Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Melonik- spokojnie, tak jak dziewczyny mowia, nie ma co sie denerwowac w pierwszym cyklu, mysle ze jesli ci sie nie uda teraz to pozniej z miesiaca na miesiac sie bedziesz tylko bardziej martwic, wrzuc na luz i cieszcie sie zyciem i przytulankami. Zycze z calego serca 2 krech. Arista, to gratuluje ze syneczek tak dobrze sie rozwija:-) Tylko pozazdroscic! Czarna, jak u ciebie z brzuchem?powiekszyl sie? Mi na wysokosci kosci biodrowej doszlo ok 3 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łukasiątko, ja swój brzuszek mam dość pokaźny, więc w moim przypadku początki ciąży nie będą tak bardzo widoczne. Ale coś tam rośnie, bo nie mogę go wciągnąć tak jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja na parę dni znikam bo babcia mi zmarła i muszę wyjechać- co do składek to na konto te co jest na G@ prezentem mogę się zajać się w czwartek dopiero jak wrócę. pa trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza trzymaj się kochana :* Zjadłam pączka na śniadanie i popiłam mlekiem. mdli mnie. Czyżby oznaka?? heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekjaca25
witajcie sorki ze sie nie odzywalam ale kopm mi siadl ale juz pisze co u mnie dzidzia rosnie kopie mnie coraz wiecej nic mi nie dolega czuje sie swietnie czasami sie smieje z tego ze mama dostaje kopniaki jest to piekne uczucie jeszce miesiadza i lece do polski na 2 tygodniowe wakacje jupi czarna ona nie przejmuj sie bedzie widac bo ja tez nie naleze do tych szczuplych i bylo u mnie widac a grztulacje dla dziewczyn zaciazonych czarna ona my obie wiem co przechodzilismy ja tez miala pcos i dwa poronienia wiedz dziewczyny cierpliwosci ja wiem ze to nie latwe ja w koncu odpuscilam nawet chcialamisc do adopcij a tu nagle nie uwiezylam 2 kreseczki czy ktos mi poda strone zebym mogla wstawic zdjeci pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje piekne panie... nowe i stare (na mysli mam forumowiczowo, nie wiekowo) :P nie pamietam czy witalam sie z nowymi kolezankami.... takze witam sie jeszcze raz.... i bardzo mocno sciskam kciukaski zeby dwie kreski pokazaly sie na tescie jak najszybciej, i zeby te ojawy wam zaczely dawac jakies znaki (nie rzycze mdlosci i wymiotoof, ale cokolwiek, cobyscie mogly soac lepiej) arista - widze ze twoje szczescie rosnie jak na drorzdzach :P mam pytanie, czy duzo mu sie ulewa? i czy jak sie ulewa to czy jest to tzw twarog czy mlekiem... mojej malej ulewa sie mlekiem, nie wiemczy za duzo i za szybko jje, czy jest to ten tzw reflux, mam mi mowila ze to cos zwiazanego ze 'swiatlo' do rzoladka sie nie zamyka i dlatego jej sie ulewa... no ale nie placze, ma przerwy miedzy jedzeniem do 3 godzin czasem dluzej, takze sie napewno najada, a tez nie sa to jakies niewiadome ilosci... no ale chcialam sie zapytac :P schezra - kochana trzymaj sie.... ostatnio mam strasznie glupie sny, w sumie nic nie przebije tych co mialam jak bylam w ciazy.... no ale to sa zupelnie inne sny, te w ciazy byly glupie, bez sensu, strasznie itd, te teraz sa strasznie realne, ale przy tym nie maja sensu, snia mi sie moi starzy znajomi, albo ich rodzenstwa, moja rodzina w PL to ze ja jestemw PL z moja mala, ze wszytscy chca ja sciskac i za kazdym razem jak ktos ja bierze na rece to jej sie krzywda dzieje.... sa to tak realne sny ze czasem budze sie cala spocona... ja dzisiaj sama jak palec, maz w pracy, moja mam wyjechala wczoraj do NY, do kuzynoof na weekend sie wybrala, odpoczac odemnie a i ja od niej :P wraca jutro wieczorkiem... wlansie czekam na mala zeby sie obudzila, nakarmie ja wyszykujemy sie i pujdziemy na spacer.. chlodno ale sloneczko swieci.... ostatnio wyszlam z nia z samego rana bylo chlodno to zalozylam jej sweterek i czapeczki, przykrylam ocykiem, i nic nie myslac