Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Gość aaaa.....
Ja też gadałam o tym z moim byłym. Zależy o co są te kłótnie, ja teraz z perspektywy czasu widze,że 50% z nich można było uniknąć, gdybyśmy tylko normalnie gadali zamiast wrzeszczeć na siebie. Mi się wydaje,że trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
wiem ze jest ciezko ale ja moj telefon chowalam do szafki na dole w salonie a pozniej mi go przyajciolka zabrala na kilka dni tez poj.do kuzynki robilma wszytko by tylko nie myslec i bardzo mi to pomoglo a gdy moj zadzwonil to nawet sie tego nie spodziewalam pamiatam ze cala sie trzęslam i na poczatku nie dobieralam a on sie twedy dopiero zaczol wkurzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Mój telefon od jakiś 2tyg leży w torebce wyciszony, czasem tylko zaglądam,czy nikt nie dzwonił. Tatuś w tym miesiącu będzie dumny,że taki niski rachunek przyjdzie...czekam i czekam mam nadzieje,że się doczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
ja tez sie klcima glonie o blachost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek25
Kochane u mnie problemy zaczeły się od Sexu.Nie chcę się tu rozpisywać ale poprostu doszło do tego że nie sypialiśmy ze sobą od roku ciągłe kutnie Awantury miałam dość .Ale to Teraz tak boli Boje się wszystkiego co to będzie.Jeszcze kilka dni temu byłam tak zdecydowana tak chciałam odejść gdy się roztaliśmy poczułam ulgę a teraz co Szkoda mi Go jego Startań....Ale czy bym potrafiła wrócić to jest wielki znak zapytania .Może potrzeba nam czasu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
kurcze to o co wy sie konkternie poklociliscie ?? a ma on cieki charaker zawsze taki byl ?? kot zawsze 1 wyciagal reke ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Kurcze Sanderka dałaś mi nadzieję...dziękuje:) bo doła dzisiaj załapałam a jutro ide na rozmowę o pracę i juz się bałam,że znowu pół nocy przerycze i z popuchniętymi oczami pójde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
Myśle ze czas jest dobry na wszyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Kasiu tak myśle, dajcie sobie czas. Macie dziecko, nie mówie,że macie robic to dla niego ale jednak rodzina to chyba silna motywacja. Zwłaszcza,że widać,że są w Was jeszcze uczucia do siebie i obojgu Wam jest przykro. O seksie może nie teraz ale później powinniście porozmawiać. Mój były jest skorpionem i dla niego seks był zawsze bardzo ważny, to ważny punkt w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
kobieta kobiete najlepiej zroumie nic sie nie martw glowka do gory i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
kurcze to o co wy sie konkternie poklociliscie ?? a ma on cieki charaker zawsze taki byl ?? kot zawsze 1 wyciagal reke ?? Sanderka - to pytanie do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
tez tak mysle ze jesli dacie sobie troszke czasu to szkoda wam bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
Tak do ciebie ;) kurcze wszytkie moje wypowiedzi nie doceiraja w calosci na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
I nie miej do niego zalu ze sie nie odywa faceci tak maja daj mu troszke czasu a bdzie ok zobaczysz ja dalam i gwarantuje da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
a masz moze linka bo chetnie bym przezcytala ksiazke faceci z marsa k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanderkaaaaaaaa
Powodzonka jutro na rozmiwie i nic sie nie martw juztro napisz jak ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Mój były ma baardzo cięzki charakter, ja też i z tego wynikały często nasze kłótnie, nikt nie chciał odpuścić. On sam nie raz to powiedział, jadnak, gdy widział,że wina jest jego to potrafił się przyznać i przeprosić. Nawet jak się przed samym rozstaniem widzieliśmy też o coś kłótnia, on już musiał jechać do Wawy ale nie wytrzymałam podeszłam i mówie "tak bez pożegnania chcesz jechać",pożegnaliśmy się, jak dojechał na miejsce napisał, zapytał,czy będę się odzywać, później znowu napisał, widać było,że jest mu przykro. A kłótnia,która