Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

slow pare o zwiazkach

Polecane posty

pokazuję tylko prawdę od drugiej strony - na trzeźwo zarzucasz mi nietrzezwosc? :-) zadam ci zatem takie pytanie ike, ktore nawiazuje do twoich wywodow o bezsensie poradni, teoretyzowania, rozmow, pisania takich tesktow i czytania ksiazek: czy nie zdarzylo ci sie nigdy przeczytac lub uslyszec czegos i stwierdzic - oo faktycznie! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs ale ja stwierdziłam oooo faktycznie w moim pierwszym poście :) pokazuję tylko prawdę od drugiej strony - na trzeźwo zarzucasz mi nietrzezwosc? nie:) chodziło mi o moje patrzenie nawet na siebie samą sprzed paru lat:) ty alkoholiku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs powiem ci więcej uwierz wiele kobiet będąc w toksycznych związkach przeczyta powie ooo faktycznie i zrobi z tym absolutnie nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs powiem ci więcej uwierz wiele kobiet będąc w toksycznych związkach przeczyta powie ooo faktycznie i zrobi z tym absolutnie nic myslisz, ze tego nie wiem to zadam ci kolejne pytanie: czy nie zdarzylo ci sie przeczytac, uslyszec, powiedziec ooo faktycznie i cos zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah zmieniłam wszystko ale nie było już miłości było tylko poczucie bezsilności byłam najprawdziwszą ofiarą przemocy w rodzinie ale pewnie mimo świadomości nie zrobiłabym nic gdyby ktoś realnie nie wyciągnął do mnie ręki i nie wypchnął z tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowiek żeby wyjśc z takiego piekła musi widzieć realny cel i realny plan jego zrealizowania nie na zasadzie jakoś to będzie odejdx od niego jakoś to będzie dlatego - jesli chodzi o miłość istnieje zasada klin klinem- odpuscisz jedną jak widzisz drugą jesli chodzi o przemoc- to juz grubsza sprawa- potrzebujesz zmienić całe swoje życie pamiętam jak odeszłam kiedyś od meża- przeprowadziłam się do siostry- po 3 dniach zadzwoniła moja mama z propozycją żebym przeprowadziła się do domu samotnej matki bo pewnie przeszkadzam szwagrowi myślisz, że co zrobiłam?? wróciłam do męża pewnie u siostry powoli bym się odbiła od dna a w dom samotnej matki to tylko przeczekalnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo grzeczny i codziennie proszę mojego Ojca i Pana Jezusa żeby zamieszkał w moim serduszku ❤️ :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ike, zaczynasz pisac rady a przeciez i tak kazdy zrobi co uwaza za stosowne generalnie mialem na mysli zwiazki bez przemocy, ale twoj wklad jest bardzo cenny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój wkład jest zawsze bardzo cenny:P związki dobre nie potrzebują rad radzą sobie same chociaż fakt poczytasz coś przemyślisz rozwiążesz drobne nieporozumienie kiedy szłam na kurs przedmałżeński ( mojego obecnego małżeństwa) śmiałam się po cichu ale byłam zszokowana tymi naukami- które naprawdę wiele rzeczy pomogły zrozumieć i z których czerpiemy z mężem do dziś na związki złe nie ma rad tu trzeba działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój wkład jest zawsze bardzo cenny tak, jaaasne związki dobre nie potrzebują rad radzą sobie same ike, rozumiem twoje zle doswiadczenia, ale naprawde nie kazdy zwiazek bez przemocy jest zwiazkiem dobrym chociaż fakt poczytasz coś przemyślisz rozwiążesz drobne nieporozumienie nie tylko drobne kiedy szłam na kurs przedmałżeński ( mojego obecnego małżeństwa) śmiałam się po cichu ale byłam zszokowana tymi naukami- które naprawdę wiele rzeczy pomogły zrozumieć i z których czerpiemy z mężem do dziś cos podobnego!!! na związki złe nie ma rad tu trzeba działać ciekawe jak, jesli sie nie wiec co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo grzeczny i codziennie proszę mojego Ojca i Pana Jezusa żeby zamieszkał w moim serduszku :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój wkład jest zawsze bardzo cenny tak, jaaasne wiedziałam , że mnie poprzesz:) ............. ike, rozumiem twoje zle doswiadczenia, ale naprawde nie kazdy zwiazek bez przemocy jest zwiazkiem dobrym dlatego dodałam po refleksji późniejszy wpis ......................... nie tylko drobne tu ci ustąpię- nie tylko ............... cos podobnego!!! a