rozwód? boję się co będzie dalej...

Sorry za literówki ;)

kurcze nie wiem, nie znam sie..... a skąd wiesz,że kupi auto na kredyt? a moze wcale nie kupi? nie mam pojecie ale chyba niestety wszystko kupione w małżenstwie jest na polowe... czyli plan podziału majątku spalony na panewce? auto do kasacji? czołówka czy wpadłaś w poślizg? bo zadrapania rozumiem,ze Ty masz ;) a dzieciaki? wszystko ok?

ola ze co????????????????????????????????????????????????????? ale z Tobą wszystko oki jest??? jak to sie stało???? zyczeń niezłożył --oki zły był...ale ze kurki wodnej nieprzyjechał zeby zobaczyc czy jestes cała????????? co za skurwysyn....rzeczywiście --Ty juz chyba masz jasna sytuacje ---on cie niekocha ----drań i tyle. a co do spraw prawnych to sie nieorientuje.. ale z tego co mi sie obilo o uszy to zeby niebylo za pozno trzeba złożyc wniosek o rozdzielnosc majątkowa --- tam sie pisze ze boisz sie ze maz moze wziasc kredyt i zwiac a ty bedziesz musiala go splacac..---kolezanka ktora jest po rozwodzie --przed sprawami cos takiego zrobila ...jesli chcesz to sie dowiem.. moj powiedzial mi ze jest w stanie zmienic prace (bo prawdopodobnie w przyszlym roku znow by jechał TAM na 3-miesieczny kurs)..

ooooo właśnie-musicie spisać rozdzielność majątkową,wtedy nic Cię nie bedzie obchodziło!!! kiedy idziesz do adwokatki? umow sie z nia pilnie na dzisiaj wieczorem i powiedz co i jak Olka, bo jak facet Cie wrobi w jakis kredyt to będziesz potemn jeszcze spłacać jego kredyt

przecudnej ...- ma racje Ola... bo przeciez Ty zniszczylas JEGO (niewazne ze wasze) auto i to nawet specjanie to bylo napewno.... wiec bedzie chcial rekompesaty ---on bedzie mial auto a ty kredyt na głowie..

Jechał sama, gościu wyjechał spod podporządkowanej (spieszył się do kina), a ja wpadłam w poślizg ... Plan podziału jest nieaktualny ... :( Zobaczę co on powie, ile kasy dostaniemy z ubezpiczenia, może mu starczy na podobnej klasy auto

jechałam sama - co ze mną dziś jest

Olka sorry bo mnie rozwala juz to wszystko -do chol*ry rusz tyłek,mieszkasz w dużym mieście czy to jest jedyna adwokatka? Gdybys złożyła pozew w dniu zakładania postu,na co przecież bylas zdecydowana to juz bylabys pewnie po sprawie! Za chwile facet Cie wrobi w jakies kredyty albo nie wiadomo co,przed sądem zezna,że rozwalenie samochodu było sprowokowane,że działasz na jego niekorzysc a potem wyjmie listę wszystkich zaciągnietych długów. sama napisałaś,ze facet jest cwany jak lis to skąd mozesz wiedziec do jakich rzeczy jeszcze dojdzie z tą jego kochaneczką??? może ona manipuluje nim bo może chce zyskać wiecej? Teraz on pojdzie dzisiaj do salonu i wyprowadzi sobie nowe bmw a kredyt bedziecie musieli splacac razem. Tak to jest-w malzenstwie o ile nie zostala zawarta rozdzielnosc majatkowa to za wszystko odpowiadacie wspolnie!!!! Jakbys kupila sobie lokówke na raty i nie spłacała to jego ścigałby komornik!!! Olka Ty sama działasz na swoja zgube tym przeciąganiem wszystkiego.Czy w Poznaniu jest tylko jeden adwokat do jasnej ciasnej?

no tak -umowił sie z jakimś lachonem do kina ;)

do olki możesz się nie przemądrzać, nie planowałam wypadku, gdybym miała to w planach napewno bym podpisała rozdzielność wcześniej ...

lachonem???