była gwoździem do trumy - zaczęło się w poniedziałek, miałam troche pretensje,że rzadko pisze, nie dzwoni a przyzwyczaiłam się kilku esów dziennie i tel. Ale jakoś się dogadywaliśmy, mówił,że dużo pracy,że ludzi nie ma i pracuje po 10godzin. No ok, rozumiałam to ale przeszkadzało mi,że nawet jak był w domu to rzadko pisał nie dzwonił, pytałam dlaczego, przecież zawsze chciał ze mną pogadać, na początku normalnie, potem z większymi pretensjami...na początku bagatelizował to,później chyba zaczęło go to wkurzać. Wiedziałam,że miał iść z kolegami na piwo tego dnia, ja coś napisałam nie miłego a on w końcu,że idzie się napić bo już nie może tego słuchać. Popłakałam się i wylałam całą gorycz na niego - napisałam,że go nienawidze,że spierdzielił mi kilka lat życia, że żałuje,że go poznałam itp. Przeprosiłam na drugi dzień ale on napisał mi o tej przerwie. Wiem,beznadziejna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
dzięki Sanderka, wnioskuje,żeby napisać,jak było na rozmowie, napiszę:) I dzięki,że mogłam się wygadać, dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 sierpień
Wiem jak ciezko jest gdy nagle facet zrywa, w sumie u mnie chyba nie to bylo najgorsze tylko to jak nagle zaczoł sie zachowywać w stoosunku do mnie "olewajaco" moj bol i dziwne stany emocjonalne trwaly pare miesiecy (widywalismy sie czasem niby jako przyjaciele) az pewnego pieknego dnia mialam dosc dosc juz tego ze ja chce a on mi mowi ze potrzebuje czasu (mial juz pol roku) i postanowilam ze to juz koniec przestalam sie z nim spotykac a najzabawniejsze bylo wtedy to ze on nagle stwierdzil ze jednak mnie kocha i zyc bezemnie nie chce tyle tylko ze ja caly czas myslalabym jak mnie traktowal przez te pol roku jaki dla mnie byl, dla mnie to juz nie byla milosc!! a teraz jestes z cudownym facetem zrozumialam o co w zwiazku chodzi i szczesliwsza jeszcze nigdy nie bylam :) zycze wam zebyscie były tez szczesliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Jak czytam takie posty, to zaczynam wierzyć,że w tym strasznym świecie jednak ta miłość istnieje:)mam nadzieje,że nie długo ja też będę mogła napisać,że znowu jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Witam wszystkich, no więc... pracę dostałam:) właściwie to staż ale dobre i to na początek. Tylko tęskni mi się strasznie, bez niego nic nie smakuje, tak jak powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patimarti
Do mojej byłej: miałaś wczoraj swoje 5 minut. Pogardziłaś, teraz moja kolej. Dalej juz nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
patimarti - a co się stało?chciała wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Jest tu ktoś?mam doła:( kurde nie mogę uwierzyć, w to, co się dzieje, boję się,że nie wróci...że stwierdził,że nie chce już takiego życia... a najgorsza jest myśl,że już mnie nie kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmer
kocha tylko nie chce ci tego pokazać wiem co mówię nalegaj na spotkanie ale nie obrazu za tydzień ja tak zrobiłam i jak Bóg da to za niedługo może znowu bendziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
No tak, tylko od mojego rozstania jest już miesiąc... znam go troche i nie wiem,czy po takim czasie jest możliwe,żeby się odezwał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunia25
Jest możliwe. Mój M. wrócił do mnie po ok 2 miesiącach i przez cały ten czas nie odzywał sie do mnie. Ja też trochę odczekałam, aż emocje opadną i pewnego dnia zadzwoniłam, pogadaliśmy, spotkaliśmy się i od 5 lat jest bardzo dobrze. Sytuacja sie nie powtórzyła. Poczekaj, jeszcze nic straconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
gunia25-a z jakiego powodu się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunia25
Wstyd się przyznać ale całowałam sie na imprezie z innym i widział to jego brat. Porażka, ale daliśmy radę, wiec i Wy dacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gunia25
dodam, ze fakt miał miejsce po ok roku znajomości, było cięęęęęęężko, ale udało nam sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×