Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amerie9

LIPIEC=ropoczynamy starania D

Polecane posty

No amerie bardzo wzruszająco to napisałaś, aż mi się łezka w oku zakręciła. Mnie to chyba żadne dzieciatko nie chce wybrac na mamę... :-( Może sie do tej roli nie nadaję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem :) (Z pracy piszę, tam mam najwięcej czasu żeby popisać :P Wczoraj teakiego doła załapałam, że nawet nie chciałam nic pisać :( żeby Was źle nie nastrajać. Do tego wszystkiego pokłóciłam się z moim i już całkiem było źle :( To pewnie przez nadchodzącą @ Dzisiaj też nie jest lepiej, ale przynajmniej jest słoneczko. Więc po kolei: Malutka dziękuje Ci bardzo za odpowiedź. Masz racje chyba lepiej ściąć wcześniej. Informuj nabieżąco jak Twoje samopoczucie będziemy wspierać i mocno trzymać kciukasy!!!! razem raźniej. Ja jak tylko wyklucze ewentualną ciąże i dostane @ jade do Wrocławia na PET--a, a później operacja i potem dopiero chemia. Włoski zetne przed samym pójsciem do szpitala, a żal mi bo ja taka estetka jestem że nie wiem :( Wychodowałam trochę tej czupryny, ale jak mus to mus. Sciskam i nie daj się. Agnes ja to widzę , że mamy podobną sytuacje z naszymi facetami. Mój się trochę poprawił, ale mślę ze to przez moją chorobę. A może ty już fasolkę masz w sobie i stąd te histerie :) Ja wczoraj też ryczałam jak głupia!!! chyba z tej wsciekłosci, oczywiście po kłótni :( A o ciotkach, szwagierkach, koleżankach, sąsiadkach i innych to prosze nie mów mi nawet!!!! miałam podobną syt. ze szwagierką, bo jak była w ciąży to nawet chodzic do ubikacji nie mogła bo to było dla niej męczące!!! Do dzisiaj spotykamy się raz na ruski rok. Nie chcemy nawet, bo te spotkania kończą się trzygodzinnymi opowieściami o zupkach, kupkach i ślinkach ich maluszka. Nawet nie zdają sobie sprawy jak nas to rani!!!! Już ich nie zapraszamy :) Moja siostra też była w ciąży i też ma małe dziecko, ale jak do nas przyjeżdżają to jest normalnie. Rozmawia się o wszystkim. To by było na tyle :) Ja dalej czekam na @ ale kusi mnie żeby teścik zrobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amerie pięknie to ujelas. Ja chciałam bejbika w 2010 bo będę mieć 28 lat a 2 i 8 to nasze liczby i wogóle wszystko mi pasuje. Ale widzę ze nie ma się co nastawiac co będzie to będzie. Wszystkie najpiękniejsze chwilę są niespodziewane :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, weź się w garść!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mniejszą nadz. to ja mogę mieć, ale ty młoda siksa :) masz jeszcze czas, wyluzuj a zobaczysz że śliczna fasolka się u Ciebie nedługo zagnieździ :) Ja też czekam zdołowana na @ :( Ale kusi mnie żeby teścik zrobić :) Poczekam do niedzieli jak nie przyjdzie @ to zrobie. **** Buziaki dla Wszystkich, piszcie co tam u Was> Reszta już chyba zapomniała... Pewnie się cieszą i nie chcą się chwalić :) POzdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia sorki , ze tak piszę... Wiem, ze powinnam zmienić nastawienie, ale nie umiem. Wiem, ze nie powinnam tak gadac, bo moje problemy są małe w porównaniu do Twoich ( nie zrozum mnie źle )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cie podziwiam i Mlutka tez skąd wy bierzecie tyle sił i energii do zycia??? Mówi się ze niby złe chwile, i złe rzeczy które człowieka spotkaja, to go umacniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam najgorzey nastój tak na tydzień przed @ gdy na nia oczekuje, no i teraz jest własnie ten cholerny czas! Juz bym wolała dostać @ i rozpocząc staranka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia wiesz w czym tkwi u