Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamunia amadeuszka

Co wy wyrodne matki wiecie o pielęgnacji i wychowywaniu dzieci?!

Polecane posty

Gość dobra a teraz bardziej serio
jestem pewna ze autorka nie ma dzieci i dosc slabą wyobraznie, bo sama wieksze ( choc czasem inne) cyrki z moimi dziećmi odstwialam . Jasne,ze to karykatura, ale nie da sie ukryc - im kobieta ma lepsze wyksztalcenie, tym wiecej pomysłow na optymalne wychowywanie W tzw pracy zawodowej tez ma sie rozne pomysły, kreatywnsc to podstawa życia. Ani to poswiecenie, ani męka. Gorsza jest nuda, sztampa i tumiwisizm . Z róznych ulepszen , czasem z pozoru idiotycznych, biorą sie wynalazki - a to jest przeciez pasjonujace i tworcze. Co pod rozwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
Mamo Amadeuszka, jesteś lepsza niż "Jania wzór do naśładowania":):):) Bardzo mi się podoba ten projekt, pisz dalej, pisz, jest się z czego pośmiać:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia amadeuszka
Nie rozumiem dlaczego rezygnować z seksu? Przecież to jest piękne i duchowe przeżycie, a zarazem jak najbardziej naturalna sfera naszego życia, po co z niej rezygnować? Wraz z mężem nie planujemy na razie kolejnego potomstwa, dopóki nie odchowamy Amadeuszka i nie dokupimy drugiego kawałka ziemi pod blokiem. Chciałabym poświęcić synkowi maksymalną uwagę, nie chcę by poczuł się zaniedbany, co by zapewne mógł odczuć przy pojawieniu się rodzeństwa. Planujemy za jakieś kilka lat posiadanie dodatkowej trójki dzieciaczków. Narazie, poprzestaniemy na Amadeuszku. Jestem zwolenniczką naturalnego planowania rodziny i stosuję metodę kalendarzykową. Prawdziwa kobieta świadoma jest swojej płodności i wie, kiedy może zaciążyć. Odbywa się bez ingerencji chemii oraz lateksu, który nie ukrywam może powodować wszelakie podrażnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihiihihihihi
o matko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wygląda tatuńcio
Amadeuszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak chłopek małorolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfdkma
co znaczy małorolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zajebista prowokacja jak 3 latek moze rozkosznie gaworzac puszczac baczki heheheh dobra jest ta laska niech napisze jeszcze:) pliz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobreee
no nie wiem, mysle ze kawalek ziemi pod blokiem to nie jest to co jest amadeuszkowi potrzebne do szczescia, w miescie sa spaliny itp kupcie ziemie pod miastem, na wsi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisz więcej
starannie zapisuję sobie Twoje przemyślenia w mym notesiku, będę gotowa wziąć przykład gdy urodzi się mój Alanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój Analek
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiicho sza dajcie mamuni
Amadeuszka w ciszy i spokoju popracować nad wizerunkiem tatunia Amadeuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia amadeuszka
Planujemy z mężem na starość przeprowadzić się na moją rodzinną wieś, ale dopiero, gdy odejdzie na wysłużoną emeryturę, bowiem ze wsi będzie miał za daleko dojechać rowerem do pracy. Mąż dojeżdża rowerem wytworzonym z ekologicznych materiałów. Rozmyślamy nad kupnem wozu z koniem, ale są to dalekosiężne plany, ponieważ w bloku za mało miejsca jest na trzymanie konia. W innych planach mamy wynajęcie stolarza, coby wybudował szopę pod moim balkonem, gdzie mogłabym przechowywać wóz, ale to dopiero wtedy, gdy otrzymamy już zgodę ze spółdzielni mieszkaniowej. Ja bowiem z moim mężem jesteśmy autorytetem dla Amadeuszka i niczego nie wykonujemy pochopnie i nielegalnie. Posiadam owszem, krzaczki konopii indyjskiej na parapecie, w doniczkach, ale stosuję ją tylko w celach zdrowotnych. Często na zimę wraz z mężem robimy własnoręczne syropy w słoikach z cebuli, bądź z kwiatów drzew iglastych. Mają przyjemny leśny zapach i nie są nafaszerowane chemią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O syrop z sosny osobiście
bardzo lubiłam jako dziecko :) Moja Ś.P. babcia często je robiła. Ten z cebuli zasypanej cukrem też jest barczo fajny i smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia amadeuszka
oczywiście wszystko co tutaj zostało napisane to kłamstwa i stek bzdur, żadna z tych rzeczy nie jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfstkawredna
hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisz więcej
mamuniu, pisz dalej, chcę czerpać lekcje życia z twoich cennych postów, aby wychować Alanka na tak wartościowego człowieka jak ty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia amadeuszka
Teraz napiszę przepis na odpowiednio przygotowaną zupkę dla niemowlaczka: Do glinianego naczynia należy wlać świeżo zaczerpniętej ze studni wody, tak aby woda sięgała połowy dużego naczynia, lub 3/4 małego. Następnie wyrywamy kilka dorodnych marchewek z naszego ogródka. Ogródek powinien być nawożony odpadami organicznymi. Takie marchewki szorujemy i obieramy. Marchewki wrzucamy do glinianego naczynia. Do wody należy dodać pietruszki, selera, tak samo postępując jak z marchewką. Następnie należy dodać mięso królicze. Wybieramy dorodnego króla, zabijamy go wysterylizowanym młotkiem, uderzając nim między uszami. Po "chrupnięciu" kręgów szyjnych zwierze powinno być już nieżywe. Królika należy obrać ze skóry, mięso poćwiartować. Najchudsze mięso należy dorzucić do zupy, a z reszty zrobić domowy pasztet. Dodać świeżo zmielonych i uzbieranych z łąki ziół, oraz soli morskiej samodzielnie uzyskanej. Taką zupkę należy gotować aż do miękkości składników. Przelać porcję do glinianek miseczki i drewnianym widelcem pozgniatać składniki, tak by utworzyły jednolitą konsystencję. Następnie każdą łyżkę przed podaniem prawdziwa matka powinna wziąć najpierw do swojej buzi, przegryźć niedokładnie rozdrobnione kawałki, i potem oddać ją dziecku. Takie praktykowanie jest bardzo zdrowe i skuteczne, bowiem organizm dziecka w kontakcie ze śliną matki i bakteriami w niej zawartymi umacnia swoją odporność. Smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
...,, wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy , la la la la la la la la ':D Mamunia Amadeuszka wymiata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfstka
Do "mogę wtrącić słówko" jak ci się nie podoba to po co tu siedzisz? Widocznie też czerpiesz radość z tego topiku jak inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobreeee
mamuniu amadeuszka, a co jak dziecko zachoruje? leczysz je ta cala chemia w lekach czy jakos naturalnymi metodami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfstka
czyli ty tez jestes pogieta skoro to czytasz :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina amiszów... ja mam pytanie - te oliwki z których własnoręcznie tłoczysz oliwę też pod blokiem hodujesz? a studnię to pewnie w piwnicy wywierciliście?... ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×