Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lollibelly

-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D

Polecane posty

Anecia, te pluskwy w sloiku i poranna kawa - zestaw idealny :D Onyx, my naprawde mamy szczescie-nawet jak narzekamy na marudzace dzieci to jednak poza tymi humorzastymi epizodami zdrowo sie chowaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, swiete slowa, Aga... Maks byl po prosu glodny! Ma teraz apetyt i rosnie w oczach, wzdluz i wszerz :D Dojadl teraz troche i juz grzeczniutki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi tam zadne pluskwy przy kawie nie przeszkadzaja. Stolowkowe dziecko jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, a gdzie reszta? Agnieszka75, krakersik, magdae, poczytujaca, przygarnieta, borowka i last but not least lolli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem, zginie czlowiek bez sladu na kilka dni i juz krzycza :P sorki ale zamieszanie zdeczka w domu.ale wszystko ok.onyx ja nie wiem juz co z tym mejlem.moze poprostu napisze tu ze z tego co wymienilas, wiekszosc rzeczy ma ode mnie, byla zainteresowana przescieradelkiem do m.basket ale postanowila kupic bo koszt maly a tak czy tak Ty musialabys to wyslac.ale bardzo dziekujemy anyway :) ide cos zjesc i wracam, ale tak sie nie wyspalam zeeeee... auuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa dziewczyny.mam @ juz dwa tygodnie.ja rozumiem ze impalnt i ze mi sie rozregulowalo ale... w dodatku mocno krwawie.myslicie ze powinnam isc do lekarza?nie zanosi sie na koniec, a jeszcze troche i sie chyba wykrwawie na smierc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolli, ty lobuzico, tylko czekalas az cie zaczniemy szukac :P Do lekarza to bym sie wybrala na twoim miejscu. Maks kopie pilke o niebo lepiej niz nasza reprezentacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A... Lolli, co do rzeczy to no probs, wystawiam w takim razie na gumtree.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolli ja bym poszla do lekarza! onyx no to mamy nowego zawodnika reprezentacji!zaczne mecze ogladac babcia juz sobie poogladala wnuki wiec pora na kawke!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agauk dzieki ze odpisalas na temat tych dwoch dan:) ja amelii pomalu daje 2 dania,okolo 12 zupka i po 14 drugie,sloik,albo sama cos zrobie.ja moim zawsze dawalam czesto cos do jedzenia,ale malo,ona mi cyca ze 3-4razy ssie na dobe.zebow jeszcze nie ma,ale juz sobie dobrze radzi,z gryzieniem dziaslami bardzo lubi te wafle ryzowe dla dzieci,biszkopty,dzieci maja bardzo silne dziasla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki, frugo sprobuj tego, przypomnialo mi sie ze moja ciotka (barwna postac) kiedys je tak wytepila ;) http://www.zaradnebabki.pl/miesz6.html boraks jest dostepny w Polsce, tutaj niestety sie z nim nie spotkalam, ale moze ktos Ci go podesle? to na pewno bezpieczniejsze niz pryskanie. jesli chcesz chcesz chemie to radze: tymhttp://www.bayeradvanced.com/product/Dual-Action-Roach-Killer/rtu-gel-pen.html dobra ide po druga kawke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mole wykladziwnowe tak wytepilam,zelazko gorace,sciereczka lniana namoczona w wodzie z octem i przykladalam w te miejsca sciereczke i prasowalam zelazkiem i dodatkowo za kilka dni pralam w goracej wodzie pomoglo,mialam tez cos chemicznego,ale balam sie przy dziecku (wtedy adas mial z roczek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedruk z forum Bradzo prosty srodek na karaluchy, to wymieszac kwas borny w proszku z cukrem pol na pol i poustawiac w roznych miejscach na podlodze w kuchni. Mozna zrobic takie plaskie "talerzyki" papierowe i tam wsypac mieszanke. Srodek szybki i skuteczny. Po kilku dniach karaluchow nie bedzie. Jak to dziala? Karaluchy b. lubia cukier, a kwas borny jest dla nich zabojczy. Beda jadly mieszanke, ktora je wykonczy, bo nie moga oddzielic cukru od kwasu. Spokoj bedzie dopoki nie zjawia sie nowe karaluchy z sasiedztwa, to wtedy kuracje nalezy powtorzyc. przypomnialo mi sie ze ciotka gotowala jaja z ziemniakami i dodawala pozniej kwasu borowego, ale bylo tam tez cos z cukrem wiec dlatego dolaczylam wyzej przedruk. trutke stawiala za lodowka, za kuchenka i ogolnie w miejscach gdzie nie mogla dobrac sie do niej moja mala wowczas kuzynka (pamietam ta pierestrojke