mnie problem? W tym, ze tak naprawde to ja sobie nie umiem siebie wobrazić w ciąży. Chodzi mi o to ze dla mnie to jest takie nierealne jak np. lot w kosmos! Dosłownie! Jakby to nie było dla mnie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny 🖐️ Agnes teraz jesteście obrażeni na sibei a za chwilę będziecie gruchac jak gołąbki ;) nie ma związków bez spięć i to jest chyba zdrowe. Marta uszy do góry nie można się tak nastawiać, i to dobrze, że nie możesz sobie siebie wyobrazić w ciąży bo niebawem w tej ciąży będziesz i nie trzeba będzie sobie takich pierdółek wyobrażać ;) ale u nas piękna pogoda już od jakiegoś czasu :) doslownie lato :) aby tak dalej bo jesieni i deszczy nie znoszę, zawsze łapię jesienną deprechę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Marta pamiętaj, że dla każdego jego problemy są tak samo ważne i się nie obwiniaj, że ja mam gorzej i Tobie się np nie wolno martwic, Wolno! bo ten najbardziej błachy problem dla Ciebie jest najważniejszy! (Doszłam do tego zanim się dowiedziałam o chorobie :) Więc luz). A to, że nie mozesz sobie wyobrazic siebie w ciąży może wynikać z tego, że króciótko się staracie :) dajcie sobie z mężem troche czasu i zobaczysz, że szybko pokochasz swój brzuszek :) Ale w sumie to Cię rozumie, bo ja też długo nie mogłam. Cały czas w biegu, osiągnęłam wszystko co chciałam i to sama! W przyszłym roku miałam gwarantowany awans (na bardzo wysokie stanowisko), ale teraz w dupie to mam :)) Teraz ważne są moje problemy ;) mimo, że przy tym całym cierpieniu jakie się naooglądałam na onkologii są jeszcze błache. Więc sama widzisz, że każdy ma problem WAŻNY i nie można się obwiniać że ktoś ma gorzej!!! tO BYŁO NA tyle przemowy :P Dziewczyny zrobić ten teścik, czy za krótko? Tak mnie korci .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia a w którym jesteś dniu cyklu? chyba możnaby było zrobić ale trzeba pamiętać, że jak wyjdzie jedna kresko to to i tak nie jest sprawa przesądzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia Banmon wielkie dzieki za pocieszenie - tego mi było trzeba. Chyba mi przejdzie jak zrobiej mężuśkkio badanie nasienia, bo wtedy bede wiedziała na czyn stoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia nie rób jeszcze testu , poczekaj przynajmniej do 1 dnia po terminie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie;) dopiero wstalam, masakra... bo mnie obudzili... moj chrzesnik przyjechal i jego siostrzyczka;) ale sie nalatalam!!!! Michalek tak sie nauczyl ze wola na mnie albo "tiotiu" albo "mamo";DDDDDDDDDD To takie fajne;) Jejku- usypiam na stojąco!!!!!!!! I ciągle mnie ktos budzi- daliby w koncu mi sie wyspac!!!!!!!!! Ehh! Dziekuje serdecznie za wszystkie Wasze rady i cieplutkie słowa;) W przyszłym tygodniu ide do mojego gina wiec zobaczymy co tam w trawie piszczy;( Kobietki moje kochane smutki przychodza i odchodza! Tylko czasami dlugo to trwa! Na przylkadzie mojej mamy, wczoraj wreszcie zdecydowala sobie zrobic baleage! A ma 43 lata!!!! Wyglada swietnie, zadowolona byla do dzis.. niestety... Bowiem dzisiaj wstala i na dzien dobry popsula sie jej najpierw pralka a potem kosiarka!!! Ale nie wpadla w "dolek" tylko czeka az bedzie lepiej... mysle ze kazda z nas tez powinna czekac- bo w koncu nasze upragnione Fasoleczki dadza o sobie znac!!!!!!!!!!! Carpe diem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A!!!!!!!!!!! Guzia! Co do sprawiania bolu to rowniez wiem o tym.... Ciagle slysze komentarze typu jeszcze nie masz dziecka????? juz rok po slubie!!!! itd.... Uwierz- naprawde wiem jak to boli tylko moja madtda na maksa rpzlloscila mnie tym