Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Poboli poboli i przejdzie. Byłam w kilku związkach które kończyły się z różnych powodów i zawsze bolało ale przestawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka kolejna
A moj odszedł do innej. Zarzekał się że kocha że wszystko. Potem wróciłam z wakacji. Tydzień minął a on mi mówi że chce spróbować z inną. I tak już są razem pewno 3 tygodnie... A ja chodzę po ścianach i myślę czy nigdy nie kochał czy potrzebuje czasu. czemu to tak bardzo boli. Powinno się być złym w tym momencie. A ja tylko myślę i myślę wciąż o nim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :* Aniu ja pewnie bym tez sie poplakala... przeciez ja tez mialam stanc przed oltarzem...i tanczyc z nim.. eh a tu teraz nic nie ma... nie moge w to uwierzyc ze zakonczyl zwiazek bo juz mnie nie kocha...nie pasuje mi to do tego co sie dzialo i do jego zachowania...nie wiem moze dalej sie oszukuje ale ja mam wrazenie ze on zakonczyl zwiazek z powodu tego jaka bylam dla niego ostatnio. bosh ale bym cos chciala zrobic...ale co? mam nadzieje ze duma mu nie przysloni uczuc. a innej chyab jednak nie ma... a tu tak zeby lezka sie pokrecila w oku: http://www.youtube.com/watch?v=5TSJc6nwVNk&feature=related pozdrawiam J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była mojej siostry i szwagra piosenka a je nie będę mieć nic bo my nie istniejemy szkoda :( to już 1 m i 19 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupolek01
a u mnie stalo sie wczoraj cos dziwnego... wypil dwa drinki i powiedzial ze bedzie spal w innym pokoju.. ale przyszedl do mnie i powiedzial ze chce ze mna.. odwrocil sie plecami i strasznie sie rozplakal.. przez 12 lat to byl drugi raz...przytulilam go i zapytalam co jest.. nie chcial mowic ..a le potem powiedzial ze na niczym mu nie zalezy i chce umrzec, ze jezdzi tak szybko samochodem i ze ciagle mysli o tym zeby ze soba skonczyc... powiedzialam ze musi isc do lekarza ale kategorycznie odmowil... wyglada mi na depresje ale on wyraznie nie chce pomocy.. czuje sie jakby ktos przywalil mi czyms w glowe.Powiedzialam mu ze nadal czekam na niego. Powiedzial ze na niczym i na nikim my nie zalezy...co robic???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co robic? isc raze z nim do lekarza! koniecznie... i okazac mu chyab uczucia ale takimi tylko gestami...bez slow..nie wiemczy dobra rada ale zawsze :) trzymaj sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritta171
Wiecie co dziewczyny? czytam tak wasze posty i normalnie mnie skręca jak któras z was pisze tekst typu "nie chce mi sie żyć"itp. Kurde młode jesteście życie przed wami....a zpowodu jednego faceta same sie nakrecacie i macie doła....Doszukujecie sie czegoś w słowach swoich ex. a bo to napisał ze mnie kocha ale bedzie lepiej jak nie bedziemy ze sobą...a to znowu napisał ,że mnie nie kocha , a jego gesty mówią co innego..... Pomyslcie tak raz spokojnie nad tym czy przypadkiem nie doszukujecie sie słów które zwyczjnie chciały byscie usłyszeć.... Rozmyślacie nad tym czy on chce czy nie......A moze lepiej byłoby czytac i słuchac faktycznie tego co mówią? Jesli was zostawili to znaczy ze była to przemyslana decyzja.....Pomyślcie czy to faktycznie był któs dla was wyjątkowy.....czy taki idealny skoro sie kłóciliscie i was zostawił a teraz nie robi na nim wrazenia ,ze płaczecie prosicie.... Wybaczcie....ale k***a dla mnie to g**no nie miłośc. Któraś z Was zaraz napisze" ale on mówił ze mnie kocha ze nigdy nie zostawi" wiec pomyslcie ,ze uczucia tez czasem sie wypalają...albo co gorsze nigdy nie myło uczuć a zauroczenie.....które z czasem mija... I sory ale tekst kocham cie ale nie chce z Toba być.....to raczej chceć dojebania wam bo koleś widzi ,że sie pultacie.....chce wam przez to powiedziec patrz jaki ja dobry....i co straciłaś.... Zwykła manipulacja która nie zaprowadzi do niczego dobrego...Nie nakrecajcie sie już. Pokazcie ,że bez niego dajecie rade...ze olewacie to.....k***a a nie dajecie satysfakcję frajerom......Warto patrzeć wstecz? i liczyć na cud? a gdy ten cud sie nie stanie to co? po roku uswiadomicie sobie.....k***a jaka ja głupia byłam i rok zjebałam i g**o z tego wyszło....??? Prawda jest taka ze jesli ON bedzie miał wrócić.....to wróci....a wy nie musicie czekać i płakać......Czy nie lepiej zając sie swoim zyciem ? a jak wróci....to bedzie to miła niespodzianka....Weźcie sie w garsc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ritta staram sie kur*** ze wszystkich sil...a to ze nei umiem to nei moja wina:( chce byc silna, chce zyc na nowo! a to co tu piszemy to jest wlasnie to z czym walczymy, z czym nie potrafimy sobie poradzic bo tak strasznie boli. a co do nadziei..to ona odchodzi ostatnia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritta171
