Co wy wyrodne matki wiecie o pielęgnacji i wychowywaniu dzieci?!

A nasz Amadeuszek już od października rozpocznie lekcje baletu, co prawda narazie w grupie dziewczynek, ale wiadomo, że dziewczynki są grzeczniejsze i na pewno będą miały na nasze oczko w głowie lepszy wpływ, niż chłopcy, którzy rzeczywiście mogą zdemoralizować go słodyczami, czy nie daj boże coca-colą. Jak patrzę na te biedne dzieci, tych złych matek, które dają im jakieś paskudztwa w słoiczkach i danonki, lub trujące chipsy to aż serce mi się kraja.

Tutaj kobietki możecie zakupić pralkę ręczną: http://allegro.pl/item726302446_pralka_reczna.html

fajna pralka

nie spac wyrodne matki

up

Pewnie pojechala drewnianym rowerem do sasiedniej wsi o wode ze studni swietego Jana albo nawozi kalem Amadeuszka buraczki w ogrodku na obiadek :D

mamo amadeuszka co dzis na obiad?

Witam wszystkie kochane Matki Polki! Złapałam się za głowę, czytając co dziś napisałyście! Bójcie się Boga!!! Nawozić ogródek w NIEDZIELĘ???? Czy też jechać po wodę? W dzień święty? Przecież według nauk pisma świętego niedziela jest dniem świętym i w o l n y m od pracy. Nie wolno pracować! Ten dzień należy poświęcić przede wszystkim rodzinie; karmieniu piersią, gotowaniem obiadu i prokreacji. Oczywiście jak każda kochająca mamunia wstałam o świcie, sprawdziłam, czy Amadeuszek ma suchą pieluszkę tetrową i odpowiednią temperaturę jąderek. Sprawdziłam również czy się nie spocił, nakarmiłam go moim pożywnym i najzdrowszym mlekiem z piersi. W między czasie nastawiłam wody, żeby się zagotowała. Umyłam maluszka, szorując go szczotką ryżową, niedziela to dzień święty i trzeba być czystym. Następnie poszłam do mojego męża spełnić swój małżeński obowiązek. Po uroczystym śniadaniu (jajecznica ze świeżo uzbieranych jaj, na zrobionym przeze mnie maśle z herbatą wyparzaną z ziół zerwanych przez mojego Amadeuszka), należy pójść do kościoła i oddać się duchowym przeżyciom. Po kościele kobieta powinna zająć honorowe miejsce w kuchni i ugotować na obiad tradycyjny rosół oraz schabowe z zabitego w sobotę świniaka, wraz z kartoflami. Resztę dnia należy spędzać na umocnianiu więzów rodzinnych, wycieczkach na ekologicznych rowerach, bądź śpiewaniu pieśni religijnych przy kuchennym stole. Miłego dnia życzę!

wstaje kiedy chcę, zjadam torbę czipsów, popijam kolą, rozedre sie przez okno na dziecko sasiadów, jak mnie bardziej wkurzy, to leję. Na ulicy omijam starannie dzieci, żeby na mnie ktores sie nie zrzygało, (dzieci rzygaja masowo ) na szczęscie zawsze mam w domu worek super silnych detergentow, bo dbam o czas , a skóre na rekach zmieniam co 5 lat u znanego chirurga plastyka. Jedzenia tez mam zawsze pod dostatkiem, kupuje tylko konserwowane najnowszymi zdobyczami chemii- nie psuje sie nigdy. Obiadu nie gotuję , od czego puszki albo knajpa, a ze kelner trzyma palec w zupie ( przedtem w d..), w koncu jaka roznica, konserwanty i tak bakterie wybiją. Zreszta zupek nie jadam, bo mnie brzydza, podobnie jak kupki ( sama nie robię, mam specjalny woreczek przytroczony do brzucha , lekarze zalozyli, jak mi wysiadł zoladek) Niczyich innych kupek (fe) w domu nie mam, bo partner moj zszedl byl na marskosc watroby 32 lata temu. Dzieki temu jestem wolna jak ptaszek i z prawdziwą satysfakcją co rano sprawdzam stan swoich jedrnych 70letnich cycuszkow i ciasnej cipki.

mamuniu Amadeuszka no i widzisz jaka jesteś niekonsekwentna w swoim działaniu Kąpiel powinna się odbywać w sobote wieczorkiem a nie jak to u ciebie w niedzielę. Niedziela jest od świetowania, jak sama nazwa wskazuje a nie od ciężkiej harówki jaką jest niewątpliwie szorowanie szczotką ryżową zarośniętego tygodniowym brudem małego synusia.;) Do tego schabowego koniecznie dodaj kapustę zasmażaną z dużą ilością pysznych świńskich skwareczek. PS. A co na deser?

Ale mój Amadeuszek się tak bardzo poci, że wymagana jest dla niego dodatkowa kąpiel w niedzielę, aby był pachnący w tym dniu. Zresztą kąpiel bobaska to nie jest dla mnie ciężka praca, traktuję to raczej jako przyjemność, zabawę i zaszczyt!

