Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Natusia - moim zdaniem internista wiedząc, ze jesteś w ciązy powienien wiedzieć jakie leki moża w Twoim stanie przyjmowac. Jak cię to uspokoi to mozesz zadzwonić do gina...ja bym sobiue darowała. Dodatkowo farmaceutę przy wykupowaniu leków możesz zapytać, czy kobieta wciązy może to brać. Tez powinien wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz po wizycie u lekarza ,uspokoił mnie troche ,dowiedziałam się ze wyniki badan takie a nie inne sa powodem tego ,ze mozliwie źle nasiusiałam do pojemnika ,tzn mocz mogl dotknąć skóry krocza :o nie wiedzialam ,ze trzeba sie tak nagimnastykowac :P wyniki pozostałe mam ksiażkowe :D wiem ,ze jestem panikara ale wole troche lekarzy pomeczyc w koncu od tego sa :P niz sama sie denerwowac :) dzieki za porady dziewczyny ;) ide jutro na fittnes dla kobiet w ciąży :) dam znac jak bylo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:-),super poczytać tyle dobrych wiadomosci..Moluś bardzo bardzo wspołczuję ogromnej straty,całe szczęście że drugie maleństwo jest silne i zdrowe... ja mialam ostatnio problemy z komputerem,dzis nadrobilam zaległości.. U mnie ok,w poniedziałek ide do lekarza(innego),zobaczymy,co ten wynajdzie...Mam nadzieję,że będzie już w porządku.Dziś mam jakąs chandrę,cały dzień mnie mdli,jest mi niedobrze,brzuch robi sie coraz większy,w końcu kupiłam spodnie ciążowe,bo mam dość męczarni i ściskania się. Orientujecie sie czy lekarz może wypisac zwolnienie na dzień następny czy raczej tylko od tego dnia w którym jest wizyta?wizytę mam w poniedziałek i na ten dzień mam jeszcze zwolnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie wszystkie kobietki.... Czytam was od poczatku i cieszę się ,że jest taki kącik....ja w poniedziałek zrobiłam test ciązowy ( po wielu latach starań ) i zobaczyłam 2 cudowne kreseczki... podejrzewałam juz wczesniej ,że coś się może dziać , bo spóxniał mi sie okres , pobolewały piersi i czułam sie ogólnie taka rozbita na cząsteczki ( co prawda okresy miałam nieregularne co 33-36 dni ) Zrobiłam w piątek test krwi HCG wyszło 0.45 czyli żadnej ciazy ale pani laboranka powiedziała ,że cos tam jest na plus. zadzwoniłam do lekarza ale ten zaraz sprowadził mnie na ziemię ,że to żadna ciaża. W poniedziałek zrobiłam ponowny test z krwi wynik miał być na kolejny dzień, w między czasie zrobiłam test z moczu i wyszedł pozytywny. Wczoraj odebrała wyniki Bety i jest 1150 , byłam juz na wizycie u innego ginekologa, potwierdził ciążę pęcherzyka ma 3.8mm ( usg nie pokazało wieku ciązy ) ale lekarz powiedzial że wg ostatniej miesiączki to 5tci 1 dc. Kazał przyjśc na kolejną wizytę za 2 tygodnie aby zobaczyc czy rośnie i czy bije juz serduszko. Boje sie przeokropnie ,ze pęcherzyk jest zbytm mały. Tyle czekalam na ta ciążę i modlę się aby rozwijała się prawidłowo. proszę was o podpowiedzi czy wszystko jest Ok czy powinnam się tak zamartwaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie się nie zamartwiaj! ;) Ciesz, ze się udało, dbaj o siebie, łykaj kwas foliowy...i czekaj na wizytę :) Ja na pierwszej wizycie u gina byłam w 8tc, że jestem w ciąży zaczęłam podejrzewać jak okres się nie pojawił, kilka dni później zrobiłam test. Na razie wszystko jest oki, jestem już w 16 tc...i oby dalej było dobrze. Czytając o twoich badaniach krwi i na betę, wnioskuję, ze dość długo starałaś się o to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za mąż wyszłam w 2003 roku i od tego czasu bez przerwy sie staralismy , miałam laparoskopięjajników ( PCOS) później kuracja CLO , Duphaston i inne. Z biegiem czasu zaczęło