ze... powiedziala mi ze mam nieladnie w nowym domu i ze nie umiem malowac!!!!!! tylko nie wziela pod uwage tego iz ona wprowadzajac sie do nowego domu kilka di wczesnie miala wszystko gotowe a ponadto ona wprowadzila sie do domu dopiero co zrobionego a ja do chatki ktora remontowalam ponad rok a i tak wszystkiego nie dalo sie zrobic bo to naprawde stary dom!!!!!!!!!! Ale ona... Wie ze jest w ciazy i kazdy to dla niej 'przynies, podaj, pozamiataj".. Wczoraj jak po raz kolejny podkreslila ze mam nieladne perfumy.. bo ona nie lubi slodkich a ja przeciwnie A o gustach sie nie rozmawia- tak w ogole to ja powiedzialam ze one maja mi sie podobac a nie komus wiec magda zaczela wojne zebym jej nie denerwowala bo mnie op.... Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! ......;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta82 ale o jakim moja droga ty badaniu nasienia mówisz, przecież staracie sie dopiero 3 cykl to nie jest dużo, mi wczoraj lekarz powiedzial, żebym z badaniem nasienia to nawet męża nie denerwowała ;) powiedział mi że takie dokładne badania to robi się dopiero po 6 m-cach starnek. A czemu ty w ogóle podejrzewasz że twój M ma cos nie tak z nasieniem? ja wiem że to się tak ładnei mówi, że 3 cykle to nie dużo a dla nas to wieczność ..... ale chyba z badaniem nasienia to jednak trochę za wcześnie ;) a byłaś już na monitoringu? myślę, że od tego warto zacząć... Agnes to niezły charakterek ma ta twoja ciężarna.... oj mnie by chyba cos trafiło bo straszny choleryk ze mnie jest i już dawno bym pewnie cos palneła ;) zresztą konwenanse to dla mnie obce słowo ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia Banmon - wiecie ja mam taka swoja teorie nt. problemów, kłopotów i wszystkich złych rzeczy ktore spotykaja człowieka. Możecie sie smiac z niej ale powiem - ja uważam, ze każdy w zyciu ma takie problemy jakie jest w stanie "unieść", czyli innymi słowy - jedni przechodzą prze zycie bez wiekszych problemow, a innych spotykaja w życiu same nieszczęścia! Bo jak inaczej tłumaczyc to , ze np. ktoś zostanie sparalizowany w młodym wieku, albo nie matka urodzi dziecko bardzo chore dziecko??? Po prostu - los/Bóg/... daje nam takie problemy z którymi potrafimy sobie poradzić. Czy zauważyłyście ze niektorzy wasi znajomi nie maja żadnych poważnych problemów, a przez życie idą jakby z górki, a inni maja wiecznie pod górke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon - no właśnie wieczność! A czemu badanie nasienia? Kiedys dawno dawno temu mój jescze wtedy chłopak robił takie badanie, bo go poprosiłam i nie pamietam wyników, ale jedne co mi utkwiło w głowie to to, że lekarz powiedział , ze "plemniki są troche mniej ruchliwe niz powinny być, ale nie powinniśmy mieć problemów z zajściem w ciążę " I nawet zapytał sie czy mamy jakies problemy z zajściem? Dlatego teraz tak profilaktycznie chce sprawdzić czy wszystko jest ok. Poprostu ja tak czuję mam przeczucie, ze to predzej z męża strony może byc cosnie tak. Myśłe, że u mnie raczej jest ok, bo latam do ginekologów od wielu lat kilka razy w roku, tak wiec jesli u mnie byłoby cos nie halo to by pewnie to wykryli dawno temu? No chyba ze sie okaże ze mam chormony nie takie, albo niedrozne jajowody, albo cos o czym nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha na monitoringo nie byłam jeszcze. Musze poczekac do następnego cylku i pewnie sie zdecyduje, tlko nie wiem co znowu naściemniam lekarzowi, zeby mi zrobił monitoring? Musze powiedziać ze ile sie staram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta82 a ty chodzi na kasę chorych czy prywatnie? ja chodze prywatnie więc