Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toznowujaa

PAMIETACIE MOJE TOPIKI O ZYCIU ZA GRANICA Z RODZICAMI CHLOPAKA-TO JUZ KONIEC!!!!

Polecane posty

Gość toznowujaa

Chcialam napisac, jesli ktos tu pamieta (a mysle ze znajda sie osoby, ktore czytaly moje prosby o rade w roznych sytuacjach). M.inn.ze obiad musial byc na rowna 13.00 bo ojciec mojego chlopaka przyjezdzal z pracy i MUSIALO BYC NA STOLE. Nie daj boze bylam w swoim pokoju-koniec swiata! Pisalam tez o wietrzeniu poscieli caly dzien ,chociaz zdaniem jego ojca sadzi to o moim lenistwie. O chlopaKu, ktory zrobil 100 pytan do jak wydalam 5 euro, ktore pozyczyl mi na miesiac (!). Wczoraj ZERWAL ZE MNA.TO JA JESTEM WINNA. Bo mam wybuchowy charakter, bo jestem nerwowa, bo nie jestem cierpliwa, bo wymagam od niego. Bo chcialam szybko ulozyc zycie, tzn W KONCU PO KILKU MIESIACACH MIESZKANIA Z JEGO RODZICAMI CHCIALAM SIE WYPROWADZIC, bo mi nie pasowalo zycie z tesciami i tyle(rozne przxyzwyczajenia itd). A jego zdaniem BYLAM PRZECIWKO JEGO RODZICOM! ZERWAL ZE MNA WCZORAJ. Juz nigdy nie napisze topika o moim problemie z NIM. KOCHALAM GO ,a on tego nie widzial.Moj swiat sie zawalil..jest m i strasznie przykro! Myslalam ze po tylu latach razem bedziemy do konca!Bozeee juz nigdy sie nie otworze, to tak boli, nie chce kochac, nie chce czuc:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta Krakow
Dziewczyno! Nie wiem czy to cie choc troche pocieszy ale ludzie rozstaja sie i po 7 latach bycia razem..czasem nawet i wiecej. Nie ten to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 676767
obecnie też czuje ze 4 letni moj związek legnie w gruzach... wiem co czujesz - taki typ nie docenia co ma... otwozy oczy jak bedzie za pozno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Hej ~6767676. On mnie zaczal denerwowac tutaj, kiedys bylam u niego na pol roku(mieszkalam z jego rodzicami ale mialam dosc i sie nie buntowalam ), potem bylam 3 miesiace, a teraz jestem od kilku miesiecy, wybuchaja awantury, z nim, z jego rodzicami, nie potrafie ZAPANOWAC NAD SOBA.nie poznaje siebie. Non stop krzyczalam na niego, bylam potworem tak,ale to chyba ten caly stres mi tak zrobil, z tym mieszkaniem tutaj, itd ze to sie kumulowalo... :( On mnie kochal, ale to ja podobno zniszczylam ta milosc... to prawda, jestem uparta, wstretna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Nie jestewm kura domowa prasujaca gacie, skarpety na kancik:/ Mam dosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Bylam niedobra dla niego, zaczelo mi...niezalezec, bo walczylam o to zebysmy wsapolnie zamieszkali jednak on czeka (nie ma pracy od zeszlego roku od listopada!!) na prace w swoim zawodzie.. .a ja pewnie bede mieszkala z jego rodzicami do 5o -ki:/ Proponowalam tymczasowa,nielegalna prace jakich wiele jednak on nie... Ma pieniadze z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaaa
Bylam niedobra dla niego, zaczelo mi...niezalezec, bo walczylam o to zebysmy wsapolnie zamieszkali jednak on czeka (nie ma pracy od zeszlego roku od listopada!!) na prace w swoim zawodzie.. .a ja pewnie bede mieszkala z jego rodzicami do 5o -ki:/ Proponowalam tymczasowa,nielegalna prace jakich wiele jednak on nie... Ma pieniadze z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Ma pieniadze z zasilku i to mu starczylo..:/ Tylko on nie widzial ze ja sie wypalam... Jest mi zal, smutno, czuje zlosc, wscieklosc, mam ochote go zabic, a jak sie rano obudzilam to bylo mi baaardzo smutno ,ze juz nigdy mnie nie przytuli,nie