Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

lezko to juz za tydzien,co?wiem,ze sie stresujesz na pewno,ale tyle z tego dobrego,ze jest duza szansa,ze cos sie ruszy,bo najgorszy to jest taki marazm,przynajmniej dla mnie..tak wegetuje i nie wiadomo an co czekam,kazdy dzien podobny do poprzedniego i nic sie nie zmienia...wiec dobrze,ze zdarzy Ci sie cos,co byc moze troche to odmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już tylko tydzień ciesze się a z drugiej strony ta cholernie się boje :( boje się że nic dobrego z tego nie będzie bo wiem że dopóki będzie im się układać to nie ma takiej opcji żeby coś się zmieniło z resztą nawet jeśli nie będzie się układało to nie wiem czy jest jakaś szansa bo on jest osobą która jak zam kła rozdział to do tego nie wraca :( także chyba w ogóle nie jest możliwe że jeszcze kiedyś coś z tego będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co najgorsze że nawet jeśli dowiedziałabym się że nie ma szans na nic to ja i tak będę czekać bo będę to sobie tłumaczyć tak że na teraz nie ma szans a nie wiadomo co będzie za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Ja mam humor do du**...Tak zazwyczaj w weekend. Trzeba niestety dawać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nic nie wiadomo..z reszta sama mowilas,ze oni juz sie kloca i ona zaczyna pokazywac swoja prawdziwa twarz...a jak juz sie zdazylysmy tu orzekonac wszystki zycie zaskakuje...no,ale dowiemy sie tego w swoim czasie,takze zostaje tylko czekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no te weekendy to dobijaja:( ja na razie postanowilam,ze do wizyty u wrozbity sie nie odzywam a potem zobacze.. wiecie co jeszcze teraz mnie smuci bardzo,ale i denerwuje,ze juz ludzie zaczynaja robic plany na sylwestra...pytaja mnie co robie i czy chce jechac gdzies z kims..boze ,mielismy jechac na Slowacje,juz zaczelismy nawet pomalu ekipe organizowac,w to samo miejsce gdzie bylismy 2 lata temu...:( nie wiem jak ja przezyje tego sylwestra i nie mam ochoty nigdzie jechac ze znajomymi,pewnie w domu zostane..chociaz mam jakies dziwne przeczucia,ze cos sie wydarzy do tego czasu,ale nie wiem czy pozytywnie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
wiecie do dziewczyny my chyba musimy o nich zapomniec a nie sie meczyc i myslec co bedzie dalej...zycie toczy sie dalej czy z nimi czy bez....ale trzeba jakos zyc...dlaczego oni maja byc szczesliwi a my mamy zamulac w domu i ciagle o tym myslec...ja juz mam dosyc wszystkiego..łatwo ppisac gorzej zrealizowac ...bo ja mam identyczne objawy jak wy niby staram sie nie myslec ale nie da sie....jeszcze te piosenki ktore leca wszedzie o rozstaniach i w ogole masakra tylko sie dolowac.... stwierdzilam ze jak juz sie naucze zyc w samotnosci a nie ukrywam ze ciezko mi jest samej jak cholera nienawidze smoatnosci to juz nigdy nie uwiklam sie w zaden zwiazek...czlowiek przyzwyczai sie do wszystkiego.... mam kolezanke ktora majac 27 lat ciagle jest sama....oprocz milostek z liceum i jej sie podoba zycie w pojedynke dla mnie zawsze to bylo dziwne i nadal jest jak siedze sama w domu i nie mam do kogo buzi otworzyc i z kim sie spotkac bo na okolo same pary...a jej to pasuje poporstu nauczyla sie i zyje dalej.... wszystko robi dla siebie , relaizuje sie jakos ehhhhhh juz glupoty pisze chyba z nerwow i z bolu ze jestem sama ze zawsze nia juz bede...(bo nie wyobrazam sobie zycia z innym)wie moze naucze sie zyc jako singielka i bedzie mi sie to podobalo....i juz nigdy nie przezyje zawodu milosnego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa mnie tż brat zdołował pytaniem czy mam już plany. Powiedział że jak coś mogę jechać z nimi ale jakoś mi się nie uśmiecha mimo wszystko wolałabym ze stałą paczką pobyć jak co roku ale nie wiem jak to wszystko wyjdzie być możne też na tych urodzinach się dowiem. Jak z nimi nie wypali to chyba też zostanę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Ja dzisiaj mam wolniej trochę... kot się domaga pieszczot dzisiaj ode mnie..A jakoś o dziwi na sylwestra mam kilka propozycji...Jak kiedyś jak byłam ze swoim byłym nikt się nie odzywał, tak teraz mam 4 propozycje...szkoda, że bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