się bardzo psuć w moim malżeństwie , przestalismy się kochać w ogóle, mąż coraz częściej przebywał poza domem, wiedziałam ,że spotykał się z innymi kobietami i tak trwalo to dłuższy czas. W czerwcu tego roku rozwiedliśmy się w spokoju i zgodzie. Od pewnego czasu i tak bylśmy juz związani z innymi patrnerami. Obecnie jestem z facetem którego uwielbiam jest najcudowniejszym męzczyzna pod słońcem ( jestesmy ze soba od stycznia ) Pomieszkujemy razem od maja. No i własnie nam sie udało. I tak sobie dzisiaj zadaję pytanie czy to aby czasem niekoniecznie była tylko moja wina ,że nie zachodziłam z byłym meżem w ciążę, bo własciwie nigdy nie było ustalonej przyczyny z mojej strony . Miałam kuracje hormonalne ale nigdy ich nie monitorowano. Wszystko było takie grubymi nićmi szyte... no ale mniejsza z tym ...obecnie żyję tym ,że stwierdzono u mnie upragniona ciążę.....lekarz coprawda nie załozył mi kart ciażowej ...bo dopiero wtedy gdy będzie już ciałko żółtkowe, później zarodek no i najważniejsze to bicie serduszka tej kruszynki....wiec pozostaje mi modlic się ,że za te dwa tygodnie dowiemy się ,że jest wszystko tak jak byc powinno...ściskam was serdecznie dziewczynki i dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszna tu cisza :O Gdzie się podziewacie???? Bywam tez na marcówkach....a tam, aż strony czerwienieją tak dziewczyny się udzielają. Fakt, że jest ich tam ze 3 razy więcej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz Tysia...moze jak miałaś się i tak rozwieść z mężem to i Bóg dziecka Wam nie dał. A teraz masz cudowengo faceta i możecie razem stworzyć wspaniałą rodzinę....i dziecko wam szybciutko się pojawiło :D:D:D Byc może faktycznie to Były był przyczyną tego, że się nie udawało. Mi lekarz założył kartę dopiero na drugiej wizycie a było to w 11 tc (napisał,że pod opieką jestem od 8tc więc jest OKI do becikowego). A na kiedy masz termin? liczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak sama sobie wyliczalam to tak ok 10-15 czerwca...a czemu mówisz ,ze Ok do becikowego....o co chodzi z tym becikowym jesli chodzi o terminy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus1979
Żeby otrzymać becikowe musisz być pod opieką lekarską najpóźniej od 10 tygodnia ciąży. Jeśli na pierwszą wizyyę lekarską pojdziesz będąc powyżej 10 tygodnia ciaży - nie masz prawa do starania się o becikowe. Chyba że lekarz wpisze Ci że byłaś wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warunkiem do otrzymania becikowego jest bycie pod opieką lekarza od 10 tc. czyli kobieta w ciąży musi do 10 tc udać się na pierwsza wizytę do ginekologa ;) a resztę spraw związanych z becikowym załatwia się już po urodzeniu dziecka i jego zarejestrownaiu w urzędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, mam nadzieję, ze urzednikowi co daje becikowe wystarczy wpis w karcie ciązy od ktroego tyg pierwsze wizyty, do tego kartoteka u lekarza a nie ze wymagają jakiegoś dodatkowego zaświadczenia Mi kartę założono w 8 tyg, ale dlatego ze mi na tym zależało bo planowałam urlop zagranicą i chciałam mieć jakiś dokument potwierdzający ciąże. Na urlop niestety nie pojacheliśmy, bo mo mąz jest pracoholikiem na własnym i nie znalazl chwilki:( ale karta ciązy została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ....to ,że do 10 tc to nie wiedziała....czyli u mnie powinno byc ok....bo choc nie załozono mi jeszcze kart ciązowej to mam wpisane w kartotece ,że to 5 tc i 1 dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta to akurat najmniejsze zmartwienie dla mnie to becikowe.....powiedzcie dziewczynki czy któraś z Was tez