Rodzina wielodzietna

ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30lat jak już osiągnęłam zamierzony cel(praca) :) ale kazdy ma swoje zdanie i jest ok :)

dla mnie też porażka jakaś, niezależnie od kasy - najważniejszy jest CZAS, który szybko przemija niestety. jakbym miała takie stadko to spierniczałabym gdzie pieprz rośnie! ale oczywiście dalej uważam, że to bzdura jakaś i niezły ubaw ma autorka...

Wypowiedź była skierowana do ludzi wykształconych i stabilnych finansowo, a ci zarabiają zdecydowanie więcej niż 1-2 tysiące złotych, o których piszesz. Jeśli luksus kojarzy ci się z modelem 2+2, to zaczyna mnie przerażać poziom jaki sobą reprezentują uczestnicy tego forum...

moja znajoma zarabia ok 1500 i ma trojke dzieci maz zarabia podobnie starcza na rachunki jedzenie itp . ale np na dodatkowe rzeczy juz nie :( wiem ze chciałyby tez miec zajecia dodatkowe....

????

zabcia 82 ty masz dopiero 27 lat, a większość ludzi których znam zakłada rodziny dopiero po lub w okolicach trzydziestki. Masz jeszcze czas. Ucz się, pracuj i ciesz życiem, na całą resztę przyjdzie jeszcze czas.

męczą mnie tacy ludzie którzy sie czepiają nie wiem czego ... :) gdybym olała wszystko to pewnie pierwsze dziecko urodziłabym w wiekiu 20 lat i do dzis sprzątała w biurach :( ale najpierw dobra praca a potem rodzina zeby zapewnic jej godne zycie :)

Nie mam jeszcze dzieci. Kończę edukację i rozwijam się zawodowo. Na pierwszą ciążę zdecyduję się pewnie koło trzydziestki. Nikt z mojego najbliższego otoczenia nie ma i nie myśli jeszcze o dzieciach.

super, mnozcie sie , mnozcie drogie mamuski :) ja nie zamierzam meczyc sie bachorem wiec ktos musi pracowac na moja emeryture, im wiecej macie potomstwa, tym lepiej :D

No z tymi torbami dobre to było:-)))))

ojjjj widze ze sa przeciwnicy :) ja mialam kolezanke na studiach zapewniala ze nie chce miec dzieci a dzisiaj co ? ma 3 :P pierwsze to wpadka a 2 i 3 to jakos tak wyszło :) albo inne byla taka co to planowala ze najpierw studia ppotem rodzina itp. a na 2roku miala wszystko rzucic bo zaszla w ciaze i nici z idealnego zycia :)

Ever heard about contraceptives? Conscious family planning? Rings a bell? Mamy XI wiek. Wpadki dziś są po prostu śmieszne.

Welterusten allemaal! Idę spać.

ja też dobranoc :)

w XXI wieku martwic wpadka sie raczej nie nalezy, a jakby co zawsze jest aborcja wiec niechciana ciaza sie nie martwie. jacy przeciwnicy? wprost przeciwnie, popieram was, jako ze sama dzieci miec nie zamierzam to ktos musi pracowac na moja (i innych osob w tej sytuacji) emeryture, :P co prawda uwiazanie sie w stadzie dzieci z wlasnej woli jest dla mnie rownoznaczne ze zmarnowanym zyciem, ale tak kompletnie , bo jeszcze 1-2 dzieci to daje jakis oddech, ale to wasz wybor (albo i nie )

Jeśli luksus kojarzy ci się z modelem 2+2, to zaczyna mnie przerażać poziom jaki sobą reprezentują uczestnicy tego forum... a według ciebie lepszy mają poziom matki mające po 3-6 dzieci i biegające po opiece społecznej. Nie bądź śmieszna. Dla mnie nawet model 2+2 jest za duży dla osób o niskim dochodzie. Jak nie wierzysz, że rodziny korzystają z pomocy opieki społecznej no to nic innego ci nie wypada jak pofatygować się do najbliższej opieki w naszym kraju i się zapytać. Napewno nie ma ani jednej takiej instytucji, która nie miałaby jakiej rodziny z dziećmi do opieki.

i na cały, to może z 2 matki są wiarygodne, a reszta to jakieś ...ech..bo mnie zabanują Jaki cel ma ten topik? przechwalanie się,że mimo dużej rodziny ma się to i tamto? Sama mam 4 dzieci, radzimy sobie, oboje pracujemy i myślałam,że to może być fajny wątek dla mam wielodzietnych, ale po przejrzeniu całości odechciało mi się :o

jeżeli oboje rodzice pracują to wcale nie świadczy o tym, że mają dość wysoki dochód. Ja mam jedno dziecko, oboje pracujemy i wcale nie jest nasz stać na wykwintne życie. Razem z mężem mamy 2.500 zł.