w kuchni :D ). poszperaj w necie frugo, jest tego sporo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoje mole wytepilam kulkami cedrowymi ;). zero chemii, tylko trzeba je przecierac papierem sciernym co kilka tygodni, zeby wydzielaly zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolli-idz do lekarza, moja kolezanka "tutejsza" miala wlasnie z tego powodu wyjety implant. Wiem bo chciala zebym z nia poszla i trzymala ja za reke. Ciebie nie bede trzymac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Wam Utknęlam w jakimś trójkącie bermudzkim!! Za 20 min jade po Majke, wracam i Ed ma mnie podrzucić na uniwerek, bo mam później ta nieszczęsną prezentacje grupową ! Siedze jak na szpilkach. Uszykowana, tyko buty muszę nałożyć...... Nie wiem co ze sobą zrobić. Nie chce mi się powtarzać mojej wersji od nowa, bo i tak pewnie użyje innych słów niż mam na kartce, wyjdzie w praniu Słucham tego okropnego wiatru i na nic nie mam ochoty. Myślami jestem już chyba w Polsce w rodzicami. Lece 17 grudnia, to już niecały miesiąc. Tak strasznie tęsknie za nimi. Pierwsze Święta w Polsce od 3 lat ... and why did I moved to England again ?? Ja, która strasznie tęskni za rodziną No ale, to wredne serce nie sługa i rządzi się innymi prawami ........................................................ Myśli Filozoficzne, Kamila B...... Za cicho mi tak, chyba wole jak Majka się za mną bawi A ty Lollo zadzwoń do lekarza, bo zemdlejesz gdzieś Frugo, życze ci niebiańskiej cierpliwości !!!!! 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mialam byc wczesniej ale usnelo mi sie.slabo mi ogolnie i niedobrze, brzuszysko boli auuuuuu.dzwonilam do lekarza i nic na dzis juz nie mieli, kazali zadzwonic rano.uzywam najwiekszego rozmiaru tamponow a i tak zmieniam gora co 1.5 godz wczoraj tez mi sie usnelo.nie skojarzylam wczesniej tego ale napewno jestem oslabiona.aaa w dodatku usnelo mi sie i obudzilo o 15.05.a nadi akonczy o 15.15... kamilllo powodzenia na prezentacji, jezyka w gebie napewo nie zapomnisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, trzymam kciuki :) polamania jezyka :P kolezance lekarz nie chce nawet dac zwolnienia, nie chce przepisac srodkow na sen ani depresje ani nic. odpowiedz: jest pod kontrola lekarza... :( Lolli, kobitko, no normalnie uwazaj na siebie! Mamoeli, a karaluchy to nie to samo co pluskwy chyba. No, biore pod uwage moja nieznajomosc tematu. Znalazlam tylko londynska firme http://www.robaki.co.uk/ , tel. 07783278836, mozna chyba zapytac o cene i ewentualna szkodliwosc dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Eli Frugo ma pluskwy nie karaluchy,chyba,ze to te\z pomaga na nie onyx to straszne co kolezanke spotkalo,wspolczuje strasznie kamila_bb bedzie dobrze,trzymam kciuki lolli dzwon koniecznie od rana,powiedz lekarzowi o tym,ze ospala jestesd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.... a ja cale swoje, trzydziesto....kilkuletnie zycie myslalam ze to jedno i to samo. no to sie popisalam :D:D:D. jesli pluskwy to nie to samo co karaluchy to sorki, ja bilam te drugie, ciotka tez bo szybem wentylacyjnym do niej przylazly od kogos z pionu. ech... nie ma to jak narobic zamieszania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila.black
witam ponownie MamoEli powiedz, że nawet najlepszym się zdarza pomylić, hehe. Ja też pamiętam karaluchy z jednego mieszkania studenckiego. Tzn to był blok głównie z dziadkami a to jedno mieszkanie było studenckie. Ze 3 różne osoby przyszły wtedy pytać, czy my sprzątamy, bo do nich od nas przyszło. Na szczęscie byłam tam tylko miesiąc, bo jedna z moim współlokatorek sama była jak karaluch i doszło do dziwnych sytuacji między nami. Tak to jest jak się mieszka z kimś z grupy !! Ale to dawno temu bylo Do rzeczy Dziekuje za wsparcie!! Poszło w miarę ok, biorąc pod uwagę, że 3 z 4 dziewczyn, z którymi tą prezentacje przygotowywałam to młotki, które przeczytały swoją część (zamiast tylko zerkać w notatki) i nawet nie przygotowały notatki bibliograficznej........no ale cóż. Zaliczymy na pewno, tyle, że ja bym chciała 5, a raczej się nie uda, bo to wspólna ocena NO ale... Lollo, straszysz mnie !! Kotuś leż dużo... chociaż to chyba robisz najlepiej na razie i.. kurcze nie wiem, pij płyny, skoro tak z ciebie leci !! i koniecznie idź rano do SZAMANA Onyx ty nie żartuj z tą dziewczyną !! ona zdecydowanie powinna brać leki przez jakiś czas, bo bardzo długo się nie będzie mogła z tego otrząsnąć !!!! Ja bym wzięła innego lekarza, biedna dziewczyna :( Maja już śpi. Zaczyna mnie testowac ostatnio i coraz więcej skrzeczeć jak coś chce, albo płakać, a po sekundzie przestaje jakby nigdy nic. Jest jednak kochana, tuli się do mnie dużo, przychodzi na pieszczoty kilka razy dziennie. Czego chcieć więcej No nic, idę się położyć na kanape, bo padam na papę Maja obudziła mnie przed 5 słodkim... aa... aa...mama... ale dostała butle i ze mną jeszcze troche pospała. A ja normalnie nie przytomna bylam Miłego wieczoru wam życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, Kamila, gratuluje, a ocena sie nie przejmuj. Tak to jest w sportach druzynowych, niestety. A co do wspollokatorek to chyba ja tez mieszkalam z twoja kolezanka, albo z jej siostra blizniaczka, hehe! Co do tej kolezanki to sie wam musze wygadac, bo kurde nie mam komu, jej przeciez tego nei wygarne. Jeszcze mnie telepie po wczorajszej rozmowie. Wyobrazcie sobie, ze przyjeli ja do szpitala, nie dali zadnych lekow bo jej sie nie naleza, bo porod przedwczesny, a jak urodzila to lezala dwa dni i ja zabrali do domu. Wziela karte i z niej dopiero doweidziala sie, ze dziecko urodzilo sie zywe, ze zylo jeszcze jakis czas. Ze urodzila chlopca. Teraz przezywa strasznie, placze, ze go nawet nie ochrzcila, nie przytulila. Nawet jej go nie dali zobaczyc, nie mowiac juz o propozycji wydania ciala i zrobienia pogrzebu (w niektorych krajach sie to praktykuje od 20 tc). I ona nie jest jakas tam ciemna masa, ma meza Wlocha i potrafi sie swietnie dogadac po wlosku, wiec to nie jest kwestia bariery jezykowej. No i co ja mam jej na to wszystko poradzic??? Dodam jeszcze, ze sie staraja o dziecko juz jakies 5 lat i to chyba trzecie poronienie, ale nigdy nie donosila az tak dlugo!!! Normalnie wszystkie scyzoryki mam otwarte wszedzie, bo ejj lekarz domowy nie chce jej nic przepisac nawet na sen, o ona nie sypia WCALE!!! Ma drzemki po 10 minut, a wiem to od jej kuzynki, ktora tam z nia jest. Normalnie tak mi sie rece trzesa ze nie trafiam w klawisze. Jakbym tam byla to nie wiem co bym zrobila w tym szpitalu! No dobra, juz koncze, wcale mi nie pomoglo to wypisanie sie :( Sorki kobitki jak co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co mnie jeszcze bardziej bulwersuje w tym wszystkim Onyx, to ze przeciez Wlochy to kraj katolicki, mozna by sadzic ze podejda do tego w ludzki sposob-szczegolnie jesli chodzi o mozliwosc ochrzczenia czy pochowku takiego dzieciaczka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, ale wyobraz sobie, przeciez takie dzieciatko nie jest przystosowane do zycia "na zewnatrz", na pewno meczy sie, pluca niegotowe, skora i te inne, co tu bede rozwijac temat... I zeby nikogo przy nim nie bylo jak umiera??? Nawet trzymac za raczke, dotykac, glaskac czy coooooooo!!!!!!!! Do diabla ciezkiego z tymi lekarzami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to i ja sie dolacze do katastrof :O pisze tego posta przy akompaniamencie wody, kapiacej z sufitu w kuchni. jutro zmieszam ich w housingu z gownem. zglosilam plame na suficie (po raz pierwszy) jakies 2,5 miesiaca temu. widzialam juz "fachowcow" z 3 roznych firm i kazdy zalamuje rece. nie maja pojecia dlaczego mialam plame na suficie. najlepszy byl jednak ostatni: przyszedl, podrapal sie w glowe, powiedzial ze jego poprzednicy nic sie nie znaja na robocie, usmiechnal sie i ni stąd ni zowąd wyciagnal srubokret i zrobil mi dziure w suficie (pozniej jeszcze 6 nastepnych!) nad polka z ksiazkami kucharskimi. po czym zapewnil ze sufit bedzie cacy jak tylko plasterwork wyschnie i sielankowo z usmiechem na ustach wyszedl !#$@$$%#$^% siedze wiec sobie pol godziny temu i slysze ze cos kapie. czasem kapie przez chwile z kranu... po kilkunastu sekundach nadal kapie...ide sprawdzic. kapie na ksiazki kucharskie z jednej z dziur. ide po wiadro. zaczyna kapac z drugiej dziury jeszcze bardziej ochoczo. ide po miske i budze meza (zalatwionego na amen stomach bug'iem). stawiamy gumowy pojemnik do mieszania gipsu pod dziura z ktorej kapie bardziej ochoczo. od czterdziestu minut nakapalo, a chwilami lecialo ciurkiem, ponad 5 litrow wody :O noc mam z glowy... ide zrobic kawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×