jak szlam na drugi spacer popoludniu ubralam ja tak samo, co sie okazalo ze bylo cieplej no i mala sie troche upocila, biedaczynka ma potoofki na czole i kolo noska... zla na siebie jestem za to ze szok... wyrodna matka.. no ale sama tez sie upocilam bo tesz sie wybralam w swetrze... EVERLAST - CO U CIEBIE, JUZ TAK DLUGO CIEBIE TUTAJ NIE BYLO... NAPISZ JAK TAM OLIWIA, JAK SOBIE RADZISZ... JAK TAM Z TWOIM MLECZKIEM, ZACZELAC COS PRZYBIERAC? uciekam, apropos mleczka ide sciagne cos, doktorka powiedziala z emimo tego ze karmie tylko piersia powinnam raz dziennie sciagac i juz mrozic, sciagac raz dziennie i przyzwyczajac pierci do tego, zbey puzniej szoku nie dosaly i nie zaczely przybierac jak glupie... hehehe... za jakis czas bede sciagala dwa razy dziennie itd.. okay uciekam puki mala spi ja sie moge wydoic :P ooo jeszcze mam pytanie do karmiacyhc piersia, dziewczyny jak wyglada wasze menu? jecie wszytsko? czego unikacie? ja wyczytalam ze mozna nam jesc wszytsko, ale jak cos nowego to malutko i z 3 dniowa przerwa.... powinnysmy unikac rzeczy ktore opuszaja i daja gazy.... w sumie ja jem wszytsko, mniej doprawione, czasem nawet na kawalek czekolady sobie pozwole.... wczoraj jadlam salate grecka i chyba tam troszke cebuli bylo, mala dzisiaj wnocy plakala, ale jak sie sfajdolila to jej przeszlo.... no coz, uczymu sie na wlasnych bledach... jak bedziecie mialy chwilke czasu to please napiszcie jak wasze menu dnia wyglada (nie musi byc doslownie) dziekowac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowa pora... Jak milo zobaczyc, ze tyle nowych ciezarowek na forum :) Serdeczne gratulacje!!! Widze, ze nie tylko mnie mecza dziwne sny...Ciagle mi sie sni,ze juz urodzilam i albo nie umiem karmic piersia, albo rzeczy nie gotowe (w sensie ubranka itd.) a to jeszcze tyle czasu. Potem jak dzika biegam po sklepach i wydaje kase (to juz niestety w realu :) ). Oczekujaca, wreszcie po miesiacu obiecywania wyslalam Ci fote brzuchola- zrobiona ok 2 tyg temu, ale od tego czasu tylko nieznacznie urosl. Nie wstawiam na nasza klase bo obciachowa. A moj maz jakos nie kwapi sie do robienia mi zdjec. Takie arabskie zwyczaje- strach przed 'zawistnym spojrzeniem' jesli tak moge to przetlumaczyc. Ale nic, ciekawi mnie dziewczyny jak przybieralyscie na wadze w ciazy...Ja w 6. miesiacu mam juz 12 kg na plusie. Najgorsze,ze nie jem wiecej niz dotychczas i jakos tak po sobie tego nie widze. Puchne bardzo, wiec moze to woda, ale na pewno nie az tak. Moze powinnam zmienic diete... Poradzcie cos prosze! Raz jeszcze gratuluje nowo zaciazonym i pozdrawiam serdecznie 'stare forumowiczki'!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi na to ze kipsko sie przyygotowalam na zla wiadomosc bo jak dzis przyszedl @ dół :( pół dnia przeryczalam bez sensu. Moze dlatego ze kolejna owulacja wypada z gry i kurcze przseuwa sie o kolejne dwa miesiace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AR_CT- w odpowiedzi na Twoje pytania: 1- mojemu synkowi się nie ulewa, w zasadzie tak było od początku. Ulało mu się przez te niecałe 8 tygodni może ze 4 razy... Ale na początku także bardzo rzadko mu się odbijało. Także dzieci mają różnie i nie zawsze musi im się odbić, a tym bardziej ulać. Jednak ulewanie jest zupełnie normalne i może trwać do końca 3 miesiąca. To, jaką konsystencję ma pokarm zależy od tego, kiedy dziecku się uleje. Jeśli zaraz po karmieniu, to raczej jest to bardziej płynne, bo żołądek nie zdąży przetrawić. Jeśli później- już przetrawiony pokarm wygląda raczej jak twarożek. Jeśli Twoja mała ulewa, to pamiętaj, że to nic takiego, po prostu maluszki mają niedojrzały układ pokarmowy. Ale pilnuj, by miała główkę ułożoną na boczku jak ją kładziesz, bo ulewające dzieci mogą się zakrztusić. No i zawsze jak bierzesz ją do odbicia, to