Doga mamusiu Amadeuszka. Jestem niezmiernie wdzieczna za wszystkie rady, bo zylam do tej pory w ciemnogrodzie i zacofaniu a dopiero Ty jedna pokazalas nam prawdziwie godna droge do wychowania porzadnego dziecka. Mam jednak pare pytan: A co robi Amadeuszek na spacerkach? Czym sie bawi? Czy chodzi na plac zabaw? Spotyka sie z innymi dziećmi? Czy stosujesz jakies kary np."jeżyk"?

Droga autorko tematu, Mamuniu Amadeuszka, Baaaardzo podoba mi się to co piszesz, jestem świadoma faktu,że to prowokacja,ale widzę,że potrafisz w sposób ironiczny i inteligentny (zaraz mnie tu zlinczują prawdziwe matki-polki) przedstawić to,co jest głównym tematem bezsensownych sporów na tym forum. Uśmiałam się z twoich postów jak nie wiem, nie znam cię,ale myślę,że jesteś rozsądną i trzeźwo myślącą osobą i proszę o więcej takich tekstów.:) Niestety,jeśli chciałaś uświadomić absurdalność i niedorzeczność niektorych działań tzw. Matek-Polek,to chyba możesz osiągnąć skutek odwrotny do zamierzonego. Nie chcę nikogo urazić,ale większość z tych,podobno dojrzałych i odpowiedzialnych,kobiet naprawdę łyknie to wszystko nie widząc prawdziwego celu twoich wypowiedzi. Ale życzę powodzenia.:) Pisz więcej, bo dawno nie miałam tak dobrego humoru. Pozdrawiam serdecznie.

hihi to dopisuje sie do faun clubu mamy amadeuszka :D:D poppieram karotka :D

karotka itd Nie doceniasz inteligencji i zdrowego rozsądku wszystkich tzw. matek-Polek. Sądzę a nawet mam pewność, że większość zastosuje sie do jakże mądrych i cennych rad mamuni od Amadeuszka. pozdr.

No właśnie o to mi chodziło. Że też przypuszczam,że niektóre kobiety naprawdę się do tego stosują... Chodziło mi o to,że czytając posty autorki, nie "wczytają się" w tą ironię,żeby zobaczyć w niej być może niektóre swoje działania i nie zastanowią się nad sobą. Co najwyżej mogą wybudować sobie studnię pod blokiem.:):) Ale,jak wspomniałam,nie chcę wszystkich mierzyć jedną miarą,więc oczywiście nie mam na myśli wszystkich matek.

a mnie ciekawi wasza aytuacja finansowa? gdzie pracuje twoj maz? ile zarabia (bo oczywiste jest ze ty zajmujesz sie wychowaniem amadeuszka i domem) i przy takim trybie zycia ile wydajecie miesiecznie?

Drogie czytelniczki matki Polki! Bardzo się cieszę, że czytacie moje cenne rady i czerpiecie przykład od rozsądnej mamusi. Pragnę odpowiedzieć na pytania i rozwiać wszelkie wątpliwości jednej z mam, proszącej o rady. A co robi Amadeuszek na spacerkach? Adadeuszek na spacerkach robi wszystko to co inne dzieci, tylko że w płóciennych rękawiczkach! Zbiera kasztany wchłaniające szkodliwe promieniowanie, grzybki do uszek na barszczyk, czasem ziółka do herbatki. Oprócz tego biega, skacze, wypytuje mnie o różne sprawy, jest ciekawy świata. Należy jednak uważać, żeby dziecko się nie spociło i żeby je nie owiało. Pamiętajcie matki, aby zakładać czapeczkę zakrywające uszka, jesień to bardzo zdradliwa pora roku! Czym sie bawi? Amadeuszek posiada zabawki wykonane z drewna, które mają proste, acz zaokrąglone kształty. Wspaniale rozbudzają logiczne myślenie i wyobraźnię. Oprócz tego są ekologiczne! Nie posiadają małych elementów, dzięki czemu dzieciaczek nie połknie żadnego z nich, ani nie zrobi sobie krzywdy. Amadeuszek ma również cymbałki, na których komponuje oraz baletki (z racji tego, że zapisałam go na balet). Jak maleństwo podrośnie planujemy z mężem wystrugać mu ekologiczny rowerek. Czy chodzi na plac zabaw? Owszem, zabieram naszego skarba na plac zabaw, ale bardzo rzadko. Wybieramy jedynie place zabaw zbudowane z drewna i metalu. Nie tolerujemy żadnych mało ekologicznych plastikowych ślizgawek, które w dodatku są niebezpieczne i maleństwo może poślizgnąć się i wypaść. Naszą ulubioną rozrywką jest kołysanie na drewnianej chuśtawce. Wybieramy tylko takie które mają oparcie i zabezpieczenia przed wypadnięciem. Każda matka powinna dodatkowo asekurować dziecko rękami. Spotyka sie z innymi dziećmi? Maluszek ma dopiero 3 latka i jest za malutki na spotkania z innymi z dziećmi. Mają miejsce jedynie na zajęciach baletu tylko z dziewczynkami (ponieważ są grzeczniejsze) pod czujnym okiem mamusi. Czy stosujesz jakies kary np."jeżyk"? Absolutnie nie! Nie należy w żaden sposób wywierać presji, ani stresu na naszego wychowanka. Dziecko wychowuje się dając mu przykład i autorytet. Okazując mu troskę i miłość samo zrozumie, jak należy postępować i samo nauczy się tej miłości do rodziców. Dzieciątko to też człowiek i należy uszanować jego własną wolę. Mój Amadeuszek jest bardzo delikatny, jako odpowiedzialna mamusia nie mogę tak ranić własnego dziecka.

