Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sexi flexi lessi

Rodzina wielodzietna

Polecane posty

Gość przyszły emeryt
koniec siedzenia na forum, do wyra i robić kolejne dziecko, bo kto na moją emeryturę będzie pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia 30 stka
he he he..czytam ten topik i widze strasznie podzielone zdanie co do tego tematu ja mam juz parawie 30 lat ..4 dzieci...i 5 w drodze (4 mies) tez mnie na poczatku przerazila cyfra 5 ale juz sie zaczynam przyzwyczajac... nie usunelabym nigdy ciazy...bo tak naprawde to 3 byla planowana...ale dziekuje bogu za zdrowe dzieci..i wiem ze on mi to wciaz wynagradza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia 82
weszłam, bo to dyskusja ogólna, lubie się wtrącać - taki charakter... mam ciotkę z 4 synami, bo chciała córcię i próbowali w nieskończoność, wizyta u nich to jakiś koszmar dla mnie, mamusia ma ogólny zlew na stadko, włącza tv i ma z głowy, ona nie słyszy tych wrzasków, bo po prostu się przyzwyczaiła, ale dla kogoś z zewnątrz to nie do wytrzymania jest mam świadomość, że nie podołała bym takiej gromadce, no i tak być tyle lat w ciąży i czuć się jak futerał to nie fajne ale jak bóg za to wynagradza to może warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia30 stka
wiem wiem... ciezko to sobie wyobrazic..moj syn ma juz 12 lat..dzieci mam co 3 lata... wszystko zalezy od wychowania...ja mam 4 z pierwszego zwiazku...teraz jestem od 3 lat w nowym i moj partner strasznie chcial miec nasze dziecko,,,bo ja nigdy bym sie raczej swiadomie nie zdecydowala ale kocha moje dzieci jak swoje...niczego nam nie brakuje..dzieci uwazaja go za ojca..z tad tez 5 w drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zabci
Zabcia zbastuj no troszkę kochana. Mówisz, że masz doktorat? Zastanawiające, bo poziom twojej wypowiedzi sugerowałby inaczej. Prędzej absolwentkę uczelni niepaństwowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet doktorat zszedł na psy
jeśli ludzie używający kolokwialnego słownictwa i utożsamiający dzieci z bydłem legitymują się tym na forum pod wypowiedziami o wyskrobaniu i cyckach do pasa... To jest dopiero prowokacja. Jeżeli nie to powiedz chociaż gdzie i z czego ten doktorat, ku przestrodze... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dosłownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straaszne prymitywy tu piszą. Dzieci ma się tyle, ile chce. A warunki do ich wychowania to rzecz względna: jednym wystarczy ubrać się, zjeść, kształcić, innym potrzeba prywatnego przedszkola, quada i odkładania kasy na koncie. Ale najważniejsza jest miłość w rodzinie. Zastanawiam się, czy ludzie, którzy mówią o "wysrobkach", szamocą się tak, z tego powodu, bo nie wierzą, że ludzie mogą się kochać, pragnąć swoich dzieci.... Dla dziecka jest lepiej, jak matka ma maturę, ale ma dla niego czas i serce, dziecko nie potrzebuje matki z habilitacją, która zajęta jest głównie czubkiem własnego nosa. Dla ciekawych: mam doktorat :-D zamierzam, jeśli się tylko da, mieć ponad trójkę dzieci. Pozdrowienia dla wszystkich z potarganymi nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podziwiam kobiety
które mają odwagę urodzić więcej niż dwoje dzieci, zazdrodzczę nawet trosszkę. Ja tyle odwagi nie miałam. Z moich obserwacji wynika, że w rodzinach wielodzietnych dzieci są o wiele bardziej kochane i szczęsliwsze niż w tych, gdzie "mądrze" wychowuje się tylko jedno egoistyczne potomstwo. Pozdrawiam Was kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej niby z doktoratem
Zabcia, dziecko drogie, doktoratu nie przyznaje się tak ad hoc, jak ci się zapewne wydaje. Zresztą, po co ja to piszę, skoro pewnie i tak nie zrozumiesz mojej wypowiedzi, oceniając poziom twojego słownictwa. Przepraszam, ale nie ‘kupuję’ tej twojej historii opisanej rynsztokową polszczyzną przez kogoś, kto rzekomo legitymuje się tytułem doktora. Wiesz, tacy ludzie z reguły posiadają coś, co nazywa się dziś klasą, a której ewidentny brak wykazuje styl twoich wypowiedzi. Niestety jacy ludzie, taki kraj. Aż przykro czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamusia 30 stka
