Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lattina

CIĄŻA OBUMARŁA - DLACZEGO? cz. II

Polecane posty

Gość betty218
:-) pełna zgoda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lora chyle czoła jesteś wielka tylko tyle Ci powiem i zamilkne pozostawie tą sprawe bez komentarza,bo nie chce się obrażać na Pana Boga,ani też nie chce by Pan Bóg obraził się na mnie. Pestka czekam na dobre wieści od Was 👄 Ja jutro ide do swojego Lekarza,bardzo się boje bo znając siebie to wiem,że się rozpłacze no ale twardzielki zgrywać nie moge bo to silniejsze odemnie.Odpowiedzi na pytanie też nie poznam,ale wiem że będe pamiętała do końca życia mojego Dzidziusia nic i nikt Go nie zastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe słowo Kasiu.Dzisiaj mam dzień z tych słabszych cały czas myślę,wracają wspomnienia....ciężko jest mimo,że minęły 4 miesiące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze ze ktos pomyslal i zrobil cz.II,bo tam juz bylo ciezko!!! dlugo nic nie pisalam,przechodzilam swoja traume sama w sobie,czyli od 3 kwietnia,i na dzien dzisiejszy czuje sie dobrze,czasami mam chwile zwatpienia jak widze jakas znajama w ciazy,albo ze ktoras ze znajomych juz urodzila ,moze jest to i zazdrosc,ze im sie udalo,a mi po raz trzeci wszystko runelo.Ale moje kochane 16 sierpnia zostane Matka Chrzestna u mojej najlepszej przyjaciolki,i mam nadzieje ze sie nie rozplacze jak zobacze to dzieciatko,i ze bede umiala je utrzymac przed oltarzem.Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie :0)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacha.k to dobrze, że masz się już lepiej życzę Ci znalezienia dobrego lekarza, zaaplikowania dobrego leczenia (po 3 razach to już się należy) i zobaczysz - będziesz miała swoje dziecko. Serdeczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To całe planowanie i starania to istna paranoja. Już sama nie wiem, co sobie wmawiam a co nie. Poza tym jestem strasznie zmęczona, bo ciągle siedzę w pracy i jeszcze 2 dni posiedzę :/ Chcę już na urlop... odpocząć od tej całej bieganiny... ... to się pożaliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny właśnie dostałam wyniki badań histopatologiczny i morfologii mógłby mi ktoś coś wyjaśnić? Wy już badania różne nieraz omawiałyście, a ja z nich nic nie rozumiem: fragmenta endometrii decidauae et vilii chorionci a na początku jest histopatologia 323.435cm..wyskrobiny z jamy macicy i to tyle. z krwi to nie jest w normie: hemoglobina- 11,4 (norma: 12,3-15,3) hematokryt- 34,9 (36-47) MCH- 27,3 (28-33) MCHC- 32,7 (33- 54) płytki krwi- 119 (140-440) a za dużo mam: APTT czas kaol-kefal- 34,7 (26,6-31,2) PDW- 18 (11,5-14,5) proszę o pomoc jak ktoś coś rozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackQueen
Witajcie :)) co prawda dlugo mnie nie bylo :)) ale udalo mi sie odnalezc na czesci drugiej topicu :)) Gratuluje wszystkim zafasolkowanym :))) Mialam nadzieje ze rowniez sie do nich dolaczylam - ale niestety nie w tym miesiacu :(( mam tylko nadzieje ze moja prolaktyna znow nie szaleje - a niestety wszystko na to wskazuje :(( coz pojde do lekarza i niech mi zleci poziom - a ja dalej bede sie starac o zafasolkowanie :)) Wspolczuje wszystkim nowym Aniolkowym Mamom - jedyne jak mogę wam pomoc to podpowiadac jak z tym sobie poradzic - chociaz kazda z nas musi przez to przejsc na swoj sposob .... Pozdrawiam ❤️ 30.03.2009 Moj Aniolek 10 tc ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lattinko Zajrzyj na starą ciążę obumarłą.Odezwij się jak tylko znajdziesz chwilkę czasu.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagielonka
