Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

ramona - dziś miewam sie dobrze ;) Wczoraj też mi szybko przeszło :) Jak to mawiamy z koleżanką - z wiekiem stałyśmy się ekonomiczne. Trochę alkoholu i już po nas :D Ja to mało imprezowa jestem więc wieczór z "mężem' przy winku z filmem mnie wykończył. bywalczyni - ja też często piekę tarty wg własnych pomysłów. Ale nie stronie też od innych wypieków. Stanowczo bardziej wole piec i gotować niż sprzątać :P Mnie zaraz czeka wyprawa z kotą do weta. Z ostatnich spostrzeżeń to kota chyba polubiła jak się obchodzimy z nią jak z jajkiem i coraz częściej udaje ciężko chore zwłoki wymagające ciągłej uwagi i pielęgnacji .... tylko jak nikt nie patrzy cudownie zdrowieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
witam-a ja dostałam dzis do pomocy w ogrodzie 2 silnych mężczyzn i poszło jak z płatka.Powyrywali ogromne słoneczniki,wykopali dalie, zebrali dynie.Pogoda piekna a ogrod w jesiennej szacie dobrze się prezentuje.Zrobiłam parę sadzonek z niecierpkow ,zobaczę czy urosną w domu.zaraz je mroz zetnie a dopiero teraz pięknie kwitną.Mam małe drzewko rajskich jabłuszek,piekne,czerwone i nie wiem co z nimi zrobić .W ostatecznosci wylądują w wazonie.A gdyby tak usmażyć je z ogonkami w syropie i potem dawać do deserow? ma ktoś jakieś doświadczenie?Ciekawa jestem jak zimę przetrwają moje egzotyczne krzewy zakupione na allegro.Pięknie urosły,niektore zakwitły szkoda ,żeby zmarnowały się.Koleżanka kupiła szczepione drzewka na ktorym są trzy gatunki czeresni a na drugim 3 gatunki jabłek .Czeresni nie widziałam ale jabłka i owszem papierowka,kosztela i malinowka.Mówię wam cudo.Muszę coś podobnego znależć.Z ogrodniczym pozdrowieniem -do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach żeby tak u mnie ktos pomógł w ogródku. Powyrywac stare uschnięte rośliny i przekopac chociaz troche grządki. kilka dni temu któraś z was podawała przepis na brukselke , na razie nie cofnęłam sie żeby sprawdzic kto, ale brukselke ugotowałam . Z CUKREM!. Podporządkowałam się przepisowi, z obawą spróbowałam - myślę sobie będzie słodkie? ale nie - i nielubiany przeze mnie brukselkowy smak tez zniknął. Jutro reszta -czyli pmidorki. I sprawdze przy okazji kto podal przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądacie w niedzielę Dom nad rozlewiskiem?. Z jednej strony fajny ale coś mi w nim przeszkadza. Tak sobie myślę co - i doszłam do wniosku że Joanna Brodzik nie pasuje do tej roli. To taki realistyczny , obyczajowy serial o zwykłym życiu- osadzony w realistycznej rzeczywistości. A ona jakby jeszcze w Kasi i Tomku występowała. Taka jakaś udziwniona. To taka moja refleksja. -osobista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Herbatko.. nie oglądam "Domu nad rozlewiskiem". A p.Brodzik lubiłam tylko w jednej produkcji, właśnie wymienionej przez Ciebie, tj."Kasia i Tomek". To był świetny serial. J.Brodzik zupełnie nie trawię w niczym - co zobaczyłam potem. Mam wrażenie, że zawsze jest Kasią, albo przeciwnie - tak bardzo stara się od Kasi odciąć - że wychodzi sztywna, zimna ryba. Chyba ona nie umie grać, a w Kasi była po prostu sobą. Nie wychodzi jej żadna kreacja. Kocie, znowu mnie rozśmieszyłaś. Twoja kociczka w przeciwieństwie do wyżej oplotkowanej ma talent aktorski, jak widzę. Joela.. kosztela..? Taka prawdziwa, zielona, z "wybulwionym ogonkiem"? Malinowe i papierówki "mam w zasięgu", ale koszteli nie widziałam od lat. Ostatnio wycieliśmy pierwsze z naszych ozdobnych nasadzeń na działce, mamy zamiar urządzić tam mały sad i boisko do koszykówki, siatkówki itp. M.in. na pewno posadzę renklody - bo kompoty z nich uważamy za najlepsze w świecie. U mnie wczoraj piękny, słoneczny dzień - a dzisiaj buro i mokro :( Ale i tak muszę jakoś się pozbierać i wyjść. