Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość to bardzo boli
witam Was........ u mnie to samo.... wczoraj próbował coś wykombinować w łóżku (przyszedł do sypialni , a tak spi na dole).... ehh.. a tak z innej beczki, a moze z tej samej........ zmarła moja teściowa, mąż niby sie trzyma bo jeszcze do niego niedociera (zmarła w NIemczech i jakos minie ok.tygodnia jak ja tu sprowadza)..miała 58 lat zaledwie:(.. bardzo fajna kobieta, kochała strasznie nasza córcie... cieszyła sie z tego co mamy.. i moze to czas by porozmawiac....moze cos sie zmieni......na lepsze....? :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
czesc wszystkim :) cisza tu i nikt nic nie pisze ??? gdzie Was wywiała ta jesień? Olka, Ewcia co tam u Was? To Bardzo boli po pierwsze to wyrazy współczucia :o "wczoraj próbował coś wykombinować w łóżku" dobre dobre ;) rozumiem,ze nie wykombinował :P a co Ty czujesz do niego? Gwiazdeczka, trzymam kciuki za dzisiaj!!! a Panów cieplutko pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Any, dzięki za pozdrowienia!!!! rzeczywiście topik troche umarł, Olka nie wiadomo czemu zniknęła :o ciekawe co u niej? zupełnie nie rozumiem o co jej chodziło... Przedłuzasz sobie weekend? bo ja tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka1981
czesc :) jestem juz po.wszystko ok! teraz ide sie polozyc bo cala noc nie spalam,dzieki za kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Cześć wszystkim. Widzę ,że Olka nas olała. Tylko dlaczego?? Anyone chyba nici z naszej kawy- skoro nawet na topiku się nie odzywa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
czesc Gwiazdeczka-uśmiech oznacza chyba,że rzeczywiscie jest ok :) tak bardzo się denerwowałaś a masz to juz za sobą :) trzymaj się dzielnie!!! czesć Ewcia, no trudno, nikt tu nikogo na siłę nie trzymał, Olka jest dorosła, znudziłą się jej zabawa w forum to sobie poszła. Szkoda, ze nawet się nie pozegnała :o chociaż jakoś dziwne to wszystko :o może się jeszcze odezwie? a jak sytuacja w domu? jak synek? Męski -oczywiście że przedłużam weekend :P nie tak do końca jakbym tego chciała ale :) dogadałam się z "tatusiem", ze jutro rano zawożę mu dzieci pod nos a on odwozi je w niedzielę z powrotem. Wystarczy, że te dwa smyczki znikną z domu to juz jakby połowa urlopu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
witam!!!!!!!!! anyone_anyone ----niewykombinował niestety (dla niego oczywiscie niestety)... co do niego czuje?? sama niewiem, to trudne --jest moim mezem i ojecem naszej córci, mówi ze nic niebylo i ze bardzo kocha...ale niektore fakty sie niekleją... jestem juz strasznie nieufna co do niego...moze sie uda i wróci cos z tamtych dobrych lat??? wiem ze teraz mnie potrzebuje i staram sie byc przy nim.... moze to zdarzenie sprawi ze pojdzie po rozum do głowy??????? no własnie ??? co z OLKA??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
To Bardzo Boli, trudno jest kogoś osądzic, on jak widać pewnie będzie szedł w zaparte i już się do niczego nie przyzna. Chyba że w pewnej chwili peknie w nim coś i wszytsko Ci wyspiewa ;) Z jednej strony mas zeznania kochanki z drugiej jego. Widzisz-Ty go kochasz dlatego jest Ci trudno to wszystko poukładać w głowie, ja swojego nie kochałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
"po jakis 3 tygodniach zobaczyłam w jego telefonie fotki jakies kobiety..wmówil mi ze to narzeczona kolegi i takie tam...uwierzyłam..." gdyby tylko twojemu mężowi się z nią dobrze gadało to by cię nie okłamał, że to narzeczona kolegi tylko powiedział ci prawdę, że to koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
Moim zdaniem on cię zdradzał z tą kobietą. Oni wszyscy do zdrady się nie przyznają i mówią, że bardzo kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
