Czy zajmowanie się wnukami to obowiązek dziadków?

odp autorko

W tej Chorwacji beda jeszcze tydzień. Ja zajmuje się wnukami na zmiane z ich dziadkiem. Między nimi a ich znajomymi jest taka różnica że oni nie mają dzieci :O Rodzice nigdy nigdzie ich nie zabrali. Dziadek zazwyczaj zabiera ich do kina czy zoo.

wychowałaś dzieci

Dziadkowie zajmuja się wnukami a sami się bawią za moich czasów nie było tak dobrze

Dziadkowie - mogą tylko rozpieszczać Rodzice - mają obowiązek wychowywac Masz autorko zaradne dzieci :D :D :D :D dobrze się urządziły :)

to odstaw im wnuki do nich :)

żadnego obowiązku

pozwoliłaś na to to masz problem za dobrym być nie można

sama musisz sobie z tym poradzic!!!!!!!!!!!!!

Ja bym powiedziała im na wstępie że jestem babcią a nie matką :O

odp. na pyt w temacie: zadne obowiazek, a dobra wola!!!!!!!!! Zajmowac sie dziecmi to obowiazek rodzicow, nikogo wiecej.....

to, ze dziadkowie wychowują wnuki to widzę, że jest powszechne. Nawet tutaj na forum można poczytać jacy to wredni dziadkowie a już teściowe tym bardziej, ze nie zajmują się wnuka mi 24 godzin na dobę. Nawet w rodzinie mam taką osobę, co wyzywa teściową po ludziach jaka to wredna, nie zajmuje się codziennie wnukami, nie oddaje prawie całej emerytury. Teraz rodzice są potrzebni tylko do seksu, a już do wychowywania swojego potomstwa nie.

Jestem matka i tez uwazam, że dziadkowie nie powinni zajmować się dziećmi. I z tego powodu moi teściowie i rodzice prawie z nami nie rozmawiają i do tego 1/3 rodziny. Bo dziadkowie chcieli się wnukiem zajmować a my nie. Więc sie na nas obrazili i rozpowiedzieli że nie życzymy sobie kontaktów dziecka z dziadkami. Kontakt to telefon od świeta z życzeniami. Nie kązdemu da się dogodzić.

Jak dla mnie to nienormalne.tez jestem sama z dzieckiem i babcia owszem zostaje z mala ale tylko wtedy kiedy jest to naprawde konieczne.i nie mam do niej zalu bo niby z jakiej racji ma byc inaczej.zreszta nie lubie corci zostawiac samej.to moje dziecko

ze dzieci dobrze zarabiaja , niech wynajma kogos do dzieci chociaz na pare godzin.Macie prawo miec z mezem wlasne zycie.

mam słodką 5 miesięczną wnusię , jeszcze pracuję,dzieci sami wychowują swoją córeczkę,cieszę się jak mi ją od czasu do czasu awaryjnie podrzucą ,ale jeszcze bardziej się cieszę jak ją zabierają bo niestety jest już ciężej to wszystko nam babciom znosić niż kiedy byłyśmy ...dziestkami.Kobiety kochajcie swoje wnuki ale nie dajcie się zmanipulować swoim dzieciom,pomagajcie awaryjnie.

owszem pomagać awaryjnie, ale co niektórym dzieciom dupa zasłoniła mózg i nie myślą racjonalnie, uważają, że ich rola kończy się na spłodzeniu dziecka. Takich rodziców winno się sterylizować.

pomóc ale nigdy nie matkowac/ojcowac

żadnego obowiązku nie mają!!!!!!!! Autorko Ty pozwoliłaś się swoim dzieciom wrobić w dzieci :)

A co ja mam powiedzieć? Jestem czynną zawodowo babcią. Cztery razy w tygodniu po pracy zajmuję sie wnuczką. Synowa nie pracuje. Pomimo mojej ciężkiej pracy, nadal biorę dziecko do siebie, bo mi żal. Ani syn, ani synowa nie pomyśleli, że jest mi ciężko. Nawet są zdziwieni, gdy mówię, że jestem zmęczona. W weekendy, gdy mam nadzieję odpocząć znowu muszę brać dziecko, bo oni coś tam mają. To dla kogo ta kobieta dziecko to urodziła?

To zależy czy jest to uregulowane prawnie-w Sądzie. Jeśli nie to nie dziadkowie mogą tylko chwilowo(czasowo) w ramach wsparcia za obopólna zgodą.  Istnieją pewne sytuacje prawne, w których wymagana jest obeność rodzica. Przedszkole, szkoła, wizyta u lekarza itp.