jednak!! ................... ciekawe jak, jesli sie nie wiec co to znaczy a po polsku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i git tekst. chyba pierwszy post ZSa z którym się zgadzam w 100%. chociaz moze innych po prostu nie pamietam :P ********************* do ike - nie zgadzam sie z tym ze bita kobieta nie odejdzie bo kocha. mozan odejsc kochając, tylko trzeba miec świadość właśnej przyszłosci. nie odejdzie tylko ta, która nie rozumie jak bedzie wyglądało jej całe życia, która jest za słaba alby zadbac o samą siebie. a akurat ten rodzaj egoizmu w tej sytuacji jest bardzo zdrowym egoizmem. miłość mija. zawsze. nawet ta największa. ważne jest co po niej zostaje. jesli zostaje przyjaźn, dbanie o siebie, zainteresowanie sobą wzajemnie - jest OK, jest na czym budowac dalszą przyszłość. a co pozostanie tej bitej kobiecie? - strach. co na tym zbuduje? - nic. odejscie w takiej sytuacji JEST proste. bolesne, owszem, ale proste. jak kazde inne. bierzesz co Twoje, otwierasz drzwi i wychodzisz. a ze trzeba to potem w sobie poukładać - to inna bajka. i tak naprawdę dotyczy to nie tylko związków w których ejst bicie - także tych w których są zdrady, poniżanie, brak szacunku etc. pisze o kobiecie, ale dotyczy to oczywiscie także mężczyzn. bo nie tylko my jestesmy ofiarami przemocy/zdrad/maltretowania. oni tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fru fru ale ja o tym wszystkim pisałam:) wiec jak możesz się ze mną nie zgadzać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery, może gdzieś po drodze było o tym ale mam dwie uwagi:) "rozmowa o bylych zwiazkach/ partnerach" - uważasz, że to nie ma sensu. Nie zgodzę się, właśnie dlatego, że wyobraźnia podsuwa nam obrazy z tych "najczarniejszych". Oczywiście wałkowanie tego nie ma sensu, ale jeśli moja partnerka powie "miałam 5 facetów, trzem robiłam z połykiem, jeden rżnął mnie w tyłek a ten ostatni miał wielkiego fiuta" to co to zmienia? Nic, bo okazałem się lepszy od tych wcześniejszych. Tylko do tego trzeba być trochę dojrzałym, ale związki jako takie powinny być tylko dla ludzi dojrzałych, dla pozostałych pozostaje "chodzenie ze sobą" ;) Nie zmienię przeszłości i z faktu, że nie będziemy o tym rozmawiać nie wyniknie, że takie zdarzenia nie miały miejsca. Swoją drogą taki "news" może wyjść zupełnie przypadkiem i wtedy dopiero pojawia się problem, bo niejako automatycznie pomyślę "nie powiedziała mi o tym. Cieekawe o czym jeszcze nie" - i tu wyobraźnia rusza, wtedy szatnia drużyny piłkarskiej jest na samym początku list :P Za to "rozwiązywanie konfliktów na bieżąco" bardzo mile mnie połechtało, bo ja do tego własnie "zmuszałem" swoje partnerki:) Jeśli jest jakiś problem to może mnie zbluzgać ale załatwiam to od razu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź co bądź ciekawy temat ograniczył się do problemu kobiet maltretowanych, a szkoda to go rozszerz na inne:) zs- ok! ale i tak nie bardzo rozumiem, do czego mam to odnieść czego się nie wie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ms, nie zgadzam sie, wlasnie w celu ograniczenia wybujalej wyobrazni, zwlaszcza u kobiet, nie nalezy moim zdaniem dyskutowac o wczesniejszych zwiazkach, nie nalezy licytowac sie iloscia partnerow i doswiadczeniami lozkowymi na poparcie mojej tezy mozna poczytac wiele topikow, w ktorych ludzie obojga plci ubolewaja wlasnie na przeszlosc partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego się nie wie?? co to znaczy dzialac - liczylem na to ze zrozumiesz skrot myslowy wersja dla ike: trudno dzialac, jesli sie nie wie od czego zaczac, co robic w trakcie i na czym zakonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs ale to chyba jest rożnie ja tam lubię pytać męża o pierwszy raz albo ilość partnerek to mnie kręci :P tylko on jakoś uważa, że to zboczone :D i nie lubi jak ja rozmawiam o swoich przygodach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wersja dla ike: trudno dzialac, jesli sie nie wie od czego zaczac, co robic w trakcie i na czym zakonczyc. o dziękuję ci bardzo widać wcześniej mnie przeceniłeś wiesz myślę, że to się wie kiedy spotykasz taką ofiarę to wiesz ja jak nie wiesz- fakt wtedy przydają się wszelkie poradniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×