niepowiedział bo wiedział jak zareaguje na to...wiedział ze trudno bedzie mi uwierzyc ze to tylko kolezanka, wiec sciemniał.. a niemyślał ze wszystko moze wyjsc na jaw.. a niezakończył rozmów bo niewidział nic w tym złego... (to jego słowa )............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
hmmm..co innego by było gdybym go złapała na zdradzie...a tak to sa moje tylko przypuszczenia i domysły...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ja też mam zdanie jak "do to bardzo boli".... przyjaźń między kobietami a mężczyznami nie istnieje. rozmowa bez niczego tym bardziej :o nawet podczas rozmowy faceci myslą zasadniczo tylko o jednym, niestety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jednak taka zacięcie nie chce sięprzyznać to może Ty powinnaś uruchomić swoją kobiecą intuicje i troszkę poszperać, powęszyc..... ah, no i zdjecie w telefonie - dlaczego Ty nie masz w swoim telefonie zdjecia sąsiada, z któy mCi się dobrze rozmawia ;) ? bo ten sąsiad nie ma dla Ciebie znaczeia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
meski punkt widzenia --Ty to umiesz pocieszyc ..........;-) niewiem ...moj maz lubi towarzystwo kobiet, moich , naszych kolezanek i to bez zadnych podtekstów seksualnych --poprostu jest towarzyski ...... ale co naprawde zaszło mniedzy nimi i czy cos zaszło to nie wiem czy wogole sie dowiem........ kwestia tego czy bede mogła jakos wymazac to z pamieci?? wybaczyc?? oj ciezko mi by bylo... a do tego teraz taka tragedia ..........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do naszej Oli chyba po prostu sobie odpuściła zarówno to forum jak i kwestie rozwodowe. I choć pisała inaczej to wybaczyła mężowi. Za dużo dała mu czasu, za bardzo to przeciagała, może ją "przegadał"? Takie odnoszę wrażenie po tym wszystkim co napisała... chociaż wolałbym się mylić, bo bardzo ja polubiłem, no i miejmy nadzieję, że kiedys jeszcze się tutaj odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
meski ------------ja juz dawno mam włączoną "intuicję" na wysokie obroty... tylko nicnie mam wiecej......... a jak mam byc szczera to ta babka brzydka jest (nie to ze jestem teraz wredna czy co, poprostu obiektywnie patrze).. a zdjecie to ona mu przesłała (inaczej jak on robi aparatem z telefonu-bo wtedy widac date i czas)..a tu bylo widac ze przesłane jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
Ale on musi coś mieć na sumieniu skoro oszukiwał...gdyby mu zależało to od razu w niedzielę którą odkryłaś jej smsa by ci wszystko wyjaśnił, nie rozłączał sie gdy gadałaś o tym przez telefon i nie czekał tydzień z wyjaśnieniami aż ty osiwiejesz.Nawet nie wrócił w dniu, w którym kończył pracę tylko poszedł gdzieś z kolegami wiedząc, że ty się denerwujesz z powodu tego co odkryłaś.Po prostu cię lekceważył.Trochę go jednak zaskoczyłaś swoim zachowaniem bo z tego co pisałaś to widać było, że jest ciebie pewien, a tu niespodzianka go spotkała. Moim zdaniem przez ten tydzień co go nie było w domu ustalał z tą kobietą co ci będą mówić, obmyślał co ci powie by jego wypowiedź była spójna i byś nie była pewna zdrady co udało mu się osiągnąć.ta kobieta powiedziała ci, że cię zdradzał bo już miała dość i nie wytrzymała tego napięcia. Mam do ciebie pytanie: pisałaś, że kazałaś mu sie wyprowadzić, czemu pozwoliłaś mu zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
wiesz maz mowi ze moze ona myslala ze znalazła kandytata na tatusia i faceta swojego??? on jej duzo mowil o corci naszej i wogole jak ja bardzo kocha... (o mnie bardzo mało)... jak to ona mówiła "on poprostu był miły" (to jeszcze było jak mówila ze nic miedzy mini nie było), potem juz na końcu jak mi powiedziała ze ze sobą spali to mówiła ze była w stanie sie w nim zakochac....... niewiem...moze ona ma cos z głowa i stwierdziła ze skoro ona go nie moze miec to ja tez nie ?? i dlatego tak powiedziała?? a moze moj kochany maz szukał odskoczni i ja bzykał??? i pozostało mi tylko gdybyanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
