Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

MoniaKat - to mialas z tym ulewianiem sie malej... az do 9 miesiaca... dzieki za slowa otuchy, nie ma to jak kilka slow otuchy od doswiadczonej mamuski.... fakt moja mam niby ma nas 3 ale to juz tyle zasu temu bylo... tutaj ty jak to napisac, swierza mama jestes :P everlast - ciesze se ze znalazlas chwilke zeby napisac co u ciebie, widze ze nie za ciekawie ale ja mam podobnie... mala spi w nocy, a jak rano sie obudzi tak nie spi dopuki niepujdziemy na spacer... ciezko jej sie uulac w ciagu dnia w lozeczku, zasnie przy cycu a ja a dloze to sie wybudza.... mam nadzieje ze niedlugo to sue zmieni bo jakbym byla sama nic bym nie zrobila, fakt siedzi w bujaczkach czasem na karuzele popatrzy, ale nie zabardzo spi jak jestesmy w domu..... troche to meczoce.... no ale wierze ze to przejsciowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCT- u dzieci wszystko jest przejściowe, a ulewanie to rzecz bardzo indywidualna, tak jak ciemieniucha, nie kazde dziecko ją ma, ae każdr z niej wychodzi, potrzeba czasu. Fibisiunia, w takim razie otwórz sklepik z dziecięcymi rzeczami, to naprawde nie zły biznes- a do tego przyjemne z pożytecznym :) Ja dzis jade na badania, a potem pisze prace mgr., a mój mąż będzie malowac salon i sufity w kuchni i przedpokoju. Udanego dnia i wszystkiego najlepszego dla wszystkich Jolek- dzis maja imieniny... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AR_CT- mi się naprawdę wydaje, że dzieci mogą być marudne, bo są zmęczone... Takie maluszki powinny więcej spać, a jak nie śpią całymi dniami, bywają marudne. Tak przynajmniej sądzę, że to było przyczyną marudzenia i płakania u mojego Wiktora. Ograniczcie ilość bodźców docierających do dziecka, wyczajcie moment, gdy jest taka marudna i spróbujcie ją ululać. Będzie pewnie jeszcze marudzić, ale w końcu się zmęczy i zaśnie. I nie dawaj jej spać przy piersi! Pierś jest od jedzenia, nie od zasypiania. To nie smoczek. Jak się mała przyzwyczai, to potem nie będzie chciała "normalnie" zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha- i nie wymagajcie od dziecka, że będzie spało bóg wie ile:P Hehe... Jest tyle ciekawych rzeczy na świecie, poza tym maluchy z tygodnia na tydzień są starsze i nie będzie tak pięknie, że będą się budziły tylko na jedzenie i przewijanie i z powrotem spały... Z moich obliczeń wynika, ze Wiktor np. budzi się koło 9:00 rano i poza jedną- góra dwiema godzinnymi drzemkami to nie spi do 21:00. Odliczajac jeszcze przerwy na karmienie itp- wychodzi na to, że jest aktywny 12 godzin. Ale to sprawa indywidualna. Cieszcie się, że wasze maluchy śpią w nocy!!! Każde dziecko ma swoje pory snu i czuwania i juz niebawem wszystkie będziecie mogły wyczaić, o której godzinie waszemu maluchowi się kleją oczka. A w międzyczasie, tzn. jak dzidzia nie śpi, nie musicie przecież non stop nad nią stać i do niej gaworzyć. Ja mojego małego wsadzam do nosidełka takiego płaskiego. Jak jestem w pokoju, robię coś na kompie, to stawiam go obok siebie i gadam sobie do niego, czasem go głaskam, bawię się z nim, by wiedział, że jestem obok- ale nie trzymam go na rękach cały czas, nie poświęcam mu każdej chwili. Jak jestem w kuchni, biorę go tam ze sobą, myję naczynia i opowiadam mu, co robię...:) To pozwala mi robić różne rzeczy i sprawia, że dziecko wie, ze nie mogę się nim zajmować non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moje