Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

Pewnie że tak...dopieszczanie się nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Ale na razie to jednak kawka...z mleczkiem...i kawałek ciasta :-)))). A później zrobię jakiś koktajl owocowo-warzywny....Obiad został mi z wczoraj, więc tylko ziemniaczki i jakaś surówka, za mocno nie sprzątam, bo przywiozą mi wnusię (chora i nie poszła do przedszkola) więc sprzątanie nie miałoby sensu :-))). Pogoda taka, że nawet pies tylko leży na kanapie i nie chce mu się otworzyć oczu....kot przy kominku :-)))) żaden nie chce na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa gotowa, jeszcze chwile pobuszuje w necie i biore sie za rozwieszanie prania i prasowanie. Też mam obiad z głowy. Zostały mi z wczoraj filety z kurczaka gotowane na parze i brokuły. Ugotowałam rano do tego ryż i zrobiłam mężowi do pracy taką "sałatkę": ryż, filety pokrojone w plasterki, brokuły, sól, pieprz, odrobina oliwy z oliwek i sos chili (Tao tao). Wyszły z tego dwie spore porcje, będzie miał na drugie śniadanie i obiad w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dziekuje za mile przywitanie :) Kurka domowa jeszcze nie jestem ale za rok skoncze studia i najprawdopodobniej wezme slub. Marzy mi sie dom na wsi, duzy ogrod z warzywami i owocami, wlasne jajka od kur, dzieci. Lubie gotowac, wyszywac haftem krzyzykowym. Ogolnie jestem spokojna i nie w glowie mi robienie kariery :) Niestety wiem, ze do stalej pracy isc bede musiala, gdyz na realizacje marzen o domu na wsi potrzebne sa pieniazki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda...pieniądze ciągle sa potrzebne i choćby się człowiek nie wiem jak bardzo starał, to jest ich za mało :-))) Ja wczoraj zrobiłam sałatkę z tuńczyka, czyli torebka ryżu ugotowanego, puszka tuńczyka, puszka kukurydzy, pokrojona świeża czerwona papryka, pokrojona cebulka i majonez.....zostało jeszcze trochę na dzisiaj do kolacji :-))) A zaraz biorę się za prasowanie, bo urosła mi całkiem niezła sterta (jak ja nie lubię prasować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała przerwa w prasowaniu :-) Nastia, najważniejsze to robić to co się lubi, jeśli lubisz prace domowe to jest spora szansa, że "zarządzanie domem" nie będzie dla Ciebie utrapieniem. Najgorzej jest jak ktoś zostaje w domu z przymusu, wtedy depresja gotowa. Milka -> fajny pomysł na ta sałatkę z tuńczykiem. Też dziś zrobiłam na II śniadanie, ale to taki "przegląd lodówki": tuńczyk, jajko na twardo, seler naciowy, cebulki marynowane, majonez, do smaku sól i pieprz. Ojej już prawie 13, ale ten czas szybko mija. Wracam do porządków, zajrzę do Was później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - witamy cie . miło że dołaczyłaś. Ja też mam wnusię , moja ma prawie dwa lata i mieszka niestety w Ameryce. ale odwiedzili mnie w tym roku. Dziewczyny jakie pyszności robicie , a ja na diecie- istna rozpacz , ale mam 15 kg nadwagi i wyglądam okropnie. Zawsze rośnie mi biust i tył. I to jest najgorsze , taka dysproporcja. Znalazłam na necie diete Turbo-czyli tzw. odchudzanie na zawołanie. Na razi idzie mi dobrze, jest sporo jedzonka -ale nie ma chlebusia i ziemniaczków, czyli to co najlepsze. A musze się pochwalic że upikekłam niedawno chlebek na zakwasie i wyszedł całkiem dobry. Teraz niestety przerwa, nie mam wagi to i nie wiem czy coś ze mnie spadło. Czym przyprawiacie kapuste świeżą - włoską i zwykłą. Ja dodałam sos sojowy i cytryne , potem odrobinke masełka do smaku. Nic więcej bo musi byc dietetycznie. Może jeszcze jakies przyprawy i sposoby?. Czy któraś z was robi smaczną kapuste brukselkę , może być niedietetycznie to zrobie męzowi. Z brukselka to sobie raczej nie radze . Taki ma nieprzyjemnu smak. Czym to