masz prawie 30 lat, najstarszy syn 12 lat tzn.ze miałaś 18 lat jak urodziłaś. No i niestety potwierdza się taka prawda, że tyle dzieci posiadają matki niewykształcone, bo one są zajęte rodzeniem dzieci a nie zdobywaniem wykształcenia itp. Także z racji tego, że te matki sa niewykształcone one nie myślą logicznie. Przecież dzieci nie wystarczy urodzić, trzeba im zapewnić godne warunki, naukę, no a jeżeli matka nie zna co to nauka to jak może dać to swoim dzieciom. Do tego masz 30 i drugi facet, no to ile tych facetów będzie. Pierwszy był zły i 4 dzieci z nim, to z drugim 4, później kolejny i 4 dzieci, także ładną stworzy drużynę piłkarską,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia 82
do: do tej niby z doktoratem – a no mam dr mam, biologia molekularna, zrobiony w 3 lata w dosyć renomowanym instytucie za granicą (nie będę pisać o szczegółach, bo stawiam na anonimowość mimo wszystko ;) nie wstydzę się – jak to nazwałyście – rynsztokowego języka – pozwala mi być sobą, a nie wysłodzoną dziunią od staranek, kreseczek, śluzików i innych dupersznytów. kochane, doktorat świadczy o wybraniu pewnej drogi kariery zawodowej, nie zawsze trafnej może, a nie o poziomie danej osoby (profesorowie debile też się niestety zdarzają). poza tym w mojej pracy muszę się popisywać elokwencją i poprawnością językową, więc na kafe ...odreagowuję :P lubię swoje poglądy wyrażać dosadnie bo taką mam naturę! nie podoba wam się szczerość – wasza sprawa, tak właśnie myślę i nic na to nie poradzę. i tak, jestem wygodną egoistką i dobrze mi, mojemu facetowi, dziecku i kotu z tym to wyjaśnienie, żebyście mogły mnie zapakować do odpowiedniej szuflady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przeciwniczką wielodzietnych rodzin- bo wiele mialam do czynienia z owymi. Mimo wysokich zarobków jest to krzywdzenie dzieci, bo nie jest jedna osoba poświęcić tyle zainteresowania tylu dzieciom na raz, każde potrzebuje chwili sam na sam z matka i chce byc wyróżnione, pozatym nie wierzę że to takie szczęście i sielanka patrząc na takie rodziny, bo jednak jest to zacharowanie sie na maxa. Widzę jak matki przyprowadzają gromadkę do fryzjera i po minie widzę że nie zajmują sie chwilą dla siebie tylko zamarwiją sie czy dzieci nie rozwalą mi nic w salonie.Dlaczego niektórzy nie potrafia sie przyznać że jest ciężko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia 82
zastanawiam się drogie łagodne idealne mamusie, co was tak zbulwersowało w mojej wypowiedzi – ta skrobanka, tak? a nigdy o tym nie myślałyście? jesteście wierzące czy coś? i w głowie wam się nie mieści, że można tak sobie coś takiego zrobić, hmmm, bo w naszym kraju się o tym nie mówi i nikt tego nie robi otóż sama nie miałam takiej potrzeby, bo nie ma to jak łykać piguły, ale wyobraźcie sobie, że pewna inna pani wysoce wykształcona i szanowana, a prywatnie moja dobra koleżanka, usunęła i jest zadowolona, bo wie, że to była słuszna decyzja! bo pozwoliło jej to być w życiu tym kim jest, z facetem z którym jest i chce być. gdyby chciała po bożemu – byłaby w innym związku, w innym miejscu i sama nie potrafi sobie tego wyobrazić. tak więc morał: życie jest jedno, w dodatku krótkie i lepiej robić to, na co ma się ochotę, a nie to, co się musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia co spadła z konia
Zabcia, ale sie na Ciebie rzuciły słodkie idiotki kopulujące zające, podpadłaś, odbiorą Ci tytuł i spalą na stosie ;) Ja tam w ogóle nie planuję dzieci. W rodzinie mam kuzynkę z trójką i drugą kuzynkę z dwójką. Pomijam to, jak się obie zmieniły z wyglądu po porodach (po każdym kolejnym niestety coraz bardziej na niekorzyść), ale ich życie codzienne jest takie nudne i monotonne, że szok. Umówić się na kawę w mieście nie da rady, chyba że z ogonem, to zawsze ja jeżdżę, to po godzinie uciekam z bólem głowy i mocnym postanowieniem, że moja noga już więcej tam nie postanie. Wakacje nad Bałtykiem od kiedy pamiętam, są tak przybici rodziną, że już nawet nie wiedzą co tracą i z ilu uroków życia rezygnują. Bez sensu! Ja mam 30 lat, zwiedzam świat, mam wielu przyjaciół i razem z mężem podjęliśmy decyzję o nierozmnażaniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika W.