Ola --niedenerwuj sie ... ten ktos napisał tak jak by sie twoj maz wypowiadal , ......

nie przemądrzam sie-tylko zrob to jak najszybciej, a nie czekasz do niewiadomokiedy. Skoro masz termin u adwokatki to zadzwon do niej i spytaj czy od razu mozesz cos takiego u niej podpisac i jakie są procedury. Bo moze to u notariusza a ten znowu w tym tyg nie ma czasu!! Pamietaj,że do rozdzielnosci musisz isc z mężem! Olka kto wie w co Cie ten facet jeszcze wrobi? za chwile moze sobie kupic dom za milion na kredyt..... kochanka niestety nie bedzie tego spłacać uświadamiam CI tylko co moze byc? Jak nei ma miłości to nie ma Olka,wtedy człowiek nie ma skrupułów! To samo tyczy Ciebie!! jak kupisz sobie dzisiaj dom na kredyt i dwa x audi to on jest współkredytobiorcą. !!!!

Ola nie oglądasz kabaretów? chyba moralnego niepokoju? tytuł "lachony" polecam ;)

oglądam i bardzo lubię, tylko znowu mi przypomnaiałeś o moim Ktosiu ;)))

Olka to Ty zakładasz,że rozejdziecie sie bez orzekania ..a moze on zaraz wywlecze jakieś śmieci? że to przez Ciebie i że nawet na chwile przed sprawą rozwaliłaś jego auto a miao byc dla niego zaraz sie okaze ,ze oszczednosci,ktore mial dostac do auta to za malo i masz mu splacac mieszkanie! Olka,ja nie mowie złosliwie,tylko uwazaj na tego faceta,zeby Cie w cos nie wrobil!!!!!!!!!!!

sorry, juz nic więcej nie napisze ;) żadnych lachonów ani innych :P

no przestań Przecudnej ...

ale Olka Lachon to juz strasznie utarte słowo ;) życzeń nie złżył :o co za (*&*&^&^%&^%$ kiedy masz ten termin u adwokata?

w środę ...

rano wieczór we dnie w nocy? jak masz jakies pytania to pytaj,lepiej nas,bo adwo za kade wypowiedziane słowo kasuje pewnie ze 2,50 ;)

czesc wszystkim ja tez jestem nadal wsrod zywych.moj szef wpadl na swietny pomysl,jak mu powiedzialam o rozwodzie to przeniosl mnie na inne stanowisko-dodal nowe rzeczy i wiecie co nie mialam kiedy myslec o sobie :) w piatek mnie pytal czy mu sie udalo -no pewnie! jesli chodzi o mnie to ne ma wiekszych zmian,mieszkam sama,on mieszka juz chyba z nia i jej dzieckiem, w przyszlym tygodniu mam rozprawe. nawet nie wiem kiedy zlecialo pozdrawiam was wszystkie,duzo tu nowych osob! Olka co u Ciebie bo nie ogaarne 50 stron,jak mozesz to napisz potem zajrze

czesc Gwiazdka :) rzeczywiscie czas leci jak szalony-dopiero co opisywałaś swoja historię a już za tydzień macie rozprawę .Trzymaj się dziewczyno bardzo dizelnie-to już ostatnia prosta :) czesc Olka :) trzeba było w sobotę przydusić faceta,żeby zaprosił Cię w ramach przeprosin do tego kina :P może to jakiś przypadek a Ty to zlekceważyłaś?? :D Ola uważaj na meża teraz bo naprawde może mu ktos podpowiedzieć o jakimś kredycie i może Cię w coś wrobić. Koniecznie powiedz o tym adwokatce.A lepiej już dzisiaj spytaj ją o tą rozdzielnosć. Pozdrawiam wszystkich!!! Miłego dnia

odpiszesz mi ? :) z czystej ciekawości :)

ja mam coś odpisać??? Możesz przypomnieć o jka brzmiało pytanie ;)

06:21 [zgłoś do usunięcia] do zdrada za zdradę on starał się mnie przekonać, że zostałam oszukana Zdrada za zdradę, napisałam CI,że byłam praktycznie w identycznej sytuacji,jeśli mozesz to napisz mi proszę bo mnie to bardzo ciekawi jakich argumentów używał Twój maż twierdząc,że zostałaś oszukana? czym to argumentował? Kto według niego jest/był oszustem? co Ci mówił?

czym argumentował?? że go nie znam, że nie widziałam na oczy? że on się dowiedział, że ktoś taki nie istnieje (przysięgał na dziecko) że w necie jest tysiące oszustów...

tak pytam,bo mój zwalał najpierw na mojego byłego,potemn swoją byłą,potem na kolege z pracy co sie rzekomo we mnie zakochał a jak jego zdrada wyszła na jaw to oczywiscie na kochanke.... :) zastanawialo mnie czy faceci myślą tak samo :)

A Twój jak???

napisałam wyżej...