Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aalfa

Za kilka miesięcy moje 50-te urodziny, schudnę!

Polecane posty

CześC Dusza bllada, miłoCię widzieć. 10 kilo, to akurat coś dla nas:) Ja raniutko zważyłam sie po wczorajszym dniu przygotowawczym, obniżyłam w stopce wagę startową,żeby siebie nie oszukiwać złudnymi postępami-A będą?:p I wzrostu sobie dodałam, sądzilam, że z latami udeptałam sie już, a jednak gdy sie wyprężę, mam to co dawniej: 164. Będę tutaj dopiero wieczorem. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza blada
Hej...:P:P:P:P:P:O:O:O:O ...podkręcałam się kurkumą, imbirem, cynamonem...zieleninka i owoce z działki, staram się ograniczać zakupy w marketach, zwracam uwagę na kalorie...czasem lampka wina, nalewka -wiem to kalorie!!! ale jednak pokonała mnie burza hormonalna :O:P:O ...ciało jeszcze opalone i to wylewające się sadło...musiałam kupić spodnie 42, bo w nic nie wchodzę, ale muszę choćby 3 kg stracić! ...wczoraj rower, łażenie po lesie... ___________________ było 170 cm/60 kg /2008 jest 170 cm/70 kg /2009 ____________________ Miłego dnia...i do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . U mnie dzień kefirowy , jak dam radę , to jeszcze jutro zrobię drugi i od środy znów strukturalna . Ta dieta najbardziej mi odpowiada . Wiadomo , każdy musi znaleźć coś dla siebie :) Duszo , podobno głodówki , ale takie krótkie -1-2 dniowe są dobre przy odchudzaniu , dłuższe nie . A jak ci nie pasuje żadna dieta , to może spróbuj mż albo licz kalorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi-En
przyłączę się do Was. Chciałabym schudnąć ( ta okropna opona). Cwiczę codziennie, dużo chodzę, a schudnąć nie mogę. Najgorszy jest wieczór. Chociaż sobie obiecuję,że koniec podjadania, to przychodzi wieczór i cała historia się powtarza. Może macie jakieś sposoby na wieczorne podjadanie *- zwłaszcza słodyczy. Za każdą rade będę wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bi bi kup sobie suszoną żurawine . Jest pyszna , słodka i droga...więc nie będziesz jej chciał za dużo zjeść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzis skończyłam pić kefiry , trochę jestem głodna , ale mam nadzieje że nic nie zjem , najwyżej wypiję jeszcze jeden kefir :O A co u was , jak dieta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
ja wcinam kapuściankę od wczorajszej kolacji... póki co jeszcze mi smakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babciu tereniu , ja uwielbiam kapuściankę , ale zawsze boli mnie przez nia żołądek , chyba od papryki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi-En coraz nas więcej, witamy. Ja dzisiaj może nie odniosłam sukcesów, bo madre to nie jest: 1. kawa z mlekiem 2.mandarynka 3. duuuży schabowy z surówkami- bez ziemniaków:p- knajpa 4.bułka żytnia z szynką, pomidor, rzodkiewki 5. wino czerwone w ilości poł butelki:o- to za chwile:) Bilans mam ujemny, nie katowałam się, a tak byłam zabiegana, że o sobie nie miałam kiedy myśleć. Zrobiłam zakupy pod kapuściankę z pamięci, zaraz sprawdzę Babcia z Twoim zestawieniem. Dusza blada, napisz coś o tym "podkrecaniu", ciekawi mnie to. a1sa- same kefiry przez cały dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza blada
Hej! wybrałam się na rower, połaziłam po lesie...mało dziś zjadłam - kefir zoot, 3 ziemniaczki, mała kromka razowca, kilka malin, jakieś napoje, 2 brzoskwinie/.... Alfa, mogłabym księgę napisać o moich dietach, niejedzeniu, katowaniu się sportem...antybiotykach i lekach... ...kiedys przeszłam na zioła zamiast przypraw i soli, więc do kawy cynamon, do surówek kurkuma, imbir...miało pomóc w odchudzaniu....ja mam rozwalony metabolizm, wątrobę i diabli wiedzą co jeszcze? na 1200 kcal już tyję...jakis czas byłam na 800 to lekko schudłam, ale wręcz nic nie jadłam, nawet słodkich owoców - nie,...i nie mam już siły, więc może rower?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę, dusza blada tego o sobie raczej powiedzieć. Na te swoje kilogramki cieżko zapracowałam: golonka, żeberka, smażona ryba, frytki, piwo w dowolnych ilościach, słodycze. czasem nawet myślę, że może powinnam mieć nastepne 10, gdybym miała złośliwsze ciało. Moim problemem jest takie olewatorstwo, nie trwam długo przy obietnicach, które sobie składam. Już dziś miałam pokusę widząc piwo w lodówce, tylko ten topik mnie powstrzymał. Z wina jakoś się przed sobą wytłumaczę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można dołączyć? Mam 52 lata i sporą nadwagę, przydało by się zrzucić co najmniej 20 kilo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
