Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

Gość paulątko
wysłałam na pocztę fotki moich kwiatuszków wymarzonych i jeszcze taki mały gift;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale się rozpisałyście:) ale to dobrze:) niebieska nie przejmuj się- mi osobiście sie bardzo podoba Twoja sukienka ale najważniejsze żebyś to Ty się w niej dobrze czuła:) a co do auta to ja jeszcze nie wiem, nie chce limuzyny ale marzy mi się jakieś fajne zabytkowe autko no ale z drugiej strony trochę szkoda mi kasy bo i tak bardzo dużo nas wyjdzie całe to przedsięwzięcie :P ale jak co zostaje autko moich rodziców, tata właśnie kupił nowe i ładnie będzie na pewno też wyglądać:) a jeżeli chodzi o kwiaty to się zastanawiam ale pewnie coś z róż i storczyków ale na pewno w kolorze bordowym plus jakieś dodatki czy drobne kwiatuszki białe:) w ogóle to rożne dodatki na sali i dekoracje będę mieć w kolorze bordowym:) zaczyna mnie to wszystko przerażać tyle rzeczy zostało do załatwienia a tak mało czasu:( ja dopiero zaczynam zapraszać:( bo drukarnia nam nawaliła i w tamtym tygodniu dopiero odebraliśmy zaproszenia:/ suknie też już miałam mieć w domu w kwietniu a jeszcze z salonu nie dzwonili żeby odebrać... wyśle za chwilkę na pocztę wzory naszych zaproszeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się dziewczyny rozpisałyście, że na pewno do 100 dobrniemy, ale to dobrze miałam co czytac :) zaproszenia prawie rozdane :) zostały nam 3 sztuki. co do auta, to musieliśmy wypożyczyć, bo nie mieliśmy kogo poprosić. no i mamy srebrnego chrystlera 300M. my zdecydowaliśmy się na plener i to tego samego dnia, bo ślub na 18, poza tym nie będę musiała drugi raz biegać do fryzjera i makijażystki. ja też już zaczynam się denerwować, a nawet ostatnio mój P. mi powiedział, że też już lekki stresik odczuwa. niebieskaaa nie przejmuj się głupimi komentarzami lasek z cafe, jak tylko mam chwilę i przeglądam inne wątki, to w każdym poście widzę złośliwości i mnóstwo jadu - nie wiem czy to z zazdrości czy już po prostu tak mają, że muszą każdego zjechać.twoja suknia jest bardzo ładna i będziesz ślicznie wyglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Tak napisałyście o tych fryzurach i tak jak miałam wybraną tak mi cos znów wpadło w oko, co myślicie o takiej fryzurce http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura162419.htm do takiej sukni http://www.modaslubna.pl/images/foto/2009/933.jpg ? I czy bralibyście do niej łańcuszek? Paulątko podoba mi się coś z takich kwiatków, tak inaczej;) Ja też trochę nerwów mam o to czy się wsio uda, będzie się podobało czy się nie pomylę albo jakiś płacz czy coś.Chwilami się stresuje, z drugiej strony chciałabym być teraz tak dzień przed hehe, a to tak szybko zleci w ten dzień..niebawem będziemy pisały jak pierwsza rocznica małżeństwa haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poszalałyście przez weekend z pisaniem :D Mnie nie było większość weekendu w domu bo byłam u Mojego i nie miałam kiedy odezwać się. Paulątko pierwsze słyszę, że róże przynoszą pecha... a większość Pań Młodych ma przecież róże i myślałam właśnie o nich bo lubię róże. Podobają mi się też frezje i storczyki. Kolor biały, ecru a ten dominujący chyba róż, ale nie wiem jeszcze jaki odcień, na pewno nie chcę czerwieni bo dla mnie to za mocny kolor a żółty mi mama odradza, choć może i rzeczywiście do mnie nie bardzo bo jestem raczej