Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Zuzia !!! Juz przypomniałem sobie twoją historię ;) teraz to ci gratuluje, oby chłopak zmienił się, bo to co robił po zerwaniu to było nie fair... ja tam trzymam kciuki za takie powroty, bo nie ma co się oszukiwać ale też w głębi serca o tym marzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu najszczersze gratulacje kochana :* bardzo dużo szczęścia CI życzę :) Blue daj nam znać jak poszło spotkanie. Ja zmykam do łóżka bo dziś fatalnie się czuję boli mnie głowa i coś mi nie dobrze :/ Do jutra. Dobrej nocy Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że jednak do niektórych szczęście się uśmiecha :) Jest nadzieja :) Zuzia - Gratuluje!!!! :) blue_women - fajnie wiedzieć, że jest szansa :) Życze jak najlepiej!!! :) Nie pisałam bo mi się komp zepsuł, teraz jestem u znajomej na kawie :) Mam tak samo jak Wy, raz gorzej raz lepiej. Wczoraj cały wieczór przeleżałam w łóżku z pudełkiem chusteczek :( dzisiaj na to samo się zanosi. Nie zrobiłam tak jak mi radziła Joasia szczęśliwie zakochana, nie potrafie, nie mam w sobie tyle odwagi. Ostatnio szczerą rozmowę przeprowadziłam z moim, ale to nic nie dało, bo i tak nie dowiedziałam się o co mu chodzi, tylko ja się wyżaliłam. Nie potrafie inie chce bez Niego żyć!!! Nie wyobrażam sobie zerwać z Nim kontakt na 2 tygodnie, bo je się, wtedy odszedłby już na zawsze. Nie odzywa się do mnie już 3 dzień i nie wiem co dalej będzie, widocznie nie chce ze mną być jak nie ma potrzeby nawet do mnie zadzwonić. Mam nadzieje że tego nie zrobie, ale dzisiaj już nie wytrzymuje i chyba pękne i zadzwonie. Podejrzewam skąd u mnie i u Was taki nastrój, wiosna idzie i wszedzie dookoła widać szczęśliwe pary, znajomych w szczęśliwych związkach, spędzających całe dnie razem, planujących śluby (przynajmniej tak jest u mnie). Z całeg serca życze żeby u Was było dużo lepiej niż u mnie!! :) A, całkowicie się z Wami zgadzam, kto ma miękkie serce ten ma gorzej, niestety ja należe do tego typu ludzi :( Pozdrawiam, postaram się zajrzeć jutro :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj rozmawiałem przez telefon z "J", blisko 50minut... Zdecydowałem się sam zadzwonić, po rozmowie z moją przyjaciółką, która mówiła, że tak będzie najlepiej, raz na zawsze wytłumaczyć i zamknąć ten rozdział ;/ No i zadzwoniłem, rozmawiałem o normalnych sprawach, pytałem się co u niej, ona co u mnie i o dziwo dużo o mnie wiedziała, aż się zdziwiłem, potem zeszło na rozmowie o tym co było, lajtowo podszedłem do tego, mówiłem że zrozumiałem, że nic nie zrobię, ona że fajnie :) no i na samym końcu jak już kończyłem to się zapytałem, czy ona przez te cały czas chociaż miała jakiś impuls tęsknoty, a ona że pewnie, wiele razy, a ostatni tydzień to 3 razy jej się śniłem i najlepsze, że dzisiaj także jej się śniłem i ona mi też ;) No nic fajnie się rozmawiało, jakoś tak inaczej, spokojnie, bez błagania, itp. Super było usłyszeć jej głos ale też zrozumiałem, że na powrót nie ma żadnych szans, jestem w 100% pewny tego po tej rozmowie... A co u was ;) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa i dodam, że umówiłem się z "J" na spotkanie w 4 oczy, bo chce jej wszystko osobiście wytłumaczyć, spotykamy się w poniedziałek na 15 ;/ Obym był twardy i zakończył to z honorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu szalajesz widze ;p a co u mnie? bez zmian.. chyba ;p chociaz od ostatniego razu jak napisalam humor zdecydowanie sie polepszyl. w glowie ciagle siedzi mi fragment piosenki: trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc niepokonanym, i jakos mnie to tak na duchu podnosi.. nie to nie, wiem,ze mega duzo czasu minie zanim calkowicie zapomne i bedzie mi obojetny, ale czas dziala na moja korzysc, takze mysle,ze jest dobrze. wiadomo,ze nie raz zlapie mnie chwila na wspomnienie, zastanowienia sie nad sensem tego wszystkiego, ale po burzy zawsze wychodzi slonce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
U mnie tez bez zmian chociaz troche tak jakos raźniej, czuje wiosne. Z ednej strony jej nie chciałam, ale teraz myśle ze wiosna to dobry czas zeby zaczynac swoje zycie od nowa. Pozdrawiam was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja wiem czy to odwaga, po prostu czuje coś w sobie, że powinienem to zakończyć raz na zawszę ;) A najlepsze jest jak kumpel się dowiedział, że spotykam się z Byłą i mu opowiedziałem, że ona śni i ciut tęskni za mną, że aby się spotkać ze mną to godzinkę się zwolni z pracy, bo inaczej to dopiero w czwartek mogła by się spotkać, to ona mi powiedział to: " Coś czuje, że wy się jeszcze zejdziecie" A ja go zje***em za to, bo nie chce słyszeć takich słów, bo nikt nie zna mojej Byłej tak jak ja i wiem, że ona zgodziła się ze mną spotkać, opowiadała o tych snach, bo po prostu czuje do siebie żal, że tak mnie skrzywdziła ;) Do tego trzeba podejść logicznie ;) Tak w ogóle, to wczoraj miałem świetny ubaw, bo kumpel zaprosił mnie na piwko, a skończyło się na lansie po lokalach w moim mieście, ba nawet się za laskami oglądało... Coś czuje, że już neutralizuje moją "J" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
