Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

A ja wczoraj zaszalałam,zjadłam kiełbaskę z grilla i wypiłam piwo z sokiem. Ale było to późnym wieczorem,tak po 19 bo to się oddychać nie dało. Ja dziękuję,na moim termometrze(od zachodu)temp wskazywała 45 stopni,w dzień było ponad 30. Jeszcze nie było tak upalnego dnia jak wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :):) Annolia, Nikulam - wszystkiego najlepszego dla Milenki i Laury z okazji 4 miesiąca. Niech Wam się zdrowo chowają dzieciaczki :):) 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jeju jak goraco...normalnie zdycham...dzis u nas ma byc 34 stopnie chyba poje.balo ta pogode....wole jak jest do 25 stopni...dzis znow pojdziemy do mamy na basen sie schlodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia, Nikulam - najlepszego Waszym dzieciaczkom:) Co robicie? Ja cały dzień spędzam na dworze. Bobasek męczy się w tym gorącu, dużo pije, wszyscy ją noszą, jest w swoim żywiole:) Dietę trzymam dzielnie, ale jest cieżko. Od wczoraj kusi mnie ciasto babci. Jejku, pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również dołączam się do życzeń :D Chmurko ja też miałabym okazję do wyżerki,siostra wyprawia dzisiaj urodziny synowi,będzie tort,ciasta ale nie pojechałam. Mama zabrała Julię i Daniela i pojechali,ja z małym w domku zostałam. Mały ma te oskrzela chore,nie chcę jeszcze go do ludzi brać. U nas również upalnieeee,w cieniu.....34 stopnie,w słońcu pewnie z 40 albo i więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!myslałam dzis ze sie roztopie...do tego jeszcze miałam kłótnie z M nie chce mi sie pisac...Do jutra babolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czyzbym jako pierwsza sie meldowala ;) w nocy mielismy tak goraco w tej zakichanej chacie ze nie moglismy wyrobic...mloda sie wiercila strasznie,my tak samo a wiatr chodzil i tylko odrobine dawal ulgi...jeszcze w tej chacie do polowy pazdziernika jeszcze musimy sie pomeczyc a potem wracamy do mamy...chociaz tu sie przyzwyczailismy bo 5 rok juz tu wynajmujemy ale jednak kase wyrzucamy a to nie nasze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Kochane za wczorajsze zyczenia dla Laurki:) Wszystkiego Naj dla Milenki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na kafe,ale jak zobaczyłam,że nikt się nie zameldował to wylazłam szybko :D Ewelka ja nigdy nie byłam na wynajmowanym i sobie tego nie wyobrażam,ja bym chyba przeżyć nie mogła,że ciężko zarobione pieniądze trzeba komuś dać za czynsz itd. Mieszkam w jednym domku,który dzielimy po połowie z mamą i płacę jedynie za prąd i wodę. Jeden minus,że nie ma drugiego garażu i auta stoją na drodze pod bramą :( Nic nie mów o nocy bo ja mam nieprzespaną,Dorek całe szczęście ma wywalone na upały i smacznie spał. Jak się obudzi jedziemy na małe zakupy,bo pampersy się skończyły. Przez te branie leków i bardzo częste picie mały robi mi w każdą pieluchę w odstępach nie więcej jak 2 godzinnych. I to nie jest normalna kupa,tylko taka wodnista z kawałkami kupy konsystencji twarożku. Troszkę mnie niepokoi jego pupa,a dokładnie mówiąc okolice odbytu,bo jest czerwona. Smaruje czym się da,linomagiem,alantanem,kremem na odparzenia i nic. Nie chcę ,żeby mały dostał krwawych krostek jak miała kiedyś córcia po intensywnej biegunce. Macie jakieś sposoby,żeby to się dalej nie rozwinęło? Ja małemu wietrzę pupę na ile się da,tzn czasami do czasu aż zaczyna siusiu robić he he. Myślę,że chusteczki w tym przypadku to nieporozumienie,mimo,że są delikatne,z lanoliną i