a ja mam czworo małych dzieci, nie pracuję, mój mąż zarabia 1200 zł. w lecie dajemy sobie rade, ale w zimie pomagaja rodzina i troche też sąsiedzi. na wakacje woże dzieci po rodzinie. no łatwo to nie jest, ale jakoś czeba sobie radzić. pewnie, najlepiej to usunąc ciąze i po kłopocie tylko pytam się skąd wziąć na to pieniądze. taki zabieg duzo kosztuje i nikogo normalnego nie stać, a potem nie wiadomo czy do szpitala się nie pojdzie bo różnie może być, albo gorzej. jedna u nas w miejscowości usunęła i teraz gryzie trawkę od dołu! a miała już dwoje, ojciec nie wiadomo gdzie, babcia wychowuje – to dopiero dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia 82
no witaj Kochana Monisiu! brakowało nam tu Ciebie na wątku, ale trafiłaś do nas, to wspaniale! powstrzymam się od komentowania Twojej wypowiedzi, żeby nikt mi nie zarzucił, że nie jestem osobą na poziomie, ale muszę uczciwie przyznać, że komentarz w ogóle nie jest potrzebny, natomiast pasuje mi tu pewne staropolskie powiedzie (o stole i nożycach...) także pozdrawiam serdecznie i życzę dużo szczęścia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzociekawskaaaaaaaaa
Monika W.przeczytawszy Twoj post dosłownie noz sie w kieszeni otwiera. Jezli wiekszosc rodzin wielodzietnych tak postepuje jak ty,to cos potwornego. Qźwa,babo,naklepaliście dzieci a teraz wszyscy wam pomagaja.Piszesz,ze przeceiz usuwac nie miaąłs zamiaru,a nie wiesz głupia babo co to są srodki antykoncepcyjne.Jezli boisz sie stosowania jednej metody,bo bioisz sie ,ze ona zawiedzie,to stosuj,dwie,trzy jednoczesnie.Nie stac cie na antykoncepcje to idź do opiek lub innej instytucji planowania rodziny gdzie bedziesz mogła otrzymywac finanse na srodki anty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika W.
spadajcie!! nic od was nie chcę przecież, napisałam o sobie i tyle. jak się komuś nie podoba, to nie musi czytać. przecież napislam, że dajemy sobie radę, a rodzina nam pomaga bo chce, niewymagamy niczego. że oddają nam rzeczy, których już i tak nie potrzebują i by wyrzucili, a że u nas się przydadzą, to co źle? po za tym najstarsza córka za rok idzie do szkoły to myślę, żeby pójść na jakiś kurs i po takim kursie znajdę pracę na parę godzin po południu. najgorsze mamy za sobą, dzieci szybko rosną, niedługo same bendą dbały o siebie i nam bedzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to dobrze
że są rodziny wielodzietne (pod warunkiem, że to nie patologia) bo ktos musi np. za mnie urodzić wiecej dzieci bo ja sama nie iwem czy chce mieć choć jedno.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryja Wieczna Dziewica
Moniko - a na jaki kurs zamierzasz się wybrać? co chciałabyś w życiu robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
Boze, normalnie nie wierze wlasnym oczom w to, co czytam w niektorych postach, a glownie chodzi mi o Monike W....Co za mentalnosc! Kobieto, nie sama miloscia zyje czlowiek! Jakies minimum materialne twoim dzieciom sie nalezy, bo to TY i TWOJ MAZ je sprowadziliscie na swiat, a ty piszesz, ze latem "jakos dajecie sobie rade", a zima rodzina i siasiedzi musza wam pomagac. Po prostu szlag mnie trafia jak czytam takie rzeczy! 😡 bardzociekawskaaaaaaaaa - POPIERAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabcia 82
proponuję: marketing i zarządzanie, doświadczenie pewne jest... teraz trzeba je odpowiednio ukierunkować, tyle ciekawych kursów jest...tarot i chiromancja, konserwacja powierzchni płaskich, nauka gry na gitarze... ...potem to już tylko pracę znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaa benda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 2 siostry i 3 braci:) zawsze mi to nie pasilo:O,ale od kiedy doroslam to ciesze sie bardzo,ze mam tyle rodzenstwa,zawsze moge liczyc na ich pomoc i wsparcie.jako dzieci sie ciagle klucilismy a teraz idealna rodzinka.mamy siebie i dobrze,ze tak jest :) pozdrowienia dla mam dzieciaczkow:):):) wychowanie takiej gromadki to ciezka praca,ale owocna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Monika W.