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) Też nie oglądam domku nad rozlewiskiem, ale dlatego, że ciągle o nim zapominam :O Bywalczyni :) Bodajże , Ty pytałaś o wiek starszego - 15 lat. Ale jego problemy ze wstawaniem raczej związane są z jesienią i szarówą za oknem ranko :) No i koleś należy do tzw sów, a nie skowronków. Siedział by długo po nocy i odsypiał rano, a tu się nie da, bo trzeba wstać ;) miłego dnia życzę wszystkim :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Witam optymistycznie pomimo paskudnej pogody :) Herbatko - ja oglądam "Dom...", po pierwszym okropnym odcinku dałam mu szansę i na razie, po trzecim, nie żałuję zbytnio. Książki nie czytałam, ale napaliłam się na miły serial na niedzielne wieczory, kiedy to nigdy nie ma co obejrzeć w tv... Poza tym, kiedyś uwielbiałam serial "Siedlisko" z Anną Dymną i ten "Dom..." mi się tak skojarzył, że to może być coś w tym klimacie... Co do Brodzik - dla mnie przede wszystkim pomyłką jest obsadzenie jej w roli matki takiej dorosłej córki... Widocznie komuś bardzo na tym zależało, żeby to ona właśnie zagrała, mimo że nie pasuje. Też mnie drażni w tej roli, ale oglądam mimo to ;) Inne rzeczy jeszcze mnie drażnią (nahalny product placement np.), ale nie będę się rozpisywać. Bardziej mnie denerwuje, że muszę wyjść zaraz z domu :( Pada i pewnie jest zimno. Brrr. Z chęcią zaszyłabym się pod kocem z kubkiem herbaty malinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 herbatko ja tez tego serialu nie oglądam. I jak już ktoś wspomniał dla mnie Joanna Brodzik zawsze pozostanie Kasią ;) jakoś nie pasuje mi do innych ról. ramona - ma talent aktorski jak mało kto ;) chociaż jak to zwykle bywa najbardziej nabierać daje się "mąż" :D lata wokół niej i tylko "jaka ona biedna" itd ;) emmi - ja rozumiem Twojego syna. Wstyd się przyznać ale też do skowronków nie należę :( Chociaż swego czasu przez 3 lata wstawałam 4 razy w tyg przed 5 rano :( Teraz też dam rade wstać wcześniej ale do życia jestem dopiero ok 12 ;) Ja też miałam wielkie plany dziś na wyjście ale patrząc za okno mi sie odechciało bardzo skutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Moja teściowa mówiła zawsze,że jak ziemniaki w piwnicy a kapusta w beczce to może już zima przychodzić .Ziemniaki kupuję na bieżąco ale kapustę właśnie zrobiłam.Kupiłam 80kg kapusty,ktorą poszatkowano mi na poczekaniu.starłam pare kg marchwi(Bogu dzięki mam przystawkę do robota więc poszło migusiem).Sól,cukier,przyprawy,winne jabłka,Mieszałam porcjami i wkładałam do beczki wyłożonej workiem foliowym.Najtrudniejsze jest ubijanie ale poszło.Teraz beczka postoi przez 2-3 dni w kuchni,bo muszę kapustę przebijać ,żeby wszystkie gazy wyszły.Potem zamknięta powędruje do zimnego garażu a na Wszystkich Swiętych będzie już bigos.Uwielbiam tę swoją kapuchę .Dzieci wywożą ją potem w słoikach a i znajomi nie pogardzą.Wsadziłam też jedną całą głowkę -podobno z takiej są super gołąbki-zobaczymy.No to teraz czekam już na zimę.Z kubkiem zielonej herbaty zabieram się za zaległą prasę więc i Wam życzę miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zakisiłam sobie kapustkę . ale tylko trzy główki. W kamiennym garnku. potem przełożę do słoików. Nie mam beczki , ale myślę sobie kupic jakąś małą. Widziałam kiedyś takie w jakims sklepie. Własna kapusta jest pyszna , potwierdzam. ale taka z beczki napewno jeszcze lepsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zakisiłam sobie kapustkę . ale tylko trzy główki. W kamiennym garnku. potem przełożę do słoików. Nie mam beczki , ale myślę sobie kupic jakąś małą. Widziałam kiedyś takie w jakims sklepie. Własna kapusta jest pyszna , potwierdzam. ale taka z beczki napewno jeszcze lepsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny.... życzę miłego dnia, choć za oknem szaro, mokro i zimno. W kominku rozpalone, mąż przed wyjściem do pracy zadbał o mnie :-)))) a ja nareszcie się wyspałam. Pies poszedł na dwór, kot z obrzydzeniem cofnął się do domu strzepując z łapek wodę, a ja z kubkiem herbaty przed komputer:-))). Wesele była świetne, wybawiłam się, najadłam, przywiozłam do domu wałówkę i gorzałkę. Kasy nie pożałowała ta moja siostra , poprawiny na drugi dzień to prawie dalszy ciąg wesela. Jak dobrze, że moja córcia nie ma ochoty jak na razie wychodzić za mąż :-)))) Wracając odwiedziliśmy ciociunię na wsi i dostaliśmy po worku buraków i marchwi. Buraki zaraz robię w słoiki ale co zrobić z taką ilością marchwi? Przez tą pogodę nie mogę się obudzić i nic mi się nie chce. Idę robić kawkę, zapraszam też na