blada, do tego blond, więc kwiaty nie wyróżniałyby się ;) Nie mogę za dużo się opalać, więc przed ślubem może trochę tylko wystawię się na słońce. Muszę tylko uważać, aby nie mieć opalonych "ramiączek" ;) Też powoli zaczynam mieć stresa jak pomyślę ile załatwiania jeszcze.... Muszę zadzwonić do mojego USC popytać co i jak, ale wiem właśnie, że dokumenty są ważne 3 m-ce, więc mam jeszcze trochę czasu. Zdjęcia będziemy mieć w dzień ślubu, w czasie wesela z godzinkę-dwie - właściwie tak ma większość Młodych u nas. Nie chciałam w osobny dzień, by znów trzeba było robić fryzurę, makijaż itp. Niebieska wróciłaś już do Norwegii ? ;) Nie przejmuj się opiniami tamtych dziewczyn. Masz bardzo ładną suknię, naprawdę :) Przyznam Ci, że sama sobie mieszałam w głowie, czy nie mam za skromnej, jak byłam w salonie to dziwiłam się jak niektóre dziewczyny były zachwycone tą, którą ja od razu odrzuciłam - dość bogatą, bezę właśnie. No ale kwestia gustu, ale i tego komu w czym dobrze, ja nie mogę mieć zbyt szerokiej i "dużej" bo bym się zgubiła w takiej sukni i może by mnie tylko pogrubiła i poszerzyła zamiast wydłużyć. Będę miała bolerko bo nie ja akurat nie mam nic przeciw nim, tylko nie jestem jeszcze pewna czy krótki rękaw czy do łokcia, ale jak na połowę sierpnia to chyba jednak krótki :D A o fryzurę boję się najbardziej, nie chcę by mi fryzjerka przesadziła z ułożeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka mnie się ta fryzura podoba :) I w ciemnych włosach jest chyba nawet lepsza. Wiecie, ostatnio tak jakoś zaczęłam myśleć nad tym, by po weselu jednak nie zwlekać długo z ciążą, tak do niecałego roku. Jestem trochę zła na siebie, że biorę te tabsy bo nie chciałam brać przed zajściem w ciążę, no ale nie miałam wyjścia, jednak po ślubie po wakacjach chcę odstawić. Mam normalny okres jednak w tej przerwie ;) i jak na pierwsze opakowanie dobrze się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Bu, ja muszę jutro iść do ginekologa, bo włąsnie tabsy miały mi pomóc, brałam pół roku do początku grudnia, z 4 cykle super, wrócił śluz płodny, jajeczkowanie 14-15 dc, to fajnie, bo wcześniej 18-22, cykl 28-29 dni, a w lutym miałam zapalenie przydatków po lewej str., po tym był kolejny cykl ok z tym, że bardzo bolesne jajeczkowanie, a ostatni cykl aż 35dni, a teraz też coś nietak jak na ten czas, zaczynam się w tym temacie na prawdę martwić:((((((( A od czerwca mamy na luzie się kochac, że może "coś"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już sama nie wiem, co z tymi dokumentami. Może wy do konkordatowego co innego wypełniacie niż ja do cywilnego i dlatego macie te 3 miesiące. Co do kolorów, u nas na pewno będzie dominował biały, kwiaty będą białe, ale szukam tego dodatkowego koloru - na pewno nie czerwień bo bardzo mocny, żółtego i pomarańczowego nie lubię, róż odpada, bo mój się nie zgodzi. Chyba pójdziemy w fiolet lub błękit. Ja mam zamiar opalić się słoneczkiem:) fryzura - upięcie, kok, wysłałam kiedyś na poocztę zdjęcia. Makijaż nie wiem, nie znam się, coś ze mną pokombinują:) Co do tabletek, zobaczymy jak to będzie. Też miałam odstawić po ślubie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Co do kondartowego to dokumenty są wazne 3m-ce, bo to jest zaświadczenie, że się ślubu nie brało czy nie jest w trakcie trwania małżeństwa, coś takiego. Dziś umówiliśmy się na protokół, mamy spisać go 7 czerwca..heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka ta fryzura już dawno wpadła mi w oko gdzieś w necie i na coś podobnego się pewnie zdecyduję. wy tak o okresie a mi się dzid drugi dzień spóźnia.nie chciałabym teraz bo dość nerwowo żyję.mamę moja wczoraj zabrało pogotowie ,miała wysokie ciśnienie i mogła mieć wylew puścili ją do domu ale kazali uważać na siebie. a to wszystko przez moja siostrę i jej chorobę,cały ten stres i nerwy.ze szpitala wyszła a od kilku tyg jest źle,:(:(nic mi nie mówili bo nie chcieli mnie denerwować ale byłam teraz w pl to widziałam i brat mi wczoraj napisał,że tak było cały czas. cala chodze roztrzęsiona, boje się,ze coś złego się stanie mamie. :( z tego wszystkiego moje nerwicowe dolegliwości wróciły ,normalnie mam dośc,chyba sie wykończę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Niebieskaaa głowa do góry, nie denerwuj się to nikomu nie pomoże. Wiem, "dobrze" się mówi. Nie wiem co jest Twojej siostrze, ale rozumiem, że sytuacja jest smutna, 3mam kciuki żeby z mamą Twoją było wsio ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki smerfetko,no właśnie ja sobie tez powtarzam,ze nie mogę wszystkim się przejmować bo mi to szkodzi.w tamtym roku miałam objawy nerwicy i nie było ciekawie. ( ale niestety inaczej nie potrafię,zawsze się wszystkim zamartwiam. taka już jestem.moja siostra ma schizofrenie paranoidalną. ciężko nam się z tym wszystkim żyje bo co innego gdyby chorowała od zawsze a ja choroba dopadła ok 2 lat temu.ma dopiero 22 lata:( i ost strasznie się zachowuje, jest bardzo agresywna.strasznie się odnosi do rodziców ,wyzywa,przeklina ,że cały blok słyszy .mamę serce boli,stersuje się i z tego wszystkiego strasznie jej ciśnienie skoczyło. nie wiem jak to będzie , brat mi napisał ,że jak dalej będzie czepiać się rodziców to zadzwoni po karetkę i znowu ją do psychiatryka zabiorą:( :( a niedawno co wyszła ,leżała prawie 3 miesiące.ehh nie będę wam smucić.straszna choroba ,nikomu nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Oj to na prawdę współczuję, to przykre. Nie spodziewałąm się, że ta choroba i to w tak szybkim czasie może mieć takie skutki. Coś spowodowało nagle tą chorobę? Schizofremię paranoidalną ma mąż mamy mojego T. od na pewno kilku lat, ale nigdy nie słyszałam żeby miał jakieś agresywne zachowanie. Wręcz mnie dziwi, że On świadomie sporo mówi o swojej chorobie itd. Fakt, że boi się np. czasami wyjść na ulice, bo mówi, że wszyscy na Niego patrzą itp. I jak na początku grudnia pokóciliśmy się to wiemy od brata mojego T.że oprócz tego, że mówili, że nie przyjdą na nasze wesele z powodu kłótni itp. to też dlatego On nie chce przyjść, bo tam będą ludzie i się boi, że ktoś Mu "nakopie"..takie gadki ma...wtedy mój T.powiedział swojemu bratu na to, że 1wszy kto Mu tam nakopie to będzie On. Ech. Ale nigdy nie słyszałam o jakiejś agresji, psychiatryku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka pewnie każdy inaczej przechodzi,mojej siostrze najpierw stwierdzono zespół paranoidalny,potem schizofrenie paranoidalną.zerwała z chłopakiem i tak sie zaczęło.Nie jadła,nie piła,nie myła się ,nie spała. a potem zaczął się koszmar.po kilku dniach nie było z nią kontaktu,siedziała i patrzyła w jedno miejsce.mama poszła z nią do psychiatry ten od razu dał skierowanie do szpitala. była tam 2 miesiące,zero kontaktu,nie myła się (uważała że się spali,ale woda jej wypali twarz,sonda ja karmili.końskie dawki