W środe minął 20 tydzie kiedy straciłam sowje maleństwo ;( nie moge sie z tym pogodzić... najgorsze jest to, że mojego męża siostra jest teraz w ciązy... tak bardzo jej zazdroszcze, ale to nie jest zła zazdrość, przeciez nie zycze jej zeby musiała przechodzi przez to co ja. Nikt nie potrafi mnie zrozumiec. Tak bardzo boli mnie to ze mi sie nie udało!!! dlaczgo...? nie potrafie byc silna! każdego dnia zadaje sobie pytanie dlaczego? Czy chociaż Wy mnie rozumiecie? Boje sie ze pewnego dnia po prostu zwariuje...!!!! "... gościłam Anioła... dlaczgo tak krótko...?" 20.05.2009 (*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasiulaaa opis histopatologiczny: fragmenty endometrium, doczesnej ize zropnieniem kosmówki Musisz iść z tym opisem i wynikami do lekarza. Te wyniki kwrwi mogą wskazywać na anemię albo infekcję (obniżony poziom płytek, podwyższona krzepliwość). Czy brałaś antybiotyk po poronieniu? Roburku, napiszę! Jagielonka, parę słow napisałam na starym topie, trzymaj się! pozdrawiam Wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dr Szachowski, który mnie prowadził zmarł nagle w czwartek. Młody facet, chyba tuż po 50... znajomy mojej mamy, mój współpracownik, dobry lekarz, dobry człowiek, ponoć najlepszy cytolog w stolicy... prowadził moją ciążę od początku do smutnego końca, przywitał na świecie mojego bratanka. Jakoś mi się to w głowie pomieścić nie może. Z tym niestety wiąże się fakt, że muszę chyba zapomnieć o mojej dokumentacji z jego prywatnego gabinetu i szukać nowego lekarza - zupełnie nie wiem, jak się do tego zabrać. Nowemu ginekologowi trzeba będzie ze szczegółami wszystko opowiedzieć... Jakie to wszystko dziwne, nagłe, niespodziewane, niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackQueen
witajcie Jagielonko - czuje dokladnie to samo :)) tylko ze u mnie zona brata jest w ciazy... z jednej strony strasznie sie ciesze i zycze jej jak najlepiej... ale z drugiej jak pomysle ze to ja mialam pierwsza urodzic :(( no i co jeszcze gorsze to to iz ona sie dowiedziala ze jest w ciazy w tym samym czasie kiedy ja swoje tracilam :(( jak sie dowiedzialam to przeplakalam cala noc... moge ci tylko powiedziec ze z czasem bedzie lepiej... teraz juz potrafie - przynajmniej tak mi sie wydaje - sie z nia cieszyc... chociaz nie wiem jak bedzie w listopadzie - wtedy mialam rodzic... no i w styczniu kiedy ona bedzie ... nie wiem czy bede umiala sie zblizyc do tego dziecka... na razie staram sie o tym nie myslec... mam nadizeje ze do tego czasu sama bede w ciazy- wiec :)) nie bede sie przejmowac :)) nie wiem jak w twoim przypadku ale ja sie juz staram i to bardzo poprawia humor :) wiec badz dobrej mysli :)) nie wariuj bo to co czujesz jest calkiem normalne :) bedzie ok:))) Pestka - bardzo mi przykro :(( ale przeciez jest wielu dobrych lekarzy, na pewno znajdziesz kogos dobrego - no tylko przedstawienie calej historii - to bedzie bolesne... ale wiesz moze jak z lekarzem pogadasz to moze to ci tez troche pomoze... pozdrawiam ❤️ 30.03.2009 Moj Aniolek 10 tc ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Kurcze tyle napisałam i poszło... Napisze tylko ze dziś tydzień jak już nie mam Dzidziusia w brzuszku życie toczy się dalej bo musi,rozumiem co czujecie bo też to przeżywam,ale Dziewczyny wiem,że i dla nas zaświeci słońce jeszcze. Buziaki i do zobaczenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BENITA80
