MIESZKAJĄCE Z RODZICAMI LAT 22 I WIĘCEJ..nasze smutki i przekleństwa..

Ja mam już dość...ale na wyprowadzkę mnie nie stać...

stare panny nie macie dość?

stara panna??nie przesadzaj :o

ja mam duzy dom nie przeszkadza mi to, bo czesto wyjezdzam za granice. choc nie ukrywam ze wolalabym miec chocby kawalerke ale swoja.

U nas 2 pokoje na dodatek mam z siostra ktora sie nie dogaduje.Matka zawsze krzywo patzry jak wychodze na miasto wrzodow idzie dostac

widze ze wszyscy kisza ze starymi i im dobrze?

Ja jestem nieco młodsza od Ciebie i "kiszę ze starymi" jak to napisałaś:o Choć i tak październik-czerwiec jestem na studiach, więc przyjeżdżam do domu średnio raz na 3 tygodnie :D

tą starą i mi jest żle ,że muszę mieszkać z doroslym już dzieckiem.Mam brak swobody w swoim wlasnym mieszkaniu,glośną muzykę,nocne przebudzenia po jego powrocie i zamartwianie się .Nic powiedzieć nie wolno ,bo zaraz fochy,rozumy pozjadane i wszystkie życiowe mądrości.Ja chcę wolności....

matko a co robi twoj syn? ja pracuje ale nie zarabiam tyle aby sie wyprowadzic.

wesprzyj finansowo to na pewno sie wyprowadzi, ty ile lat miałaś jak od starych sie wyprowadziłaś he?

WLASNIE jak patrze na moich starych to nigdy sie nie usamodzielnili mieszkaja na gorze u swoich rodzicow

rok temu czyli jak mialam 21 lat i nie zaluje :) mam prace w innym miescie, mieszkanie wynajmuje z narzeczonym i jest super :)

moje kolezanki ktore mieszkaja z facetem zarabiaja tyle co ja tez sie wyprowadzily :( a ja singiel

mialam 21 lat jak odeszlam z domu...nikt nie wspierał mnie finansowo.

mialas dobra prace?

chcialam tylko zwrócić uwagę na drugą stronę tego problemu.

czyli jaka strone?

pewnie taką, że rodzice tych swoich dorosłych pociech na siłę w domu nie trzymają. A czasem przeciwnie - chętnie pomieszkaliby wreszcie sami...

ja tez bym pomieszkala wreszcie sama...ale za 700 zł to chyba zeby w tynk

mieszkanie z rodzicami czasami bywa pomocne. Nie ma sie coprawda tyle intymnosc, ale duzo pracujac ma sie posprzatane, ugotowane, wyprane, jest do kogo gebe otworzyc...

i z tego powodu nazywasz swoich rodziców "starymi" a to, że możesz u nich nadal mieszkać BO NIE STAĆ CIĘ na nic innego nazywasz udręką?

tak nazywam

MOIM ZDANIEM do rodziców trzeba miec ogromny szacunek ... docencie ich, w koncu sami kiedys bedziecie rodzicami i pewnie niechcielibyscie zeby ktoś was nazywał "starymi"

to dziwne, bo ja myślałam, że jak ktoś nie ma gdzie mieszkać, nie ma kasy żeby coś wynając i ktoś tej osobie udziela dachu nad głową to to sie nazywa ŁASKA

nie no mam szacunek ogromny.ale widze ze i oni sie mecza i ja.glupia sprawa jak umawiasz sie z kims na randke ktos podjezdza okazuje sie ze to nie to.ZA 2 tyg umawiasz sie z innym to matka zrzedzi ze juz nastepny! a ja jestem naprawde wrazliwa na takie gadanie

glos polemiczny-jaka laska? masz 18 lat to wyperdalaj za drzwi? wiadomo ze obowiazkiem rodzicow jest udzielenie dachu nad glowa az dzieic sie nie usamodzielnia

a niemoglabys z jakąs inna kolezanką w podobnej sytuacji czegos wynająć razem? albo nawet dwiema kolezankami

podliczalam juz z kolezanka nie damy rady niestety :(

to szukaj innej pracy, nawet opiekunki zarabiają więcej od Ciebie , ej no co ty nie poddawaj się tylko kombinuj na wszystkie mozliwe sposoby napisz od mnie gg 899809