Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja pomogę ci na

czy jestescie zadowolone ze swojego zycia?

Polecane posty

Gość ja pomogę ci na
któras z was zapytała ile mamy w portfelu. tak jak pisałam nie pracuję i biore pieniązki od męża na opłaty i jakies drobne jedzenie , środki czystosci czy wyprawkę dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Tez przezywam ze kiedys kasa się skończy, boje się ze mogłoby męza zabraknąć. No ale miałam kiedys bardzo zle więc teraz porównując do poprzedniego mojego życia- jest bardzo dobrze. mamy bardzo dobry samochód nawet o którym mało kto marzy. Dom się będzie budował. Nigdy bym w to nie uwierzyła, ja i dom, ja i autko, ja i droga torebka, ja i zwiedzenie innego kraju, ja i zwiedzenie mazur nawet. Tylko bieda była, uciążliwości i kłopoty z facetami. A teraz nie tylko cieszy mnie zamówienie pizzy czy zjedzenie ziemniaka w restauracji, ale nawet nie musze jezdzic pociagiem jak dawniej tylko samochodem. Zaczyna wszystko mnie cieszyć. zaszłam szybko w ciąże (po 30stce) ale udało się. Mam dobra rodzinę, męza- tak jak pisałam los sie odwrócił o 180 stopni i dziękuję za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za 10 lat bedzie
jak was czytam to uwazam ,ze iektóre mają faktycznie patologię w domu. Tylko ja uwazałam ze to chyba ja mam patologie jakich mało. I narazie chyba sie nie myliłam. trafiłam nie tylko na męza łajdaka, ojca pijaka i matke dziwkę. Co więcej powiem krótko, przyłapac męza z własną matka to nie lada wyczyn. Mineło w sumie kilka lat od tego, nieco ostudziłam sie, ale ból został, dziecko z nim mam i mieszkałam w domu samotnej matki, kontaktu z matka oczywiście nie zamierzam miec(urodziła równiez dziecko mojemu męzowi).Byłemu już. Jestem sama, wynajmowałam u kolezanki pokój, znalazłam pracę od kelnerki po sprzataczke do niani czy kucharki w złobku, nieco sie podniosłam, spotkałam kilku panów, ale narazie staram się od nowa odzyskac zycie by móc wynając dla mnie i dziecka mieszkanko i jakos sie odkuć bo naprawde jest cięzko. Starsza w sumie na najwazniejsze sprawy, mamy jakies zasiłki, alimenty, nie stroje się, nie stac mnie na dentystę, na fryzjera czy kosmetyczkę, nie marze o samochodzie , o drogich kosztownościach, wczasach. Normalna wegetacja, tyleze mam narazie u tej kolezanki dostęp do komputera z czego i mój syn korzysta, mam na chlebek czy ksiązki dla dziecka, jakis owoc , opłaty i to wszystko. pewnie zainteresuje was historia jak sie stało,że mój mąz i matka? No tak jak się ma męza ladacznika jurnego i matke kochająca facetów i sex, nieco alkoholu i sex gotowy. Tylko dlaczego akurat musiałam na to patrzeć? dlaczego wtedy musiałam wczesniej wrócić? a moze to trwało długo? nie wiem ale nie było to przyjemne widziec ich razemwuniesieniu, matkę nago, stekajacą, siedzącą na moim mężu, on pieszczący jej piersi, ona spocona ..szkoda słów. leczyłam się nieco to straszna historia. Mój mąz nie był młodzieniaszkiem a matka struszką...bycmoze chcieli sobie użyć. Tylko dlaczego w mojej rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie o łożysko
co za 10 lat będzie- wiesz to straszne co napisałaś. ja miałam podobną sytuację. W zasadzie to moja mama zapoznała mnie z mężczyną, który był póżniej moim mężem. Nie sądziłam tylko ,że oni wcześniej mieli romans, który trwał równiez w trakcie mojego małzeństwa z owym panem.Wiem bo boli przyłapać bliskich na współżyciu a co dopiero męża z matką. Moja prosiła o wybaczenie, niestety nie byłam w stanie jej go dać. Nie wiem czy twoja też, ale u mnie zakończyło się tak,że po rozwodzie mama oficjalnie spotykała sie z moim byłym mężem.To było straszne. Widziec ich naulicy jak młodziez idąca za ręce, poklepujący ja po posladkach, całusy, obejmowania. To boli i nie chciałabym nawet widziec ich w uniesieniu aczkolwiek nie raz w domu widziałam tylko jakies oczka, muśnięcia, poklepywania czy mimolotne złapanie za piers czy krocze. O tym rozmawiałam z nim, ale wtedy nawet nie chciałam do świadomości tego przyjąc. Miarka sie przelała jednak kiedy widziałam całowanie się i obmacywanie. Kto wie jakbym tego nie przerwała czy widziałabym równiez to co ty w sypialni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estaszia