Kochane. Dzisiaj byłam na badaniach, do gina chodzę prywatnie więc za badanka zapłaciłam 68,20. Dużo ludzi mi mówi, żeby zrezygnować z prywatnego i chodzić normalnie na NFZ. Ale moja sytuacja wygląda wiecie jak. Miałam problemy z zajściem w ciążę, leczyłam się u tej lekarki, ona wie jakie leki przyjmowałam, co się działo itd. Cały czas jestem pod kontrolą, luteina itd. Nie widzi mi się iść teraz do innego lekarza i odpowiadać o tym wszystkim. Na dodatek w naszej przychodni jest dziwnie, krzesło jest ustawione na wprost pielęgniarki, która wypełnia papiery, a na dodatek jakby w razie czego ktoś wszedł w czasie badania do gabinetu, to leżysz na wprost z rozłożonymi nogami. Mówią też, że kobiety które chodziły do lekarza prywatnie są gorzej traktowane przy porodzie... Bo np skoro stać Cię na prywatnego lekarza, to powinno stać Cię na wynajęcie osobistej opieki. Co o tym sadzicie??? Która z Was miała prowadzoną prywatnie, a która na NFZ?? Osobiście nie mam nic do lekarzy z NFZ, chce zostać przy moim prywatnym tylko dlatego, że ufam jej, zna moją historię i w jej gabinecie czuję się komfortowo. Druga sprawa. Dzisiaj mojej Mamie zabrakło pomysłu na obiad, więc są jajka sadzone... Nawet ich nie jadłam, mam do nich jakiś wstręt niedobrze mi na samą myśl. Wczoraj przed północą obudziłam się z wielkim głodem, zjadłam 2 suche bułki, nie miałam na nic innego ochoty, a byłam tak głodna. Ogólnie to mam dzisiaj eden z gorszych dni, pod względem samopoczucia. Fibisiunia ja w niektóre zabobony wierzę, w niektóre nie. Np wierzę w to, żeby nie zbierać prze4dwcześnie rzeczy dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale oglądać można??prawda? Czarna opowiedz jak bylo na badaniach który to tydzień czy widziałaś pęcherzyk na usg itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fibisiunia dziś byłam na badaniach w przychodni, krew, mocz, grupa krwi itd.. Ale jak byłam na USG widziałam pęcherzyk. Nawet jest zdjęcie na forum wklejone. Teraz mam nadzieję, że jak pójdę pod koniec miesiąca to zobaczę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och Czarna super zazdroszczę ci:) ja narazie musze sie wstrzymac ze wzgledu na tą całą sytuacje z R ale przyznam szczerze (zeby tylko nie zapeszyc) ze zauwazam poprawe bardzo sie stara łapie dodatkowe prace gdzie sie da....i jest ok. miedzy nami od razu lepiej sie uklada. Moniu Kat napisz mi proszę co sądzisz o leżaczkach dla dzieci, pytam akurat ciebie bo widzialam na jednym ze zdjec na nk Emi malutką w leżaczku. przydatne to to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to pecha mam jak cholera. jak mam czas i chęci by popisac to na forum pusto....gdzie żeście sie podziały dziewczynki??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale piękną sentencję przez przypadek znalazłam "Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem." K.Hadley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fibisiunia ja jestem :) Ty mi nie zazdrość, tylko jak się ułoży u Cibie wszystko, to bierzcie się do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fibisiunia, takie leżaczki są bardzo praktyczne, mają funkcje leżenia dla maluszkó i siedzenia dla starszych. Akurat model fisher price jaki kupiliśmy córeczce jest jeszcze dodatkowo z bujaczkiem, wiec jak w kołysce, są 2 zabaweczki, edna grzechocze, druga gra, jak sie pociągnie za uchwyt, całosć mozna zdjać, tzn tenm pałąk. W dodatku leżaczek bujaczek wyposażony jest w wibracje, które uspokajają malucha. Bardzo przydatna rzecz, bo mozna pisać na kompie jednoczesnie nogą bujac dziecko, albo gotować coś i zająć wibracją itp....Wiem, ze w tym roku wyszedł nowy model tego leżaczka, nie wiem czym sie różnią, ale poczytam w necie :) Jak dla mnie na pewno kolorystyką. Czarnulka, ja tez byłam dziś na badaniach... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniuKat waśnie ten leżaczek bujaczek z fisher price wydaje mi się fajną rzeczą. Też chciałabym mieć w posiadaniu:) Moja znajoma ma, jej synek uwielbiał w nim leżeć, jak go wibrowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu po badaniach wszystko oki prawda? co do tych leżaczków to są też takie po okolo 100zl ciekawe czy są dobre, może jednak warto zainwestować w droższy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekjaca25
witajcie czemu cic nie piszecie do mnie juz mnie nie lubicie napiszcie mi ta strone gdzie mode wstawic zdjecie pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyniki jutro, mężuś mi odbierze....dam Wam znać. Fibusina- ja mam zaufanie do firmy F.P, dlatego wiem, że ten leżaczek mogę polecić i wielu moich znajomych ma identyczny... Dobranoc, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.R_C.T
heja kochaniutkie... arista - kochanie nie wiem jak ja tam niewyraznie napisalam, ale juz sie prostuje... mala byla bardzo niespokojna bo biedna sie nalykala powietrza, bylam z nia na spacerze i troche wialo, miala gazy... no ale juz jest okay... pozatym cycuszka ciagnie tylko do jedzenia fakt czasem przy nim zasnie ale ja wybudzam zeby zjadla do konca i zazwyczaj po jedzeniu zmieniamy pieluche, jak sie bardzo wybudzi to ja uspokoje cyckiem, ale wkladajac ja do kolyski zawsze ma oczka otwarte i zasypia w kolysce sama... tzn ze smokiem heheh :P fakt kilka razy musiala ja ululac na rekach, tak jak napisalas byla juz tak zmeczona ze nie mogla zasnac, wtedy bylo ciezko... ale agolnie nasz dzien wyglada tak... rano pobudka najada sie okolo 45 minut sobie siedzi albo ze mna albo z babcia... potem zasypia spi okolo 2 godzinki, budzi sie na jedzenie znoof okolo 45 minut czasem do godzinki sobie odpoczywa rozlada sie i znoof idzie sapac, najczesciej na druga drzemka jest na spacerze.... wracamy ze spaceru mala sie wybudza ciganie cyca... i tak w kolko.... takze jakis tam grafik mamy... czasem sie zdarza ze nie ma tez przerwy pomiedzy jedzeniem i spaniem, czasem siedzi dluzej.... fakt wczoraj nie spala prawie wcale bo plakala bo jej przeszkadzalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bylam ja i jakims cudem cos sie stalo i wysllam a jszcze do tego zle wpisalam swojego pseudonima... no ale chyba sie wypowiedzialam wystarczajaco.... MoniaKat - wiem wiem kaze dziecko inne.... kaze inaczej przez wszystko przechodzi... jesli chodzi o ten bujaczek, ja tez posiadam dwa super wsprawa narazie uzywam takiego ktory jst do kolusania, ale juz musze wyciagnac drugi, wlasnie taki jak moniakat pisala, co to jak mala kopie nogami to wlacza sobie muzyczke.... ma palak z zabawkami itd..... ale super... tak jak arista pisala, mala sobe lerzy a ja moge sie czyms zajac, tak jak moniakat pisala noga zawsez moze pokolusac malucha.. muzyka i zaabwki zaitneresowac, wibracje uspokoic... super sprawa.. okay ja uciekam, mala wlasnie zasnela sobie, czas na mnie zeby sie wykapac, wszamac jakas puzna kolacje (po22 juz) i do lozka... sorki ze malo pisze