lepiej połóż sobie na ramię pieluchę czy cokolwiek, bo może jej się ulać na Twoje ubranie:) 2- co do menu karmiącej piersią mamy... Ile mam, tyle opinii! Ja już w szpitalu miałam kłopot, bo co jaka położna przyszła to gadała co innego. Pediatrzy też nie są zgodni ze sobą, nawet w poradnikach różnie piszą. Generalna zasada to taka, by jeść zdrowo i dostarczać wszystkich niezbędnych składników organizmowi. Możesz więc jeść to, na co masz ochotę, pod warunkiem, że jest zdrowe i ma wartości odżywcze, a nie tylko puste kalorie- choć jeśli raz na jakiś czas zjesz ciasteczko, to się nic nie stanie raczej:P Powinno się jedynie unikać produktów wzdymających, bo małe brzuszki nie umieją sobie dobrze radzić z ich trawieniem i dziecko może mieć kłopoty z wypróżnieniem, kolki lub inne rewelacje. Ale to też nie jest zasadą. Ja np. jem czasem brokuły lub kalafior, bo je uwielbiam- a mojemu małemu nic się nie dzieje. Jeśli masz w rodzinie jakichś alergików, co mieli alergię pokarmową w dzieciństwie, możesz unikać produktów, które najbardziej alergizują, tzn. orzechów, cytrusów i truskawek, mleka w dużych ilościach. Co do owoców pestkowych krążą różne opinie, ale alergizujące są tylko te drobno pestkowe (truskawki, poziomki), a nie np. brzoskwinie, jabłka, śliwki itp. Ale tu też zasady nie ma, bo akurat ja tych rzeczy raczej nie jem, a mały miał krostki na twarzy (na szczęście już przechodzą...) i pediatra uznała, że to na tle alergicznym. Ale w diecie nic nie zmieniałam, po prostu krostki pojawiły się i zniknęły. A ona np. kazała mi ostatnio nie jeść ryb (!?!?)- że niby ryby takie alergizujące są- pierwsze słyszę. Do tej pory każdy mówił, bym jadła ryby, bo zdrowe i mają tłuszcze omega:P Jeśli chodzi o mnie, to ja staram się jeść wszystko to, co jadłam przed urodzeniem Wiktora, bo uważam, że moja dieta jest ok:) Tak jak mówisz- wszystko z umiarem, a jak coś nowego to powoli i w małych ilościach. Jak obserwujesz dziecko i widzisz jak reaguje na dane potrawy, to wiesz, co Ci wolno, a czego nie:) 3- co do ściągania pokarmu raz dziennie- to bardzo mądry pomysł! Widzisz, ja tak nie robiłam i jak ściągnęłam przedwczoraj to do dziś cycki mi wariują:P Powinnam zastosować też ten trik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna- uważaj na sól- ogranicz ją, bo sprzyja zatrzymywaniu wody w organizmie. Ja do około 7 miesiaca tyłam w miarę normalnie, ale przez ostatnie 2 miesiace był ten przyrost nieregularny- jednego tygodnia tyłam 300 gramów, a następnego tygodnia np. 2 kilo! Woda też mi się zbierała, lekarz stwierdził, ze to wewnętrzne obrzęki i zalecił mi jakieś tam tabletki za 60 zł...:/ masakra... I od tego nierównego przyrostu wagi mam straszne rozstępy:( No ale trudno... A w ciąży ogólnie przytyłam jakieś 23 kilo:P Z czego do zrzucenia zostało mi już może z 8...Może mniej:P Nie wiem, nie ważyłam się dawno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista - dzieki za swoja wypowiedz! Mimi tego ze wszystko to co napsalas wiem I zdaje sobie sprawe z kazdego punktu, poprawilo mi to nastroj, teraz jestem pewna ze moja wierza nie jest wymyslem ", nie tylko ja wiem co wiem I mysle jak mysle! Dziekuje kochana! Jesli chodzi o ulewa ie sie malej, to zazwyczaj jej sie odbija, po Jedzeniu zmie iamy pieluszke i zazwyczaj wtedy cos wylatuje... Potem juz jest spokoj, choc Mimi wszystko mala spi na boku (nie nawidzi spac na plecach) takze moja glowa spokojna ;) dziekuje jeszcze raz... Wlasnie wrocilysmy ze spacerku, nakarmilam mala poszla spac spowrotem. No I ja sie klade na mala drzemke.... Do puzniej kochaniutke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melonik - doczekasz sie tych dwuch krech zonaczysz, wiem ze nam latwo powiedziec, ale cierpliwosci, malo stresu, duzo wypoczynku I co najwarzmiejsze duuuuuuuuzo