Witajcie. Po 5 tyg. od zabiegu dostałam okres. Cieszę się i zarazem nie cieszę się… wiecie dlaczego. W ostatnią noc i ranek miałam nieciekawie. Zanim dostałam okres, musiałam pojechać do szpitala, bo ból brzucha był nie do zniesienia, nie wiedziałam czy to okres przychodzi, czy też dzieje się coś nie dobrego. Żadne tabletki przeciwbólowe nie pomagały. Na miejscu pielęgniarka dała mi zastrzyk i nagle krwawienie się zaczęło. Lekarz nie zbadał mnie tylko powiedział że moja macica nie zdążyła się obkurczyć. Na tę chwilę czuję się okropnie. Powiem Wam, że bardzo krwawię i nie wiem czy to jest w normie? Napiszcie. Teraz mogę zacząć obserwować swój cykl, by móc stwierdzić czy mam owulację, no i czy mój organizm wrócił jako tako do siebie. Powiedźcie mi, czy mogę zażywać provag, by się zabezpieczyć przed zakażeniami, chcę korzystać z basenu i z innych akwenów? Hania 11 – rozumiem Twoją rozpacz, ja starałam się 5 lat o ciąże (w między czasie 2 operacje), modliłam się do Boga codziennie, i nagle mój świat legł w gruzach, a do Boga miałam żal. Jestem na etapie przebaczenia sobie, innym, Bogu … Lora 28 – witam Cię gorąco i szczerze Ci współczuję. Tasiulaaa – mój wynik histo brzmi bardzo podobnie: fragmenta endometria secretivi, decidauae et vilii chorionici –zarówno lekarz wydający badanie, jak i mój gin powiedział, że wynik jest w porządku, że nie ma patologii, a na moje pytanie czy nie ma zakażenia, powiedział że nie ma zakażenia. Na razie tyle wiem, że powodem obumarcia mojej ciąży nie było zakażenia, ani wady genetyczne i że nie ma zmian nowotworowych. Pestka – przykro mi z powodu Twojego lekarz, postaraj się tylko znaleźć dobrego specjalistę i zaufaj mu. Pozdrawiam. Aniołek 28.06.2009 (*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Jagielonka rozumiem Cię doskonale i powiem Ci,że już wiem,że odpowiedzi na to pytanie nie ma a przynajmniej my jej nie poznamy poprostu tak musiało być tak się musiało stać.Wiem jak to boli i jak zabija od środka,ale życie toczyć się musi dalej i błagam Cię bądz silna dla swojego Dzidziusia który napewno niebawem zagości pod Twoim serduszkiem ściskam Cię i przytulam bardzo mocno do siebie. Mnie jest ociupinke łatwiej bo mam 22 miesięczną Córeczke i dla Niej żyje i dla Niej musze być silna. Benita a miałaś badanie kontrolne po oczyszczeniu macicy,wydaje mi się,że nie powinno aż tak boleć obserwuj się uważnie i jak by co to wal do szpitala,a jeśli chodzi o owulacje to mi mój ginekolog poradził żebym narazie dała sobie spokój i odczekała ze 3 miesiące ale ja i tak będe obserwowała co się dzieje w moim ciele,ale to jeszcze troche bo narazie jeszcze plamie po oczyszczeniu na okres musze jeszcze troszke poczekać. Buziaki dla Wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny na II części topiku, byłam dziś u lekarza na wizycie kontrolnej po wyłyżeczkowaniu i omówieniu wyniku badań histo.pat. Jak się okazuje wynik tych badań nic nie wniósł i nie wiadomo co było powodem poronienia. Najprawdopodobniej błąd genetyczny. Lekarz zbadał mi na "latawcu" macicę i jajniki i potem poddał badaniu usg macicy i jajników. Jestem dokładnie 5 tygodni po zabiegu i już akurat po 1 @ po zabiegu :). Lekarz zalecił mi się wstrzymać z zachodzeniem w ciążę od 4 do 5 miesiący... Ale chyba nie wytrzymamy :) i ten jeden miesiąc od tych 4 sobie urwiemy ;), ale kto wie... Lekarz troszke mnie zaskoczył, bo na ściance macicy wypatrzył 2cm pęcherzyk (???) i spytał się, czy w rodzinie zdarzały się ciąże bliźniacze... (hm???)