poglaszcze..bedzie glaskal i kochal kogos innego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powinnaś się cieszyć, że sobie życia nie zmarnowałaś z tym chłopakiem! Otwórz oczy! Przeczytaj sama, co o nim napisałaś? Przecież Wy się bardzo różniliście w podejściu do związku. I co gorsza, nie potrafiliście wypracować kompromisu (który nie zawsze się da uzyskać). Ciesz się wolnością, zajmij się sobą, rozwijaj się, korzystaj z życia. P.S. Ja też jestem po świeżym rozstaniu - mój związek trwał ok. 5,5 roku. I cieszę się, że się skończył, bo to "zła kobieta była". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leże rozwalona i kwicze
czytałam twój topik. powinnaś dziś się cieszyć i zrobić imprezę. wczorajszy dzień - to najlepszy dzień twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam miałaś się
wyprowadzić i poszukać pracy? jak Ci poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaaa
Caasanova- ja go wypalilam ,ja.. to moja wina:( Zniszczylam nasza milosc. bylo tak pieknie, bylam dla niego pierwsza..:( mielismy te same daty urodzenia, nawet blizny po wypadku i pooparzeniach... nie wiem...swiat sie zawalil... Nie chce juz kochac:/ to boli ,,,otwarlam sie przed nim..znal moje zycie, moje problemy, moja sytuacje rodzinna jak kiedys bylo zle. TERAZ TEGO NIE ZROBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjeeej
ale mi tez wielka tragedia :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbylas sie chwasta
powinnas sie cieszyc!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
DO PAMIETAM CIE Zaszly niespodziewane okolicznosci-ja stracilam prace, bo ..poprosilam o podwyzke z 2 euro na 3 na godzine! Jestem : -bez pracy -bez dachu nad glowa (chlopak kazal sie spakowac do konca tego tygodnia). Mysle, ze pojde narazie do kolezanki z tej pracy, juz do niej zadzwonilam. W ogole ostatniop bylo bardzo bardzo zle-mam 55 kilo a mam ponad 176 cm... Mial pretensje bo spalam calymi dniami ,a ja bylam bardzo zmeczona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda to wcale
nie Twoja wina!!!! zapamiętaj! rzuciłaś wszystko dla niego a on jakie warunki Ci stworzył? powinien mieć pracę i wynająć mieszkanie dla Was a on zrobił z Ciebie służącą w domu rodzinnym. wstyd. czegokolwiek nie powie, to on jest winny tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 676767
nie mysl w ten sposób - to ze nie wytrzyamałs i niby zabiłaś ten związek to ja sie nie dziewie- każdy normalny człowiek czegoś takiego na dłuższą metę by nie wytrzymał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalistka
Ciebie też ktoś inny będzie kochał i głaskał.Jeszcze będziesz mu wdzięczna że z Tobą zerwał,że dał Ci szanse na normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Jesli ktos nie czytal wczesniejszych moich topikow to napisze to,iz po kursie calodniowym (!) nie mialam sily na nic tylko na spanie. Wiec kiedy przyszlam do domu to mowilam dobry wieczor osobom, ktore spotkalam "po drodze" do pokoju. Dom jest wieeeeeeeeeelki, ma 3 pietra, i nie mialam ochoty szukac wszystkich domownikow i mowic dobry wieczor. jego zdaniem nie mialam szacunku do jeg rodzicow:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia jesteś. Nikt przy zdrowych zmysłach nie godzi się na wegetację i życie z teściami i facetem bez jaj. On tą decyzją o rozstaniu dał Ci szansę na normalne życie u boku prawdziwego faceta. Wykorzystaj to! P.S. A te podobieństwa nic nie znaczą - gadasz jak infantylna 12-latka. Czy blizna pójdzie do pracy zarabiać na życie i utrzymanie Ciebie i Waszych dzieci? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaaa
