Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

Gość niebieska 25
dziewczyny a co najpierw się załatwia sale czy kościół ,ja wczoraj zamówiłam salę i babka mówiła,ze z kościołem nie będzie problemu.Mam jeszcze jeden problem bo trzeba by było iść kościół zarezerwować a ja jestem za granicą i nie wiem planuję wysłać mamę do kościoła ale zastanawiam się właśnie czy ksiądz się zgodzi bo nie mamy jeszcze nauk.My z narzeczonym będziemy dopiero w grudniu w pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
my juz mamy sale, orkiestre i zespół..jeszcze tylko do ksiedza..ale to prawdopodobnie pojdziemy w środę..chociaz tak prawde powiedziawszy to chyba bedzie juz z 5 środa w która mamy iść..jakos nie mozemy sie zebrac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska25 mysle ze nie bedzie problemu z ksiedzem, Agus my tez tak mamy ze do ksiedza nam nie po drodze dzisiaj mielismy to zaltwic ale jak moj wroci z pracy to wypadl nam wyjazd wiec.... moze jutro sie zmobilizujemy, czy ktoras prubuje sobie zrzucic kg? Bo ja sie zawzielam ze prez rok strace co najmniej 6 kg mam nadzieje ze wytrwam w tym postanowieniu jak narazie od miesiaca jezdze rowerem po 6 km dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
idelajda-ja tez bym chciała cos zrzucic..tylko ze jak głosno o tym cos wspomne to mama krzyczy ze chyba zwariowałam:(..chociaz moim zdaniem troche by sie przydało:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz ile wazysz przy jakim wzroscie bo ja mam naprawde lekka nadwage przy wzroscie 168 waze az wstyd ale 68 kg:-( rok temu wazylam o 10 kg mniej wiec jestem wsciekla na siebie i sie zawzielam, chociarz moj mowi ze kochanego cialka nigdy nie za wiele ale chcem to zrobixc dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
ja mam 160 cm i 59 kg:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jestes szczuplejsza ode mnie, ale podejzewam proporcje podobne;-) wiesz jak 3 kg zrzucisz to tylko dobrze dla ciebie ujedrnisz sobie cialko itd, dla mnie najwieksza zmora sa rece musze nad nimi popracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mow nic mamie przecierz jak sobie pobiegasz, albo cos w podobie to lepiej dla ciebie wszak wesele wymaga dobrej kondycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
no właśnie tak mi sie marzy zjechac do 55:)..jest jeszcze troche czasu..mam nadzieje ze sie uda..idelajda - a na ile osób wesele robisz??..sukni konkretnie nie mam upatrzonej..wiem tylko ze chce drapowany dół i gorset-ale na jakis ramionkach..albo na szyje..a jak u Ciebie z kwestia sukni?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec wesele na 70 w porywach do 80 osb,ale wole ta pierwsza wersje:-) Suknie hmm, szczerze powiem ze chyba nie chcem gorsetu mam taka suknie z gorsetem i nie za fajnie w niej sie tanczy pewnie jeszcze zalezy jaki gorset, myslalam o jakiejs w ksztalcie litry A napewno, bo one wyszczuplaja, a tak to sama jeszce nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i moze taka zakladana przez szyje nie wiem jak to wytlumaczyc ... ... ... .... .... cos takiego na szyje ale mi dzis slow brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyszlo ale chyba wiesz o co mi chodzi bez ramiaczek ale takie zakladane przz szyje to tez daje fajny efekt podkresla biust i wyszczupla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mykam na obiad, jutro sie odezwe, ale fajnie ze jeszcze ktos oprocz mnie ma takiego fiola na tym punkcie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
to chyba ja mysle o podobnej górze:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
