Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kot filemon23

Wracam ze żlobka - wrzask jak na rzezi niewiniątek

Polecane posty

Gość kot filemon23

oddalam dzis do zlobka po raz piewszy 2 letniego synka i prawde mowiac wrocilabym i zabrala go. wpusili go do pokoju pelnego wrzeszczacych dzieci i zatrzasneli drzwi. widzialam tylko jak zabaraniał. mam przyjsc o 12, zastanawiam sie, czy nie zabrac go wczesniej. zaluje, ze oddalam go dzis a nie jutro czy pojutrze, kiedy dzieciaki by sie juz oswoily i uspokoily. czuje sie okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj tez musi miec czas na oswojenie - i watpie zeby to potrwalao tylko 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do przedszkola
ale nawet spokoj był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie dziewczyny
moj jak poszedł do przedszkola wył co rano przez rowne...dwa tygodnie, potem mu przeszło:-)Najwazniejsze to nie ustapic i prowadzac momo płaczu, przyzwyczaja sie.I rano szybko buziaka, wrzucamy dziecko do sali i dzida, nie stac i nie słuchac pod drzwiami, popłacza i przestana.Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego wlasnie nie dam dziecka do zlobka. po przedszkola owszem jest wtedy starsze i madrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka,trzymaj się,wiem,że to strasznie wygląda,ale te małe łobuzy szybko przyzwyczają się do nowej sytuacji.Nie możesz się poddawać,brać Go wcześniej itd.bo jak malutki zobaczy,ze tak może być,to będzie to wykorzystywał....Bąble są naprawdę sprytne i mądre jak zobaczy,że mamusia ulega Jego smutkom,to będzie tak robił,żebyś Go brała z tego żłobka jak najszybciej. Weź pod uwagę,że nie jest tam sam,ma dobrą opiekę,krzywda Mu się nie stanie.Głowa do góry,będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja mam ten same dylematy czuje sie jak okropna matka ktora oddala syna na pol dnia niedobrej obcej babie heh ;) dzis nie moge nic zrobic, na niczym sie skupic, bo ciagle mysle co moj 3,5 latek robi, czy nie placze, czy mnie wola itp ;( zadreczam sie sama okropnie chociaz wiem ze panie sa bardzo mile i rzeczowe :) zastanawiam sie czy nie zadzwonic i nie zapytac sie jak tam moj przedszkolak sie sprawuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to choć się zamienimy autorko. Mój dwulatek aż rwie się do dzieci ale my nie mieliśmy tyle szczęścia żeby zasłużyć na miejsce w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to tylko na poczatku
tak strasznie wygląda.;) bez obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie dziewczyny
na bank juz nie płacza, najgorszy moment dla dzieci to jak mam wychodzi:-)potem zapominaja i bawia sie normalnie, nie dzwonic-bedzie ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sum moj tez sie rwal, bylismy pare razy w przedszkolu i bardzo mu sie podobalo ze nie chcial wyjsc wyprawke kupowalismy razem i tez w bardzo dobrym nastroju dzis szedl zadowlony wiedzial ze tam zostanie a ja wroce po niego, ale to szybkie pozegnanie :-( troche ciezkie dla mnie... u nas tez wiele dzieci sie nie dostalo do przeszkola :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem co czują mamy których dzieci są pierwszy dzień w przedszkolu czy żłobku. Sama to przechodziłam rok temu. Też nie mogłam nic zrobić w domu pierwszego dnia. Jak byłam w żłobku po podanie w maju (chyba lub w kwietniu) to była taka cisza że sobie nie wyobrażacie. Pani dyrektor mówiła, że teraz cisza ale we wrześniu jest najgorzej jak są nowe dzieci i to w grupie właśnie dwulatków. Dzieci już mają swoje zdanie i rozumki. Z dnia na dzień będzie tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę tak bez ładu i składu. Mam córkę co chodzi do przedszkola, a synka chciałam dać do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dziś idę pierwszy
dzień do pracy, właśnie do żłobka i też strasznie się denerwuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jak zapisywalam synka (kwiecien) to byla cisza :) nawet w najmlodszych grupach :) mam nadzieje ze jak pojde po Olka to na ulicy nie bedzie slychac placzacych przedszkolakow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba na popołudnie, dzieci już nie będą tak krzyczeć jak rano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idziesz na staz ? u nas w kazdej grupie stazystki mlode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pojde na targ to bede przechodzic kolo przedszkola, jak beda na dworzu to nie bede specjalnie podchodzic jestem ciekawa co tam sie teraz dzieje, ale jestem dobrej mysli dzieki Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