... Polecił jeszcze raz wizytę po kolejnej @. Cieszy mnie, że mogę już wszystko robić i zaraz lece na plaże się wykąpać :):):) a potem kolacja z ukochanym i noc, która tak szybko się nie skończy :). Po tym wszystkim jakoś odlazłam równowagę, patrzę do przodu. A minęło zaledwie 5 tygodni od momentu, kiedy straciłam maleństwo. To nie znaczy, że potrzeba trochę czasu na poukładanie sobie w sercu i w głowie wszystkiego, ale to absolutnie wszystkiego, bo wtedy cały świat wywraca się do góry nogami. Takie przeżycie pozwala na docenienie drugiej osoby, którą ma się przy boku. Pozdrawiam wszystkie Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BENITA80
Witajcie. Kasia W. – miałam badania kontrolne 1,5 tyg. po zabiegu i wszystko było ok. A dziś po prostu czuję się fatalnie. Aniuniu – pierwszy raz słyszę o takim przypadku. Jesteś tak samo jak ja 5 tyg. po zabiegu. Miło jest słyszeć, że odnalazłaś równowagę, to przynajmniej na mnie oddziałuje pozytywnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniuniu co to za pecherzyk napisz co to oznacza?Mnie lekarz polecił czekać 3 miesiące,ale najpierw musze uporać się z karmieniem,żeby później myśleć o ciąży,a to odstawienie to nie taka prosta sprawa u nas :P Benita no to spokojnie napewno wszystko jest dobrze taki widocznie Twój urok,odpoczywaj jak tylko możesz,a jak bóle się nasilą to zadzwoń do swojego lekarza. Pestka no i jak te cykle u Was?? Buziaki 👄 "Przegrany to nie ten, co upada, ale ten co się nie podnosi... nie podnoszą się tylko robaki..." Dziewczyny życze nam byśmy wszystkie się podniosły ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę sobie cicho jak mysz pod miotłą, bo się boję... tak, jakby każde słowo wypowiedziane na temat mojego cyklu miało wywołać okres ;) Tak, wiem, brzmi idiotycznie, ale czekam z zapartym tchem, choć nadziei we mnie niewiele. Dziś 23 dzień cyklu, czyli zostały 2-3 dni... Strasznie mi się dłuży. Poza tym siedzę w pracy i już mam dość, chodzę jak zombie, bo to któryś dyżur dzienny pod rząd. Ale po dzisiejszym mam 3 dni wolne, więc troszkę oczpoczne, a potem to już rzut beretem do urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika31
Witajcie dziewczyny ciesze sie ze odzyskujecie równowagę... ja miałam wczoraj dostać @, ale nie mam... zrobiłam wczoraj test ale dopiero po 13tej negatywny:( ale mnie od kilku dni mdli, boli brzuch dołem ale nie dokładnie jak na @... z kolejnym testem poczekam jeszcze kilka dni może po prostu sie spóźnia, luteine miałam od 18 a nie 16 dc i tylko 8 a nie 10 dni... chyba musze uzbroić sie w cierpliwość... