Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cienka

Dziewczyny jak to jest z tymi naukami przed małżeńskimi

Polecane posty

Czy ktoś mi może opowiedzieć jak to jest z tymi naukami przedmałżeńskimi ile to trwa i o co ogólnie tam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trwa to w zależności od regionu u mnie np. były 3 spotkania po 2-3 godz. w tym była juz poradnia Na innym forum ślubnym dziewczyny pisały że chodziły w każdy weekend przez miesiąc, inne znowu że codziennie przez tydzień... Najlepiej jak podjedziesz do parafii gdzie takie nauki sa i popytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze,że trochę nie mamy czasu na takie spotkania właśnie z moim narzeczonym rozwijamy intensywnie firmę i kazda godzina jest cenna. Dodatkowo ja mam jeszcze etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienka a kto w dzisiejszych czasach ma ? Skoro teraz rozkręcacie firme itd. trzeba było wziąśc tylko cywilny a z kościelnym poczekać bo niestety trochę do załatwienia jest. Nam też to nie było po drodze , jeździliśmy zaraz po pracy(spotkania były o 18/19) a narzeczony dodatkowo miał sesję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, cięzko powiedziec tak bardzo dokładnie, bo wszędzie jest inaczej. w ogóle to są nauki przedmałżeńskie i kurs przedmałżeński. kazde to co innego. kurs przedmałżeński wiekszość z nas miala w liceum. jesli nie mialas, to sklada sie on z 12 grupowych spotkań, podczas których przedstawiona Ci jest wizja znaczenia kościoła w życiu rodzinnym. omawiane jest przygotowanie do spowiedzi przedślubnej, strona techniczna i moralna mszy slubnej, znaczenie sakramentu małżeństwa itd. Takie ogolne spotkania raczej, ksiądz mówi, wy słuchacie. Długość i rozłożenie tych spotkań ustala parafia indywidualnie, u nas w jednej jest to 12 godzinnych spotkan w 12 kolejnych niedziel po sumie, a w innej było umawiane w grupki i w ciągu godziny przerabialiśmy trzy tematy. wiec tu zalezy. nauki przedmałżeńskie składają się z trzech spotkań z kapłanem, trzech spotkań grupowych z doradcami rodzinnymi i trzech spotkań indywidualnych z tymi doradcami. kapłan wam tłumaczy na co zwrócic uwagę żey sakrament małżeństwa była ważny nie tylko prawnie, ale tez duchowo, tłumaczy na co zwrócić uwagę żeby nie doszło do unieważnienia małżeństwa (dobrowolne zawarcie ślubu, chęć posiadania potomstwa itd) oraz przedstawia cała ceremonię - kiedy uklęknąć, kiedy co, jak się zachowywać, kiedy sie wziąć za ręce itd. spotkania są króciutkie, u nas w ogóle były dwa tak po 15 minut każde :) z doradcatmi spotkania są bardzo różne. my zaczepiliśmy się na dwa spotkania z jedną parą i jedno z inną parą. pierwsza para na pierwszym spotkaniu puściła nam film o naturalnym planowaniu rodziny i mierzeniu temperatury (pół godziny filmu o mierzeniu temperatury, żal!), a na drugim film o aborcji (jeszcze lepiej :O). trzecie spotkanie z inna parą doradców za to było świetne. rozmawialiśmy o tym co to jest miłość, o naszych priorytetach w związku, z czego potrafimy dla siebie wzajemnie zrezygnowac, z czego byśmy nie chcieli rezygnowac, co w sobie nawzajem lubimy itd. Ogólnie bardzo fajne rozmowy o tym jak się widzimy w parze jako ludzie, nie tylko jako partnerzy. spotkanie było długie, trwało prawie 1,5 godziny, ale mogłoby być nawet dłuższe jak dla mnie bo bylo swietne :) na spotkaniach indywidualnych mieliśmy omawiane naturalne planowanie rodziny, z interpretacją gotowych wykresów. miały być trzy spotkania po ok. pół godziny, u nas bylo jedno półgodzinne i drugie 10-minutowe :D ale dlatego ze nam dobrze szło. normalnie byłyby dwa półgodzinne z analizą wykresów, po drugim zadanie domowe z rozpisaniem własnego cyklu, na trzecim interpretacja własnego wykresu i "test", czyli robimy wszystko sami, a doradcy patrza jak nam idzie. tak było u nas, jak bedzie u was - kto wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No bez nauk to
wam raczej ksiądz ślubu nie udzieli.Ja miałam 7 spotkań co niedziela plus poradnia małżeńska i też mi ciężko było, bo studiuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna kobitka kochana jak by to tylko ode mnie zależało to by się na cywilny zakończyło, ale życie to jak wszyscy wiemy kompromisy. Mojemu ukochanemu bardzo zależy na kościelnym a jego rodzice to już w szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kyrcze to kupa czasu już widze jak na każdym spotkaniu rozdzwaniją sie nasze komórki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienka skoro kompromisy to trzeba było załatwić cywilny wytłumaczyć rodzinie i narzeczonemu(który na pewno by zrozumiał) że rozkręcacie firmę każda minuta potrzebna i od tego zalezy wasza przyszłość .. A kościelny wzięlibyście za pół roku czy ileś tam tyle to nie tragedia... No ale skoro lepiej było ulec rodzinie to teraz musisz wygospodarować tyle czasu ile potrzeba i nie marudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie w obu parafiach