a jak pisze to o swoich problemach..... czytam was na bierzaco jak mala karmie zawsze mam tel przy sobie i czytam was ciagle... czarnulka kochanie, ja tez tak mialam ze w nocy jak sie budzilam na siusiu to lecialam do kuchni po banana albo jakas bolke.... a tez stracilam smaki na niektore jedzenie, np nie moglam pic kawy, i pod koniec ciazy jesc pomidoroof bo mi strasznie nie smakowaly... okay uciekam.... dobrej nocki wam zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, choc objawów nadal jakis szczegolnych nie ma, ale apetyt większy oj większy. Zaczynam mieć ataki glodu jakbym tydzień nic nie jadła, i ssie mnie jak nie wiem. Na szczęścienie nie mam nudności ale dziś obudziłam się z takim bólem głowy..:-( a muszę pracować cały dzień i jeszcze jutro mam do przejechania samochodem pół Polski. Mam pytanie, mogę brać coś na ten ból, bo sama nie wiem, ktoś mi mówił że apap jest bezpieczny. Posmaruje czoło jakiś olejkiem zaraz może pomoże.. Ja tam w przesądy nie wierze, poza tym moja mama już zaczeła mi kupować ubranka,hehe. Mówi że kupi co miesiąc cos żebym miała na start :-) Jeszcze 2 dni do przyjazdu męża.. Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Starajcie się jeść regularnie w dzień co 2-3 godzinki to unikniecie nocnego rzucania się na lodówkę. Moje wyniki w normie, nawet hemoglobina mi sie podniosła mimo, odstawienia 2 miesiące temu terdyfteronu- żelaza. Wynik 12,3, a wcześniej 11,3. Posiew super, pałęczki kwasu mlekowego. Wg OM jestem w 34 tc i 4 dni. Wizyta u gina 23 czerwca. Udanego dnia M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się. Ja tylko na momencik. Szykuję torbe do szpitala. Źle się czuję, brzuch twardnieje i boli. Dodatkowo leci ze mnie jakaś woda. Modlę się żeby to była infekcja a nie to czego boję się najbardziej... Dziś wieczorem albo jutro rano jadę na oddział :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklęta, będzie dobrze!!!! Daj znać Ja swoje wyniki odbieram jutro. Tak się zastanawiam, czy wszystko będzie dobrze jak pójdę do lekarza.... Chciałabym już zobaczyć coś więcej niż tylko pęcherzyk no i serduszko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZarnulka, Na pewno zobaczysz :* Zaklęta, nie módl sie o infekcje wariatko bo to najgorsze teraz , nie wiem zy nie sącza Ci sie wody.....oby to było nie trzymanie moczu- ja mam to cholerstwo od 16 tyg c. i wiecznie z podpacha.... W którym jestes tygodniu??? W każdym razie powodzenia Kochana Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklęta specjalistą nie jestem, ale... Sama nie wiem co. najlepiej to jedź dziś do lekarza, albo szpitala. Nie czekaj do jutra, im szybciej si ę dowiesz co to tym lepiej. Moniu a jak jest z tym nietrzymaniem moczu??? Po prostu leci z Ciebie coś i nie czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu lece zeby sie pochwali ze mam 4.5 z egzaminu dziesiejszego a tu straszne rzeczy... Zakleta nie martw sie i tak jak Czarna radzi postaraj sie dzis pojechac do szpitala bedziesz miala jeden dzien mniej nerwow, i sie przekonasz co i jak. Moniu super ze wyniki w normie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć... jak długo mnie nie było. U nas ok, trochę smutno bo babcia niespodziewanie nam zmarła, ale cóż życie kruche jest... Dominiś już przeżył wesele i pogrzeb w przeciągu niespełna 3 miesięcy....muszę nadrobić zaległości i poczytać co tam u was?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×