przytłumić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo lubię brukselkę a gotowanie jej jest naprawdę prostę. Obieramy z brzydkich listków, płuczemy, nacinamy zgrubiałe końce na krzyż, wrzucamy do osolonego wrzątku, dodajemy małą łyżeczkę cukru i gotujemy do miękkości. W tym czasie przygotowujemy bułeczkę tartą na maśle i po odcedzeniu albo polewamy tym brukselkę, albo też wrzucamy brukselkę na patelnię z bułeczką i chwilę przesmażamy. Ewentualnie inaczej :-))) * 400 g brukselki lub 1 opakowanie mrożonej * 400 g makaronu muszelki morskie * 1 puszka pomidorów pelati * 2 ząbki czosnku * 6 łyżek oliwy * do smaku cukier, sól, pieprz, bazylia * parmezan do posypania Sposób przygotowania 1. Brukselkę obieramy i gotujemy do miękkości dodając pod koniec gotowania łyżeczkę cukru. 2. Przygotowujemy sos: rozgnieciony czosnek podsmażamy na oliwie, dodajemy pomidory, zioła, solimy do smaku i gotujemy przez 5 minut ciągle mieszając. Makaron gotujemy al dente. 3. Odcedzone brukselki kroimy wzdłuż na połówki, dodajemy do sosu pomidorowego i razem gotujemy przez ok. 5 minut. Na ugotowany makaron wykładamy sos z brukselkami. Podajemy posypany parmezanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milko- to z pomidorami to mi sie podoba. Zrobie bo mam siatke brukselki. Zdziwiłam się że do gotowania cukier? Ale zrobię z cukrem-ciekawa jestem jak wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatka, trzymam kciuki za Twoja diete :-) W kwestii kapusty nie pomogę bo u mnie to najczęściej tylko kapusta pekińska z sosem greckim lub innym knorrem ;-) U mnie dzisiaj na obiad: wspomniany wcześniej gotowany na parze kurczak, ryż i sos grzybowy, ale bez śmietany. Tak wyszło, że bez warzyw bo nie miałam już ochoty czekać aż się ugotują. Odbije to sobie przy kolacji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą zjadłam moją kapuste włoską. Ddodałam grzybki /opieńki/ i wyszło pycha! Zamiast opieniek -no bo skąd wziąść zimą-myślę że dobry będzie boczniak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Fajnie, że nas przybywa, choć szczerze mówiąc, nie przywykłam do gadania przez neta i powoli przestaję ogarniać co kto pisze i muszę po kilka razy wracać i przypominać sobie. Herbatko - czy ten film o Gdyni o którym wspomniałaś jest na podstawie książki Fleszarowej-Muskat? Czytałam ją rok temu w wakacje i byłam nią zachwycona! Taka fajna wakacyjna lektura :) Jeśli film jest na tej podstawie, to ja chyba nie odważę się go obejrzeć... Bałabym się rozczarowania. Ashia - wróciłam niedawno do domu po załatwianiu różnych papierkowych spraw na mieście i chyba zaraz przyrządzę sobie kawkę na podniesienie ciśnienia i nastroju :) Ja co prawda wolę kawę czarną i bez cukru, ale za to dziś strzelę sobie chyba też kieliszeczek nalewki tatowej... Od czasu kiedy dostaliśmy super ekspres do kawy w prezencie ślubnym nauczyłam sie smakować kawę - rozpuszczalną potrafiłam wypić nawet klka razy dziennie bez żadnych większych doznań smakowych, ani działania pobudzającego. Dziś wystarczy mi jedna filiżanka dobrej kawki rano i ewentualnie druga wczesnym popołudniem, w taki dzień jak dziś... Milka - witaj :) Piszesz, że przeszkadza Ci brak własnych pieniędzy. A może pomyśl co mogłabyś robić w domu i mieć z tego jakieś dochody... Ja np. nie odnajduję się w pracy 8-16, w biurze itp., ale żeby cokolwiek zarabiać robię w domu tłumaczenia od czasu do czasu. Dziewczyny zazdroszczę Wam gotowych obiadów. Ja muszę zabrać się za obieranie włoszczyzny - na dziś zaplanowałam ogórkową, a przy okazji ugotuję sobie włoszczyznę na sałatkę jarzynową. A jeśli czegoś nie lubię robić w kuchni to właśnie obierać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka - Witamy :) Nastia - z tymi pieniążkami