Mały motylek- no własnie ja widze ,ze sie nie staracie mówisz,że pisanie tutaj ma wam pomóc? ja widze ,ze własnie jeszcze bardziej was to dołuje bo jedna druga nakręca. Mówicie staramy sie ....czy wieczne nawracanie do sprawy do tego jak było co było i czy bedzie....to chyba nie jest dobry sposób na to by zapomnieć...... Ja wiem ,że te mysli powracają ,że to nie zalezne od was.....ale mozna te mysli zagłuszyć zajmując sie to czymś......to naprawde pomaga. A wracanie do tematu ...to wieczne rozdrapywanie ran..... Dziewczyny pisze to dla waszego dobra......po co sie tak katujecie same na własne zyczenie??? Powiedzcie sobie....je****ac facetów! Tak jak napisałaś nadzieja umiera ostatnia......i można ją miec ale cichą......Nie rezygnujac z innych przyjemnosci......... A pomyslcie czy nie zrobiłyscie juz wystarczająco by go odzyskac?? Ile chcecie jeszcze zrobic?? i czy to coś da? K***wa no laski zrobiłyscie co chciałyscie zrobic i idziecie dalej.....a moze kiedyś ten wasz Men zateskni???i sam przyjdzie?? Wiem wiem boicie sie zrezygnować.....bo liczycie jutro moze mnie zechce...ze moze cos przegapicie....a jak zrezygnujecie to znowu bedziecie mysleć ,że moze gdybym walczyła to by wrócił....Bez sens jak by chiał to by juz był.....Odpusccie sobie co ma byc to bedzie!! Dacie rade mówie wam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) No do mnie wrocil. Juz prawie dwa tygodnie :) Jestem szcesliwa, bo jest miedzy nami tak jak bylo kiedys, bez klotni, bez pretensji i takich tam. Wyprowadzilam sie od niego jak sie rozstawalismy i tam narazie nie wracam. Nie chce. Moze kiedys tam wroce, znow z nim zamieszkam, ale napewno nie teraz. On tez nic narazie o tym nie mowi. I wiem, ze minie jeszcze duuuuuzo czasu, zanim znow bedzie mnie chcial zabrac do siebie. Wszystko sie toczy bardzo powoli. Zapytalam go kiedys (juz po naszym powrocie) w smsie czy mnie kocha. Zmienil temat. Nie wytrzymalam, zapytalam jeszcze raz. Wiecie co odpowiedzial? "Spokojnie, spokojnie, powolutku". Hmmm..... W sumie mnie to ucieszylo, bo na te slowa chyba znowu trzeba poczekac i zabrzmia wtedy tak, jakbysmy wypowiadali je pierwszy raz....... Tylko....... To wszystko, to cale szczescie podszyte jeste strachem. Moim strachem, ze on za tydzien, miesiac mi powie, ze nie potrafi mi zaufac i nie potrafi tym samym ze mna byc.... Strasznie sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
a ja mojego bylego juz skreslilam. Pierdolony fiut. Mowi ze mi zawsze pomoze a jak spytalam czy wezmie do siebie do domu papuzki na jakis czas dopoki ja sobie czegos sensownego nie znajde powiedzial NIE!!! Skurwysyn, a mialabym taki klopot z glowy, kocham moje ptaszki nad zycie i plakac mi sie chce jak je ze soba nosze od domu do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie brawo
Podpisuje się pod tym wpisem nade mną:) Zacznijcie wreszcie żyć dla siebie,a nie dla jakiś beznadziejnych facetów jacy Wam się trafili i którzy notabene już Was nie chcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Jakby obserwuje chciał wiedzieć to dostałam od niego bukiet kwiatów na urodziny. I i tak się nie łudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Obserwuje i dokładnie brawo- nie wiem, czy jesteście kobietami czy mężczyznami ale zdaje się,że macie w sobie tyle goryczy, prawdopodobnie też kiedyś zostawieni przez kogoś albo nawet nie mieliście szansy,żeby być w takim długim związku jak dziewczyny tutaj i za chuja nie zrozumiecie naszych uczuć. Ale każdy tu ma prawo do swojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Dla kogoś to może niewiele, dla mnie sporo. A tak apropo to "spierdalaj" nigdy do mnie nie napisał, to raczej ja mu to napisałam w esie przed rozstaniem. Każdy się kłóci w inny sposób, ja mówię często straszne głupoty i przykre słowa, których potem żałuje. Wasza sprawa, co o tym myślicie, w siódmym niebie nie jestem, bo wiem,że to może nic nie znaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Katiuszka, właściwie nic się nie zmieniło, pisałam z nim ostatnio, o tym jest chyba na poprzedniej stronie. Do kwiatów była dołączona karteczka "Kocham Cię" Twój Michał. I tyle. Nic mu nie napisałam, niby po co. Zna mój numer, jeśli będzie chciał się spotkać, to wie,gdzie mnie znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgf
udało sie ,teraz juz sie nie kłócimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wznosze sie i ....