weselne ciasto....w sam raz do kawy:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - ja chętnie ciacho zjem ;) A u nas dla odmiany piękna pogoda za oknem, aż chce się wychodzić :D Tylko strach że temperatura nieadekwatna do wyglądu nieba rozczaruje :( Miłego dnia :) ps. coś tu cicho ostatnio, chyba leniwa jesienna pogoda udziela się też temu topikowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocie, gdzie masz taką piękną pogodę? U mnie paskudnie i zimno, zrobiłam zakupy i z radością wróciłam do domu, mimo że tu kupa roboty czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle brzydko i zimno i pada....Kocie, jak ja Ci zazdroszczę tego słoneczka :-))) Moje kociątko raczyło wyrazić chęć wyjścia z domu, po czym w dzikim pędzie okrążyło dom i po chwili czekało pod drzwiami od tarasu, żeby go wpuścić. Teraz już wiecie jak dzisiaj jest u mnie :-)))) Kochane, może wiecie jak się pielęgnuje przez zimę taką dziwną roślinę jaką jest bieluń. Dostałam w tym roku od koleżanki, pięknie kwitł, a teraz przeniosłam do domu, tylko co dalej. Opadły mu wszystkie listki. Wiem że powinno się go przechować gdzieś w piwnicy, tylko czy już teraz obcina się pędy i na jaką wysokość i czy podlewać trzeba przez okres zimowy? Ratunku....nie chcę go zmarnować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka niestety Ci nie poradzę ALE z tego co kojarzę to chyba bardzo trująca roślina więc uważaj na domowników i zwierzaki (moje koty uwielbiają podgryzać domowe roślinki jak nikt nie widzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joela.
bieluniami zachwycałam się parę lat temu.Miałam całą kolekcję .Najpiękniejsze dla mnie to żółte.a ten zapach...Teraz zetnij go na pół metra i wstaw do chłodnego widnego miejsca.Podlewaj oszczędnie.I tak do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joela....bardzo dziękuję za radę i oczywiście zrobię tak jak mówisz. O zwierzaki się nie martwię, pies nie lubi podgryzać roślinek a kot ma swoją kocią trawę, która wysiewam dla niego od czasu gdy właśnie pogryzł inne kwiatki. Poza tym, na dworze ciągle rośnie jego ulubiona kocimiętka:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka to dobrze :) Moje wysianą dla nich trawkę delikatnie mówiąc olały i czają się na fikusy :( Wiadomo, co niedozwolone bardziej atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki :) Ja dzisiaj jak widać zerwałam się skoro świt ;) Wszystko przez wizytę w Skarbówce :( Miłego dnia życzę bo mój się kiepsko zapowiada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocie, trzymam za Ciebie kciuki, oby wszystko poszło dobrze i odezwij się jak już wrócisz. Sama też nie lubię tam bywać, ale czasem trzeba:-))) Będzie ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocie :( Współczuję,ale nas też czeka to niebawem :( Właśnie wczoraj odebraliśmy dwa (!) wezwania, z czego jedno nas zaskoczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Jedna sprawa w skarbówce wyjaśniona, księgowa się tym zajęła i chwała jej za to :) Pogoda w dalszym ciągu nie nastraja mnie pozytywnie do życia... Kupiłam sobie dziś rozmaryn i estragon w doniczkach i przesadziłam do mojego kuchennego zielnika... Mam nadzieję, że uda mi się je utrzymać. Mam już tymianek- spory krzaczek - i melisę, też wybujałą. I to chyba jedyne rośliny, jakie mają szansę u mnie w domu :) Może poza kaktusami ;) Ale te też nie mają lekko. Ugotował mi się właśnie kapuśniak, mój debiut jeśli chodzi o tę zupę. Jakaś wyszła gorzkawa, nie wiem czemu, wszystko robiłam jak w przepisie z Kuchni Polskiej... A Wam jak mija ten ponury dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny 🌻 W Skarbówce poszło gładko - pani była bardzo uprzejma, wszystko złożyliśmy i problemów nie było. Zjedliśmy też obiad na mieście wiec odpadło mi dziś gotowanie :) Tylko na koniec "małżonek" mnie wkurzył bo się okazało że jednak jego "biznes życia, który miał być strzałem w dziesiątkę i dać nam fortunę" to chyba jeden wielki niewypał który doprowadzi nas do ruiny - TAK JAK PRZEWIDYWAŁAM I OSTRZEGAŁAM (pomijam już proszenie i przemawianie do rozsądku) :( Czasem nie fajnie mieć racje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×