to prawda niestety. Ja w tym roku skończyłam studia i o pracę jest niestety ciężko zwłaszcza w zawodzie i na stałe. Mnie to nie martwi tak bardzo bo i tak z "mężem" mieliśmy plan że zostanę w domu i będę pomagać w jego biznesie bo on na dwóch etatach ostatnio pracuje :( Ja nadal chora więc spędzam czas przed kompem z kotem na kolanach :) ashia - kotka super :) Też chcę buraska :( a planujecie sterylizację małej? Ja dzis na obiad mam sałatkę grecką. Małżonek i tak ma w pracy ISO i później idą do restauracji na obiad więc marudzić na brak mięsa nie będzie ;) Co do pracy zarobkowej w domu to ja już od dłuższego czau myślę i wymyślec nie mogę :( Jakieś beztalencie chyba ze mnie. Do tego ta pogoda - u nas leje od rana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot -> w tej chwili mam dokładnie tak samo - przed kompem z kotem na kolanach :-) Odpowiadając na Twoje pytanie, kotkę na pewno wysterylizujemy za jakiś czas. Bywalczyni -> smakoszem kawy nie jestem, piję w sumie trochę na siłę. Ale przed pewien czas miałam okazję pić codziennie pyszną kawę z porządnego ekspresu i ... moja rozpuszczalna z mlekiem się może schować więc wiem co masz na myśli :-) Wspomniałaś o książce Fleszarowej-Muskat tak właśnie coś kojarzyłam ten tytuł. W sumie czytałam kilka jej książek, miła lektura. Ogórkowa, brzmi pysznie :-) Robiłaś kiedyś sałatkę jarzynowa z warzyw gotowanych na parze? O wiele smaczniejsza :-) Milka -> ciekawe przepisy z ta brukselka, nigdy nie lubiłam, ale może zmienię zdanie :-) Wracam do prasowania. Trochę jeszcze tego zostało. Mam taki system, że koszulki mojego męża suszę na wieszakach, prasuje, a potem na wieszak i do szafy. Dzięki temu mam pewien wpływ na to co zakłada, perfidne wiem, ale skuteczne :P Najchętniej chodził by "wymięty", a ponieważ pracuje jako programista to żaden dress code go nie obowiązuje i może ubierać się jak chce. Zmykam rozwiesić pranie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie beztalencie...o czym Ty mówisz :-))) kochana, ja już od dłuższego czasu próbuję wymyślić sposób na zarabianie pieniędzy w domu...ale jak do tej pory też nic nie wymyśliłam...chyba, że wezmę dzieciaka do bawienia, a przyznam szczerze, że jakoś nie bardzo mam cierpliwośc do dzieci :-)))) Swego czasu przepisywałam prace dyplomowe, albo pisałam operaty geodezyjne, ale od czasu gdy prawie wszyscy posiadają komputery i potrafią klikać w klawiaturę....skończył się mój zarobek, a szkoda. Mój kociak dziś też w domu, albo u mnie na kolanach, choć przeszkadza mu że się tak wiercę :-))) albo przed kominkiem leży i mruczy, pies wtulił się do madzi i śpią oboje...na szczęście:-))) Wciąż boli mnie głowa....nie będę już brać żadnych prochów bo i tak nie pomagają.... Właśnie rozmrażam rybkę....choć mam gotowy obiad...ale obiecałam Madzi, a taką miała dziś fanaberię...no i co....i robię :-))) Nic się nie chce w taki deszczowy dzień....tylko kanapa, ciepły kocyk, spokojna muzyczka, kot mruczący wtulający się w ciebie....i zamknięte oczka :-)))) Chyba dziś mi to nie dane :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślałam o punkcie dziennej opieki nad dziećmi. No ale cierpliwości trochę brak. Własnych dzieci nie posiadam, nie wiem czy w ogóle będziemy je chcieli mieć, tzn. "mąż" chce a ja ... nie wiem. Może to nie jest najgorszy pomysł z tą opieką - mam wykształcenie pedagogiczne a rodzice u nas mają problemy ze znalezieniem miejsc w przedszkolu. ashia - moje kotki wszystkie wysterylizowane i bardzo popieram takie działania :) Co do brukselki - osobiście nie znoszę jej :( Idę sobie zrobić kawkę - kolejną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoszczyzna obrana i już bulgocze, pięknie pachnie. Od razu cieplej w domu :) Ashia - nie robiłam jarzynowej z warzyw na parze, bo zawsze robię ją, że tak powiem, przy okazji. Jak robię jakąś zupę na wywarze z warzyw, a nie zależy mi na kawałkach tychże w talerzu, to po prostu wyławiam w porę jarzyny i mam na sałatkę... Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam pora :( Ale nie będę tylko po niego szła do sklepu, może męż kupi po drodze z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, ale Wam fajnie z tymi kotami, że Was tak grzeją w ten "piękny" dzień :) ja niestety nie mogę sobie takiego "piecyka" zaprowadzić ze względu na alergię, o której już pisałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Film nakręcono rzczywiście według ksiązki Fleszarowej -Muskat - ,,Tak trzymać.,, . Ksiązka była super , rozpoznawałam wszystkie miejsca które opisywała, wszak to moje miasto rodzinne. ale rzeczywiście mam obawy czy będzie zgodne z wyobrażeniami. Jak zobaczyłam aktora który gra Wołodię -jedną z głównych postaci to się załamałam . Kompletnie inaczej sobie wyobrażałam , i inaczej jest opisany w ksiązce. Nie wiem skąd taki pomysł żeby zaangażowć aktora wbrew warunkom zewnętrznym. Ale mąz ma ochote to może pójdziemy. Na mojej ulicy znajoma otworzyła takie prywatne przedszkole i chyba dobrze jej idzie bo domek zaraz otynkowali i podokańczali to i owo. A przedtem stał taki byle jaki. To niezły pomysł. Wiele rodzicw boryka się z problemem żłobka i przedszkola. Ja kiedy szukałam pracy w wieku 40+. to prawie chcieli mnie na odstrzał , i nie znalazłam . Potrafiłam jedynie troche malować / skończyłam Liceum Plastyczne/ i na tym zaczęłam bazować . Trochę zawsze zarobię , jak sprzedam to co namaluje . Daje tez troche korepetycji z malarstwa i prowadzę warsztaty plastyczne . Ale to zaledwie trzy godziny tygodniowo więc tylko jakies grosiki wpadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię malować, rysować, kiedyś bawiłam się w haft, do tej pory mam śliczne bieżniki:-))) ale w moim grajdole nie ma zapotrzebowania na tego typu rękodzieła. No, koniec narzekania...może coś jeszcze znajdę...wymyślę:-))) a na razie trzeba zając się domownikami. Dziecko wstało, mąż dotarł, pies z kotem spoglądają tęsknie na lodówkę :-))) Trzeba nakarmić tę małą gromadkę:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milko, ale jest internet, są miejsca typu pakamera.pl, gdzie ludzie twórczy wystawiają przeróżne - własnoręcznie przez siebie wykonane - rzeczy, od kolczyków i innej biżuterii przez ciuchy, buty, torebki, po elementy wystroju wnętrz i różne pierdółki do domu. Mogłabyś swoje hafty tam wystawiać, może zainteresuj się tym :) Ja kupiłam tam swego czasu torebkę i jakoś dobrze mi z myślą, że takich samych powstało zaledwie kilka :) Myślę o zakupie kolejnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, muszę się pożalić :( Moja kota od paru dni miała trudności w jedzeniu suchej karmy - myśleliśmy że "uszkodziła sie" w zabawie z kocurem (jest dwa razy od niej większy i czasem nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły). Wybraliśmy sie dziś do weta na oględziny bo nawet mokrej karmy nie dała rady dziś zjeść (a specjalnie jej zakupiliśmy bo normalnie jedzą tylko suchą) i okazało się że kota ma zapalenie dziąsła i wielką narośl ma dziąśle nieznanego pochodzenia :( Do tego czeka ją ekstrakcja zęba (lub nawet zębów) i usunięcie tej narośli ... Oczywiście dostała szału u lekarza, prawie zmasakrowała ciężarną weterynarkę a "mąż" doznał krwawych obrażeń. Strasznie mi jej żal bo biedaczka nawet jeść nie jest w stanie. Co za paskudny dzień .... dobrze że powoli się kończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietusek zielony