no moj tez jechał zadowolony, nawet rowerek 3kolowy wytoczyl i nim podjechał :) na korytarzu jeszcze brykał, ale jak go opiekunka wprowadzila do pokoju z maluchami to widzialam, ze mina byla mocno nie tęga. a normalnie na codzien to z niego podworkowiec i do dzieci przyzwyczajony. juz mi przeszlo - co ma byc to bedzie - pewnie jutro bedzie ciezko go zaprowadzic., bo juz wyczai, ze zabawa nie ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dziś idę pierwszy
do pracy, nie wiem jak z umową, na razie tylko na próbę. Moja starsza córka rozpoczyna dziś naukę w pierwszej klasie i z tego względu idę na 11, a normalnie będę pracować od 7 do 16 lub 17. Mam tyle szczęścia że mogę swoją młodszą 2,5 letnią córeczkę zabierać, tyle że będzie w innej grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwóch urwisów 3 letniego i 4, 5 letniego, ze starszym na początku szybko poszło po 3 dniach już przestał płakać a po 2 tygodniach już szedł z radością do przedszkola a miał wtedy 2,5 latek młodszy troche dłużej się przyzwyczajał chociaż jak był malutki to codziennie odprowadzał ze mną starszego i był problem żeby z nim wyjść :) każde dziecko jest inne i jednemu potrzeba mniej drugiemu więcej czasu, ale wiedzcie drogie mamy-to najlepsza rzecz która może się waszemu dziecku przytrafić-rozwija się lepiej niż jego rówieśnicy siedzący w domu. ja sama od trzeciego roku życia chodziłam do przedszkola i wspominam ten okres jako najwspanialszy w moim dzieciństwie, z rozrzewnieniem go wspominam. Krzywda im sie tam nie dzieje-trzeba być tylko konsekwentnym, a codzienne odprowadzanie dziecka będzie dla was i dla nich przyjemnością-trzeba tylko trochę czasu. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie mamy świeżych przedszkolaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lion34
a czy autorka jest mama pracujaca czy dala dzieciaka do zlobka zeby miec chwile dla siebie? nie rozumiem matek, ktore nie pracuja a mimo wzystko posylaja dzieci do zlobkow... rozumiem, sytuacje gdy oboje rodzice pracuja i nie ma sie kto maluchem zajac.... ale jest gro matek, ktore na 5 godzin oddaja malenstwa tylko po to aby miec czas dla siebie... a z tegop co przeczytalam autorka ma odebrac dziecko kolo 12 wiec chyba nie jest pracujaca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
pracująca, pracująca i zadnej pomocy z zewnątrz, wszystko na mojej głowie. gdyby nie to, to maly brykal by w domu i na podworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lion34 a ja rozumiem i nikt nie ma prawa krytykować.Po pierwsze dziecko lepiej się rozwija kiedy jest w grupie,po drugie jak ta mama ma zacząć szukać pracy jeśli musi zajmować się dzieckiem?Nie wiem,jeździć składać CV itd.Nie zawsze można liczyć na bacie,ciocie czy teściową.Przecież trzeba od czegoś zacząć tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie nie
no własnie. Ja szukałam pracy w szkole z racji swojego zawodu od pół roku i nic sie nie zwalnia a znajomości nie mam, jednak czesto coś sie zwalnia w trakcie roku szkolnego, wiele moich koleżanek tak znalazło pracę. I co, w tedy miałabym szukac przedszkola??? Poza tym, dziecko zupełnmie inaczej sie roziwja i przedszkole jest potrzebne bardziej niż myślisz, choćby na te kilka godz dziennie. A ja w tym czasie lece na zakupy, sprzątam, szukam pracy czy pomagam meżowi pisać magiisterke bo ma dużo pracy. Nie uważam że to coś złego ze mały jest w przedszkolu, bo nie leżę wtedy tyłkiem do góry tylko np szukam pracy albo robie coś pożytecznego, a dla małego nie miałabym tyle czasu ile mu tam poświęcają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlobek.dl.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lion34 a czy autorka jest mama pracujaca czy dala dzieciaka do zlobka zeby miec chwile dla siebie? nie rozumiem matek, ktore nie pracuja a mimo wzystko posylaja dzieci do zlobkow... rozumiem, sytuacje gdy oboje rodzice pracuja i nie ma sie kto maluchem zajac.... ale jest gro matek, ktore na 5 godzin oddaja malenstwa tylko po to aby miec czas dla siebie... a z tegop co przeczytalam autorka ma odebrac dziecko kolo 12 wiec chyba nie jest pracujaca popieram i wkurwia mnie to na maxa bo ja nie mama dla dziecka miejsca w zlobku a jakas pindzia w tym czasie idzie na zakupy i do fryzjera albo siedzi na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
mój smyk to zuch - ulżyło mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×