Hej dziewczyny :) Ja też wychodzę za mąż w następnym roku :) Dokładnie 7 sierpnia. My z narzeczonym w sumie mamy już bardzo dużo rzeczy załatwionych. Mamy zaklepaną salę, zespół, kamerzystę, fotografa i zajęty termin w kościele (głównie dlatego, że bardzo nam zależało, aby to było o 17, a pochodzę z dużej parafii gdzie jest zawsze dużo ślubów - szczególnie latem - i chcieliśmy już to załatwić). W sumie do końca tego roku to mogę odstawić przygotowania do ślubu. No, może rozejrzeć się trochę za suknią, bo w styczniu pewnie znów ceny pójdą w górę. Dziewczyny, co do zakupu alkoholu na wesele, to proponuję to zrobić w grudniu. Po pierwsze dlatego, że od stycznia znów pewnie podrożeje, a po drugie - przed świętami na pewno będzie mnóstwo promocji (również w hurtowniach). Aha, zaczęliśmy od wczoraj też nauki przedmałżeńskie, ale to głownie dlatego, że mój narzeczony w trakcie roku akademickiego pracuje w tygodniu, a w weekendy studiuje i po prostu nie miałby czasu chodzić, więc chcemy się z tym uporać do końca września. Ogólnie, powiem Wam, że jestem bardzo zdziwiona, bo u mnie w mieście (jestem z Białegostoku) już w kwietniu był bardzo ograniczony wybór wolnych lokali na sierpień 2010. My z narzeczonym na naszej wybranej sali mieliśmy już tylko jeden wolny termin, właśnie 7 sierpnia (a byliśmy pod koniec marca 2009). Na szczęście dobrze się złożyło, bo wcześniej myśleliśmy właśnie o pierwszym tygodniu sierpnia. Pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
Aha! No ja też bym chciała zrzucić parę kilo do ślubu, ale tym się nie przejmuję na razie, bo mam sporo czasu. Ale suknię załatwię sobie wcześniej, z tego co wiem, to zamawiając suknię np. w grudniu płaci się tylko zaliczkę i zaklepuje się dany model, a na przymiarki idzie się dopiero jakoś 3-4 miesiące przed ślubem (przy czym ostatnia przymiarka powinna być z 3 tygodnie przed ślubem, bo wiadomo, że przed takim wydarzeniem każda dziewczyna chudnie - chociażby ze stresu). I z tego co pamiętam ze ślubu mojej siostry ciotecznej, który był w tym roku, to właśnie tak było z suknią. Ona zamawiała suknię w listopadzie 2008, ślub miała w sierpniu 2009, to w momencie zamawiania zapłaciła tylko zaliczkę, a na przymiarki jeździła kilka razy, ale to już na pewno ok. 4 miesięcy przed ślubem. Z resztą, zapytam ją o to przy okazji i napiszę Wam :) Pozdrawiam raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska 25
no ja tez muszę zrzucić kilka kilka ja no dodatek jestem niska mam tylko 1,53 i w sukni z kołem wyglądam bardzo niekorzystnie. też szukam sukni wkładanej na głowę bez gorsetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karada2891
czesc dziewczyny no i w koncu my tez sie zdecydowalismy - dzisiaj:) ze robimy koscielny:) w zeszlym roku wzielismy tylko cywilny bo mieszkamy za granica i ciezko wszystko zalatwiac no ale raz sie zyje i albo teraz albo nigdy:) no i od dzisiaj zaczynamy planowanie, chcemy wrzesien 2010 zobaczymy czy sie uda pozalatwiac wszystko , najgorzej to chyba z terminami zeby to zgrac, zaczynamy od sali jutro bede wiedziec a potem orkiestra, fotograf, kosciół, z sukienka jeszcze poczekam bo dobrze by bylo zrzucic z 10 kilo:) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karad2891
