Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grande6544

Żłobek - choroby!!!!

Polecane posty

Gość grande6544

Mam 8miesięczną córkę. Od 3 miesięcy woziliśmy ją do żłobka. Zachorowała po tygodniu. Jakieś dziecko było przeziębione więc pozarażało też i inne. Wziełam 2 tygodnie wolnego bo nie było innego wyjścia,rozchorowała się na dobre. Wróciła do żłobka i za kilka dni to samo. Rodzice wysłali chore dziecko z grypą jelitową do żłobka, połowa dzieci chora, w tym i moja córka. I tak jest cały czas do dziś W pracy mi powiedzieli, że jak wezmę jeszcze jeden urlop to mogę już nie przychodzić wcale. Mąż tez brał urlopy i więcej nie może bo też zagrozili, że zwolnią. Myśleliśmy, że żłobek będzie dobrym rozwiązaniem i może by był gdyby rodzice innych dzieci byli bardziej odpowiedzialni i nie puszczali chorych dzieci. Bo jaki to sens puścić dziecko do żłobka a potem cały czas siedzieć w domu bo dziecko się tam czymś zaraziło. W obecnej sytuacji rozważam zwolnienie się z pracy. Bo co innego dla rodziców którzy nie mogą sobie pozwolić na ciągłe nieobecności w pracy przez czyjąś lekkomyślność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia mamusia
Mam ten sam problem, nie mam z kim dziecka zostawić, za miesiąc muszę wrócić do pracy i rozważam urlop wychowawczy, bo wiem że w żłobku siedlisko chorób niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ci rodzice
też nie mogą już więcej zwalniać się z pracy? na dziecko przysługuje ci konkretna ilość dni w roku (chodzi mi o L4) to że bierzesz zwolnienia z pracy na dziecko nie upoważnia twojego pracodawcy do zwolnienia cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia mamusia
zwolnienia nie upoważniają- to teoria, jeśli ktoś jest ciągle na L4 to pracodawca w końcu zwolni i prawo tu nie chroni pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi mieć podstawę
do zwolnienia, a L4 nie jest taką podstawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgjtkght
Łatwo powiedziec, że nie upoważnia do zwolnienia. Powie że likwiduję to stanowisko pracy z powodu kryzysu a po zwolnieniu stworzy te stanowisko od nowa. Pracodawca moze wymyślić tysiąc powodów aby zwolnić pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusia mamusia
pewnie że tak, znajdzie inny powód, oczywiście nie powie wprost że chodzi o L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz doczytałam że
"W pracy mi powiedzieli, że jak wezmę jeszcze jeden urlop to mogę już nie przychodzić wcale. " to w końcu powiedziełi ci że nie masz brać urlopu, czy L4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande6544
Dla mnie i dla męża powiedziano jasno, to praca a nie bar. W pracy trzeba być codziennie a skoro w pracy jesteśmy po tydzień w miesiącu to nie ma sensu byśmy dalej wagarowali. Oczywiście nikt nie powie, że to z powodu ciągłych nieobecności. I dlatego myślę nad zwolnieniem sie z pracy bo chyba to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande6544
Mam po prostu być w pracy.Ma nie być żadnych nieobecności. Zresztą nie o to w moim temacie chodzi. Chce poznac mamy w podobnej sytuacji i alternatywach rozwiązania takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michel...24
Moaj córeczka od kwietnia chodzi do żłobka i też mamy problemy z jej zdrowiem :( Po 2 dniach pobytu w żłobku wylądowaliśmy w szpitalu z ostrą grypą jelitową ... Ale teraz jakby wszystko się unormowało i mała już od miesiąca nie była chora. Wcześniej to średnio co 2 tyg musiałam iśc na L4 ... Może i w Waszym przypadku warto przeczekac ten okres ? Swoją drogą współczuję Wam takich pracodawców ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjyuj
Mi dziecko rozchrowało sie, wzięłam miesiąc zwolnienia a po powrocie czekało na mnie wypowiedzenie bo niby na moje miejsce pracy nie było ani pieniędzy ani potrzeby jego utrzymywania. A niedawno typek na to stanowisko zatrudnił faceta i jednak były pieniądze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że L4 to nieobecność
usprawiedliwiona a nie wagary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest taka instytucja jak
sąd pracy (czy jakoś tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande6544
Tylko, że my nie możemy czekać... Bo jak nas zwolnią oboje to co zrobimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale głupoty pieprzycei
i co sąd zrobi? Pracodawca ma prawo zwolnic pracownika i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande6544
Hmmm... Tylko że odchodzimy od głównego tematu, jakim jest żłobek i opieka nad dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela mama dwójeczki