powiedziałam, że chce mieć usg bo się martwie no i mi lekarz zrobil bez problemów, ale wydaje mi się, że jeśli chodzisz na kasę to chyba trzeba powiedzieć, że się starasz przynajmniej 6 m-cy no na pewno w każdym razie trzeba powiedzieć że się długo staracie bo jak powiesz, że 3 cykle to cię zaraz pogonią, tak mi się wydaje. Monitoring myslę, że to na prawde dobra sprawa bo widac czy jajeczko zostaje uwolnione :) mi lekarz powiedział, że jeśli się nie udaje przez 6m-cy to wtedy jest badanie hormonów, nasienia, rożnośc jajowodów ale na razie pwoeidział, że ten monitoring starczy i żebym się nie stresowała :) a jeśli chodzi o to, że jedni mają całe zycie z górki a inny pod to chyba nie do końca tak jest..... tzn rzadko się zdarza żebyśmy znali całe zycie naszych znajomych i nam się może wydawać że ktoś tam ma same pasma sukcesów a tak na prawdę ma swoje problemy o których my nie mamy pojęcia bo nikt się z takich rzeczy raczej nie zwierza....oczywiście problem problemowi nie równy ale dla kogoś coś co według nas wydaje się być błachostką dla kogoś to będzie sprawa życia i śmierci ;) powiem ci że ostatnio myslałam na ten temat bo wydaje mi się, że wielku z moich znajomych może powiedzieć, że jestem w czepku urodzona i mam niezłego farta tyle tylko że oni nie wiedzą o masi spraw bo ja o tym nie mówię, tak na prawdę o wszystkim co mnie w życiu dotknęło wie tylko mój M a cała reszta zna więcej lub mniej ale nigdy nie zna calej prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, aleście się rozpisały fiu fiu :) Więc po kolei: Agnes, może olej tą Twoją upierdliwą młodą ciotkę :) niech sobie ponarzeka i powścieka się, a ty zajmij się sobą i staraniem o fasolkę. Marta82 ty się nawet nie wygłupiaj z tym badaniem, bo jest jeszcze za wsześnie!!!!! a takie badanie to nic przyjemnego. Ja już stara dupa jestem i mogę Ci śmiało powiedzieć, że połowę moich koleżanek, znajomych itp itd zaszło dopiero po roku starań!!!! Uwierzcie mi! A druga połowa z wpadek oczywiscie :P Nie szalej i sie nie schizuj, bo to może zburzyć wasze relacje, a przecież starania o dziecko powinny Was umacniac :) Idź na ten monitoring i jak radzi Banmon Banmon ja mam dzisiaj 28 dzień cyklu, ale owulke miałam dopiero 16/17.08 tak przynajmniej pokazał test, bo lekarz wyliczył na 15.08 więc sama nie wiem. Jajniczki mnie kłują, więc pewnie @ nadejdzie lada moment. Jeszcze nie robie testu poczekam do niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta a propos monitoringu, idź do Państwowego w okolicach płodnych dni, powiedz, że już się starasz 1,5 roku (skłam po prostu, bo lekarze mają znieczulicę) i powiedz zeby zobaczył czy na pewno pęcherzyk dojrzewa prawidłowo i takie tam. I się nie stresuj dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!!! Bo tylko pogarszasz sytuacje :) Będziesz miała prawo naprawde się zamartwiac po około 6 m-cach, ale moim zdaniem i to i tak jest za krótko. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia to może się jednak rzeczywiście wstrzymaj z tym testem do niedzieli juz dużo czasu nie zostało :) jakoś to zleci ;) mi np weekendy to szybko uciekają gorzej jest z dniami roboczymi ;) ale to dlatego, że jak na razie nie pracuję, więc mam za dużo czasu na różne głupie myśli ;) ale mam nadzieję, że niebawem się to zmieni :) może w poniedzialek będzie już coś wiadomo w sprawie tej mojej pracki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia ma rację trzeba trochę nagiąć prawdę ;) wtedy na pewno cię zbadają :) ja też wybrałam termin najbliższy mojej owulki, okazalo się że w lewym jajniki mam pęcherzyk 20mm czyli owulka już tuż tuż :) zobaczymy