Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starapanna22

MIESZKAJĄCE Z RODZICAMI LAT 22 I WIĘCEJ..nasze smutki i przekleństwa..

Polecane posty

to ja wlasnie swoj wozek sprzedalam dziewczynie co w domku mieszka bo w bloku ciezko z nim bez windy;/ wlasnie weszlam przypadkiem na forum mlode wdowy i dziewczyny sa niektore w naszym wieku dziecko kilka miesiacy a ojciec juz nie zyje:( chlopak jechal z pracy do szpitala zobaczyc synka i w drodze zginal w wypadku samochodowym... tragedia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna22
tragedia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wieczorem siedzialam na forum o aborcji dyskusja ostra byla ale jedna szmula to juz przesadzila ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usunełam ciąże w 14tyg. poprzez tabletki , była to moja najgorsza decyzja w życiu, teraz jestem w strasznej depresji . TO MOJA HISTORIA – Jak mialam 18 lat urodziłam synka , byl śliczny , na początku myslałam o aborcji bo od poczatku nie ukladało mi sie z jego ojce , zaczą ćpac , więć postanowiłam zostac u rodziców i urodzic , skaczyc szkole . Dziecko wychowywałam sama bez ojego pomocy , tylko rodzice mi pomogli i nikt wiecej . Gdy miałam 20 lat poznalam chlopaka , strasznie sie zakochałam , opiekował sie mna moim dzieckiem , poprostu poczułam że to ten skoro zaakceptował nie swoje dziecko. w marcu tego roku zaszłam w ciąze z nim , na poczatku strasznie byłam przerazona tym faktem . Nie powiedziałam mu od razu że zaszłam w ciąże poniewaz nie wiedziałam jak to odbieże . Najpierw poradziłam sie jego siostry bliżniaczki . Ona powiedziala że nie wie jak zaragule jej brat , ale stwierdziła ze lepiej bedzie jak usunę bo jego rodzice sie załamią , w tedy moj swiat sie zawalił , myślałam ze chociasz ona poprze mnie . Po tygodniu dopiero powiedziałam chłopakowi o tym , przez chwilę nic nie mówił , usiadł i myślał , po chwili stwierdził ze mam usunąc bo on nie chce miec dzieci swoich , rozpłakałam sie , odmówiłam , on na to że mi nie pomoze wychować dziecka , że ucieknie za granice , w tej chwili byłam w kropce , nie wiedzialam co mam robić , cały czas mnie dreczył . W koncu zgodzilam sie , pojechalismy 8 czerwca do lekarza . Weszłam do niego , udałam ze nic nie wiem , powiedzialam że okres mi sie spusnia , zrobił mi usg , zobaczyłam moje malenstwo i rozpłakałam sie , gdy skończyl zapytalam czy zrobi mi zabieg , on odmówil . Wyszłam on czekał w samochodzie w ręku czymałam zdjęcie z usg . On odrazu zapytał czy sie zgodził , gdy dowiedzial sie ze nie cała droge nic sie nie odzywał . Pare dni puzniej jego szwagier dowiedzial sie ze zna lekarza ktory ponoc zrobi to , dał numer tel, i sie umówilam na wizytę . Pojechalismy tam do niego , powiedzialam mu , najpierw krecil głowa , po chwili powiedzial ze moze mi dac tabletki poronne , ale muszę przyjechac za pare dni bo musi je zalatwic . Pojechalismy 22 czerwca po nie . Gdy juz je mialam pojechalismy do domu jego . Wzielam pierwsza dawke ( misialam brac 2tabletki co 2godziny do pochwy) obuzilam sie o 5rano zała zakrwawiona , poszlam do toalety i w tej chwili wyleciało mi dziecko , nie chcialm patrzec , ale nie spojrzałam , wisiało na pepowinie , wtedy mój swiat sie załamal , byl to najgorszy widok w życiu , widzieć swoje martwe dziecko ….. Po chwili wpadlo do toalety , byłam w szoku plakalam strasznie . po chwili umylam sie i obudzilam chlopaka i mu powiedzialam . Przebieralam cale łóżko z nim bo byl we krwi , przebieralam i płakalam . On powiedział ze tak musiało być , ze tak bedzie dobrze . Po tym zdarzeniu zaczeliśmy sie klucić o byle co . Wszystko sie rozpadlo , jego juz nie mam , rozeszlismy sie , zostałam sama z moim problemem . Od tego zdarzenia płacze , pare razy wziełam amfetaminę bo po nie lepiej sie czuje . Pewnego razu uświadomilam sobie że musze jakos sie pozbierac bo mam synka 3letniego ktorego kocham , tylko jak patrze jak sie smieje , bawi myśle dlaczego nie dalam drugiemu szance na zycie , teraz to wiem że mogłam urodzic i bym sobie,dala rade z drugim …. ale jest juz zapuzno . PROSZE WAS DZIEWCZYNY NIE RUBCIE TEGO , BEDZIECIE TEGO ŻAŁOWAĆ DO KOŃCA ŻYCIA ,BEDZIE WAS GRYZŁO SUMIENIE ,JAK MNIĘ ,JA BYM DAŁA WSZYSTKO ŻEBY COFNĄĆ CZAS >>> BĘDE SZCZEŚLIWA JEŚLI CHOCIASZ JEDNO MALEŃSTWO URATUJE , gdy ktos po moje historii zmieni zdanie , masakra !!! co to za szmula z jednej strony wspolczuje jej ale trzeba bylo myslec przed..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna22
REAKTYWACJA! GDZIE JEST MARIKA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna22
halooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×