że życie musi być wykwintne? to raz. Po drugie każdy zarabia ile uważa. W Pl jest wystarczająco dużo pracy jak się chce pracować. Po trzecie każdy ma inne wydatki. Jeden musi utrzymać wynajęte za kupę kasy mieszkanie, inny płaci raz w roku marny podatek za dom. Jedni żyją na kredytach, inni na tyle ile ich stać, czasem lepiej na tym wychodząc.... itp itd ;P

Wybaczcie, ze tu dodam swoje zdanie...jestem za smarkata...nie mam dzieci:P..ale ja mam 3 braci...jednego straszego o 2 lata i 8 letniego i 3 letniego..i wychowuje nas ojciec...i bardzo dobrze sobie radzi..ale Ci co piszą tu nie miłe rzeczy to są wredni..Jak ich nie stać i nie chą tyle dzieciaków, to niech ich nie mieją, ale ci co chca to niech mają nawet 10tke, ale trzeba miec warunki kase i cierpliwosc i dużo miłości okazać..i gówno obchodzi tych co ich nie chca miec...eh...

cały ten temat to jedna wielka ściema ale tak na poważnie to jestem za rodzinami wielodzietnymi o ile ludzi na to stać. Ja narazie model 2+2 ale za kilka lat planujemy jeszcze jedno szczęscie, a może 2 zobaczymy jak nam sie życie poukłada i na ile pociech bedziemy mogli sobie jeszcze pozwolić tak aby tym które już mamy niczego nie zabrakło. uwielbiam gotowac wiec moge sie ewentualnie zaopatrzyc w kociołki :P

dlaczego ściema??

Ja mam 1 dziecko i stac mnie na wiele,ale po co mi wiecej dzieci.Za wygodna jestem

O własnie:-) robcie kochane kobietki coraz wicej dzieci:-) będzie maił kto pracowac na moja,mojego meza emeryture :-)

kolaj na emeryture w PL to bym nie liczyła jak sobie nie strzelisz 3 filara to za 800 zl ciezko ci bedzie wyzyc nawet gdybym ja miala 10 dzieci :P no chyba ze liczysz ze twj jedynak bedzie utrzymywal matke na stare lata- w koncu mu dupe wynianczyla i rozpiescila do granic nie? :P

mkfp :-) moj jedynak nie bedzie musiał mnei utrzymywac:-) To wasze wielodzietne rodzinki beda na mnie i mojego meza robic jak nam zabraknei kasy,to pojdziemy do opieki a opieka nam da :-) a te dzieci z wielodzietnych rodzin beda płaciły podatki aby opieka miała kase na takich jak my :-) Ale pod warunkiem,ze te wyrosniete dzieci same z opieki nei beda korzystac :-)

a ja napisze,ze nie neguje wielodzietności ale do cholery denerwuje mnie potem to gadanie,ze nie ma co do gara włożyć!!!!!!!!!!!!Kołek osinowy w d.. i tyle,po co robic tyle dzieciaków jak bida z nędzą?

zakładajac ze opieka bedzie jeszcze iostniec to prawdopodobnie 90% Polaków sie tam w kolejce ustawi...

do tralala - fajnie sobie to wyliczyłaś, ale: uczyć się już nie zamierzam ani dnia dłużej, mam dr i tym się zadowolę, mam trochę więcej niż 27 lat, trochę wiem o życiu, mam 1 dziecko i nie chę ani pół więcej. jak wpadne to się wyskrobię za bardzo lubię siebie i swój tryb życia żeby się pierdzielić z rozwrzeszczanym stadkiem po prostu sobie nie wyobrażam - już widzę te wory pod oczami i oklapnięte cyce, brrrr

topik o rodzinach wielodzietnych? żeby się tu wymądrzać?