tak poza tym to przy moich 178cm to nie jest latwo ladnie wygladac, buty na kaczusi i pewno i tak polowa wujków bedzie mi na wysokosci dekoldu... masakra:) i ja mysle ze moja diete zaczne juz we wrzesniu bo tak sie niby wydaje ale zawsze sobie mowie ze od nastepnego tygodnia i tak w kolko, potem bedzie miesiac do slubu i oponka na brzuchu:) ale nie tak drastycznie, zaczne troszke mniej i zdrowiej jesc i biore sie za cwiczenia, chociaz 50 brzuszkow dziennie i po kilku miesiacach efekt na pewno bedzie, bo juz tyle razy probowalam "diety cud" konczace sie przytyciem kolejnych kilo sze nie jest to tego warte, tylko raz w zyciu schudlam duzo bo kilkanascie kilo i faktycznie obiad na deserowym talerzyku i chodzilam na aerobik to dalo najlepsze rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebeiska 25
Idelaja musimy a nie chcemy :) U mnie największym problemem są ramiona .naprawde mam brzydkie i takie duże bary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
Ja we wrześniu zapisuję się na siłownię. Pojeżdżę sobie na rowerku treningowym :) A od października planujemy z koleżanką zapisać się na aerobic lub na basen. Kilka miesięcy temu wykupiłyśmy karnety na ABT, ale powiem szczerze, że dla mnie to było ciężkie (ale jestem skrajnym leniuchem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska 25
ja tez leniuch rowerek stacjonarny stoi w drugim pokoju i codziennie mam zamiar zacząć trenować i jakoś nie mogę się zebrać. Ale myślę ,że n arazie nie ma sie czym martwić ja mam taki organizm ,że szybko chudnę i szybko tyję .jakieś 3 miesiące temu schydłam 8 kilo przez 3 tyg. a tylko zaczęłam jeść więcej i znów ważyłam 8 kilo więcej. więc myślę,że 1,5 miesiąca przed ślubem zacznę i spokojnie dam radę a chodzi mi jedynie o jakieś 5 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska to ja mam podobnie ramiona dosc masywne, ale to niestety juz nie moja wina poprostu taka mam budowe, jedyne co moge zrobic to to zeby nie byly obwisle i galaretowate. Wcale ni musimy my chcemy wmawiac sobie to skutecznie i odrazu latwiej sie za to zabrac ja sobie ciagle to powtarzam i powiem szczerze ze polubilam jezdzenie na rowerze oczywiscie tym treningowym, na areobic mnie nie stac bo studia zzeraja mi duzo asy wiec radze sobie narazie w taki sposob a do tego duuuzo spacerow z misiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska ale to nie dobrze e masz takie wachania wagi, a i mysle ze twoja skura dostaje po d u p i e nie robia ci sie rozstepy? Wez sie za rowerek choc 15 minut dziennie na poczatek a z czasem to polubisz a jak zobaczysz efekty i ta gladka skore na pupie to uwierz az sie chce jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
do niebieska -> Hmmm, to nie za dobrze że tak strasznie szybko chudniesz, bo właśnie potem szybko się tyje. Może za mocno się odchudzasz? To znaczy zbyt drastycznie. Kiedyś oglądałam taki program, że jak organizm przez jakiś czas dostaje skrajnie mało kalorii, a potem znów się wraca do normalnych nawyków żywieniowych, to właśnie szybko odbudowuje to wszystko (bo magazynuje tkankę tłuszczową na wypadek kolejnych głodówek). A może spróbuj np. dietę 1500 kcal i do tego trochę ruchu? Oczywiście tylko jeśli nie pasuje Ci takie szybkie chudnięcie i tycie. Z resztą, myślę dziewczyny, że nie ma się co przejmować, na pewno wszystkie będziemy piękne, bo w końcu panna młoda zawsze jest piękna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska 25
macie racje te chudnięcie a potem wracanie do poprzedniej wagi przysporzyło mi wiele rozstępów niestety. Tylko,ze to nie moja wina bo ja sie nigdy nie odchudzam jedynie w moim,życiu czasem się dużo dzieje do tego dochodzi stresy i wtedy nie mam czasu na jedzenie albo jem mało i chudnę jak wszystko wraca do normy jem normalnie i wracam do poprzedniej wagi ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×