powrocilam nadal cisza... przeczytalam ksiazke o tych zolzach... w sumie kazdy blad jaki moglam popelnic popelnilam;/ cierpie nadal... boli mnie... coraz bardziej przyswajam do siebie mysl ze to koniec na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ale mimo wszsytko czekam na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zalamana zrozpaczona" Nie możesz sobie wmawiać, że czekasz na niego !! lepiej zajmij się swoim życiem, a nie cały czas czekać na Niego ;/ Rozumie ciebie, że to straszne uczucie, wiedzieć, że już nigdy nie będziecie razem, ale jak to się mówi: Nigdy nie mów nigdy... Ale trzeba podjeść do tego inaczej i broń boże nie czekać, bo w ten sposób ani nie odzyskamy Byłych a i jeszcze nie damy sobie szansy na nową miłość ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest takie proste.. mi On tez powiedzial,ze mam nie czekac, probuje, ale podswiadomie ciagle to robie..! to jest straszne.zeby nie czekac polecam cos robic, np. pojezdzic na rolkach, pobiegac,porysowac,poogladac tv,spotkac sie ze znajomymi,pojsc na impreze,uczyc sie:D to pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda nie jest proste.Szkoda że słowa które się od wszystkich słyszy że jest nie wart, że to nie pomaga nic nie dają bo byłoby łatwiej. Ja już nie czekam, staram się pogodzić z tym że już mnie nie kocha co wiadomo nie jest łatwe bo cały czas wracają jego słowa i to co przeżyliśmy i dodatkowo moja miłość do niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko kobietki ;) Ja jutro jak tu wieczorem napiszę po spotkaniu z "J", to zobaczycie, że jednak nie jestem taki twardy, że będę się żalił, itp... Ale wiecie, to minie ;] pożalę się, popłaczę i będzie dobrze... i tak trzeba do tego podchodzić, nie łamać się i iśc do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luka mam pytanie, oczywiście możesz nie odpowiedzieć na nie, ale co chcesz jej powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ł-e-z-k-a" To że zrozumiałem, że nachodzeniem, błaganiem o uczucie nic nie wskóram, że pogodziłem się z tym, że jest ona z innym, że ją kocham ale nie będę nic robił aby jej rozbić jej nowy związek, chce też się wytłumaczyć z pewnych spraw które wydarzyły się po rozstaniu, a przez które teraz ona mnie uważa za degenerata i szaleńca, chcę aby on mnie zapamiętała jaki byłem będąc z nią, przez te blisko 9lat, a nie tak jak zachowywałem się po rozstaniu, chcę jej trochę zarysować, że się zmieniłem, spokorniałem, schowałem studencką dumę w kieszeń i zająłem się swoim życiem... Wiesz, ona cały czas uważa, że ja jestem taki jaki byłem z nią, ale ja po rozstaniu zmieniłem się, każdy mi to mówi, ale ona tego nie wie... Prawdopodobnie jej tego nie wytłumaczę, bo logicznie to nie da się tego zrobić, ale chociaż będę miał ta ulgę, że jej to powiedziałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha sorki że tak pytam ale po prostu zastanawiałam się z czego Ty się masz tłumaczyć bo to raczej ona powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ona miałaby się tłumaczyć mi ?? Toć ona nie wraca do mnie, wiec ;) Po drugie z czego tu sie tłumaczyć, toć ze zdrady się nie wytłumaczysz... ja jej chce tylko powiedzieć to co mi na duszy leży i skończyć z poczuciem, że nie ma żadnego niedopowiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle ł-e-z-k-a to tak nie przepraszaj mnie ciągle ;) toć możesz śmiało pytać, od tego jest te temat, aby się wyżalić, wiesz, ja nic a nic nie chce trzymać w sobie i mogę ci opisać wszystko co chcesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spotkania z "J" to nie mam scenariusza na nie, podchodzę do niego z lotem, postaram się jej na pewno przekazać co mi na duszy siedzi... Nic a nic w kwestiach JA ONA, MY ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam państwa w pierwszy dzień wiosny:) czy tylko mnie denerwują te zakochane pary naokoło?;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PStudentka
Po 4 miechach chciał wrócić,rzucił mnie dla innej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zgniotka" Mnie też denerwują, aż mam ochotę sięgnąć po kałach i wystrzelać je ;) "PStudentka" Witam nową uczestniczkę wymiany poglądów na temat byłych ;) A może coś więcej opiszesz?? bo ciekawie się zapowiada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Wzieło mnie dzisiaj na wspomnienia no i prosze, po 2 tygodniach milczenia odezwał sie z jakas pierdolką jak zwykle. Odpisałam późno, no i w sumie nic, tak jakby chciał sprawdzic czy zyje i sie zmył. I tak jest ciągle, nie wiem po co on w ogóle sie do mnie odzywa. Wyprowadza mnie to z równowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"daaariaaaa" Mogłaś nie odpisywać !!! Ale wiem, pokusa silniejsza, ja pewnie też bym odpisał ;/ Swoją drogą to takie zachowanie byłych jest wobec nas nie fair, bo im fajnie, że się odezwą do nas, bez skrępowania aby tylko zaspokoić swoją ciekawość a my przez to cierpimy, bo znów zmącił w głowie i nie daj Boże dał nadzieje, ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie kilka razy nie odezwalam i 1:0 dla mnie ;p pozniej mi wypisywal,co sie ze mna dzieje,czemu nie pisze itd ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×