Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość mili34
Byłam z facetem kilka lat, zostawił, miał inną dziewczynę, zostawił ja, ja się rozstałam z pewnym gościem, wróclismy do siebie, przeprowadziłam się dla niego do innego miasta od razu, bo on tu pracuje, minął miesiąc tamta dziewczyna się zaczęła odzywać, i chyba właśnie wrócili do siebie, jestem teraz u niego w mieszkaniu, płaczę, nie mam siły przeżywać tego po raz drugi, przedwczoraj nie wrócił po pracy na noc, chociaż miał wrócił, pewnie był u niej, wczoraj dzownił, potem jakiś inny numer, potem jakiś jego kolega kilka razy, nie wiem, o co chodziło, nie miałam ochoty z nikim gadać. Zostawiłam wszystko dla niego, skłócona z całym otoczeniem, właśnie dostałam tutaj super pracę, a mieliśmy się tak cieszyć z tego, a ja nawet teraz nie wiem, gdzie on jest, jestem beznadziejna, mam ochotę wziąć garść tabletek i nigdy się nie obudzić, nie wiem, co z ta u pracą, u mnie nie ma szans na taką, z drugiej strony zostawać tutaj...żyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
faceci to dranie a mimo wszystko ich kochamy:( to niesprawiedliwe, nie chce ciagle zyc nadzieja ale nie potrafie zapomniec, ale masz racje najlepszym lekarstwem bedzie czas, zobaczymy co przniesie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do karkowka z byka Te słowa dają dużo otuchy.Ja wczoraj rozmawiałam z moim ex on jest wobec mnie bardzo obojętny. Ja mu powiedziałam że chce znów z nim być powiedział że on teraz potrzebuje czasu chce się ze mną widywać i spotykać na sex i żeby było miło, ale jak zapytałam co do mnie czuje to powiedział najpierw że już na pewno mnie nie kocha a potem że zwyczajnie nie wie. Wiem że umawia się z dziewczynami ale mówi że nie szuka tylko że robi to dla zabicia czasu. Czy Ty jako facet możesz mi coś doradzić, wytłumaczyć jak w takiej sytuacji myśli facet? O co może mu chodzić? Czy i jak mam o niego walczyć? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, czy naprawdę chcesz być dla kogoś zabawką jedną z wielu? Myślę że zasługujesz na kogoś kto Cię będzie kochał i szanował i będziesz tylko jego jedyną kobietą...a ktoś kto chce Cię tylko dla sexu...no cóż...żałosny jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pechu
Robicie z facetów ostatnie świnie a zapominacie że my też cierpimy przez wasze kłamstwa i manipulacie naszymi uczuciami i nami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mili34
Wiesz co Pechu? jak ja ostatnio stwierdziłam..... kochamy tych, co na to nie zasługują... nieba bym przychyliła mojemu byłemu/obecnemu, zawsze przy nim byłam, zawsze mógł na mnie liczyć, a jemu teraz zależy na dziewczynie, która chodzi z kumplami na imprezy jak się pokłócą, która dostaje jakieś esy od fagasów o 2 w nocy, szkoda gadać.... nie ma sprawiedliwości po prostu, miłość jest głupia ale jak mi ktoś kiedyś powiedział... "Miłość bezgraniczna to największa wartość jaką może dać kobieta facetowi. Cieszcie się dziewczęta, że jesteście do tego zdolne bo kiedyś spotkacie takiego faceta który odpłaci Wam tym samym. Życie to twardy nauczyciel, ale kształtuje nas jak garncarz dzbanek. Uśmiechnijcie się...teraz jest ciężko ale kiedyś będziecie patrzyły na to zupełnie inaczej."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem tak na prawdę co on chce. To przeze mnie nastąpił ten definitywny koniec. To ja zdradziła nie fizycznie, ale emocjonalnie. Ale wiem że jego to zabolało. Teraz mu to wyznałam że bardzo żałuję, że chce z nim znowu być. Zastanawiam się tylko o czym mogą świadczyć jego czyny. Np w pracy pyta czy chcę ciasta i takie tam. Rozmawiamy o pierdołach i jest dobrze. Zastanawiam się tylko jak rozumieć jego zachowanie na co się nastawiać na walkę o niego czy na pogodzenie się z tym że sama na to zasłużyłam. On mówi że nie wie teraz co do mnie czuje że wie że mi nie ufa. Ze potrzebuje czasu. Ze jeszcze jest za wcześnie żeby do siebie wrócić bo musimy się zmienić a teraz jeszcze nadal jesteśmy takimi samymi ludźmi jak wcześniej. I zupełnie nie rozumiem kwestii: spotyka się z jakąś dziewczyną ale np tylko dwa razy i potem już nie bo nie szuka związku tylko robi to dla zabicia czasu. Jak to rozumieć kłamie że nie szuka? Może jakiś facet mi to wytłumaczy? Czy po prostu się nie przyznaje że nie szuka? Wiecie ja dopiero teraz doceniłam co straciłam i strasznie to boli mam nadzieje że kiedyś wszystko się ułoży. Wiem na pewno że już nigdy nikogo w żaden sposób nie zdradzę, bo jak pomyśle jak w tej sytuacji musi się czuć osoba zdradzona to nie wiem co jest gorsze? Jakby kogoś to interesowało to moja historia opowiedziana jest na str. 298. Proszę doradźcie coś pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