Witajcie! Wpadlam na chwile, nie mam narazie czasu waszych dyskusji czytac..ciesze sie ze sie rozwija nasz topik obiecalam zdradzic swoja niespodzianke..otoz przebywam aktualnie u mojej kolezanki..(wczoraj przylecialam) w Kanadzie wToronto..to ta moja niespodzianka..mam plan byc tu 3 m-ce...Bede z wami stad korespondowac w wolnej chwili...;) Dzis w Kanadzie Swieto Dziekczynienia..pieczeymy indyka.To narazie tyle...zajrzalam na chwile..acha i bedzie moj nick na czerwono.bo tu nie mam na klawiaturze literek z ogonkiem...Goraco was pozdrawiam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, jak Wam mija dzisiejsze przedpołudnie? U mnie nadal brzydka pogoda, ale postanowiłam nie dać się i od rana tj. 7:00 na nogach :-) Zrobiłam sobie właśnie mała przerwę na drugie śniadanie i herbatkę, zabieram się zaraz za prasowanie, na szczęście dzisiaj tylko kilka rzeczy. Nie śmiejcie się dla mnie to naprawdę fajna odskocznia od pracy,przez ten tydzień w domu mogę się skupić na sprawach które na co dzień gdzieś mi umykają... Kot -> jak tam Twój kot się dzisiaj czuje? Mam nadzieję, że sprawa z naroślą okaże się fałszywym alarmem. Z tym "mini przedszkolem" to fajny pomysł. Może jakaś dotację z UE na ten cel udałoby Ci się pozyskać? :-) Miętusek -> ależ Cię daleko zaniosło! Kochana jak będziesz mieć chwilę napisz jak wygląda takie świętowania w Kanadzie, jestem bardzo ciekawa. Milka -> dzisiaj też z wnusia? Co u Ciebie dobrego dziś na obiad? Coś czuję, że jesteś mistrzynią w kuchni :-) Bywalczyni -> jak zupa? Udała się? :-) Herbatka -> fajnie, że możesz swoją pasję tj. malarstwo przełożyć na dodatkowe dochody :-) Ramona -> goście już pojechali? :-) Nastia -> Kot w kozakach, w sumie już zadała to pytanie, ale powtórzę bo temat mi bliski, przygotowania do ślubu już w toku? Tak sobie myślę, że pewnie każda z Was ma masę zajęć każdego dnia. Czy w związku z tym macie np. swój harmonogram, jakiś plan dnia/ tygodnia/ miesiąca? Planujecie menu/zakupy/domowy budżet? Czy tylko ja mam takie zapędy? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Miętusek ale ci zazdroszczę .Mam kuzynkę w Kanadzie.Polonia tam się mocno trzyma.Jak poznasz jakąś Wiesię to pozdrow ją :-)Ja nadal w remoncie ale na szczęście fachowcy pracują już na zewnątrz domu.Mija mnie dziś gotowanie ,bo wybieram się na zakupy i zjemy coś na mieście.Pozdrawiam Was jesiennie czyli kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kota dziś lepiej chociaż nadal ma problemy z jedzeniem. Jutro znów zastrzyki a w piątek "już" chyba zabieg :) Ja kiedyś bawiłam się w planowanie ale coś słabo mi to szło ;) teraz tylko listy zakupów robię :D za to mój "mąż" uwielbia planować, tworzyć harmonogramy i listy zadań - tylko niestety sam się ich nie trzyma a odemnie tego oczkuje ;) U mnie dziś pogoda paskudna a jutro nawet deszcz ze śniegiem ma być :( Ja raczej zwierz ciepłolubny jestem i na zimę najchętniej bym w sen zapadła .... Póki co muszę iść poprasować (czego nie znoszę) bo mam stertę koszul :( co mnie podkusiło wiązać się z facetem co jedynie w koszulach chodzi :( ma ich chyba z 50 :( Pozdrawiam ciepło dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Może i mnie się uda jakiś ślad po sobie zostawić ;) Ostatnimi czasy, co siądę, to ledwie uda mi się poczytać i już muszę oderwać się od kompa. Pogoda taka sobie, na chwilę słońce wyszło, ale wystarczyło na zrobienie w tempie błyskawicznym niedużego skalniaka i posadzenie roślinek, które dostałam. Wiele osób straszy zbliżającą się zimą, więc wolałam je posadzić aby się nie zmarnowały. Ciekawe czy uda mi się nasiona pozbierać i wykopać rośliny? Ale na razie muszę zrobić przerwę, bo nie wolno mi za dużo z łopatą działać. O właśnie przypomniałam sobie, że praleczka działa i czas pewnie na płyn... o i tak ciągle coś... pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×