tymi wszystkimi ulepszaczami. Chyba zacznę obmywać mu pupę pod prysznicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala no my u mamy tez bedziemy tylko placic za prad lub wode i co druga butle z gazem my bedziemy kupowac i tak samo z wywozem szamba i to wszystko a zywic sie bedziemy sami ;) wiec tu o niebo lepiej bo nie bede wywalala 200 zl na czynsz a co do wynajmowanego meszkania to ja powiedzialam kuzynce wlascicielowi ktory wyjechal do Irlandii i ona tu raz na pol roku sie dowaiduje jak u nas to jej mowilam ze ja nie bede placic za wynajmowanie poniewaz place za niego za smieci chociaz go tu nie ma i od samego poczatku place i tak samo fundusz remontowy okolo 60 zl to razem jest 70 przez 5 lat a ja tu przeciez nie bede mieszkac cale zycie zeby jakas remontowke tu placic a nic przez te 5 lat tu nie zrobili ze spoldzielni i ten remont jak by tu kiedykolwiek zrobili to nie bedzie na moja korzysc i nic nie powiedziala...ale jak tu wyniose sie to wylacze prad,rozmroze lodowke i na koniec pospisuje liczniki zeby mi nikt nie powiedzial ze cos naciaglam...a zostawie mu stol porzadny stabilny,i kuchenke gazowa na prad bo ta co wczesniej byla to nawet piekarnik w niej nie dzialal,i jedna pralke ktora by se mogl naprawic bo ona ma czasem amby...i do tego nie zaplace dwoch ostatnich rachunkow poniewaz w zeszlym roku przyjechal wlasciciel i powiadomil nas ze bedzie tu lokator na drugim mieszkaniu i ze bedzie sie dokladal do rachunkow(poniewaz jest jeden licznik od pradu i od wody)...dokladal sie ale dopiero po miesiacu od rachunku dawal mi kase w ratach np po 50,70 zl a w tym roku zabili mu brata i poszedl w pizdziet zaraz po smierci brata...naciagnal rachunek na 500 zl z kimplami a tyle razy mu mowilam ze lacznie z nami bedzie 500 zl za prad i ma nie wlaczac na cale dnie piecyka elektrycznego...ale nie sluchali i zostalo mu do oddania 180 zl a ja nie bede ciagle do niego pisac ze ma mi kase oddac i ciagle wysluchuje ze mu nie zaplacili za robote...ale na chlanie z kumplami to ma...nie zaplace 2 ostatnich rachunkow i niech sie wtedy wlasciciel martwi..tak jak zalatwil se lokatora to niech sie sam uzera z nim.... a co do dupki obszczypanej to moja jak lata bez pieluchy to ciagle se pipke drapie bo tez miala obszczypana i smarowanie nie pomaga bo co jej sie prawie zagoi to od drapania ma spowrotem ;/ teraz siedzi w misce w chacie i przynajmniej jest spokoj i nie marudzi przez te upaly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Hej Kobitki!!!! Jestem na chwilke..Jutro juz powrot do Irlndii :(:(:(:(:( Nad jeziorkiem bylo super :D Miejscowosc rewelacyjna-polecam kazdemu.Piekne jezioro,wokol same lasy, tanio. W ogole to przyjechalismy i mielismy mila niespodzianke. Okazalo sie,ze przyjechala jakas grupa i maja pokoje obok naszego,wiec wlascicielka dala nam apartament na parterze za ta sama cene,bo byloby dla dziecka za glosno(chociaz akurat przy Sebku mozna granaty odpalac jak spi i go nie ruszy). Jedzenie tez bylo super i duzo z czego moj M sie cieszyl hehe Od soboty do dzisiaj bylismy u moich rodzicow,a dzis i jutro jestesmy u tesciowej. Po powrocie do domku poczytam co tam u Was ;) Rany jak goraco...az sie ciesze,ze wroce do tego chlodu..Mogloby choc na chwile dac odetchnac.... Trzymajcie sie Kobitki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Milenka dziękuje wszystkim forumowym ciotkom za życzenia i przesyła słodkie buziaczki :) Anka! jak miło! No juz wystarczy tego wczasowania! Wracać mi tu na forum! ;) A reszta bab gdzie? Tala nie wiem czy