tak miała, że w momencie stwierdzenia ciazy na usg widac było tylko mały pusty pecherzyk ciązowy i co było potem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała z tym becikowym to nie jest tak. Taki był kiedyś plan ze trzeba sie zgłoswic do gina do 10 tyg ciązy ale on nie wszedł w zycie "1000 złotych becikowego dostają rodzice każdego dziecka któro przyjdzie na świat. Jedynym warunkiem jest posiadanie aktu urodzenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia, ja tak nie miałam, a to dlatego, że pierwszą wizytę miałam w 8 tc. Dziecko zdązyło mi urosnąc do 1,8 cm :) Bardzo wczesnie posżłaś do lekarza i stąd ten pusty pęcherzyk - tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś no nie wiem....ostatnio wyszła Gazeta Wyborcza z dodatkiem o różnych zasiłkach, tam czytałam o tym becikowym...i zdaje mi się, że dane to tam raczej aktualne były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna no to ciekawe ! a Wy macie jakieś zaśiadczenie , że Jesteście w ciąży ?bo ja nic nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus1979
Niestety wszystko się zgadza. Potrzebne będzie zaświadczenie o gina, aby móc starac się o becikowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biało-Czarna dziekuję za odpowiedź...no ja sie umartwiam byc może niepotrzebnie....ale pobolewa mnie dość często w ciągu dnia podbrzusze- tak jak na okres ( takie jednorazowe skurcze) wczoraj miałam robione to usg dopochwowe a dzis zauwazyłam po irygacji w pochwie takie białe serkowate grudeczki-i nie wiem czy to po tym usg ( a trwało dośc długo ) czy to jakas infekcja...o rany....czy kobita w poczatkach ciazy nie może być spokojna ....tylko ciagłe obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus1979
Ja na razie mam zwykłe zaświadczenie stwierdzające stan ciąży - potrzebne mi było do pracy i do ... braku obowiązku zapinania pasów w aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam żadnych zaświadczeń. na najbliższej wizycie wezmę do pracy, bo chyba pora kierownika poinformować. W pasach sobie jeżdżę...jednak jest bezpieczniej i wcale mnie nie uwierają. A do becikowego jak zaświadczenie będzie potzrebne to lekarz wypisze, przecież w karcie wszytsko jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propo zapinania pasów to ja poki co dojezdzam do pracy codizennie 50km w jedną stronę i kupilam sobie taki adapter BeSafe, na allegro z przesyłk a 112zl i to powoduje ze pas układa się niżej, na miednicy a nie na brzuchu i w razie wypadku sie nie wylatuje przez szybe a pas nie uciska brzucha i nie spowoduje odklejenie sie lozyska Przynajmniej ja czuje się w tym bezpieczniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus1979
Ja niestety wolę nie zapinac pasów. Jeżdżę bardzo powoli na krótkich odcinkach. Zastanawiałam sie czy nie kupić tego adaptera do pasów, ale do końca nie jestem przekonana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biało-czarna , niezła jestes ze jeszce w pracy nic nie powiedzialas U mnie by to nie przeszlo bo brzuch juz dawno widoczny i nie da sie tego ukryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - masa ludzi z pracy wie, koleżanki z działu.... u męża w dziale wszyscy, i Ci z którymi się kolegujemy. Nawet Dyrektorka wie, ale kierownik jakoś nie. On jest aspołeczny, z nim się nie rozmawia na prywatne tematy....i nie było okazji się pochwalić. A zaświadczenia wczesniej nie brałam. Wezmę we wtorek to mu sieknę na biurko ;) Ciekawe jak zareaguje, w dziale jest nas dwie ja z terminem na 30.03 a koleżanka z termnem na 10.04

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×