w niedzielę czy pęcherzyk pękł czy może ulega adhezji.... a w prawym jajniku mam chyba z trzy pęcherzyki czekające na swoją kolej ;) a w ogóle co jest dziwne to od czasu do czasu czuję prawy jajnik i bylam pewna, że to z prawego się jajeczko uwolni a okazuję, się że jednak z lewego. Więc doszłam do wniosku że koniec z nadwrazliwością u mnie i nie będe się zastanawiała nad każdym kłuciem w podbrzuszu, bo jak widać to ni jak się ma z rzeczywistością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta mnie też czasem nachodza takie myśli ze się nie uda i wogóle będzie tylko pod górkę ale z drugiej str może być dobrze. Ja się staram dopiero 2 cykle więc narazie nie schizuje, tylko ze teraz chyba odkładam :( i pewnie będę na końcu tabelki Zaciazone :-p Dziewczyny nie wkrecajcie sie dopiero zaczelysmy starania, najlepszy jest wg mnie pójście na monitoring i obserwacja pecherzyka. Ehh czemu to nie jest takie proste, strzał i już :) a faceci strzelają i nic Ja mojemu powiedziałam ze ma więcej slepakami nie strzelać tylko naladowanymi :-D Ok ja idę pracować :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon, Guzia - ja narazie chodze do państwowego lekarza, a właściwie do kilku :-) Ostatnio jak byłam ( pisałam o tym ) to byłam u takiej fajnej kobiety ( na wizyte czekałam 2 miechy ), która też przyjmuje prywatnie, i skłamałam ja ze staram sie pół roku. A ona ze spokojnie. Ze jest czas. Końcem września ide do innego gina, tez bardzo poleconego, ma superowe opinie, ide do niego państwowo, bo on tylko tak przyjmuje. To jego skłamię juz na bank ze rok sie staram, niech mi zrobi jakies badanie. Niestety ba wizyte czekałam aż 3,5 miesiaca! Dramat! dostac sie do doprych lekarzy. Jak na złość jak pójde do niego to bede 1dzień przed @, albo w 1 dniu@, wiec nie wiele zrobi mi badań! I włąsnie jak u niego bede to chce mies juz wyniki mojego meza nasienia. Jak on je zobaczy to bedzie wiedział co jest nie tak. A z tym monitoringiem, to poczekam tak do 10 dnia cyklu i pojde do innego panstowego i znowu skłamie, niech mi cos powie co z moimi jajeczkami. Jest taki jeden do ktorego nie ma kolejek :-) starszy dziadek ale prof. nadzwyczajny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja generalnie czekam na ten koniec wrzesnia, co mi ten fajny gin. powie. Jesli cos bedzie nie tak, to pojde prywatnie. To jest chore płace 2 x składke zdrowotna, a w polsce trzeba i tak leczyc sie prywatnie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski dziweki wielkie za wsparcie psychiczne :-) Trzymajcie sie :-) Ja zmykam - week sie zaczyna :-D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta jak nie ma kolejek to może nie idź.... bo to samo mówi za siebie....tak mi się wydaje.... albo idź najwyżej prywatnie ja zapłaciłam wczoraj 80zl za usg ale to jest razem z tym co będę miała w niedzielę czyli nie jest tak dużo bo wychodzi po 40zł..... a twój M bez oporów pójdzie na badanie nasienia? faceci są strasznie przewrażliwieni na tym punkcie ;) chociaż mój M powiedział, że jak trzeba będzie to pójdzie, w sumie to normalna sprawa ;) ale jeśli chcesz żeby on sobie zrobił to nasienie to może ty też się przygotuj i idź do lekarza już z jakimiś badaniami np hormonki..... ale tak szczerze to mi się wydaje, że na to wszystko na razie jest za wcześnie, za mocno to przeżywasz, musisz się jakoś wyciszyć. Jesli cię to uspokoi to zróbcie sobie te różne badania ale na razie nie wolno tak pesymistycznie podchodzić do tematu ;) uszy do góry, bo nie ma powodów jak na razie się mocno martwić ;) na pewno będzie dobrze :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×