to przeczytasz, ale ja tez mam 60 km do Opola:D Tylko zależy z której strony Opola :D Mam sentyment do tego miasta, bo tam studiowałam... Ewelko a dlaczego teraz jeszcze nie mieszkasz z mamą? My z M mamy własny domek. Niby czynszu nie trzeba płacić, ale jak się policzy koszt utrzymania domu, to wychodzi i tak spora sumka. O kasie, która wpakowaliśmy w remont (praktycznie przebudowę) to już nawet nie wspominam... Ale przynajmniej miejsca mamy dużo. Klaudia jak z M? Zgoda już? Mała na te odparzenia może sudokrem by pomógł? Ja miałam "familijny" weekend. Była siostra M i się gościliśmy. Muszę się pochwalić, że nie tknęłam ani ciasteczka! Mimo że sama upiekłam blachę ciasta, to go nawet nie spróbowałam :D Mam nadzieję, że dobre przynajmniej było :) Mój wynik z dzisiejszego porannego ważenia: 53,2 :) Powolutku w dół... :) W sumie to te upały tylko pomagają w diecie. Jeść się nie chce... U mnie dziś jest 32 w cieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annolia poniewaz moj brat mieszkal wczesniej tam na pokoju ale sie ohajtal(cywilny tylko) i poszedl z zona na swoje a moja mama wyremontowala ten pokoj ale dopiero mozemy isc w pazdzierniku bo brat bedzie mial koscielny wtedy a moja mama nie bedzie miala gdzie pomiescic gosci przyjezdnych a beda z zagranicy i ze slaska a my wlkp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki :) ja tylko na chwilke..nie pisalam bo upaly mnie wykanczaja.Ledwo chodze. Dzis mialam wizyte u lekarza..Potwierdzil,ze bedzie dziewczynka :) i juz jest glowa tam gdzie powinna byc hehe.Mam zrobic badania i kolejna wizyta za 2 tyg..od jutra 31 tydz :) klaudia z M juz ok? anka--fajnie,ze wyjazd sie udal... lece dziewczyny do wodopoju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Anka____czuję energię :) pozytywną :D i Twój dobry nastrój.My niestety w tym roku nigdzie nie jedziemy na wakacje. Wszystko jest do d**y dziewczynki...ciężko mi nikt nie wie jak bardzo.Mam taki charakter że nikomu nic nie mówię nawet swojej mamie tylko udaję że wszystko jest ok...ale nie jest.Ostatnio sie z M nie dogadujemy...on ma pretensje ja też mam o byle co sie kłócimy...mamy gorsze dni wszystko jest takie sztuczne jakby.Mi wiele rzeczy przeszkadza w jego zachowaniu on mi wypomina parę spraw z dalekiej przeszłości i mnie to już męczy.Cieszę sie że mam Dusię i Lenkę poprawiają mi nastrój :) Idę spać do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia w życiu niestety nie zawsze jest kolorowo... Takie kłótnie to najczęściej wina zabiegania... Jak roboty jest więcej niz czasu, a w dodatku ciągle jej przybywa, a czasu jakoś nie, to się potem można pokłócić nawet o byle bzdurę. Też tak czasem mamy z M. Kłótnia, chwila ciszy a potem wszystko wraca do normy i potrafimy się śmiać, że o coś tak głupiego można się pożreć... A to że nie potrafisz się skarżyć, to nawet Ci powiem lepiej... Gdybyś po każdej sprzeczce żaliła się mamie, to ona zaczęłaby patrzeć na twojego M jak na zbrodniarza i sama byś się tym jeszcze nakręcała przeciw niemu.Co gorsza zaczęłaby się wtrącać między Was, a to już by była katastrofa, mimo że jej intencje byłyby jak najbardziej dobre. A tak pokłócicie się, pogodzicie, a "znaczące" spojrzenia mamy\teściowej raczej nie są potrzebne, no nie? :) No i poza tym masz nas! Nam możesz jak w dym! Wypisz się, wyżal i Ci ulży :) Mała link działał, tylko trzeba było usunąć tę kropkę na końcu (kopiowała się razem z linkiem) :) Ja już swój głos oddałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia___masz racje...raz lepiej