wiesz co Monika, mówisz, ze rodzina pomaga bo chce, a ja z kolei mam w rodzinę też taka osobę i nie chcemy pomagać a ona bezczelnie sama domaga się pomocy i co mamy zrobić, pomagamy, bo nie mamy innego wyjścia. Unikamy ją jak kogoś be, ale ona bezczelnie przychodzi do domu. Wszyscy blisko niej jesteśmy tą rodziną wykończeni psychicznie i finansowo, bo oni mają gdzieś, dla nich jedno dziecko więcej przy tej biedzie to nic wielkiego a dla nas, zwłaszcza babci tych dzieci to duży problem. Nie tłumacz się brakiem pieniędzy na aborcję, bo wychowanie dziecka dużo..... dużo.... więcej kosztuje, a dla mnie taka matka ktora patrzy na to., ze wychowuje w biedzie swoje dzieci to jest tępa ...... . Natomiast napewno nie zyjecie za 1200 zl, bo opieka społeczna tj. podatnicy min. i ja napewno wam pomaga, a ty lezysz i rodzisz kolejne dziecko, anwet nie ruszy dupy do ginekologa po środki antykoncepcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieldugoo mamusia
a ja powdziwiam rodziny wielodzietne- moja mma z takiej pochodzi i moj maz tez. Wiezi jakie sa w takich rodzinach nie da sie porownac z niczym innym. Osoby- wychowane w ordzinach wielodzietnych odnosza sie z duzo wiekszym szaucnkiem do innych, ja przy moim mezu jestem straszna egoistka! Ja sama mam 1 brata i zaluje ze nie mam wiecej rodzenstwa. Teraz czekam na moje pirwsze dzeicko ale wiem ze chcialabym ich miec minimum 3! i przestancie gadac ze wielodzitnosc = patologia i bieda. Jest wiele rodzin kotre wybiera taki model i sa w stanie zadwbac o dzieci i o ich wyksztalecenie. Zycie nie polega tylko na przyjemnosciach i jezdzeniu na super wakacje. Pozdrawiam wszsytkie wielodzietne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrace nosi mnie
Mam jedno dziecko,tak się złożyło,chciałam mieć trójkę. Zawsze denerwuje mnie wrzucanie wszystkich do jednego worka-jak młoda matka to niewykształcona,ja starsza to idealna,znów jakies głupie stereotypy,wyksztalcenie nie zalezy od wieku matki,sa mlode kobiety studiujace i wychowujące dzieci,ale tez starsze matki,ktore poza szkola podstawową lub LO nic nie skonczyły,nie przesadzajcie z tym super wykształceniem starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
"Jest wiele rodzin kotre wybiera taki model i sa w stanie zadwbac o dzieci i o ich wyksztalecenie." Watpie, aby ktos mial cos przeciwko rodzinom wielodzietnym, ktorych rodzicow stac na to, aby miec 4-5 albo nawet wiecej dzieci. Tu chodzi o te bezmyslne matki i ojcow typu Monika W. i jej maz! "Zycie nie polega tylko na przyjemnosciach i jezdzeniu na super wakacje." Popadasz w skrajnosc. Nikt nie mowi o tym, ze zycie sklada sie TYLKO z przyjemnosci, ale TEZ z przyjemnosci. Poza tym obowiazkiem kazdego rodzica jest zapewnic dziecku te potrzebne minimum, a jesli rodzic musi liczyc na pomoc innych, to znaczy, ze tego minimum NIE zapewania i jest bezmyslny, a podroze ksztalca czy to sie tobie podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×