leków,ze zero kontaktu z nią było.wypisaliśmy ja na własne zadanie i załatwiliśmy inny szpital. było lepiej,zaczęła jeść, ale myć dalej się bała.tak samo jak ty piszesz bala się ludzi,uważała ze wszyscy ja śledzą,znają jej myśli i wszystko o niej wiedzą.bala się ogl.tv bo myślała,że tam mówią o niej, to samo z gazetami,komórką,i innymi urządzeniami elektronicznymi.z czasem było lepiej, po 2 miesiącach ja wypisali. Ale już nie była taka jak kiedyś,inny wyraz twarzy,całkiem inna osoba. potem było dobrze ,później zaczęła olewac leki, popijała czasami ,no i w tamtym roku w styczniu wylądowała drugi raz w szpitalu,właśnie dopiero teraz w marcu wyszła. i znowu jest agresywna bardzo.pewnie ile ludzi tyle przypadków i każdy inaczej przechodzi. ja miałam koleżankę na studiach z ta choroba i nigdy bym nie powiedziała ,że jest chora. smerfetko wydaje mi się,ze brat twojego taty ma niezbyt dobrze leki dopasowane, skoro boi się ludzi. bo raczej tak nie powinno być.po to są te leki aby pozbyć się wszystkich lęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Ok, w porządku. Nie, to mąż mamy mojego T. U niego też się zaczęło mniej więcej jak żona od Niego odeszła. Ludzi nie boi się zawsze, są takie dni, momenty, że tak ma. W naszym towarzystwie nigdy nic specjalnego Mu się nie działo. On sam o tym potrafi sporo mówić. Nic mi nie wiaodmo żeby od grudnia coś się zmieniło, od czasu jak z nimi nie mamy kontaktu. Bardzo mi przykro z powodu Twojej siostry, t musi być nie tylko dla Niej trudne, ale dla osób Jej bliskich będących z Nią na co dzień. Myślałam, że takie różne choroby to prędzej jak ktoś zosatwi kogoś, a piszesz, że to Ona zerwała i się zaczęło. Ach, ta psychika;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Dziewczyny wiem, że odbiegnę od tematu ślub-wesele, ale napiszcie czy macie cykle miesięczne 28 dniowe i jajeczkowanie tam w 13-15dc, czy odbiegają od tych książkowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfertko wydaje mi sie,ze dla nas to jest trudniejsze niz dla niej,ona ma swójswiat i jest jej w nim dobrze. dostałam okres:):) u mnie z cyklami to różnie,wahają się od 28-34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
No to fajnie:) No ja po anty miałam 4 cykle 28-29 dni, owu fajnie14-15dzień, m-c 35dni;/ a teraz 18dc a mi dopiero pojawił się płodny więc wrrr co tak późno. Jesli mogę zapytać to było jakieś "ostre" rozstanie, że tak to przechodzi czy normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulątko
dziewczynki a ja byłam we wtorek na naukach w kościele z doradcą... i powiem wam że owszem jestem wierząca, ale niestety nie do końca zgadzam się ze zdaniem kościoła na temat antykoncepcji... no ale cóż to już głębszy temat do dyskusji;) ale było też zabawnie bo ten doradca zadawał mojemu K. pytania np. "ile dni trwa cykl twojej kobiety?", "co to jest owulacja?" itp. a mój zielony! ha ha! dobre to było:D w nawiązaniu do chorób o których pisałyście mnie to przeraża... że zerwanie, czy inne wydarzenie w życiu może tak bardzo wpłynąć na nasze zdrowie.... to jest straszne że młoda osoba musi tak cierpieć:( niebieska chyba od momentu jak przeczytałam twoje wahania co do sukienki którą kupiłaś u mnie obudziło się coś podobnego... zastanawiam się czy jednak nie wolałabym troszkę szerszej takiej jak ma bodajże Smerfetka (taka na szyje z rozszerzanym dołem)... coraz częściej myśle też czy w ogóle w takiej na szyje jest