raz gorzej ale nadal razem :) Mała____oddałam swój głos.Dorianek jest uroczy! Popadał u mnie trochę deszcz taki cieplutki ale mało i nadal gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Klaudia????????? Deszcz ? Podeślij go do mnie,będę biegać po ulicy w strugach deszczu,przysięgam !!! U mnie od zachodu +37,pod wieczór pewnie z 45 będzie,jaaaa kto z Was zamawiał takie upały??? Chciejko,Ty pewnie fatalnie się czujesz w te upały,nie puchniesz? Ja Ci współczuję kobietko szczerze. Jakoś natura zrobiła tak,że rodziłam w styczniu i marcu omijając upalne miesiące. Ja bym chyba nie wytrzymała chodzić w ciąży w takie upalne dni,bo ciężarnej nic nie wolno.Ani ulżyć sobie kąpielą w jeziorze,jakoś tak dziwnie wygląda ciężarna w stroju kąpielowym,albo paradująca z brzuchem po plaży.Niebezpieczne jest kąpanie się w takiej wodzie,gdzie są różne bakterie,a wiadomo że grzybicy łatwo można się nabawić. No i na porodówce,na salach to chyba klimatyzacji nie mają,więc jak tam można wytrzymać?? Raz,że każda kobieta krwawi i zapachy przyprawiają o mdłości-mimo,że się prysznic bierze po każdorazowym zrobieniu siusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudio Ty masz jak ja. Annolia ma rację,po co skarżyć się mamie? Ja jak się pożrę z M to wolę nie wciągać mamy,bo potem patrzy na niego,albo palnie jakiś głupi tekst. Potem M mówi w domu"już musiałaś mówić?,to nasze sprawy". A ja,jak to ja "niech wie jaki jesteś,po co ma cię chwalić i mieć za spokojnego". Potem naturalnie żałuję,bo się pogodzimy,a mama nie potrzebnie wie o takich bzdurach. Staram się nie wyciągać naszych spraw poza nas. Tak jest lepiej. A zwierzyć mam się komu-mojej najlepszej koleżance,ale jak jej nie powiem,że nie ma mówić to oczywiście ona zjebie M jak go spotka,albo jak przyjdzie do mnie. Głupio się wtedy M robi i zawsze próbuje obrócić to w żart. Ogólnie nie jest źle. Wiecie,w niedzielę przyjeżdża M,miał w czwartek,ale widocznie prom im nie pasuje. Cieszę się bardzo,dzieci już też tęsknią,ale ja nie tęsknię do spraw łóżkowych,a wiem,że mnie to nie ominie. Boję się zacząć brać tabletki anty,bo przytyję i będę musiała unikać słońca(niby wtedy robią się plamy na skórze). M będzie chciał szaleć stęskniony,a ja nieeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała___a po co od razu tabletki?my uwazamy kiedy trzeba juz tyle lat i wpadka sie nie zdazyła.Za nic w swiecie nie bede sie truc tabletkami wystarczajaco duzo jest chemii we wszystkim. Wykapałam Lenke i daje jej mleczko,juz spi. Chmurko___jak dajesz rade w te upały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia jestem tego samego zdania co Ty. Brałam kiedyś tabletki chwilowo i efekt był naprawdę skuteczny, bo w ogóle nie miałam ochoty na bzz :D:D:D Olałam więc pigułki i też wpadki nie było. Jednak teraz mam większego stracha. Ale byłby numer gdybym znów była w ciąży :D Na pewno będę chciała drugie dziecko, ale za parę lat. Ale mimo to nie chcę brać pigułek. Niebo się u nas zachmurzyło i zaczął wiać silniej wiatr. Zrobiło się przyjemnie :) Milenkę mogłam w końcu wziąć na dwór, bo cały dzień siedzimy w domu przy zasłoniętych oknach. Wczoraj wieczorem to ona mi nawet mleka nie chciała pić tylko płakała i się rzucała w łóżeczku z boku na bok. W końcu zasnęła na głodniaka (dałam jej tylko herbatki). A jutro kolejny dzień upału....