Właśnie sama piszesz, że on lubi towarzystwo kobiet bez podtekstów seksualnych i ty jesteś do tego przyzwyczajona. Gdyby to była tylko koleżanka to by ci powiedział. Męski ma rację nie trzyma się zdjęć w telefonie nic nie znaczących dla nas osób. Poza tym nie wierzę w damsko-męską przyjaźń na dłuższą metę bo w końcu któreś będzie chciało czegoś więcej niż przyjaźni. Może i się przyjaźnili ale na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
No właśnie czemu nie mówił jej o tobie za wiele? Mówił o córci bo ją kocha a do ciebie może być tylko przyzwyczajony... Gdyby jej dużo mówił o tobie to by ona się zraziła i by jej nie bzyknął. Gdyby była tylko koleżanką to by jej też dużo o tobie opowiadał jak bardzo cie kocha itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
meski ----juz dawno nie ma...jak wtedy zobaczylam fotki to odrazu wykasował (powiedział ze gdyby miały dla niego znacznie to by je dobrze schował w telefonie a nie jak pokazywał fotki z kursu to jakos trafilismy na nie).. maz zadzwonil do niej raz i ona mi to powiedziała (chodzi o ten tydzień przez ktory go jeszcze nie bylo) , zadzwonil by zapytac czego gada takie mi bzdury)... kontaktu niemieli bo on ma zablokowany tel (przez te rachunki wysokie ), a nr niepamietał (bo kontaktowali sie z drugiego jej nr do ktorego przyznala sie po jakims czasie)... niechciał rozmawiac przez telefon bo stwierdzil ze tych spraw niezałatwia sie przez druty.. nie wrocil odrazu do domu poniewaz wracał z kolegami z kursu i oni mogli go podwiezc tylko do tego kolegi (ok 100km od nas) i dopiero wrocil z nim do domu... czemu mu pozwolilam zostac??? bo w naszym drugim mieszkaniu sa jeszcze lokatorzy i powiedzial ze jak sie wyprowadza to sie tam przeniesie... w sumie to powinno mnie to guzik obchodzic ale on powiedzial ze skoro ma mieszkanie to nie bedzie pod mostem spał.. co do kolezanek...-----tak jestem przyzwyczajona ---ale do "naszych wspolnych kolezanek" a nie do jego kolezanek... jakies 6-7 lat temu("chodzilismy ze sobą ") mielismy kryzys i rozstalismy sie na ok.1,5misiaca ..i on wtedy tez poznal dziewczyną 17lat i mu sie fajnie z nia gadalo, ale potem ja bzyknął pare razy:-/... o tym mi powiedział i to nawet ze szczegółami ... dlatego wiedział jak zareaguje na wiesc o "kolezance z ktora sie mu dobrze gada"........ wiec--alebo powtórka z rozrywki, albo mowi prawde............:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
ps. w pierwszych naszych esemesowych kontaktach z ta kobieta napisala mi odrazu ze moj maz nas bardzo kocha(mnie i corcie) i ze ona od poczatku wiedziala ze jest zonaty, i ze to tylko znajomosc byla... tylko ze po głebszych rozmowach czesto zmieniała zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
i wszystkich spłoszyłam :(.......... juz niebede pisała o moich problemach... tylko co postanowiłam..........(jezeli uda mi sie cos postanowic)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
meski -----------------paaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to bardzo boli
"tylko ze po głebszych rozmowach czesto zmieniała zdanie... " bo jako kobieta nie dałaby rady wytrzymać z takim obciążeniem psychiki,wolała powiedziec coneico... ja też w ktorymś momencie bym pękła :o poza tym moze liczyła,że jesli Ty wykopiesz go za drzwi to on przyleci do niej i do jej dzieciakow, bo w koncu jest mu w jakiś tam sposob bliska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
tez tak pomyślałam.... ale wkońcu czy z nia spał czy nie??? wtedy mi powiedział caaaałąąąą prawde(6 lat temu co było).. teraz mówi ze nic niezaszło i nigdy mnie niezdradził.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×