mi dobrze i czy nie poszerza mi ramion które i tak są szerokie:/ kurcze same dylematy... podoba mi sie moja sukienka ale kupiłam ją jak tylko ją zobaczyłam i nigdy nie przymierzałam żadnych innych... a teraz trochę zaczynam żałować... ja to potrafie sobie dołożyć problemów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulatko mój też by nie wiedział:D:D on tez zielony w te sprawy :D nie przejmuj się sukienką tak to już jest, jak dojdzie fryzura,i reszta to będziemy pięknie wyglądać.dziwie się tylko,ze nie przymierzałaś innych bo ja to byłam chyba w ośmiu salonach i w każdym po kilka sukienek ubierałam. tylko zrobiłam błąd bo szukałam rybki i dopiero w ost.salonie przymierzyłam inny fason(z kołem) i okazało się,ze w takim mi jednak lepiej.sukienki bez kola i niezbyt szerokie na dole bardzo uwydatniają szerokie ramiona. U mnie tak było w rybkach , od razu rzucały się grube ramiona. A w tej co kupiłam(szerszej na dole i z kołem) była równowaga i już ramiona nie były tak widoczne . aż muszę spojrzeć na pocztę i zobaczyć jaką ty masz sukienkę bo zapomniałam. A gdzie się idelajda podziała.zawsze rano zaglądała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulatko mój też by nie wiedział:D:D on tez zielony w te sprawy :D nie przejmuj się sukienką tak to już jest, jak dojdzie fryzura,i reszta to będziemy pięknie wyglądać.dziwie się tylko,ze nie przymierzałaś innych bo ja to byłam chyba w ośmiu salonach i w każdym po kilka sukienek ubierałam. tylko zrobiłam błąd bo szukałam rybki i dopiero w ost.salonie przymierzyłam inny fason(z kołem) i okazało się,ze w takim mi jednak lepiej.sukienki bez kola i niezbyt szerokie na dole bardzo uwydatniają szerokie ramiona. U mnie tak było w rybkach , od razu rzucały się grube ramiona. A w tej co kupiłam(szerszej na dole i z kołem) była równowaga i już ramiona nie były tak widoczne . aż muszę spojrzeć na pocztę i zobaczyć jaką ty masz sukienkę bo zapomniałam. A gdzie się idelajda podziała.zawsze rano zaglądała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulatko a ty pokazywałaś sukienkę bo nie widzę nigdzie na poczcie. podobają mi się bukiety ,które wkleiłaś.A szczególnie ten drugi i tez przewiązany białym materiałem i z perełkami.i chyba się na taki zdecyduję.tyle,że ja zawsze myślałam,że to są kalie i ,że to one właśnie trochę nie pasuje bo sa niby podobne do tych pogrzebowych a nie róże tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieska, współczuje Ci takiej sytuacji z siostrą. My mamy sąsiadkę chorą psychicznie ileś lat, muszę przyznać, żę po tylu latach mam jej serdecznie dość, jestem wyczulona na zapachy, bo ona zawsze zostawiała gaz, karetka już jej nie chce zabierać, naszukałam się sąsiadki po okolicy wiele razy, obcy ludzie przychodzili powiedzieć, że leży gdzieś tam w zaułku, w ogóle jest typem "pasożyta", wszystkich dookoła sobą zadręcza, ciągle chce się zabić... Ludzie są różni. Musiałam się trochę wyżalić. Sąsiadka raczej nie mogła liczyć na pomoc rodziny. Twoja siostra ma dobrze, że ją kochacie. A co do ślubu, muszę sie wziąć za obmyślenie całej uroczystości, ale jakoś nie mam weny. Macie jakieś fajne pomysły? Jakieś atrakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulatko już znalazłam,tak myślałam,że to ta ale nie byłam pewna. to masz ten dylemat co ja, bo teraz byś chciała coś w stylu bezy jak smerfetka hehehe.nie przejmuj się ,będziemy ślicznie wyglądać.a jaki