jest w niedzielę po mszy na 18 h.To o tej też do was dzwonią w niedzielę i idziesz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dłuzsza historia ale co tam i tak była wielka afera,że żyjemy bez subu bez sakramentu itp. Rodzice Miśka są bardzo tradycyjni prawie ciemnogród. Je nie chce sie z nimi kłócić bo to dobrzy ludzie choć pod tym względem prości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą nie to jest tematem pytam o czslub pomysł ja to zrobić szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienka skoro masz czas siedzieć na necie to poszukaj swojej parafi może ma stronę i są wyszczególnione nauki, jeśli nie to weź telefon do ręki(jeśli będą w sprawach firmowych dzwonić) i podskocz do parafii popytać czy to aż takie trudne ?? W czym my Ci mamy pomóc skoro nie wiemy jak sytuacja z naukami u Ciebie wygląda. Bo chyba nie liczysz na to że ktos za Ciebie będzie chodzić albo że Ci ksiądz to odpuści ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No niektórzy księża
idą na to, że przyjdziesz z 2 razy i w ciągu tygodnia załatwione, ale to ciężko.Moja kuzynka była raz,a ja już musiałam u siebie w mieście chodzić przez 7 tygodni co Niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedz na necie bo to podstawa mojej pracy ale o tym mogła bym opowiadać. I kląć na transwery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są księza, którzy za odpowiednia "ofiarę" wypisują gotowe zaświadczenia o przebytych naukach. Rozwiązanie ekstremalne, ale dobre dla tych co nie mają zcasu ani możliwości uczęszczać na tradycyjny kurs. Zresztą..... po co dwójce dorosłych ludzi taki kurs... no ale to juz moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem wielu ludzi może powiedzieć nie mamy czasu ale MY NAPRAWDĘ NIE MAMY CZASU. Przez najbliższe 10 miesięcy będę marzyć o 1 dniu wolnego dosłownie. Jeszcze nie mogę zrezygnować etatu bo jest trochę mało dla mnie roboty w naszej firmie. Wracam z pracy gotuje obiad w 40 minut i z powrotem siadam do kompa do pracy z tą różnicą, że w domu. Misiek cały dzień siedzi niby w domu (nawet nie ma często czasu śniadania zjeść) i pracuje, jeździ na spotkania. Ja dodatkowo pracuje w weekendy i dokształcam się by w styczniu już tylko pracować z miśkiem. Uprzedzając pytania, czemu tak żyjemy, bo firma się rozrasta i czeka nas na początku roku kupno domu i ogromny kredyt jakieś 4000 raty. A czemu się teraz tak zarzynamy, bo teraz jesteśmy młodzi i jesteśmy w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znajdziecie chociaż czas na ślub ? Cienka wyolbrzymiasz jak nie wiem co :D Sama stawiasz sobie kłody pod nogami !! Cholera tego czytać się nie da dziewczyny Ci piszą o wyjściach z sytuacji a ty nic tylko tłuczesz o tym braku czasu i o jakichś kredytach! odpuść ten slub - najlepiej zrobisz! Nie masz czasu na nauki ?? zadzwoń do jakieśkolwiek parafi i zapytaj o najlepsze rozwiązanie tej sytuaacji ..O sory, na dzwonienie też nie masz czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwiowo ie udało i się porozmawiać z nikm normalny w tej kwestii słysze wszędie nauki maszą być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mężatkaaaaaaaaaaa
ja nie miałam nauk, bo dogadałam się z księdzem, że pedagogikę na KUL-u skończyłam, więc nam odpuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Cienka - chwilowo nie udało mi się porozmawiać z nikim normalnym w tej kwestii słysze wszędzie nauki muszą być " uzupełniłam Twoje literówy bo inaczej nie idze przeczytac. uwazasz ze nie rozmawiałas z nikim normalnym bo wszyscy uważają że musisz zrobic te nauki? czyli wszyscy tacy są nienormalni? czyli np uwazasz ze ktos kto Ci nie pozwoli jeździć samochodem bo powinnas najpierw zdac prawo jazdy tez bedzie nienormalny?? wymóg to wymóg. rób te nauki i nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mężatkaaaaaaaaaaa
tak odpuścił mu też, mimo, że mąż ma tylko zawodówkę skończoną; warto poprosić, znaleźć jakieś wytłumaczenie, to z rozkręcaniem firmy też może być, i konieczne nie zapomnijcie o ,,ofierze" na tacę, w podziękowaniu za odpuszczenie nauk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesszzzkkkkkaaa
kurcze czemu sie dziewczyny czepiacie:/ Przecież wyraźnie napisała że Ona nie chce tego ślubu koscielnego tylko tak jakby idzie na ręke rodzinie .....a w sumie mogłaby nie odpuścić, to wtedy byłaby zła.....teraz musi pracować( co dla niej jest priorytetem a nie jakiś głupi ślub kościelny) to też jest zła bo przecież przesada z tym brakiem czasu itp, jestem pewna że wolałaby sobie film jakiś pooglądać albo nie weim na impreze pójść w czasie gdy będą te nauki.....Poza tym w poście nie napisałą aby jej ktoś podał gotową rozpiske co i jak w jej kościele, tylko zapytała ile to trwa i o co tam chodzi, a to już jest jak widac zależne od parafii i u każdego jest inaczej, więc chyba chciała mieć jakieś rozeznanie....Wy jak też czegoś nie wiecie jak jest to się pytacie chyba prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagnniieeszsszkkaa
jejku no i jak można porównywać nauke jazdy/ prawojazdy z naukami przedmałżeńskimi to jest paranoja jakaś Czy jak ktoś nie ma nauk, to inny człowiek jest narażony utratą życia??? Chyba nie...więc nauczcie się rozróżniać rzeczy mniej ważne i bardziej ważne chociażby w kontekście życia czy zdrowia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×