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, wczoraj zaliczyłam kapiel w naszym o dziwo cieplutkim Bałtyku :) na ogromnych falach i przy przeddeszczowej pogodzie - jednym słowem - fantastycznie :). BENITA80 - ja bym na twoim miejscu sie wstrzymała na czas miesiączki z kąpieli. Ja również ubolewałam bardzo z tego powodu, że nie mogłam się kąpać, jeździć konno :(... Wczoraj byłam u lekarza i dostałam pozwolenie na wszystko (oprócz zachodzenia w ciążę przez 4 do 5 miesięcy - chciał mi przepisać tabletki anty, ale odmówiłam). Pamiętaj, że w 1 @ po zabiegu nie powinno się używać tamponów. A co do krwawienia, to jest ono bardzo obfite. Ja też tak miałam i bolał mnie brzuch typowo dla mnie (tzn. bardziej przed @ i nie tylko brzuch, ale również plecy i nogi od kolan w górę). Ja dostałam @ po 4 tygodniach od zabiegu, czyli w sumie jak przy normalnym cyklu. Przez cały czas od zabiegu jednak starałam się nie myśleć źle i jak tylko odstawiałam po tygodniu biseptol, to jedyną przyjemnością było napicie się zimnego małego piwka wieczorem :). Każda z nas musi znaleźć COŚ, co nas odstresuje, czyli hobby. U mnie sa to konie, plaża, rower :), to jest najlepszym lekarstwem + powrót do pracy. Oczywiście się popłakałam na widok moich pracownic, ale miło było wrócić (wolałabym jednak inny scenariusz). Benitko, nie ma co się "obrażać" na Boga, życie jest takie jakie jest i mnie los też nie oszczędzał, smierć ojca, rozejście się po długim związku (rozwód), zmiana pracy... ale zabrzmi to banalnie - wszystko będzie dobrze :). Mi lekarz nie był w stanie powiedzieć co było przyczyną poronienia, a mogło nią być nawet mała infekcja (katar, biegunka... itp.). Wynik: fragmenta ovi et deciduae. Nie jest to patologia i najprawdopodobniej był to błąd hromosomalny (zły podział materiału genetycznego w komórkach - nie jest to wina żadnego z partneró) i cieszę się, że Bóg nie skomplikował mi wszystkiego jeszcze bardziej. Benitko80 i Kasiu.W głowa do góry :). Kasiu W. lekarz nic konkretnego nie powiedział. Zasugerował jedynie obserwacje własnego ciała. Dostrzegł jakiś pęcherzyk na ścianie macicy i spytał, czy miałam w rodzinie przypadki ciąży mnogiej. Nie miałam takich przypadków w rodzinie. Potem spytał się, czy nie odczuwam jakiś zmian w piersiach. Hmm. poziom beta-HCG w ciąży miałam wysoki i podejrzewano ciążę bliźniaczą... Może podejrzewać ciążę, ale nie czuję się jak ciężarna, poza tym byłabym chyba bardzo szcególnym przypadkiem, żeby po wyłyżeczkowaniu 1 z 2 płodów się utrzymał. Lekarz dokładnie zbadał mi jajniki, i na lewym powstał również mały pęcherzyk, ale jest to najprawdopodobniej dojrzewające jajeczko, bo spytal się ile dni minęło od 1 dnia ostatniej @ (czyli tej @ po zabiegu) - 8 dni. Lekarz chce mnie jeszcze raz zobaczyć po kolejnej @ i mam teraz uważać, żeby ne zajść w ciążę. Może nie bedę czekać 4 do 5 miesięcy, ale chciałabym przynajmniej 1 do 2 normalnych cykli, żeby organizm fizycznie wrócił do normy. Psychicznie jest już OK i jeszcze bardziej żyję i doceniam każdą chwilę w życiu, bo ono tak szybko mija i trzeba się cieszyć z miłych chwil i sprawiać takie chwile również innym :) Ściskam wszystkie Aniołkowe mamy i chętnie oddałabym wam chociaż część mojego optymizmu :) - no to ślę Wam dziewczyny pozytywne fluidki :) i pozdrawiam bardzo mocno Mój Aniołek odszedł 29.06.2009 (*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania11