sexu!!! Apropos wagi... Ja przez cala ciaze przytylam niecale 21 kg najwiecej przytylam na poczatlu Bo rzucilam palenie I apetyt sie wzmocnil... Potem tak jak arista mialam miesiac ze przytylam prawie nic a w nastepnym po kilka kg.... Warzylam sie tydzien temu, zeszlo ze mna ponad 14kg, zostalo 6.... Brzusio wyglada calkiem calkiem.... Fakt bez koszulki taki flaczek ale w ubrania sie mieszcze z przed ciazy, tzn jeansoof jeszcze nie miedzylam ale dresy koszulki I bluzy sa w Sam raz.... I tak jak mam koszulke Ty wyglada to tak jakbym sie super extra objadla, lub tez miala napuchniety brzuch przed @... Okay uciekam na drzemke niedlugo L wroci z pracy I tyle ze spania bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCT, moja Emi ulewała 9 miesięcy i to nie był refluks, zieci mogą ulweać bardzo długo, ale zazwyczaj uspokaja sie to w okolicach 8-9 miesiaca. Co do diety o ja jadłam wszystko, piłam duzo herbatek dla kobiet karmiacych, one zawierają koper, który wygazowywał i mnie i małą, dzieki temu uniknęłyśmy kolek i niestrawności obie :) Melonik, bardzo mi przykro, ale popatrz na to inaczej-masz teraz 2 miesiace na to, zeby sie super przygotować, zadbać o siebie.... BUziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie przygotowywalam do tej ciazy przez ostatni rok. Pisalam wczesniej co zrobilam jak sie przgotowalam. Wiec perspektywa tych dwóch tygodni to masakra jakas :/ Ale swoja droga, bardzo fajne podejscie i swietne pocieszenie do kobitki której przyda sie chwilka na przygotowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś miałam ciekawą noc...mój mąż kręcił się cały czas, a poszlismy spać ok 2:00. O 4:00 poszłam spać do salonu, bo nie mogłam zasnać z tym wielkim owskiem w jednym łóżku..... :)))), a tam chłodniutko, spałąm przy otwartym balkonie i suuuuper spało mi się do 7:00. Taki bilans nocy, pewnie w dzień nadrobię. Udanej niedzielki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kolezanki wreszcie troszke chlodniej sie zrobilo. Melonik nie smuć sie, to dopiero poczatek, na pewno sie wkrotce uda a poki co ciesz sie ladna pogoda i zimnym piwkiem ;-) Jeszcze kilka dni do przyjazdu meza, juz zaplanowalam wstepnie ze wezme go w beskidy na 2-3 dni i tam podaruje mu prezent, kupilam malutkie buciki-wlasciwie takie pantofelki niemowlece. Mam nadzieje ze sie bardzo bardzo ucieszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilę... MoniaKat- spokojej nocy:* Lukasiatko- piękny pomysł...:) też bym chciała w góry pojechać... Nam się wyjazd szykuje, lecz nad morze:) Chciałam wreszcie zrobić ciasto, ale chyba się zjarało...:/ pa!:* p.s. Wreszcie kochałam się z mężem!wow..ale to było super:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) Przepraszam, że tak rzadko się odzywam, ale niestety nie mam kiedy. :( Bardzo rzadko jestem na internecie, a co się zabierałam do pisania to mała zaczynała płakać. Niestety mam z nią problemy, bo ona w dzień prawie wcale nie śpi. Stęka całymi dniami, albo płacze, jak uda mi się ją uspokoić to zaśnie dosłownie na 15 minut i znowu to samo. Tylko w nocy jest w miarę ok, bo wstaję 2 razy ok 1-2 i ok 5-6. Ale samo zasypianie po karmieniu trwa u niej do godziny czasu. :( Już byliśmy z nią u lekarza, lekarz twierdzi, że to kolki, ale ja do końca nie jestem tego pewna, bo ona ma w trakcie tych napadów normalny brzuszek, nie jest wzdęty. A poza tym czytałam, że napady kolek nie trwają cały dzień. Najlepiej by było jakby jakiś lekarz to obejrzał u mnie w domu kiedy ona właśnie tak się zachowuje, stęka, kręci się, unosi nóżki do góry, piąstki ma mocno zaciśnięte, cała jest nerwowa. :( Uspakaja ją jazda w samochodzie, więc jak dojechaliśmy do lekarza, to ona oczywiście smacznie spała. Poświęcam jej całe dnie, żeby jakoś ją uspokoić. Ale nie da się jej zostawić samej