Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no zesz do jasnej cholery

JUZ NAWET ZAKUPOW NIE MozNA SPOKOJNIE ZROBIĆ BO

Polecane posty

Gość gjjgjgjjggj
Przypuszczam, że tej panie słowo "przepraszam" nie przeszłoby przez usta nawet jakby jej synuś nasikał komuś na spodnie. Jeszcze by pysk otworzyłam że stał w złym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto polska mentalność
Powiem wam, dzieci można zrozumieć, bo małe i nie za wiele rozumieją, ale wy duże dorosłe........ooosoby?, a zachowanie poniżej krytyki (gorsze niz tychże dzieci). To was nalezałoby przywołać do porządku i wytrzepać gęby trzepaczką. No koments!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa.... to są metody wychowawcze, mówisz? No patrz, a na czym takie wychowanie polega? Wygodnictwie mamuśki i uprzykrzaniu życia otoczeniu? Mam cały czas banana na twarzy, bo mam takie wrażenie, że albo chcecie mnie na siłę wkurzyć (co Wam się nie uda ;) ), albo jesteście takimi kompletnymi debilami, że nie rozumiecie co się do Was pisze i nie umiecie czytać między wierszami. Nie będę tutaj pisać wypracowań (a tak musiałabym robić, gdybym chciała opisać dosłownie i wszystko o co mi chodzi), tylko dlatego, że mam do czynienia z frustratkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ze sa mamy i mamy to tez inna kwestia :) ja za mojego przepraszam:) choc czasem nie wyrabiam i poprostu go olewam zeby mu pokazac ze mi na glowe nie wejdzie i na nic te krzyki i lamenty...wtedy widze te spojrzenia w stylu " co za wyrodna matka" i strasznie mi z tym bo pojecia nie maja...achhh te 2latki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, czyli miałam rację. Mnie się należy, moje metody, moje prawo, niech się bachor drze na cały sklep i odstawia żenującą scenę, ona to nazywa "metodą wychowawczą". Czyli nie bedziesz sobie przeszkadzała w mierzeniu ciucha prawda? Nie prawda! To znaczy, że biorę dziecko bez słowa na ręce i wychodzę ze sklepu - ale nie zwracając uwagi na to co sobie kto o tym pomyśli i czy ma ochotę na to, żebym je natychmiast uciszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiemamuśka
Ok, Złotowłosa.Rozumiem, że jak matka przeprosi za zachowanie dziecka to uratuje Twój słuch? No to git. Ale z Twojego postu to nie wynikało. Tak samo jak nie wynikało z mojego wpisu, że nie zamierzam w takiej sytuacji przeprosić. Wydaje mi się, że wbrew pozorom wszyscy się zgadzamy. Kultura jest najważniejsza. Też mnie kiedyś do szału doprowadził chłopiec, który w delikatesach wjechał we mnie wózkiem, a rodzice nawet nie zareagowali. Ale to nie sprawia, że generalizuję i uważam, że wszystkie matki takie są. Ja25: masz ślicznego synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy trzeba się od razu nawzajem obrażać? nie można porozmawiać? Próbuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
Tak? A na czym polega nasza frustracja? Że szanujemy własne uszy i własną prywatność i nie lubimy być świadkami pokazy rozwydrzenia i rodzicielskiej bezradności w sklepie? Tak z ciekawości, zdarzyło się się w krótkim życiu twojego dziecka powiedzieć kiedyś przepraszam bardzo za to co zrobił do obcej osoby? Ach, no tak, zapomniałam, on przecież siedzi jak trusia i tylko kontempluje kolory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i czytam to co tutaj piszecie i DOSŁOWNIE się uśmiecham :) rękę dam sobie uciąć, że założycielka tego topicu jak i popierające ją kobiety to na prawdę zgorzkniałe zazdrosne baby, które nie mają większych problemów.. Ehh.. Was bachory tez tak Wasze mamusie oprowadzały po sklepach z tymi wielkimi karocami (w dzisiejszych czasach wózki są o wiele mniejsze) , rzucały się na wszystko co stało na pułkach w sklepach (komuna) ale przecież musiały zabrać ze sobą swojego \"bachora\" czyli Ciebie :P Weźcie się ogarnijcie :O Zajdżcie w ciążę, urodzcie dziecko i siedźcie sobie w domu, nie wypuszczajcie dzieci do ludzi bo przecież tak nie można.. Tss..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