Witajcie ponownie, Ja już po 1. @ (przyszła w 37 dniu po zabiegu, była bardziej obfita i bolesna), dziś wybieram się do lekarza na usg, już drugie po łyżeczkowaniu. Będę chciała wybrać się na hsg na wszelki wypadek, to usg to taki "wstęp" do badania, nie omieszkam przy tej okazji też spytać o to i owo. Wczoraj dostałam wyniki badań genetycznych naszych - kariotyp prawidłowy :-) zatem mamy pełne szanse na żywe i zdrowe dziecię. No i byłam też u pani doktor endokrynolog, która na podstawie badań wykluczyła niedoczynność tarczycy jako przyczynę obumarcia ciąży, ale widząc moją nietęgą i wątpiąca minę kazała powtorzyć badania za trzy miesiące. Tu mnie trochę zmartwiła, bo zaszokowało ją moje pytanie "a co, jeśli w tym czasie zajdę w ciążę?" Wyraziła pogląd, ze 3 miesiące bez ciąży po zabiegu to absolutne minimum. Hm. Sama nie wiem. Mam ochotę odczekać tylko dwa cykle, i nie jest to wbrew pozorom takie całkiem irracjonalne. Od trzech miesięcy nie chodzę do pracy, odżywiam się dobrze jak nigdy, dużo śpię, od kilku tygodni ćwiczę więcej niż kiedykolwiek, jem folik, a od miesiąca dodakowo Omega-3... Z tego punktu widzenia mój organizm jest raczej nadzwyczaj dobrze przygotowany... Dużo mi powie to dzisiejsze usg, bo jestem w 12. dc i powinno być widać nadciągająca owulację. Jeśli owulacji nie ma, to widomy znak, że wszystko jest poprzestawiane. Tak czy owak, więcej niż 3 cykle czekać nie zamierzam - chyba, że będzie jakaś konkretny powod, bakterie czy coś w tym rodzaju... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu robisz więcej niż zrobiłam ja :) A my się staramy od pierwszego cyklu po zabiegu. I w nosie mam, co mówią lekarze, bo się różnią w poglądach bardzo. Spotkałam się z teorią jak najszybszych starań, z teorią 3 i 6 miesięcy no i z zupełnie dla mnie niepojętą teorią całego roku! I zrobiłam po swojemu :) Mój św. pamięci prowadzący nakazał 3 miesiące, oczywiście się nie posłuchałam. Póki co dwóch kresek nie widziałam. Czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika31
cześć, jednak ta wstrętna @ przyszła a ja siedze i płacze... dobrze że mam dziś urlop... w poniedziałek mam wizyte u gina, ten cykl bez clo... za to mam zrobić kilka kolejnych badań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mart_a_26
Cześć Pestka, Wiesz co spotkałam się też z taką teorią, że od poronienia nie ma ustalonego czasu odczekania ze staraniami, poprostu jeżeli hormony nie doszły do siebie i endometrium się nie odbudowało to kobieta nie zajdzie w ciąże dopóki organizm nie będzie gotowy. A te trzy miesiące są potrzebne podobno ( tak powiedział mi inny lekarz) żeby endometrium się odbudowało bo istnieje ryzyko że dzidziuś zagnieździ się cieniutkiej, nie odbudowanej jamie macicy i wtedy miał przypadek że musiał usunąć całą macicę. Każdy mówi inaczej niestety. Ja mam trochę inną sytuację ponieważ przeszłam niby ciąże częściowo zaśniadową ale diagnozę wykluczono badaniem krwi, więc do końca nie wiem co było przyczyną straty kruszynki. Zalecono mi 4 miesięczną przerwę w staraniach a minęło już 2,5:-) Trzymam za ciebie kciuki Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Hania dobre podejście rób tak jak Ci serce podpowiada,a wiadomo jak organizm nię będzie gotowy to ciąży nie da się rozwinąć,a jeśli już wszystko wróci do normy to napewno ciąża pięknie się rozwinie i za 9 miesięcy zakwitnie cudownym maluszkiem. Ja narazie czekam na @ i bede obserwować co się dzieje ze mną. Monika głowa do góry będzie dobrze 👄 Pestka i tak trzymać no i myśle,że niebawem się doczekamy II u Ciebie jak i każdej z nas 👄 Buziaki dla Wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Szczególne pozdrowienia dla Lattiny:) Co u Ciebie? swietny pomysł, że założyłaś c.d.II bo tez czesto zagladam:) Trzymajcie się i myślcie pozytywnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×