kurde mozecie zostawic topik dziewczynom? i nie denerwowac tu stalych osob na topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Dzisys Krajzys- nie wiem ile jesteście razem ale jak dla was to jest dziwne,że byłam szczera z facetem, z którym byłam prawie 5lat, to nie wiem. Napisałam, co czułam, nie sądze,żeby nagle się nade mną zlitował i dlatego napisał,że kocha. Na topiku ujęłam wszystko w skrócie. I ja też nie czuję się z tym dobrze,że tak się odkryłam ale to są moje uczucia i ja w tych esach nie prosiłam go,żeby mnie kochał albo wrócił do mnie. Pisałam, co czułam. Wiedziałam,że jemu mogę to napisać, bo on tak tego nie potraktuje, nie stwierdzi,że jestem beznadziejna czy coś. I ja go n ie tłumacze z tego, co mi pisał w czasie rozstania ale cały czas pamiętam, co ja mu też napisałam. On mi się po prostu odplacił a teraz widzę,że potrafi o tym na spokojnie myśleć. I ja wcale nie mówię,że to znaczy,że będziemy razem, bo mnie też już to zaczyna wkurwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenaM
hallo obserwujjje,mam pytanie z jakiego powodu sie rozstałas?zrozumiałas ze to nie ten facet?ciezko jest podjac taka decyzje po 3 latach zwiazku? ja własnie mam dylemat chyba tez czuje ze to nie to ale nie z powodu zdrady, tylko braku checi faceta do dzialania i jakiegos wykazania sie czyms.zastanawiam sie czy tak dalej warto ciagnac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgf
helenka ,po prostu znudziłas sie nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenaM
własnie aaaa jak dopada cie uczucie obojetnosci to juz nie ma sensu dalej ciagnac bo to chyba gorsze od nienawisci....uczucie nieuczucie;OBOJETNOSC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
A u rodzin wcale nie miałam udanych.... wolałabym je spędzić z nim ale do tego potrzebna jest obustronna chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritta171
Bo dziewczynki chca na swoim topiku widziec tylko tych którzy pisza im to co chciałyby usłyszeć....a jak któras napisze im prawde ,ze koleś totalnie je olewa...to już mają nerwa:) K**a to po co zadawac pytanie na forum czy powrót jest możliwy? To nie jest to ,że my nigdy nie miałysmy szansy na jakis związek czy uczucia (albo coś w tym stylu jak napisała aaaa) i ,że nie rozumiemy..... My poprostu nie jesteśmy tak naiwne by 2 miechy beczeć za kolesiem który wprowadza nas w maliny..... Ale to juz chyba zalezy od poczucia własnej wartosci....KTÓRE WY macie zaniżone i myslicie...BEZ NIEGO JESTEM NIKIM!!!! a JEBCIE SIE WE WŁASNYM SOSIE......coś mi sie wydaje ,że nie piszą tego dorosłe kobiety tylko jakieś 15 tki...co myslą ze na jednym swiat sie konczy.... I nie gadajcie bzdur ,że w ten sposób próbujecie leczyc sie z miłosci...... OSZUKUJECIE SAME SIEBIE....!!! PS. jak nie chcecie znac zdania każdego kafeteriusza tylko same wiecie lepiej to po co zakładacie wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenaM
no własnie dgf znudziłam...sama nie wiem....czegos mi brak, juz nawet rozstanie proponowałam ale za kazdym razem słysze to samo ze chce byc ze mna...ale po co jak nie podejmuje sie zadnych decyzji...ja tez juz chyba głupieje od tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ja nie jestem obojętne na niego i długo jeszcze nie będę. Po prostu tęsknie za nim a wiem, jaki on jest, jak podejmie decyzję, to już nie ma przeproś. Jest głupi i uparty i sam pewnie już nie wie, co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritta171
aaa- zdecyduj sie juz sie nie łudzisz juz zapominasz już sie pogodziłas...teraz znowu twierdzisz ,że urodziny chciałabyś spedzic z nim...... Sorry ale gdybym była tym facetem...i moja laska byłaby tak rozchwiana emocjonalnie....również mówiłabym lepiej jak nie bedziemy juz razem.... Tak tak.....zAraz bedzie atak.....bo nie powiedziałam ALE ON DO CIEBIE WRÓCI! powodzenia!!! jak zajrzę tu za dwa miesiace to i tak nic sie nie zmieni!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×