Chciałam pomóc koleżance a ta śmiertlenie się na mnie obraziła

powinna porozysłać jakieś seksanonse w necie , bo chce dobrze a ty jej wyglądaż na źle wyjebaną , takie samo tłumaczenie

ty chciałas dobrze swatajac ją, ona powinna teraz zabrac ci twojego faceta bo tez bedzie chciala dobrze bo bedzie uwazac ze on nie zasluguje na taka zdzire jak ty

nataszkaaaaaa - jasne, tez bym na policje z tym nie szla. Chodzi o to, ze kolezanka poczula sie zle, bo ktos jej probowal "pomoc" kiedy ona sobie tej pomocy nie zyczy. O wiele lepiej by sie czule gdyby to wyszlo od niej, gdyby autorka pokazala jej tego faceta, a kolaznka by stwierdzila, ze fajny, ze chce jego numer. a nie takie spiskowanie za plecami. Kolezanka starala sie zyc godnie, dumnie, a takie ruchy ja upokorzyly. taka jakas laska, litosc - nie tedy droga najperw sie przychodzi do kolezanki, a nie pokazuje Jej zdjecia koledze. toz to jak biurze matrymonialnym bylo :/

no i co, ze jest sama 3 lata?! Ja bylam ponad 3...! i nie chcialam nikogo a proby swatania doprowadzaly mnie do furii! zrozum, ze takie zachowanie jak twoje jest upokarzajace. Mimo, ze nie mialas nic zlego na mysli. Ewentualnie mozna zorganizowac impreze, na ktorej beda oboje. Wrrrrr, masz szczescie, ze na mnie nie trafilas!

Niestety ale w naszych realiach samotna kobieta( zwlaszcza juz ta kolo 30) uwazana jest za dziwaczke...dlatego na sile cala rodzina, kolezanki probuja ja swiatac z jakims 'fajnym' facetem. Nikt nie moze sobie wbic do lba ze moze ta kobieta chce byc sama przez jakis czas...smutne

Postawiłaś ją w bardzo niezręcznej sytuacji.Niedawno moja \'serdeczna przyjaciólka\' też wpakowała mnie w coś takiego.Nie mam teraz szczególnej ochoty nikogo poznawać,chłopakowi było głupio,przykro wyszło.Nie uszczęśliwiaj ludzi na siłę wbrew ich woli.

o komentarz a teraz dziwisz się, że Cię wyzywają od psycholi. A może tak jest? Moje zdanie jest takie jak innych- nie powinnaś bez jej wiedzy dawać numeru telefonu. Nie wierzę, że możesz aż tak poręczyć za tego kolesia- czasami swojej rodziny nie znamy do końca nie mówiąc o kolegach... Nieładnie. Powinnaś ją przeprosić a ona Ci wybaczyć, bo nic aż tak strasznego nie popełniłaś, wytłumaczyć jej swoje intencje i obiecać nigdy więcej nie dawać jej nr telefonu. Jeśli te rady o które sama prosisz coś dla Ciebie znaczą :)

Powinnaś się jej najpierw zapytać czy mozesz dac nr takiej i takej osobie. Miałam analogoczną sytuacje, moja na szczęście juz była koleżanka wpadła na inteligentny inaczej pomysł jak mi dopomóc w znalezieniu faceta.Pomysłem było podawanie się za mnie na czatach, rozdawanie obcym mojego numeru, i gadanie gdzie pracuje. Strasznie się wkurzyłam jak sie dowiedziałam, ktoś do mnie coś tam wypisywał ale spławiałam ze pomyłka, na szczęście nikt mnie w pracy nie nachodził bo na czatach to nie wiadomo z kim ma sie do czynienia,,,

że z góry założyłaś,że wiesz,co jest dla niej dobre-wiesz,jak to się nazywa-to rodzaj manipulacji,dyrygowania życiem innych,co jeszcze jej wybierzesz:łóżka,pościel i pozycje seksualne?????????