mam dokladnie taka sama sytuacje, zachowujemy sie jak przyjaciele ja mimo tego nie potarfie rozszyfrowac jego zamiarow i uczuc.. nie wiem co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasadniczo to czy facet szuka pocieszenia w drugiej po zerwaniu to zależy od wielu aspektów: czy on zerwał, czy ona zerwała, zdradził, zdradziła, itp i w ogromnej mierze od charakteru danego faceta, ja osobiście szukałem dziewczyny po rozstaniu, bo czułem się cholernie samotny, tylko dlatego, czyli dla zwykłego pocieszenia, ale nie znalazłem takiej i dobrze, bo tylko bym ból jej sprawił ;/ A inny facet to wskoczy w kolejny związek i będzie gadał na lewo i prawo, że to miłosć jego zycia, itp, tak jak Były koleżanki Olus_d ;) a tak na prawdę to zwykłe pocieszenie, zapchaj dziura... Spotkałem się też z takim stwierdzeniem, że po rozstaniu które wynikło z partnerki, facet szuka kolejnej laski i żeni się z nią, bo po prostu boi się, że kobieta znów go zostawi, zwłaszcza po długich związkach... Tak samo kobiety jak odchodzą, zwłaszcza po długichhhhhhh związkach to z kolejnym partnerem ślub, bo im sie wydaje, że to ten jedyny, że mega zauroczenie, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
hej wam:)hej luka888 co za glupi dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nela 26" No głupi jak diabli ;] Ale tak musi byc, raz w dołku raz na górze, tak to już jest z nami, singlami ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa gorsze tragedie od tego,ze byly ma inna,nowa,nie chce wrocic itd. np. smierc bliskiej osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wazkaaa" Tobie to pewnie by pomogło, jakbyś usłyszała, że Byłemu źle się dzieje, zresztą chyba każdemu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
moze i by zrobilo sie lepiej ale nie na dlugo, jak sie kogos kocha to sie mu zyczy szczescia, tylko czemu to tak trudno wszystko przychodzi... ja zycze zle ale tej dziewczynie ktora teraz zajmuje moje miejsce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oczywiście mojej "J" także życzę szczęścia, bo kocham ją i chcę dla niej jak najlepiej... A co do jej nowego to wiadomo co kto każdy sądzi o nowych miłościach naszych byłych ;) Ja powiem wam, że jakbym się dowiedział, że "J" zerwała ze swoim nowym, albo w lepszej wersji, On zerwał z nią, to poczułbym ulgę, nie że Ona wróci do mnie, bo nie ma takiej opcji, z tym chyba powoli zaczynam się godzić ale to że ona nie jest z Nim, bo On mi ją odbił i sprawiedliwości stało by się zadość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
moze i by zrobilo sie lepiej ale nie na dlugo, jak sie kogos kocha to sie mu zyczy szczescia, tylko czemu to tak trudno wszystko przychodzi... ja zycze zle ale tej dziewczynie ktora teraz zajmuje moje miejsce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto nie życzy źle osobie co nam odbiła ukochaną ;) każdy... Ale jedno jest pewne, nie ma co nienawidzić ukochanej tylko dlatego, że ciebie zostawiła, bo życie różne scenariusze pisze i może cos, jeszcze kiedyś dla was napisać ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
najbardziej chcialabym zeby sie opamietal poki nie jest za pozno, wrocil i powiedzial ze kocha:( niczego bardziej nie chce :( ale to juz raczej niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
Jezeli czytales moja historie.. to mam na mysli ze moj byly chlopak spotyka sie z ta dziewczyna a to jeszcze nic powaznego, za pozno bedzie kiedy sie zaangazuje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xarenka
Kasiu nie chce Cie dołować, ale z tej mąki chleba już nie będzie. Tak jak napisała jedna z kobiet, chcesz być zapychaczem??? Pocieszycielką, albo jego zabaweczką, on kiwnie Ty pójdziesz, tylko w imię czego??? Miłości, ok, ale tylko z Twojej strony. Niesyty pogódź się z tym, zacznij układać sobie życie, przestań dzwonić, nagabywać go, a może wtedy on kiedy go puścisz wolno wróci. Zrozumie co stracił, tylko oby nie było wtedy za późno. Znam wiele takich przypadków. Nigdy nie mów nigdy, nigdy nic nie wiadomo. Zadbaj o siebie, stan się tajemnicza, kiedy zadzwoni powiedź mu, że oddzwonisz, bo w tej chwili nie możesz rozmawiać, jest naprawdę tyle sposobów, lecz jeśli będziesz nadal skupiała się tylko na nim, to on to będzie wykorzystywał. Powiedź mu prosto z mostu seksu zero, bo Ty seks traktujesz jako