dziewczyny ja tez nie nawidze weekendow:/ Dzisiaj wyjatkowo wychodze -mojej przyjaciolki urodziny....a tak to kazdy weekend wyglada tak samo:/masakra:/ ja tez obawiam sie swiat i sylwestra boje sie ze wtedy jzu w ogole sie zalamie:(zawsze na sylwestra mielismy juz plany , o tej porze juz wiedzialabym gdzie jade i w ogole...a teraz co?pozostaje mi sylwester z szampanem przed lustrem??a jak mi sie uda gdzies wkrecic w co watpie, chociaz moze przyjaciolka o mnie nie zapomni to same pary i ja ...dolujace to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Są pewne aspekty bycia singielką dobre...Chcesz robisz- nie pytasz o zdanie nikogo czy chcesz może coś zrobić, czy możesz--masz ochotę robisz to. Jednak nie ma za bardzo z kim sukcesów swoich świętować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą samotnością to jo już też myślałam bo po co się znowu rozczarować w razie czego a poza tym i tak już sobie nie pozwolę na takie przywiązanie do kogoś a skoro tak to po co w ogóle się w to pchać. Czuję że to co się stało zmienia mnie ale niestety nie na dobre :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem tyle,ze na pewno nikomu tak nie zaufam jak jemu i nawet jesli bym kogos poznala i byloby mi z nim dobrze,to i tak bedzie mi czegos brakowalo..bo do konca sie nie zaangazuje,nie pozwole sobie na to..a skoro ma byc tak byle jak to tez wole byc sama..ani nikogo nie skrzywdze ani siebie juz wiecej tez nie.. co do tego,ze mozesz robic co chcesz jak jestes singielka..z jednej strony to dobrze,ale zalezy jak ktos to widzi..mi np brakuje tego,ze sie go pytalam i wspolnie cos ustalalismy co robimy gdzie idziemy...za bardzo sie uzaleznilam..ale co ja poradze,ze jestem szczesliwa jak moge z kims dzielic wszystko?(z kims w domysle z nim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uwielbiałam dzielić z nim wszystko nawet najdrobniejsze rzeczy. Brakuje mi tak strasznie jego widoku, zapachu, nawet tego jak czasami się wkurzał że przesadzam wszystkiego po prostu wszystkiego :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine.honey
eh sylwester jak sylwester, można udawać, że go nie ma;p ja się jeszcze boję 22 grudnia - to by była nasza 3 rocznica. chyba wtedy wezmę sobie coś na sen i prześpię ten dzień:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
Ja też tęsknie za wszystkim, kurde ciągłe plany zawsze coś przy nim mi się nie nudziło a nawet jakbyliśmy w domu i nie było planów ale to się nie liczy bo był on nawet nudny film był fajny wystarczyło się przytulić i pięknie było...a teraz mam za dużo czasu na wszystko a kązda godzia dzień w domu mnie przytłacza....ale nie da się zapełnuć czasu non stop , przykre że nawet nie mam znajomych z kim wyjść itd z dnia na dzień mam wrażenie że jest coraz gorzej a nie lepiej....co prwada już nie rycze tak jak na początku ale czasami mam jakieś zawiechy i nie wiem co jest grane...myśli mnie odbijają wspomnienia ehhh dlaczego życie jest takie trudne:( podobno kazdy czlowiek musi przezyc zawod milosny i cierpienie zeby pozniej docenic prwadziwa milosc g....prawda :( ja juz wystarczajaca przeceirpialam niech on sie odezwie i wroci do mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam z kim wyjść albo pójść mam wrażenie że wszyscy o mnie zapomnieli albo myślą że u mnie już jest tak jak zawsze :/ tylko jak ma być tak jak zawsze z skoro jego nie ma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce mi się wyć po protu chce mi się wyć. W takich chwilach chciałabym mieszkać sama. Nie wyszłabym z łóżka tylko bym spała i płakała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine.honey
łezka nie płacz. ja miałam tak wczoraj, siedziałam przed komuterem sama w domu i wyłam tak ze 3 godziny bez przerwy praktycznie. dziś jest lepiej, ale nie wiem co będzie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się trzymać bo wiecie jak to jest z rodzicami jak znów zobaczyli by że płacze to zaś te gadki a tego to już by mi się nie chciało sluchać, ale przypuszczam że jak już będę kładła się spać lub oni pójdą to popłynie rzeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine.honey
jak dobrze, że nie mieszkam z rodzicami. moja mama miała teskty w stylu:"nie przesadzaj znajdziesz jeszcze lepszego". nienawidzę tego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
mam dosc wszystkiego, mieszkania tutaj, ludzi wookol, i jego zachowan........ ja nie ogarniam, tak tesknie to boli zajebiscie!!!!!!! widzielismy sie ..masakra!!!!! jutro sobie wyjezdza na tydzien ze znajomymi. i jeszcze dzwonil przed chwila i robi ze mnie idiotke(wypytujac sie co robie w weekend,ze pewnie imprezuje jak ostanio i tu o mnie zle zdanie,ze sei zmienilam z imprezy mi w glowie) trzese sie z nerwow, czuje sie okropnie.....:( nie jest ze mna a robi jazdy!!!!! spytal go kim jestesmy dla siebie bo ja nie rozumien i wiem ze nic nie odpowie. jutro pojedzie i kuzwa!!!!!!!! do dupy!!!!!!!!!!!! czuje sie jak szmata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
umowilam sie z kolezanka na miasto..... a placze jak bobr..musze sie ogarnac! jejjjjjjjjjjj lezka tez plakala dzis, kazda z nas............... ale ja juz nie moge!!!!!!!!!! nie daje rady!!!!!!!! wrozka, kafe nic nie pomaga!!!!!!!!!!ja mam zaawansowana nerwice i depresje chyba!!!!!!!!!!! becze przez kogos kto mi pisany???? kto mi da szczescie???? pierdziele to wszystko!!!!!! 😭 sorki za dzisiejsze ostre wpisy ale kres mam wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
lezko jestem z Toba!!! mi tez zajebiacie ciezko ukrywac to przed rodzicami:(:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×