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, hej, fajnie, że masz dobry wyjazd. Jak robisz kaszę manną z jabłkami dla dziecka? Klaudia, jak z mężem? Lepiej? Mała, już zacierasz ręce, co?:D Wróci mąsz i będzie do kogo się przytulić:) Padam spać. Muszę przeżyć te praktyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko____z mężem lepiej w sumie raz lepiej raz gorzej trochę mamy kłopotów,brak czasu wiecie jak to jest. W koncu sie schłodziło pootwierałam okna w domu i sie delektuję chłodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim klaudia--chyba kazda z nas ma tak samo jak ty z M.U mnie odpukac ostatnio dobrze,tylko z kasa u nas krucho,ale jak narazie awantur o to nie ma.M oddaje cala kase i ja decyduje na co nas stac,co trzeba splacic itp.. a upaly ?oj juz czuje sie zmeczona.Najgorsze sa noce ,nie ma czym oddychac..a to,ze nie mozna w jeziorze sie wykapac ,czy nawet sie poopalac to prawda..Brzuch rosnie,kg przybywa..juz mowilam dzis do M ze czuje sie zmeczona :( jeszcze 9 tyg :) DAM RADE :) Klaudia--wysle ci maila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) u nas wczoraj troche pokropilo ale dzis znow skwar,ale za to w nocy bylo chlodniej...my jestesmy na etapie nocnikowania ale mala nie chce robic siusiu na nocnik tylko w kacie na podloge hehhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś tylko 30 stopni... :D A ja właśnie skończyłam prasowanie. Mało co się nie rozpłynęłam przy tym. Chciejko szczerze współczuję. Taki upał to dla Ciebie męczarnia. Ale dlaczego nie miałabyś pojechać nad jezioro? wiadomo, że nie mogłabyś pływać jeżeli nie umiesz za dobrze, ale popluskać się w wodzie czemu nie? Byle ta woda była w miarę czysta. Ja w ciąży byłam na wczasach i normalnie do wody wchodziłam. Byłam wtedy dopiero w połowie 5 miesiąca, ale to chyba żadna różnica w którym. Nawet się trochę opalałam, ale brzuch przykrywałam białym ręcznikiem, żeby się nie nagrzewał. Po mnie wtedy jeszcze nie było za bardzo ciąży widać, ale nawet z brzuszkiem można w kostiumie fajnie wyglądać :) Siostra M jest obecnie w 34 tyg ciąży i nadal chodzi na basen! Myślę że wycieczka nad wodę dobrze by Ci zrobiła. W końcu od wody zawsze chłodkiem wieje. Choćby tylko sobie w cieniu posiedzieć... :) Ewelko cierpliwości! Mała w końcu załapie o co chodzi z tym nocnikiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki Cciałam napisac ze zyje jeszcze od paru dni nie miałam neta a teraz właczam i jest. Niestety lece do pracy wiec nie popisze ale u mnie narazie jest ok :-) dzieci zdrowe ja tez a stary zdycha hi hi hi. pstaram sie jutro cos napisac wiecej. pa pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia to ja napisałam o kąpaniu się i opalaniu w ciąży i chciejka odpisała. Wiesz basen to nie to samo co jezioro,w basenie masz chlor który zabija bakterie,a w jeziorze to możesz sikać ile wlezie,kiedyś widziałam pływającego klocka,wyobrażasz sobie? Początkowe stadium ciąży to nie tak bardzo szkodzi jak końcówka. Płód jest nisko,szyjka krótsza,a jakby się woda dostała tam..?Przy staniu we wodzie to raczej nie możliwe,chyba,że kobieta potrafi wessać wodę jak odkurzacz hehe,ale pływając woda na pewno by wleciała(mięśnie pracują). A dwa,znasz kobietę,która chętnie paraduje z gołym brzuchem po plaży? Mi takie kobiety kojarzą się jakoś źle,z resztą każdy patrzy wtedy na ciężarną jak na ufo. Takie kobiety są zmęczone ciążą,dodatkowo upały je męczą,chętnie to poleżą w wannie,albo basenie koło domu gdzie ma pewność,że woda jej nie zaszkodzi. Ja przyczaję się na wyprzedaże basenów,koleżanka,która pracuje w Carrefour da mi cynk jak będą obniżki basenów. W zeszłym roku sama kupiła basen 366x90 za niecałe 100 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×