dopełnienie związku, a Wy raczej go nie tworzycie. Jeśli nadal będzie o tym wspominał, to podaj mu najbliższy adres agencji towarzyskiej. Szanuj się kobieto, wiem o czym mówię, sama przez to przechodziłam. W prawdzie mój facet tez ,,buja w obłokach", bo odszedł, wrócić nie chce. ale seksu tak. No ale nie ze mną te numery, kiedyś to było nawet fajne, takie inne, teraz mi się przejadło. U mnie, ani nie hotel, ani nie restauracja, ani agencja towarzyska, wytyczyłam swoje granice, nie wróci to jego strata. Zacznij żyć młoda jesteś, spotkasz kogoś kto pokocha Cię na nowo tylko zacznij w siebie wierzyć. Owszem możecie pogadać, iść na spacer, postaw jakieś granice, może wtedy będzie traktował Cie poważnie. Faceci muszą je mieć chociażby po to by nas traktować z szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zalamana...zakochana" Hmmm, czyli ty go skreślasz jak juz będzie z jakąś inną, hmmm ja ci powiem, że ja bym bezpowrotnie stracił nadzieje na jakakolwiek przyszłość z "J" jakby Ona zaszła w ciąże, dla mnie to niepojęte, chociaż kto to wie ;) "Xarenka" Masz rację, nie ma co być jakąś zapchaj dziurą !!! Należy jasno i stanowczo pokazać, że jak odszedł to stracił WSZYSTKO !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
Tzn ze masz ciagle nadzieje? ze relacje z twoja byla partnerka da sie odbudowac?? ja tez mam.. choc w kolo wszyscy kaza zapomniec.. Boli mnie tylko to co powiedzial, ze milosc wygasla.. to mnie myli, nie wiem co o tym myslisz.. co byc zrobil na moim miejsu Lukaa888??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
luka 888 moj siedz caly dzien na gg nie napisl do mnie nic chcial nie zrywa kon taktu a nawet sie nie odezwal dlaczego mi to robi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zalamana...zakochana" Każdy ma taką nadzieje, każdy !! Ale ona z dnia na dzień maleje i pewnego dnia umrze śmiercią naturalną... Ja staram sie nie pamiętać czy też myśleć o tej nadziei, bo to złudne, nie po tym co mi zrobiła "J", ale to jest życie i wszystko, wszystko !! może się wydarzyć ;) Jak powiedział, że miłość wygasła to może i tak jest, kto to wie, może tak powiedział, abyś o nim szybciej zapomniała, itp. Moja "J" też mi tak powiedziała, ale ona była już z innym i może tylko dlatego, bo jakby była sama to bym w to nie uwierzył, a już na pewno nie w chwili jak bym to usłyszał, teraz z dnia na dzień chyba jednak to była prawda ;) Jedno wyjście jest poprawne, zerwać kontakt i to zawsze działa !! czy w kwestii zapomnienia czy też ewentualnego zatęsknienia Byłego za tobą... "nela 26" Moja "J" też często siedzi na GG, i to w trybie dostępnym, ja także w tym samym czasie i choć mówiła, że nie chce zrywać kontaktu to i tak nie piszę, bo i dlaczego ?? Jak jej to do szczęścia nie potrzebne, a i jeszcze jak zagada to mogę znów zacząć kwestię powrotu, błagania, itp i może tego nie chce i nie zagaduje ;) Może u ciebie tez tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zalamana...zakochana" Każdy ma taką nadzieje, każdy !! Ale ona z dnia na dzień maleje i pewnego dnia umrze śmiercią naturalną... Ja staram sie nie pamiętać czy też myśleć o tej nadziei, bo to złudne, nie po tym co mi zrobiła "J", ale to jest życie i wszystko, wszystko !! może się wydarzyć ;) Jak powiedział, że miłość wygasła to może i tak jest, kto to wie, może tak powiedział, abyś o nim szybciej zapomniała, itp. Moja "J" też mi tak powiedziała, ale ona była już z innym i może tylko dlatego, bo jakby była sama to bym w to nie uwierzył, a już na pewno nie w chwili jak bym to usłyszał, teraz z dnia na dzień chyba jednak to była prawda ;) Jedno wyjście jest poprawne, zerwać kontakt i to zawsze działa !! czy w kwestii zapomnienia czy też ewentualnego zatęsknienia Byłego za tobą... "nela 26" Moja "J" też często siedzi na GG, i to w trybie dostępnym, ja także w tym samym czasie i choć mówiła, że nie chce zrywać kontaktu to i tak nie piszę, bo i dlaczego ?? Jak jej to do szczęścia nie potrzebne, a i jeszcze jak zagada to mogę znów zacząć kwestię powrotu, błagania, itp i może tego nie chce i nie zagaduje ;) Może u ciebie tez tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...zakochana
najgorsze jest to ze nie wiem co robic, czekac na niego miec te nadzieje, czy zaczac powoli ukladac sobie zycie bez niego..:( nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xarenka
załamana nie czekaj, układaj to swoje życie, bez niego, daj sobie szansę, bo jak na razie, to nadal żyjesz jego życiem. ,Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×