ja.25. że też jeszcze Ci się chce, to przecież frontalny atak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja25: masz ślicznego synka A dziękuję :d Wiem ;) :P No to czekam teraz... hihi. PS: a żeby tak już dołożyć do tej mojej idealności jeszcze troszkę miodu, to ja za moje dziecko (które co prawda scen nie robi, ale jest tylko dzieckiem i zdarzy mu się jakaś głupia wpadka, typu wyrwanie innemu dziecku łopatki) też przepraszam - choć akurat w tej sytuacji to podchodzę i karzę mu oddać tę łopatkę - co oczywiście robi :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
Tak, bo co? Bo mamy debilnych, kiczowatych stopek "pierwszy raz usłyszała bicie serduszka"...? Albo "zobaczyłam kreseczki"? Bosz, naprawdę trzeba być idiotką, żeby tak intymne rzeczy obwieszczać całemu światu. To jest dopiero żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja.25. że też jeszcze Ci się chce, to przecież frontalny atak No właśnie mi się chce, bo ma ubaw :D Dziecko wykąpane, nakarmione i śpi, a mnie się nudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
I skąd ten wniosek że nie mamy dzieci? Może tylko nie pchałyśmy się z nimi do supermarketów i nie umieszczały na forach linków do ich zdjęć. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak? A na czym polega nasza frustracja? Że szanujemy własne uszy i własną prywatność i nie lubimy być świadkami pokazy rozwydrzenia i rodzicielskiej bezradności w sklepie? Tak z ciekawości, zdarzyło się się w krótkim życiu twojego dziecka powiedzieć kiedyś przepraszam bardzo za to co zrobił do obcej osoby? Ach, no tak, zapomniałam, on przecież siedzi jak trusia i tylko kontempluje kolory. Tak jak Ty szanujesz swoje uszy (rozbawiło mnie to do łez), tak ja szanuję siebie i swoje zasady. Ja wyszłabym z rozwydrzonym dzieckiem ze sklepu, ale nie będę na niego się darła, ani szarpała, ani uciszała na siłę, żeby Co uszy nie zwiędły.., bo wiesz co? gdzieś mam Twoje uszy. Zdarzyło mi się przeprosić, choć właściwie nawet nie było za co. I tak - siedzi i podziwia kolory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto Ci każe na to patrzeć? zaborcza baba z Ciebie, widać znajomych nie masz i szukasz sobie problemów w internecie. No na prawdę, bardzo twórcze zajęcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsbgsr
na szczescie moja matka miala wiecej olejuw glwoie :D coz, na szczesci enie kazda matka na FIOLA na punkcie swojej dzidzi ktora jest taka slodka ze mozna jej wszystko wybaczyc i na pewno my strae zgorzkniale baby, nie majace dzieci nie rozumiemy was biednych ktore musicie zbaierac dzieciaczka do galerii bo nie macie z kim go zostawic i na pewno zadne z waszych dzieci nidgy nie przeszkadzalo innym w zakupach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja.25 wrzuć na looz :) Niech ona zapyta swoją matkę jak musiała sie za nią wstydzić skoro teraz daje takie popisy. Musiała byc na prawdę trudnym dzieckiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