Nigdy tego nie mówiłam, ale mi wstyd jak to czytam. ja miałam nieco odmienną sytuację patologiczną. Tylko,że to ja jestem chętna do zdrad i seksu. Doprowadzało mnie do szału jak moja mama spotykała się o 8 lat młodszym partnerem.Znosiłam to długo, nie kryli sie zmiłością i nie zwracali na mnie uwagi nawet współżyjąc. Podobał mi sie ów wybranek i starałam się sobie go obrzydzić w momencie jak zobaczyłam jego głowę między nogami mojej matki. To było apogeum.Widziałam mame nago to wstrętne, i jego twarz w jej kroczu- nie wiem czy ktoś wie jak sie mozna czuć. jej jęki, zarośniete krocze, jego ręce na jej dośc już wyciąghniętych piersiach. Boże jaka byłam zła.Zaczełam pić, zaniedbałam studia, pracę, zyłam jak robot. Tak chciałam być szczęsliwa, nie umiałam kochac nikogo, byłam zła ,że taki fajny facet z moją matką. No i kiedys doszło do sytuacji ,że wypiłam nieco i zmusiłam go do zdrady. Kochałam się z nim dośc długo, jego twarz równiez była wmoim kroczu, jego ręce na moich małych piersiach. I nie zwracałam uwagi na to ,że widzi to mój brat. Potem dowiedziała się mama, potem histeria , płacz, wyrzucenie mnie z domu. Oj długo żyłam jak wrak, mieszkałam kątem wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka zadała dobre pytanie.Czy jestem zadowolona ze swojego życia? Po części.Mam wspaniałego i kochanego synka 17 miesięcy za dziewięć tygodni będę rodzić drugiego łobuziaka...Męża mam znamy się pięć plat a po slubie jesteśmy dwa lata.Szczęście daje mi mój synek gdy jestem smutna czy mam chandre to właśnie on mi poprawia humor słodką minką albo jak mi daje buziaka.A mąż kocham go bardzo on mnie też kocha ale między nami wypaliło się coś,nie ma tego starania się,nie ma iskry.Mąż przychodzi z pracy siada przed komputer,a potem kładzie sie spać,często mnie przytula,ale brakuje mi tych spacerów tych miłosnych podchodów.Nawet z dzieckiem ze mną nie wychodzi bo zawsze jest zmęczony,chociaż w weekendy nie pracuje.a co do Pieniędzy....raz jest dobrze a raz tragicznie...miesiąc temu mąż stracił dobrą pracę gdzie zarabiał2300-2600.Przeprowadzilismy się do rodziców.Więc jest razniej.Mąż w tej chwili pracuje na czarno u chrzestnego naszego synka także z zasiłkiem many 2000-2200.Byłam przed wczoraj u lekarza okazało się że są komplikacje.Mój synek juz pcha się na świat więc jestem na podtrzymaniu biorę fenoterol,isoptin i relanium,lekarz zabronił mi nawet dzwigać mojego szkraba.Mam planowana cesarkę już drugą z powodu wady wrodzonej miednicy.Także do pełni szczęścia jeszcze dużo nam brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pomogę ci na
Ewika wiesz- w każdym małżeństwie przechodzi z etapu lukrowania na etam codzienności, ale nie znaczy ze nie ma uczucia, miłości, przywiązania i dbania o siebie. Ja kiedys chodziłam na randki wypachniona wystrojona, wymłuskana a teraz dom, , pranie skarpet, słuchanie bąków męża, puszczanie swoich bąków, patrzenie jak mąz dłubie w nosie tez siedząc przed komputerem. jak sie razem mieszka to zawsze jest codzienność i zawsze jest inaczej niz na poczatku. No ale tęsknicie za soba, jestescie zazdrosni o siebie, na pewno czasami razem jedziecie nad wode czy na spacer, na lody. każdy mąz ma na głowie pracę, bije sie z myslami czy udac zmęczonego i przespać się czy isc na całośc i zabrac zone do kina. Im lepiej w domu, odpoczywają od codzienności, mysla jak tu utrzymac rodzinę. Nie w głowie im imprezy tylko spokój i piwko oraz komputer. No oczywiście wszystko musi miec swoje granicy, na przytulenie i rozmowy tez musi byc czas. Troszkę dziwi mnie ze tak szybko zdecydowałas sie na kolejnego potomka wiedząc ze z kasa nie jest za weseoło no i faktycznie nie jest bo zostaliscie zmuszeni isc do rodziców- czyli sami nie daliscie sobie w zyciu rady i potrzebujecieopieki i wsparcia rodziców. To tez frustruje męza który nie sprostał zadaniu- utrzymania domu i rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×