zgłoś na śmietnik i po bredniach, moich już tu nie ma :p tylko tzo nie chcieli skasować,olałąm. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babecia, dołaczaj. masz wyzwanie, ale za to możesz zostać królową topiku, szybciej bedziesz chudła. Witamy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie . Ja od dzis znów strukturalna . wczoraj wytrzymałam na samych kefirach , ale dziś już nie dałabym rady . Duszo , ja miałam ten sam problem , jadłam mało lub malutko i nie chudłam czasem nawet tyłam . Gdy w tym roku pojechałam na wczasy odchudzajace i zobaczyłam te góry jedzenia , pomyślałam , dupa - na pewno przytyje :( Ale co sie okazało , jedzenie było przede wszystkim odpowiednie- własnie strukturalna , o określonych porach i właściwe porcje , plus ruch . Schudłam , nauczyłam się jeść i uwierzyłam ,że jedząc sporo - chudne . I cały czas chudnę , powoli - nawet bardzo , ale systematycznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza blada
Powiem wam, że mam mały problem z tą dietą. Jem codziennie troszeczkę serka białego z kefirem, ale poleciały mi zęby. Lekarz mówi, że to z braku ważnych składników mineralnych, witaminy C i wapna. Teraz muszę sobie wstawić nowe i mam pytanie. Czy do czasu zamontowania sztucznej szczęki mogę przyjmować twarożek doodbytniczo bo nie planuję głodówki a przecież wszystko i tak się wchłania w jelicie. I czy powinnam aplikować do łyżeczką czy może lepiej dodać więcej kefirku i przyjmować w formie lewatywy przy pomocy gruszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza blada
..ten wpis to podszyw! ktoś sobie cyrk z nas robi ! ..u mnie oky! staram się trzymać dietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszo , taka miałam nadzieję . Może zrób sie na czarno :) , to nikt nie będzie sie pod ciebie podszywał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusza blada
Witaj Aalso... pomyślę, tylko mnie to logowanie przeszkadza... a co u Ciebie? ...ja wczoraj z lasu przywiozłam kleszcza...więc mam w tym momencie jeszcze nowy problem...jak zacznę antybiotyk, to całe odchudzanie pójdzie w niepamięć... Pozdrawiam...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki :D do pięćdziesiątki mam jeszcze cztery lata ale podchudzam się może z wami :) chociaż wagowo to ja tu absolutnie nie pasuję, bo musiałabym zrzucić chyba ze 30 kg ale narazie u mnie dietka Mż żeby troszkę przykurczyć żołądek zważe sie jutro i napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blubber, 🖐️ coraz nas więcej, ciekawe, jak to za tydzień wypadnie. Ja na razie się trzymam, ale to dzięki luzowi jaki mam. Brak wielkich zakazów, nie mam czego łamać:p 1kawa z mlekiem 2100g winogron+ nektarynka 3mandarynka duża 4pół dużego kalafiora z masłem+smażona papryka 5plaster szynki, spory 6mam ochotę na biało wino Wpadła koleżanka, grzecznie herbatę czerwoną sobie wypiłam, żadnych słodyczy. Lżej się już czuję. Bbeta, schudłaś już spoto, powiedz jak skóra, bo mam pewne obawy.Zarówno twarz mnie interesuje jak i reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. Ja dalej strukturalnie :) Mam nadzieje na sukces wagowy :P w sobote , może nareszcie spadnie troche więcej niż 100 gram :) Blubber , dla każdej z nas zbędne kilogramy to problem , nieważne ile ich się ma . Piszcie , bo wtedy łatwiej o wsparcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam się, ale to mój słabszy dzień: wielkie smażone udo zjadłam na obiad z kalafiorem i papryką, rano kawa, gorący kubek- bo lubię i parę śliwek. Wieczorem zobaczę, na razie nie wiem. Miałam zamiar trochę poćwiczyć, ale zadowoliłam się prasowaniem. Nie chce mi się. jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
hej dziewczyny :) trzeci dzień kapuścianej diety... i tylko kilogram zniknął :( coś nie tak z tą przemianą materii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia terenia. Ja kupiłam składniki, ale nie chciało mi się ugotować.Kilogram to bardzo mało, masz rację. Pij czerwoną herbatę. Ciekawe czy w aptece nie znalazłby się jakiś suplement. tyle tych reklam, a nie ma co wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
wcinam zielonego ogórka i marzę o pieczywie....taka bułka serowa na przykład. Zaraz chyba złamię bezwzględne zakazy diety, ten kilogram to za mało żeby sobie odmawiać a jakie suplementy masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z suplementami nie mam doświadczenia, ale wciąż reklamują " schudnij dwa kilogramy, a x doda trzec"i. Nie bardzo w to wierzę. Trzeba będzie zacząć się ruszać:) Nie moge się przełamać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
diabli wiedzą co tam w tym jest...znajomy lekarz pogotowia juz parę razy opowiadał jak jeżdził do panienek odchudzających się "cudownymi pastylkami" bo np. zaliczyły zapaść. Nie, dziękuję. Właśnie schrupałam bułkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję bułki. Nic przeciw sobie. Ja kiedyś poznałam Meizitang, nie polecam. chińskie prochy, narkotycznie ograniczają łaknienie. Odstawiłam po tym jak w sklepie weszłam na lustro, przeprosiłam tę babę- trochę do mnie podobną, ale starszą- tak pomyślałam wtedy, zanim mąż wyciągnął mnie ze sklepu. Do dziś to wspomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×