I jeszcze zdjęcia z wesela. Kobieto, ty to musisz mieć nudne i beznadziejne życie, skoro podnieca cię udostępnianie byle komu w sieci zdjęć z równie kiczowatej jak twoja stopka i w tym samym guście uroczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, bo co? Bo mamy debilnych, kiczowatych stopek "pierwszy raz usłyszała bicie serduszka"...? Albo "zobaczyłam kreseczki"? Bosz, naprawdę trzeba być idiotką, żeby tak intymne rzeczy obwieszczać całemu światu. To jest dopiero żenada. Jedni są tacy, że lubią obwieszczać swoje szczęście "całemu światu" a inni nie. I nic Ci do tego. Hehe, już argumentów brak, rady sobie dać nie może, to wywleka jakieś pomyje. Jeszcze chwila i zacznie przeklinać hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
To chyba ty nie masz znajomych ani komu pokazywać swoich zdjęć i opowiadać o kreseczkach. Naprawdę żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pe Es - dzięki za kolejną notkę na wrozka.powiedz.pl :PP na tyle tylko cię stać? Wyrzyj się :P w koncu po to założyłam tę stronę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
też uważam, że zamieszczanie zdjęć swoich dzieci w internecie to przesada, ale zresztą nie tylko zdjęć dzieci, jakichkolwiek choćby ze ślubu czy wakacji. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D moje czasem przeszkadza innym, mnie czasem przeszkadzaly i przeszkadzaja inne, od kiedy mamy zasady dzieciom do galerii etc wstep wzbroniony? niestety zdarza sie tez tak ze dziecko nie ma taty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem są takie panie
Równie żenujące jak umieszczanie zjdęć dziecka w internecie. Chyba na uciechę jakiemuś pedofilowi. O to wam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubolewam nad kultura
nie umiecie normalnie pogadać... do galerii ma wstęp każdy. Czy niepełnosprawnemu też zwrócicie uwagę? Nie każda matka ma z kim dzieciaka zostawić a i czasem musi z tym dzieciakiem do sklepu iść coby chociaż buty przymierzyło by w ciemno nie kupować. Mniejsza o to, galerie i sklepy są dla każdego. Chodzi o kulturę, o to by świadomie nie przeszkadzać innym. Nie zastawiać wózkiem przejścia (wiadomo, że można nie zauważyć, ale jak ktoś zwróci uwagę to nie jeżyc się tylko przeprosić), nie puszczać dzieciaków wszędzie, pilnować by sie nie darły. Bo krzyk przeszkadza, wiadomo kilkumiesięczne dziecko nie zrozumie, ale takiego malca się po prostu zabiera ze sklepu. Z drugiej strony "nie matki" powinny zrozumieć swoje dzieciate koleżanki. Jeśli mama cały tydzien pracuje a nie ma z kim zostawić dzieciaka albo po prostu musi zrobić zakupy dla siebie i partnera (wiem, ciuchy nie są pierwszej potrzeby, ale w czymś trzeba chodzić) to ma prawo iść do sklepu. Taka kobieta ma do ogarnięcia trochę więcej niż inne klientki, zazwyczaj się spieszy bo z dzieckiem długo się nie da, i może przez nieuwagę położyć wózek nie tam gdzie trzeba. Kultutalne zwórcenie uwagi powinno pomóc:) Inną kwestią są mamuśki zakochane bez pamięci w swoich pociechach. Cokolwiek one zrobią jest super:/ I przykro mi ale pani JA 25 to ich przedstawicielka. Ma jeszcze względnie małe dziecko a wygłasza takie teorie że głowa mała;/ Dorastanie do rodzicielstwa to również dorastanie do brania PEŁNEJ odpowiedzialności za dziecko. Jeśli się źle zachowuje to NALEŻY interweniować i nie narażać innych, bogu ducha winnych ludzi na fochy mojego dziecka. i trzeba umieć przeprosić. To mówiłam ja, mama nieidealnego:P dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W stopce nie mam ani jednego linku do zdjęc z mojego ślubu :P A jeśli chodzi o link do jednego z moich zdjeć na fotosiku (które nie dotyczy ślubu) to aż przykro mi patrzc na to co piszesz dziewczyno bo to nie ma ani składu ani ładu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrózka: podejrzewam, że zdjęcia z wesela (do których nasza szanowna koleżanka się doczepiła), które masz na fotosiku to pewnie wrzuciłaś bo sprzedawałaś sukienkę itd.? Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×