będziesz miała welon do niej,czy tylko kwiat jakiś . i właśnie zastanawiam się nad bukietem. bo pisałam wyżej o tych kaliach tylko tak się zastanawiam i ciebie tez to dotyczy czy taki skromny bukiet będzie nam pasował.czy może do tego typu sukienek lepiej by wyglądał bukiet w kształcie kuli, hmm sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dulcia ,fajnie że jesteś bo już pisałam sama ze sobą.no na szczęscie z siostra nie jest tak źle ,to znaczy bzdur nie gada i nie zachowuje się jak wariatka. ale nie wiadomo jak choroba będzie przebiegała.... jest taka młodziutka i całe życie miała przed sobą...od niedzieli jest bardzo dobrze,mama dzwoniła do jej lekarza i powiedział,ze prawdopodobnie miała wtedy gorsze dni ,tak bywa. mam tylko nadzieję,że do sierpnia nic złego się nie stanie ,żeby czasem nie było tak,że na moim weselu będzie w szpitalu. no ale dosyć smutów.nie będę się dołowała co do atrakcji to myślę o tym balonie strzelającym przy pierwszym tańcu i może te lampiony jeszcze ,nic innego mi już do głowy nie przychodzi. a ty co szykujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka1985
Niebieskaa życzę Ci jak najlepiej, żeby było oki mama Twoja się nie denerwowała. Kobietki ja nie wiedziałam, że ta moja suknia jest kwalifikowana jako "beza" hihihihi. Wy to chodziłyście i oglądałyście, a ja...pogolądałam w necie, najpierw jedna mi trochę wpadła w oko na allegro, a potem oglądałam w necie str.salonu i wybrałam tą. I nie chciałam nic dalej szukać,dałam zdjęcie krawcowej, wpłaciłam zaliczkę(krawcowa polecona), a parę koleżanek żebym przymierzyła czy taki krój jest na mnie itp.i w końcu poszłam i ubrałam tą i jeszcze jedną, czułam się w niej jak księżniczka hehe, 3osoby, które były ze mną mówiły, że w tej co wybrałam to super itp. tylko boję się, że krawcowa mając tylko zdjęcie nie zrobi mi takiego rezultatu jak tam w salonie ubrałam, cena też jest inna, bo w salonie 3060zł. a krawcowa z bolerkiem mówiła 1300, widziałam zdjęcia sukni, które szyła ta krawcowa i ładnie itp.ale i tak się boję;/ Mój T.wczoraj szykowałm kawałki melodii do 1ego tańca, chyba niebawem zaczniemy ćwiczyć cosik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka nie denerwuj mnie heheheheh bo jak jak już swoja kupiłam to zapragnęłam takiej jak ty masz. i mojemu smuciłam,że ja chcę taką jak księżniczka:D:D a nie taka prosta i skromna jak mam :D:D:DD: pięknie będziesz w niej wyglądała bo śliczna jest. dziewczyny a wasi narzeczeni widzieli sukienki?,bo ja tam w zabobony nie wierze i pokazałam mojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mnie obowiazkowo widział:) jemu w końcu też ma sie podobać:) bardzo mu sie podobałam. Czasami jak przechodzę koło salonów to widzę, że mają ładne sukienki, czasami coś nowego dojrzę, i kurcze aż chce mi się wejść i pooglądać. Moja mi się bardzo podoba i nie żałuję:) wysłałam nasze zaproszenia i zawiadomienia na maila. Chciałam też wysłać zdjęcia tej sali, gdzie będziemy mieć wesele, ale to przewyższa moje umiejętności informatyczne, namęczyłam się jak głupia. Właśnie co do atrakcji, to NIE WIEM i pustka w głowie. Mamy mało miejsca na sali, sala jest zresztą w centrum miasta to żadnych "fajerwerków" nie zrobimy. Impreza trwa krótko (na życzenie gości, bo niespecjalnie się lubią) wy pewnie będziecie miały wesela do białego rana, a ja do wieczora;), ale rodziny się nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×