Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość sunshine.honey
chucky ja też jak na dzisiejszą chwilę planuję w czerwcu wyjechać z kraju na stałe. może za oceanem spotkam kogoś? bo w PL nie widzę dla siebie przyszłości. ostatnio mi się śniło, że P. się zaręczył z jakąś inną. mam takie schizy, np. zastanawiam się czy jego rodzice ją lubią.boooże, czy to kiedyś minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Wiesz ja też się boje takiej sytuacji...ALe nie mam wpływu...Laska wydaje mi się, że nie chciałaby wpaść- jest młoda ma 21 lat dopiero. Oni nie mieszkają razem. On z rodzicami, ona też- co to za przyszłość? Zawsze miałam wrażenie, że najpierw mieszkanie, potem się czegoś dorobić (nie mówię,że jakiś kokosów), potem ślub i dzieci. Taki mniej-wiecej był plan...Mieszkanie było, reszty się nie doczekałam. Teraz on się męczy z dojazdami do niej. Ma 25 lat i myślałam, że spełniam jego marzenia- odnośnie traktowania, szacunku, miłości, życia... Chciałam mu pokazać, że może być super w tym życiu, że problemy są małe, bo wiedziałam, że damy radę razem. Pomyliłam się. Ja daje radę, bo jestem silna...A on nie zdaje sobie sprawy z tego, że jak zostanie sam to nie poradzi sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, proszę pomóżcie mi..Założyłam o tym topik, ale chciałabym znać wasze zdanie. Co o tym myślicie? Nie wierze w to co się dowiedziałam... byłam z mężczyzną 6 lat, odszedł ode mnie, ponieważ między nami zaczęło się psuć i pojawił się inna kobieta.chciał wrócić, pisał, że żałuje, że pomimo tego co mówił i zrobił, że ciągle nas coś łączy, że przeprasza itp... ja nic nie odpisywałam (pisał tak jakieś tydzień temu), a nie jesteśmy ze sobą już 4 miesiące.Wczoraj moja najlepsza przyjaciólka dostaje od niego sms-a czy pojedzie z nim w sobote załatwić jedną sprawę...Ona: po co chcesz jechać?, on: po pierścionek... i kolejny sms od niego: jestem tego pewien. Ona odpisała czy chce się oświadczyć tamtej dziewczynie i czy to jakis zart? a on odpisał : koniec tematu. Nie wiem co o tym myśleć wczesniej jak rozmawiał z moją przyjaciółką to mówił, że nie jest z tamtą dziewczyną i że wielkiej miłości z tego nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na zdrowy rozum to mi tez sie wydaje,ze na razie nie wpadna,ale co z tego jak ona jest na 5 roku,akurat pobeda razem do czerwca i po obronie sie do niego wprowadzi...ja tez myslalam,ze oboje mamy takie same poglady na zycie i wogole,mieszkalismy ze soba ponad pol roku i to bylo super doswiadczenie,on jest wlasnie takim facetem,z ktorym chcialabym dzielic zycie,wszystko mi odpowiadalo...nawet przyznam sie,raz myslalam,ze jestem w ciazy i niby sie stresowalismy i wogole,bo wiadomo,ze nie mamy wlasnego mieszkania,ale jak wyszlo,ze jednak nie jestem,to oboje poczulismy sie zawiedzeni...ja sie nie przyznalam,ale jak on mi za jakis czas powiedzial,ze bardzo wtedy chcial,zebym byla w ciazy,to az sie cala rozplynelam... on ama 24 lata,ja 25,zawsze mowil,ze woli starsze dziewczyny,nawet odrobine,ze juz troche powazniej podchoza do zycia,jego 2 poprzednie tez byly starsze...a ona ma 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Zagmatwana sytuacja... Niby pisz do ciebie, że przeprasza i żebyś wróciła, a teraz jedzie po pierścionek dla tej innej? O co mu chodzi? Może jednak powinnaś z nim pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_88
jesli chcecie by ten wielki "come back" sie udal to 3macie faceta na dystans, niech sie stara... doceni Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dew- ale dlaczego on pisze do TWOJEJ przyjacilki ze chce kupic pierscionej dla innej dziewczyny??przeciez to bez sensu,cos to jest nie tak..z Twoja przyjaciolka to by kupowal raczej dla Ciebie,przynajmniej logika tak podpowiada...pogadaj z nim bo to bardzo dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Mój to tak trochę w chumach żyje...On myśli, że taka silenak jest przez cały czas...Ale związek to też pokonywanie problemów jak się pojawią kila lat poźniej...Wróżka powiedziała, że on jest teraz nią zafascynowany, ale to mu przejdzie... Nigdy nie jest tak, że po kilku latach nadal są motlki w brzuchu...Trzeba radzic sobie, bo związek to na dobre i na złe jest a nie tylko jak jest fajnie przez pewnien czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine.honey
przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść ale obojętność. nie rokuje to dobrze dla mnie:( smutne, że po 3 latach on już nie pamięta tych dobrych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Mnie się wydaje, że oni wypychają tą pamięć, nie chcą pamiętać, ale i tak pamiętają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie nie rozumiem tego po co do mojej przyjaciółki pisał?? wprost nie powiedział, że chodzi o tamtą dziewczyne.... ja juz sama nie wiem :( chyba nie był by na tyle perfidny, żeby kupować pierścionek dla innej dziewczyny i prosic o to moją przyjaciółkę?? poza tym on chyba z tą dziewczyną spotyka się ok. 3 miesięcy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mam nadzieje,ze tak jest i ze beda te nowe caly czas porownywac z nami,az to sie stanie dla nich nie do zniesienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dew,wiesz co ja podejrzewam? ze poszedl z tym do Twojej przyjaciolki bo po prostu chcial,zebys Ty sie o tym dowiedziala a wiadomo,ze ona Ci powie...i chcial,zebys zareagowala,skoro nie odpisywalas mu...ale to i tak jest dziwne i moim zdaniem powinnas z nim pogadac,ja bym tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine.honey
ile bym dała za jednego małego smsa kocham i tęsknie. buuu zaczyna się moje codzienne dołowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshone.honey
mój ex ma 20 lat. ciekawe co on sobie myśli:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Ale by to dziwne było jakby z Twoja przyjaciółką chciał kupować pierscionek dla innej...Pogadaj z nim. Chucky - i ja im tego życzę. Chciałabym żeby pewnego dnia poczuł to co ja. Poza tym będę trzymać go na dystans jak się odezwie. Niech poczuje jak to jest jak ktoś ma cię w du***.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky- a może to miał być taki jego żart??? ale z takich rzeczy chyba by nie żartował.. nie mogę się tak po prostu do niego odezwać....:( zawsze mi mówił, że decyzja o zaręczynach i ślubie powinna być w 100% przemyślana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
A co na to Twoja przyjacióka? Pójdzie z nim? Może ona by jakoś podpytała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dew ja uwazam,ze to akurat jest sytuacja,w ktorej mozna a moze i trzeba sie odezwac..koles cos kombinuje,nie wiem czy to zart czy jakas proba dla Ciebie..ale nie dowiesz sie tego,nie odzywajac sie,to jest jesdyne wyjscie Black,ja poki co jakby sie odezwal to pewnie bym nie umiala trzymac go na dystans,ale mysle,ze jak minie jeszcze kilka miesiecy to bede juz silniejsza i nie polece od razu za nim,niech sie postara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Chucky- wiesz jak to jest- ja teraz coś innego, a potem to może jak na skrzydłach polecę....Nie wiem tego. Będę się starać trzymać go na dystans. Nie jestem zabawką, którą można rzucić na strych, a potem jak się przypomni znowu ją wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlpesze jest to,ze ja zawsze myslalam,ze gdyby mnie taka sytuacja spotkala to za zadne skarby nie pozwolilabym wrocic..i nie wybaczylabym nigdy..jak to czlowiek sam siebie nie zna,juz nigdy nie bede teoretyzowac na zaden temat,bo dopoki sie nie znajde w danej sytuacji to nie wiem jak sie zachowam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciólka powiedziała mi, że jeżeli chodziłoby o tamtą dziewczynę to powiedziała by mu w twarz co o nim myśli i to byłaby ich ostatnia, wspólna rozmowa w życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co w tym chodzi,ale raczej na 99% nie o pierscionek dla tamtej...przeciez on bylby bardzo glupi i niemyslacy zupelnie gdyby to byla prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Taaaa taką teorię to ja też mam w małym paluszku... :) Powiedziała kiedyś mojemu byłemu- zerwiesz powrótu nie będzie. A teraz jak jakaś głupia koza czekam, aż wróci. Czasem jednak się boję, że czekam bo chcę się zemścić na nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz,ze gdyby wrocil i powiedzial,ze to najwiekszy blad,ze kocha i w ogole,to bylabys zdolna sie zemscic?? znam taki przypadek-facet mojej znajomej ja zdradzil po pijaku,ledwo co pamietal i byl to tylko ten jeden raz,rozstali sie na jakis czas,potem ona zgodzila sie,zeby wrocil,ale nam powiedziala,ze bedzie udawala przed nim ze jest ok,az on straci cala czujnosc i uwierzy i wtedy ona mu cos takiego odwali,ze sie nie pozbiera...dodam,ze ona z tych na maksa zawzietych i pamietliwych..no i od tego czasu minely jakies 2 lata a miedzy nimi uklada sie lepiej niz przedtem,wybaczyla mu,bo stwierdzila,ze milosc jest silniejsza jednak niz chce zemsty..no ale to wszystko zalezy od osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Nie jestem aż tak mściwa...Myślę, że trzymałabym go na dystan,żeby mu pokazać, że dałam radę bez niego, że potrafię żyć bez niego. Chcę żeby zobaczył jak to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poki co to sie wlasnie utwierdzam,ze bardzo ciezko mi zyc bez niego...potrzebuje,zeby ktos sie mna opiekowal i troszczyl,teraz wlasnie czuje sie jak nigdy taka slaba kobietka:( z kazda pierdola do niego lecialam,bo zawsze umial mnie pocieszyc i rozsmieszyc,ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, siedze w pracy i płacze.... nie radze sobie. przepraszam, że wyżalam się tutaj, ale widze,że wspieracie się wzajemnie a ja muszę się komuś wygadać. serce mi pęka na myśl o tym,że mogła bym go stracić na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×