np. w łóżeczku, bo by się tam zapłakała. Więc pomagają mi bliscy, żebym mogła obiad ugotować, pójść do ubikacji, umyć się posprzątać czy cokolwiek. Do tego mam jeszcze sesje, powinnam pisać pracę mgr, ale nie mam kiedy. Mam problem z pęcherzem, który trwa już ponad tydzień, najpierw próbowałam ziołowych sposobów, teraz jestem na antybityku który już kończę, ale poprawy brak, ciągle mam uczucie, że chce mi się siku. To jest wykańczające, bo najchętniej bym siedziała w ubikacji na kibelku, bo co z niej wyjdę to znowu mi się chce...dziś już oddałam mocz do badania, jak się uda to może jutro pójdę do lekarza. Do tego nie mogę się dodzwonić do mojego ginekologa, ma wyłączona komórkę od tygodnia czasu, a muszę iść na kontrolę po porodzie, miałam się zgłosić już 2 tygodnie temu....Maskara. Dziś mała mnie zaskoczyła bo spała od 23 do 6:00 rano, chyba ze zmęczenia, że wczoraj w dzień nie spała. Ale za to od rana do teraz znowu był koszmar, płacz itp. Już mi brakło pomysłów jak jej ulżyć, że się rozpłakałam razem z nią. :(:(:(. Kiedy to wszystko minie? Kocham ją i jest mi jej żal, bo nie wiem jak jej pomóc. Mam chwilę, żeby napisać tego posta, bo zasnęła o ogdzinie 11:00, więc śpi już 30 minut...to sukces dla niej, ale nawet przez sen się wierci czasem i postęka.... Wybaczcie, że nie nadrobię czytania i nie dowiem się co u Was, ale muszę wybrać, albo zdążę odpisać, albo będę czytać zaległe posty, bo kto wie kiedy mała się obudzi i kiedy znowu zaśnie... Buziaki dla Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast, polecam Ci ksiażke "język niemowląt", mozna ja zamówic na necie......włąśnie ja studiuję. Wiadomo jest, ze dzieci mają różny temeprament, a dziecko wcale nie musi płakać bo coś jej/mu dolega....bardzo madra książka. Znam te zachowania, z tym, ze u mojej Emi objawiły się one dopiero w 3 miesiacu zycia....wczesniej była kochanym niemowlakiem, budzacym sie co 3 godziny na karmienie i ewentualne przewinięcie.... UDanego dnia BUziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam do was pytanie wierzycie w przesądy? ja obsesyjnie wręcz przeglądam strony z akcesoriami dla niemowląt, wózkami, ubrankami..po prostu to lubie, moznaby powiedziec ze to takie moje hobby...i pewnego dnia usłyszałam zebym przestała bo pewna kobieta (znana mi)kiedys jak chciala miec dziecko to skupowala ubranka i do tej pory nie ma dzieci (a jest juz sporo po 40). Troche mnie to zastanowiło ale że przesądna nie jestem to dalej buszuje po stronkach typu bobo itd. ciekawe co u Czarnej nie odzywa sie juz od jakiegoś czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast...oj:( Widac, że jesteś bardzo zmęczona! Jeśli Cię pocieszę, to mój mały też nie śpi niemal całe dnie, w nocy budzi się dokłądnie tak samo, jak Twoja mała (1-2 i potem 5-6). A usypianie go początkowo też trwało niemal godzinę. Teraz jest już ok. Z tą różnicą, że mój nie ma takich napadów płaczu. Miewał je kilka dni jakiś czas temu, ale to było chyba ze zmęczenia, bo chciał spać w dzień, ale przeszkadzały mu bodźce rózne- np. tv, kot itp. Teraz wiem, że po 12:00 on chcew spać, wyciszam go, wyłączam tv... I jest spokojny. Jeszcze trochę i się poznacie lepiej...:) Życz,e Ci spokojnego dzieciaczka. A lekarza lepiej zmień, sama najlepiej znasz swe dziecko- nie każdy napad płaczu to kolka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fibisiunia- przesądy są różne... w jedne się wierzy, bo zna sie sytuacje, że się "sprawdziły". Inne to bzdury... Ja tam w większość nie wierzę, ale jak ktoś się boi to zawsze można chuchać na zimne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Arista łątwo powiedzec, kiedy ja nie moge sie oderwac od tych wszystkich slodkich akcesoriów dla niemowląt:/ ide spac jutro znow nauka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×