Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liliannnna

Po wizycie i oto co się dowiedziałam...czyli z cyklu kilka pytań wyjaśniających

Polecane posty

Gość liliannnna

jestem w 38 tygodniu ciaży wg miesiączki, ja wiem, że od zapłodnienia jestem w 35 tyg.n dzis na usg w sumie wszystko wyszło w porządku, dziecko waży 3018, wszystko ma proporcjonalne, ale gin stwierdziła, ze ma trochę za mało wód płodowych, nie tyle co być powinno i we wtorek mam się stawić na ktg, jeśli wyjdzie ok, to idę do domu i po tygodniu od tego wtorku mam się stawić na poród. zrobiła mi przepływy, wszystko wyszło dobrze, wiec sama nie wiem co o tym myślec. wyszłam w sumie zadowolona dopóki nie zaczęłam czytać na necie o tym małowodziu. czy na razie kiedy przepływy są ok to nie powinnam się przejmować? i z tego co mi się wydaje, to oni zamierzaja mi wywoływać poród? bo jeśli wyraźnie podała mi date, ze 27 mam przyjść rodzić i to do tego sn, to chyba ja nie zrobie tego na zawołanie? mam mętlik w glowie, teraz to bym zapytała co i jak, ale bądź tu od razu taki mądry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliannnna
no kurcze słyszałam o tym, ze boli, ale ja najbardziej boję sie cesarki, jako, ze jestem juz po operacji usuwania mięśniaka i wiem z czym to się je, nie chciałabym być znów krojona:( a może samemu popocować chałupę i po schodach pochodzić, to moze uda mi sie skurcze wywołać samej, powiedzziała tez, ze mam rozwarcie. ale czy na razie przejmować się tym małowodziem, jak przepływy są ok? powiedziała, ze niedotlenienie po 7 dniach zaczyna mieć wpływ na płód, dlatego ktg mam we wtorek, żeby sprawdzić czy z płynami ok i czy dziecko nie jest niedotleniane, jak coś nie tak, to ląduję na patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka2411
oj nie pocieszę cię ja próbowałam wszystkiego zeby przyspieszyć poród , chodzenie po schodach picie naparu z liści maliny seksu itp . nic nie pomogło miałam poród wywoływany oksytocyną . ale nic nie bedę pisała zeby cię nie straszyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llilannnna
no to super, jestem i tak przestraszopna, a tak się cieszyłam, że cesarka mnie ominie....:-o:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiu a co z dzidzia
ale przestan sie stresowac, jak cie jakas dziumdzia "pociesza" to nie znaczy, ze bedziesz miala tak samo...... po pierwsze po oksytocynie nie kazda musi nasuwac. po drugie mozesz wziac zzo (ja tak mialam - zzo plus oksytocyna - szybko, latwo i przyjemnie). po trzecie moze wczesniej cie porod zaskoczy i bedzie po klopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po 3
a po 3 cesarka wcale nie jest taka zła. miałam, przeżyłam, szybko doszłam do siebie. nie bolało tak, jak sobie obrażałam że będzie boleć. na następny dzień normalnie chodziłam i sama koło siebie i dziecka wszystko byłam w stanie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×