Grande, ja mam 2 dzieci, jedno ma 5lat, drugie 11miesięcy. Po macierzyńskim wróciłam do pracy, starszy synek do przedszkola, młodszy do żłobka. Niestety, co chwilę któreś chorowało, szef też krzywo patrzył, powiedział wprost że jak ma mnie tyle nie być to lepiej jak pójdę na wychowawczy bo psuję organizację pracy. Mieszkam w Warszawie więc zatrudnienie niani nie opłacało się- prawie cała moja pensja by poszła więc zdecydowałam się na wychowawczy, od pół roku jestem w domu, syn nadal przynosi choroby z przedszkola ale juz mniej no i ja moge sie zajac dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkallll
Ja byłam zmuszona wziąć urlop wychowawczy. Próbowaliśmy ze żłobkiem, ale tak jak mówisz - choroba za chorobą, urlop za urlopem. Szef wredny typ i dla przykładu wywalił jedną dziewczyne która cały czas siedziała na l4 a jako główną przeczynę podał, ze nie wywiązuje się z obowiązków bo niby gdy była w pracy to się obijała więc jeszcze dyscyplinarke dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grande6544
A powiedzcie, jak na wieść o urlopie wychowawczym reagowali wasi pracodawcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela mama dwójeczki
moj dobrze, sam to sugerował, inaczej podzielił obowiązki, nie wiem tylko co mnie czeka jak bede chciala wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to macie porypanych
pracodawców :o ja coprawda kokosów nie zarabiam , ale moje miejsce pracy jest "stabilne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolikooo
Wredny, nie wredny. Do pracy się idzie po to aby się pracować a nie po to aby byc w domu. Pracodawca ma dużo racji bo przez nieobecności jakiegoś pracownika często i firma ma jakieś opóźnienia, zawirowania itd. Gdy jest to mała firma, kilkuosobowa, brak nawet jednej osoby jest wielkim problemem bo taka osoba ma dużo obowiązków i jest bardzo ważnym ogniewem. W dużej firmie chodzi o czas i pieniądze. Pracodawca nie chce czekać na kogoś kto jest nieobecny i zapowiada się że będzie nieobecny wiele razy (np. kobieta która jest matka). Dla takiego pracodawcy więc opłaca się zwolnić taką osobę z jakiegoś tam powodu a na jej miejsce zatrudnic nawet i dwie osoby za co on dostanie nawet dodatkowe pieniądze za stworzenie nowego miejsca pracy. To zimna kalkulacja. Nikt nie będzie się rozczulał nad powodami osób nieobecnych. Dopóki można, wziąść urlop wychowawczy i zniknąć z oczy na kilka miesięcy, może sytuacja poprawi się a dziecko nie będzi wymagało zwolnień i urlopów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko tez chorowalo w zlobku pzrez co mnei zowlniono z pracy i sie nei dziwie, ale tez nei mam pretensji do rodzicow dzieci ze zlobka bo oni pewno mieli tez taka sytuacje zeby wyslac podchorowane dziecko do zlobka czy isc na l4 i szef ich by zwolnil tak jak i mnie zwolnil wiec... druga rzecz to im dluzej chodzi do zlobka tym mniej choruje wiec to tez jets pocieszajace plus jakies witaminy hartowanei i bedzie lepeij, teraz moj synek chodzi do zlobka prywatnego i jets ok, wczesneij dziecko mi tez wyrzucili ze zlobka bo - chorowal wiecej niz 10dni w mcu pzrze 3 kolejne mce :/ takie zycie... pracowac trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminkaaaaa
To, że ktoś wysyła chore dziecko do żłobka to szczyt nieodpowiedzialności. Przede wszystkim za własne dziecko bo takie głupie i niewinne przeziębienie czy biegunka może przerodzić się w coś naprawdę powaznego. Koleżanka dziecko wysłała do przedszkola z temperaturą i kaszlem choć naprawdę nie było przeszkód aby została z nim w domu bo akurat miała wolne. Kilka godzin póxniej dziecko leżało na intensywnej terapii z niewydolnością oddechową. A po drugie takie zachowanie to narażanie na niebezieczeństwo inne dzieci. Skoro my sami nie życzymy aby nam do pracy przychodziła osoba z grypą aby nas nie zaraziła to i tak samo powinniśmy być przeciwko takim ekscesom jak oddawanie chorego dziecka do żłobka. No chyba że zdrowie dziecka naszego i innych nas nie obchodzi, wtedy to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chore to powinno zostac w domu rzecz jasna, ale na zwykły katar nikt nie wypisze L4. a ze zwykłego katarku może rozwinąć się niestety poważniejsz infekcja w ciągu kilku godzin. to błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julianna222
Niestety to są właśnie minusy wszystkich żłóbków, szkół, przedszkoli i innych miejsc publicznych dostępnych dla dużej ilości ludzi. Mój dwuletni synek ma bardzo słabą odporność i także bardzo dużo chorował na początku swojej przygody w żłobku. Jednak zaczęłam podawać mu różne preparaty które powinny go uodpornić i na razie jest w porządku. W Pracy także grozili mi wylaniem jednak ja nie poddałam się. Radzę to samo. Pozdrawiam! www.dolinaelfow.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co dawalas? ja bioaron c
a moze nianie zatrudnij?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co dawalas? ja bioaron c
drogo te elfy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka 510
witam.ja rowniez jestem załamama cała ta sytuacja.syn moj chodzi do złobka i od stycznia cały czas w domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×