Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_zalamana_0

Jestem za granica a chlopak w Polsce eh to okropne

Polecane posty

Zostaw nic do niego nie pisz bo znowu bedzie zaczynal i meczyl wiec po co to. Zrobilas mi teraz smaka a ja nie mam z czego zrobic hot doga :( ech zycie jest brutalne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Jestem, jestem:) Sorka, że wcześniej nie wchodziłam, ale w domu było dużo zamieszania i nie miałam jak wejść nawet na kompa :P Bo w piątek najpierw byłam w szkole z mamą, potem pochodziłyśmy trochę po sklepach, a jak wróciłyśmy to miałyśmy całą masę sprzątania, gotowania, pieczenia.. Bo w sobotę były 2 urodzinki małego braciszka :) Wczoraj też nie miałam zabardzo jak wejść.. :( A dzisiaj w końcu dorwałam się do kompa :) Ehh zaczynam się trochę przejmować szkołą :( Bo boję się, że mnie nie zaakceptują.. Nauczycielka powiedziała, że uczniowie są bardzo przyjaźni i pomagają uczniom dopiero poznającym język.. Ale mimo wszystko się boję.. Nie wiem w co się ubrać, jak się uczesać i wogóle. MAm nadzieję, że będzie wszystko w porządku.. Teraz Ty opowiedz co u Ciebie i czy wrócił już Twój kochany :) Mam nadzieję, że odpiszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Moj ukochany wrocil w sobote wieczorkiem i spedzilismy cala niedziele i poniedzialek razem :) dzisiaj niestety juz wrocila szkola i jego treningi wiec bedziemy miec mniej czasu dla siebie :( w ogole do mojej klasy przeszedl taki chlopak (bo nie zdal) z ktorym kiedys gadalam i z A. wyszedl maly zazdrosniczek :P i ciagle powtarza ze jak go nie bedzie na lekcjach to nie mam z zadnymi chlopami gadac:P Mam nadzieje ze przezylas pierwszy dzien;) i jak zagladniesz to opowiedz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.. Do szkoły poszłam dzień później niż w Polsce się chodzi, bo tu jakoś inaczej jest :) Pierwszego dnia jak poszłam to byłam z tymi osobami, które też doszły nowe i nie znają języka.. I myślałam, że przez pół roku będziemy mieć ciągle razem zajęcia, a nie w normalnych klasach. Ale niestety nas podzielili. Osoby do 15 lat są razem w grupie, a starszych porozdzielali i dali do normalnych klas i będą nas zabierać na 15 godzin nauki francuskiego tygodniowo podczas trwania innych lekcji.. Czyli np na matematyce, geografii i jeszce innych lekcjach będziemy się uczyćfrancuskiego, a moja klasa będzie miała lekcję. A ci młodsi mają łatwiej, bo wszyscy są razem w grupie i nie są poprzydzielani do normalnych klas tak jak starci.. :( Bo u nich ciągle nauczyciele przychodzą i im tłumaczą wszystko dokładnie. :( ehh szkoda, że nie jestem w młodszym przedziale wiekowym.. Ale na szczęście przerwy w szkole są przyjemne :) Jest sporo polaków i mam z kim pogadać. W sumie gadam też z obcokrajowcami, którzy znają język angielski. No i jakoś się dogaduję :) A pozatym będę jeszcze chodziła na kurs francuskiego (tylko to już poza szkołą). Ale to nawet lepiej, bo poznam więcej osób.. Hmm Artur dawno nic nie pisał, a wcześniej jak pisał to się nie odzywałam.. A tu nagle dzisiaj dostałam wiadomość od niego: hej co tam u ciebie jak tam w szkole? Ale nic mu nie odpisałam.. Eh nadal ciąglę o nim myślę :( Po innych chłopakach nigdy nie cierpiałam tyle czasu a tu minął miesiąc (nawet więcej) a ja ciągle mam go w głowie.. Znowu myślę, czy on kogoś ma, co robi :(( ehh to okropne.. i przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale nie miałam jak.. A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno dasz rade z tym francuskim i szybko sie go nauczysz :) dobrze ze jest tez troche Polakow bo to zawsze troszke razniej. Ja juz zaczelam szkole na calego i juz ma dosc :( wczoraj odwiozlam A. na dworzec bo pojechal na turniej do Bialegostoku i wraca jutro wiec caly weekend siedze sama. Kurcze chyba sie dzisiaj zanudze na smierc :( wczoraj przez pol dnia byla u mnie kumpela to sie nagadalysmy za wszystkie czasy a dzisiaj mialam pojechac do babci ale jednak jej nie ma wiec dupa. Zostalo tylko kafe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo mam nadzieję, że nauczę się francuskiego.. Ehh z początku wiadomo, że jest ciężko, ale potem może być już lepiej. Oo ja mieszkałam w Białymstoku hehe Twój pewnie będzie grał na Hetmanie (nazwa naszego stadionu). Ehh zrobiłam na GG opis: Mam ochotę powiedzieć Ci to.. Ale chyba za mało we mnie odwagi.. Czekam na Twój krok.. i Artur napisał: Siemka na czyj krok tak czekasz 21:46:17 tak tylko pytam z ciekawosci ehh to jest jasne, że na niego.. Nie dam rady zapomnieć. Myślałam, że z czasem będzie lepiej i chwilami jest lepiej, ale ogólnie jest strasznie.. Jak chciałabym być przy nim :( Ehh ale nie odzywam się.. a tak go kocham. Jeszcze nigdy tak nie cierpiałam :( co ja mam robić.. Chciałabym już być osobą niezależną i pokierować swoim życiem.. A tak tylko cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) troszke dlugo mnie nie bylo ale nie mialam kiedy zagladnac. Nie, nie moj tam nie gra na tym Hetmanie czy cos takiego:P trenuje tenis stolowy. I co odpisalas mu cos jak napisal do Ciebie?? A. wyjechal na weekend i wtedy strasznie sie poklocilismy. On zaczal mowic mi straszne rzeczy, ze mi nie wystarcza bo gadam z innymi chlopakami :O a to nigdy nie byly jakies wielkie rozmowy tylko odpowiadanie na pytanie czy cos takiego. Zwlaszcza ze od dlugie czasu juz nie utrzymuje z zadnym stalego kontaktu :O pisal (bo nie moglismy pogadac, tylko przez sms) takie rzeczy ze az sie poplakalam i pol nocy nie moglam spac. Na drugi dzien poszlam do szkoly, pozniej mialam wrocic i pojechac po niego na dworzec. I wracam po poludniu z tej szkoly, strasznie zmeczona, wygladalam okropnie (bo po co mam sie stroic jak nie mialam dla kogo:P) wchodze po schodach i patrze a przed moimi drzwiami stoi A!!!! Zrobilam straszne oczy i sie zdziwilam, az zaniemowilam. Weszlismy do mieszkania i znowu zaczal mowic cos glupiego az nie wytrzymala, poszlam do kuchni i sie rozplakalam. On przyszedl po dluzszej chwili, wzial mnie za reke i mocno przytulil. Troche pogadalismy i sie uspokoilam. Potem bylo jak dawniej. Wieczorem postanowilismy wyjsc gdzies z domu wiec otworzylam szafe zeby cos na siebie wrzucic i zrobilam wielkie oczy!!! Rano spadla mi cala polka i wszystko wrzucilam byle jak wiec byl wielki balagan. A ten maly glupek jak ja bylam w kuchni naprawil mi ta polke i wszystko rowniutko poskladal :P nigdy bym sie nie spodziewala ze w takiej sytuacji pomysli o czyms takim, zwlaszcza jak ciezko mu zmyc jeden talerz po sobie :P Dzisiaj juz bylo spokojnie i mam nadzieje ze na dluzej juz tak zostanie bo zawsze strasznie przezywam takie sytuacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej .. No niestety mu odpisałam, że to wszystko mnie przerasta i mi jest ciężko.. Ale wczoraj wchodzę na GG i popatrzyłam na opis tej Justyny. i ona miała w opisie piosenkę davida guetty czy jak.. no i ja myślę.. od kiedy ona takich piosenek słucha bo wcześniej tylko hip hopu słuchała. No i Artur do mnie pisze i przesłał mi tą piosenkę co ona miała w opisie i pyta mnie czy ją słyszałam.. Ja mu już nie odpisałam! taka byłam wkurwiona ehh :(( Kurwa jak był ze mną to interesował się tylko mną a nie jakimiś szajsownymi piosenkami! a teraz jeszcze przesyła mi piosenkę, którą miała ta szmata w opisie!! ;/ Nie mam zamiaru już do niego pisać! Nawet jak myślę, że nadal go kocham, ale muszę to sobie w końcu uświadomić, że to ostatni cham! Wiesz u mnie wcześniej była taka sama zazdrość jak u Twojego A. Eh rozumiem to, ale to jest najgorsze w związku. Bo ty czujesz się z tym tak samo źle jak on. No i starajcie się nie kłócić tylko sobie wszystko na spokojnie wyjaśniać :) Dobrze, że Twój jest na tyle dobry, że Cię przytuli, pocieszy. Bo niektórzy nie okazują uczuć.. Mój A też, gdy płakałam mnie przytulał eh :( Naprawdę zazdroszczę Ci faceta.. Jeszcze ciuchy poskładał.. Zuch chłopak :) Wiesz ja też jestem taka z natury, że wszystko przeżywam. Ale nie martw się:) Będzie dobrze . Trzymaj się :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Ja wlasnie wrocil od A. z osrodka i juz jestem bardzo zmeczona a jeszcze musze sie uczyc:( chyba nie dam rady... A co do Twojego eks to zachowal sie ponizej pasa :O Tobie i tamtej wysyla ta sama piosenke... zero wyczucia i taktu. Masz racje nie odpisuj mu. Z moim juz jest dobrze, jak wczesniej. Na szczescie to bylo male chwilowe zalamanie. A z tą szafą wtedy to mnie poprostu rozwalil i teraz bede mu kazac zawsze tak ukladac wszystko:P Jutro znowu szkola:( dopiero tydzien a ja juz mam dosc.. oo matko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :* Przepraszam, że wogóle nie pisałam ale tak niestety nie miałam kiedy :( Ojj ile ja mam do opowiedzenia.. Wiesz z początku też zabardzo nie ciągneło mnie do szkoły, a teraz po prostu chę chodzić.. bo... poznalam wspaniałego chłopaka!! Opiszę ci o nim w następnym poście a teraz chciałam tylko wznowić temat.. będę wieczorkiem i jescze raz przepraszam.. mam nadzieję, że odpiszesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez troche zaniedbalam topik... ale jestem z powrotem i mam nadzieje ze jeszcze zagladniesz :) A nie mowilam ze zaraz kogos poznasz???:P to skrobnij cos o nim ;) U mnie wszystko po staremu. Z A. caly czas tak samo czyli dobrze chyba ze jakies male klotnie ale bez zadnych burz :) a teraz troche trzeba sie pouczyc bo zaraz przybiegnie :P Milego 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×