mialo 3 lata to juz dawno robilo na nocnik a nie w pieluche fuj..:D

Sprzedajecie ekologiczne rowery czy kaski z arbuzow hehe takie ekologiczne zycie kosztuje wbrew pozora...

Takie fajne, że do końca przeczytałam ;)

Kochana mamo Amadeuszka! Super te rady ale chcialabym cie uprzedzic ze twoj pokarm oprocz "wiezi" z dzieckiem nie daje mu nic, pokarm zachowuje swoja tresciwosc najwieksza do roku powyzej pol roku jest uwazany za malo wydajny..Jesli natomiast chodzi o brak kontaktu z innymi dziecmi bo sadzisz ze jest za maly:)Jest to krzywdzace bo wzbudzasz w nim egoizm a przy okazji dziecko malo co sie uodparnia na infekcje przenoszone przez dzieci,izolujesz go stwarzajac namiot tlenowy co nie za bardzo oslania jego uklad imunologiczny..Poimo tych wszystkich "ekologicznych" produktow niestety ..Pozdrawiam:D

Za takie wygłaszane herezje powinnaś pójść na stos! Mleko matki nic nie daje dziecku?! Aż włosy pod pachami stają mi dęba, gdy czytam takie bzdury! Nie wiem jak twoje, ale MOJE mleko jest i będzie najlepszym źródłem pożywienia, i będę go karmić jak długo to będzie możliwe, choćby do pełnoletności mojego szkraba. Żywię się bardzo zdrowo i ekologicznie, w związku z czym produkuję najlepszej jakości pokarm. Jestem KOCHAJĄCĄ matką i wiem co dla mojego brzdąca najlepsze. Mój Amadeuszek to wręcz aniołek, nie dziecko. Jest bardzo delikatny i zawsze muszę mieć go pod czujnym okiem. Inne dzieci go zdemoralizują, zachoruje mi od zarazków od tych brudasów. Mój instynkt mi podpowiada co innego.

Poczytaj ksiazki dziecko ja 25 lat pracuje jako polozna w klinice i mam troszke lepsze pojecie :) Rujnuj dzicko dalej,twoj pokarm w tej chwili jest bez wartosciowy lepiej wprowadz mleko mkrowie bo dzieciak dostanie odwapnienia kosci ...

Oczywiscie mozesz pokarm zbadac dac probke do posiewu i zobaczymy co ten Twoj Amadeuszek -pierdziuszek dostaje...Wiesz gdzie idzie to twoje eko jedzonko...Do kibelka kochana..:)

rozluznij poslady :) chyba nie sadzisz ze to prawda? (jesli tak sadzisz to gratuluje bystrosci umyslu) mamunio amadeuszka, opowiedz jak tam u was z finansami, gdzie maz pracuje ile zarabia etc

Spokojnie ;) nakrecam temat...

Wyrodne matki:) no wlasnie ile macie kasy na miesiac??

Z finansami jest jak w tradycyjnym polskim domu. Mąż pracuje w dobrze prosperującym ekologicznym przedsiębiorstwie- więcej nie mogę powiedzieć, ponieważ dbam o anonimowość. Oczywiście, ekologiczne jedzenie, kosztuje sporo, zgodzę się, ale tylko wtedy kiedy się je kupuje. Ja sama uprawiam hodowle roślin i zwierząt, żeby było bardziej ekologicznie i taniej. Posługujemy się tylko gotówką, ponieważ karty kredytowe są wykonane z tworzyw sztucznych, a ja nie mam ochoty wspierać takich działań! Ja nie pracuję, ponieważ jestem stuprocentową kobietą, matką i żoną. Znam swoje miejsce w kuchni i przy dziecku i jestem z tego dumna. Codziennie modlę się i dziękuję za dar macierzyństwa i za to, że mogę podawać kapcie mojemu zmęczonemu mężowi.

Do położnej! Może Cię to zdziwi, ale z mojego mleka wyrabiam również przetwory mleczne. Z pokarmu z mojej piersi wyrabiam wszelakie masła, śmietany i sery. Czasem sama się na nie pokuszę, nieraz serwowałam w tajemnicy mojemu mężowi. Wszystkim bardzo smakuje a ja jestem dumna ze swojego mleczka.