rozwód? boję się co będzie dalej...

Olka środa juz jutro :-). Trzymaj sie cieplutko.

Miał wszyskie dane ... Tymbardziej, że napisałm mu co czuję ... wiedział ... Nadal myślę, tęsknie, nadal boli, ale coraz częściej się pukam w czoło, że przecież co było nie wróci

tak środa już jutro, ale wiecie co, boję się ... Jakiś czas temu pisałam, że on chce tego rozwodu, teraz jestem tego pewna. Swoim zachowaniem zmusza mnie do takiego kroku ... Tylko nie rozumiem jednej rzeczy dlaczego sam nie złożył pozwu, dlaczego chcę żebym ja złożyła papiery???

zdrada,zapomnij o nim,bo nie staniesz na nogi! ten post do Ciebie z wczoraj jest naprawde bardzo dobry-jeśli facet okazałby się daleki od Twoich oczekiwań to byłabyś dużo bardziej rozgoryczona :|i miałabys wyrzuty do siebie,że zmarnowałas z nim tyle czasu Rozwiedliście się z mężem więc pewnie jest kwestią czasu i kogoś spotkasz, zobaczysz :) tylko się porozglądaj ;) a facet jaki by nie był to jeśli nie siedzi w więzieniu to albo został ostro zastraszony przez Twego męża albo jest zwykłym d**pkiem,nic wiecej

Olka,moja żona była winna rozpadowi naszzego zwiazku. Nie miejsce żeby o tym pisać,ale rozwód został zasadzony z winą po jej stronie. I wiesz co??? ona mnie zmuszała psychicznie do tego,żebym to ja złożył wniosek. dlaczego sam nie złożył wniosku? a spytałaś go? rozmawialiscie o tym? Czego sie boisz Ola?

bo pozew trzeba uzasadnic skala go wiec osoba ktorej jest żle w zwiazku i nie jest to osoba zdradzajaca :P bo on juz jest duchem i cialem poza zwiazkiem rozwod mu do tej pory nie byl potrzebny, jest mu wszystko jedno poza tym dooki jest formalnie żonaty tamta kochanka nieiele moze wskorac bo przeciez on ma juz żone

składa go.*..

a moze jest leniem i mu się po prostu nie chce szukać powodów,pisać,łazić po sądach, argumentować itd czego się boisz Olka?

boisz sięczy wahasz się czy powinnaś to zrobić? nie jesteś pewna swoich uczuć i tego czy chcesz od niego odejść? czego sie boisz?

Boje się, złego słowa użyłam, czuję jakiś wewnętrzny niepokój, jakieś poddenerwowanie ...

Co ztego ze złożyłam ja , skoro ten gnom i tak powtarza jak mantre , że mnie kocha zawsze będzie moim mężem i takie pierdoły. To on zdradził a teraz bawi sie w najlepsze. Zamiast odejść skoro nas nie chce to jeszcze miesza w moim i dziecka życiu. Wszystkie jego telefony wyprowadzaja mnie z równowagi .Mam juz wszystkiego powyżej dziurek w nosie. A jeszcze to jego słodziutkie kochanie . skarbeczku, całuski zwracać sie chce...

Olka takie nerwy zawsze towarzyszą zmianom . Przecież nie składasz pozwu na codzień . Ale jak juz to zrobisz to zobaczysz ,że niepokój ustąpi.

Decyzji jestem pewna ...

Olka przeciez ze mna było tak samo. Zostawił nas ale wszystkie formalnosci załatwiałam ja i dalej to robię. On sobie rączek nie pobrudził ani powiadomieniem mnie o zdradzie ani złożeniem papierów. Teraz mu się odwidziało i postanowił zyć na dwa domy.

http://www.gender.logonet.pl/artykuly/artykul5c.html

niepokoj poddenerwowanie, Olka, bo stawiasz wszystko na jedną kartę! Odchodzisz donikąd nie wiedząc co bedzie a on po rozprawie poleci zapewne pod jej pierzynkę. taka różnica. a przed maturą sie nie bałaś?