Jego zdaniem mial czas , bo do grudnia mialby zasilek,Ja wiem ,ze on szukal pracy ,wysylal CV i td mowilam mu, bysmy sie wyniesli do Irlandii,jestemy mlodzi, po studiach, mamy wyksztalcenie,z pewnoscia cos znajdziemy,a on ze w ciemno nie pojedzie, nie bedzie spal z 10 osobami w pokoju, ze dla mnie to wszystko jedno gdzie bede spala... Mowilam-podejmij prace sezonowa, moze byc nielegalna itd,a on ze nie,ze nie po to sie uczyl aby teraz grosze zarabiaxc. Powiedzial ,ze bysmy wynajeli mieszkanie i jego sezonowka by sie skonczyla,m ja bez pracy, i z czego bysmy zyli... wolal wiec u rodzicow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalistka
Nie znam Twojej historii,dziś pierwszy raz czytam Twój topik.I jestem zdumiona Twoją postawą,że pozwoliłaś się tak traktować.Nie masz po czym rozpaczać,bo nie był to związek godny pozazdroszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Ja nie mowie,ze jego matka np byla zla dla mnie,ale np gotowanie kolacji o 22 to dla mnie przesada, prasowanie majtek, skarpetek, ukladanie w kanciki:/ Bylam niedobra ,mowilam brzydko na niego:/ nawet przeklinalam , on mowil-uspokoj sie, wszystko vbedzie dobrze, pocieszal a ostatnio juz po prostu NIE WYTRZYMAL... spokojnie mowil o rozstaniu ,nie plakal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on nie stanął na wysokości
zadania.. jak czytałam wtedy Twój topik, to przeczuwałam, że to się tak skończy... oczywiście, że było mu wygodnie z rodzicami, przecież to Ty odwalałaś za niego wszystkie obowiązki... wrócisz do Polski? miałaś gdzieś kuzynkę, z tego co pamiętam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 676767
sory a gdzie teraz jesteś ?? a on ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalistka
Tego się trzymaj;jesteś młoda ,po studiach i masz wykształcenie.Tak piszesz.Dasz sobie radę bez niego.To krok ku lepszemu.Tyle już przeszłaś,niestraszne Ci są niedogodności i przeciwności losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Tak, mam kuzynke, jednak ona juz ma lokatora w mieszkaniu, nie chce sie zwalic do niej. Moje plany sa takie: -zostac narazie tam gdzie jestem, tzn w tym kraju nie w domu -pomieszkam z kolezanka (nie bede jej placila na poczatek ,bo nie mam z czego ,zgodzila sie na to, powiedziala, ze potrzebuje odpoczynku) -musze znalezc prace -chce dokonczyc kurs (skoncze w polowie wrzesnia) A kolo wrzesnia zobacze... nie chce wracac do Polski ,bo nie po to uciekalam by teraz wracac. Potem zobacze... Tylko jest jeden problem-ONI (moj byly i jego rodzinka) zmuszaja mnie abym wracala do Polski. Ja sie na to NIE ZGODZILAM.TO MOJE ZYCIE. Powiedzieli ,ze ich nie slucham ,ze jestem uparta i robie po swojemu byla awantura o to wczoraj jak i dzis. Jego ojciec chcial dzwonic do ambasady aby mnie sila wzieli tylko jego zona go zatrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowujaa
Dzwonili do mojej siostry,aby wywrzec na niej presje,abym wyjechala, dzis chcieli porozmawiac z moja mama przez skypea, ze DLA MOJEGO DOBRA POWINNAM WROCIC. Ale skype u mamy dzis nie dziala, wiec nie bylo rozmowy.,Powiedzieli ,ze sila mnie wezma i wywioza do polski:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cie tez pamietam nadal
jestes w Hiszpanii? pamietam, ze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cie tez pamietam nadal
jestes w Hiszpanii? pamietam, ze jego tatus byl obrazony, ze nie otworzylas soku czy cos... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×