Wiecie czego ja sie boję?? Wywlekania wszystkich brudów jeśli ex nie będziesie chciał zgodzić z orzeczeniem o jego winie.

ten Twój to ma też niepoukładane w głowie... sam nie wie czego chce, ale Twoja sytacja dla mnie jest prosta jak drut.

Pamietajcie dziewczyny Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego :)

Olka ja wiem że on ma niepoukładane w tym zakutym łbie. Tylko powoli zastanawiam sie czy może ja też...

Olka jak sytuacja jest prostajak drut? kocha mnie i kochanke . Chce mieć 2 rodziny w bezpiecznej odległości od siebie. Teraz jeszce dzwoni i pyta sie czy dam mu kase na ubezpieczenie auta. Niech kochanka mu da skoro ja wozi. I oczywiscie obraza że znowu to samo, że znowu wymyślam. On nigdzie nie jeździ " naszym" autem . Na moje stwierdzenie ,że juz niedługo nic nie będzie nasze tylko wszystko moje albo jego odpowiedział że zawsze wszystko bedzie nasze. Nasze to zawsze będzie tylko dziecko reszta to rzeczy materialne których stan prawny szybko sie zmieni.

ten Twój to ma naprawdę wyjątkowe serce, mieści dwie kobiety na raz. Może i ma dylemat, ale Ty chyba nie powinnaś go mieć. Wiesz doskonale, że bzyka się z nią regularnie i na legalu, a Ty jeszcze mówisz, że on Ciebie kocha?????????????

Ewcia otwórz oczy!!!! On Ci wciska kity, kocha?????????????

Według niego ale chyba jakąś chorą miłością. Dizsiaj wysyłam pismo do sadu z adresem pracy jako korespondencyjny. Przecież go szlag trafi jak to zobaczy. Ale musze działac czym szybciej to sie zakończy tym lepiej dla mnie i dla syna ,. Nie wiem co on sobie myśli ?? Wciska mi kity że z nia nie sypia bo się stara , bardzo siś stara :-):-) Dobre nie?? Jak w czeskim filmie.............

"Olka jak sytuacja jest prostajak drut? kocha mnie i kochanke . Chce mieć 2 rodziny w bezpiecznej odległości od siebie. " Ewka, on Cie nie kocha,tylko jak ma Ci to powiedzieć?????? przeceż formalnie jesteś ciagle jego żoną!!!! i macie wspólny dom i dziecko. Przecież mówiąc Ci o tym,że mieszka z kochanką myśli,ze sprawa sama się załatwi. On CIę nie kocha ani troszkę ma tylko głupie wyrzuty sumienia.... Olki mąż to się przynajmniej nie chełpi tym,ze bzyka się ze swoja kochanka a Twój wali Ci to prosto w oczy

Przeciez ja to doskonale wiem że kłamie , manipuluje tylko nie wiem po co?? Przeciez papiery złożone. Tak sobie myśle ,że jedyna odpowiedzia to są te nieszczęśliwe święta. Poprostu ona wyjeżdża i żeby nie być samemu wykombinował sobie ten bajer "jak to bardzo kocha" . Przeciez lepiej z żona jędzą i dzieckiem niz samemu w takie dni?? No nie??

Dziewczyny ale nie zprzeczycie chyba że chce miec 2 domy!!! Ja doskonale wiem że mnie nie kocha i juz śmiac mi sie chce z całej tej sytuacji . A co do tego że z nia sypia zapomniałam dodac że mieszka z nia jako współlokator. dobre nie?? Ciekawa jestem co oni jeszcze wymyśla do sprawy?? Może cos jeszce lepszego.

Olka o której masz termin,żeby trzymać kciuki?

2 domy bo chce mieć mete! współlokator dobre!!!!!!!!! d*pe se wynajmuje chyba ;)

o 15:30 :)