Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrówka005

Mój facet ma problem z alkoholem

Polecane posty

Gość mrówka005

Witam:) Kiedys mój facetm mial spory problem z alkoholem ale dał sobie jakos z nim rade. Myslalam , ze na zawsze ale jednak sie mylilam. Teraz od jakis 2 tyg. znowu pije praktycznie codziennie po pracy. Przychodzi do mnie podpity i sie o wszystko czepia. Na nastepny dzien przeprasza i mowi, ze to byl jego ostatni raz;/ Juz nie wiem co zrobic, jak go widze w takim stanie to mam poprostu ochote z nim zerwac. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
jak przyjdzie podpity to wywal go na pysk z informacją, że bardzo chętnie z nim będziesz ALE już z jego alkoholem NIE. Może wrócić jak podda się terapii... Licz się z tym, że może wybrać alkohol po takim wiście, ale i tak lepiej żebyś dowiedziała się o tym teraz niż z dwójką jego dzieci na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
Byla kiedys taka sytuacja ze bylam w ciazy ale poronilam bardzo wczesnie. Przez te dwa tygodnie byl poprostu idealny i po tym z jakis miesiac tez. Teraz wszyscy na czela z jego matka mi mowia , ze on sie przy dziecku zmieni. A jak nie? To Ci wszyscy co doradzali odwroca sie a ja zostane sama z dzieckiem i alkoholikiem:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
on przy dziecku jeśli się zmieni to tylko NA GORSZE. Zadnych dzieci, żadnego związku nawet jeśli wraca pijany, chyba że twoim największy marzeniem jest zostanie żoną pijącego alkoholika. Piszesz o 2 tygodniach kiedy był cudowny...uwierz, że jakby przez pół roku był regularnie budzony w nocy przez płacz nienowlęcia, a ty zajęta byłabyś bardziej dzieckiem niż nim to tak różowo by nie było. Ja bym postawiła ultimatum: ALBO terapia ALbo baj, baj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co moze jeszce dzieciaka sobie zrobicie zeby on przestał pic? tak przestanie, a potem bedzie pił ze szczescia bo sie urodziło, bo mu 1 zabek wyskoczył, bo zrobił pierwszy krok. Potem pojawią sie kolki, nieprzespane noce, płacz, kupki i facet bedzie wolał siedziec po pracy w barze niz z Toba i wrzeszczącym maluchem. Wiesz co to alkoholizm? poczytaj sobie troche, nie tak łatwo sie z tego wyleczyc. On sam tego nie zrobi. Albo terapia albo po prostu powiedz ze odchodzisz. Gdyby Cie kochał rzuciłby to gówno i był przy Tobie. Wolisz reszte zycia nianczyc alkoholika? bo może byc juz tylko gorzej jesli on sie nie zacznie leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laydy gaga
kochana przeczytaj moją historię w temacie kajdany miłości.naucz się na moich błędach.on się nie zmieni.jestem żoną alkoholika.jestem już zmęczona. właśnie ma ciąg alkoholowy od 3 dni. jestem jak zbity pies. zaoszczędź sobie lata męczarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
Nie możesz przymykać oczu na picie w innym wypadku zostaniesz osobą współuzależnioną (chociaż nie tkniesz ani kropelki alkoholu) - tak zwykle kończą żony alkoholików. Postaw twarde zasady, niech on wie, że w każdej chwili możesz odejść. "to już ostatni raz" - jeśli nie dotrzyma słowa - pakujesz się. Jeśli zależy ci na tej miłości musisz być asertywna. Nie bój się, on w końcu zrozumie co dla niego ważne i pewnie po "ciągu" podejdzie poważnie do problemu. Czy on należy do AA? I pamiętaj, to nie ty masz chcieć tych zmian, tylko on. Bądź konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
kajdany miłości - daj linka do tematu agnieszko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassssssssssssss
Alkoholik będzie zawsze alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
Chyba z nim zerwe juz kategorycznie. Plakac mi sie chce ale bede musiala dac rade. Dzwoni dzisiaj do nieko o ktorej konczy prace, mowi, ze za godzine. Dzwoni po godzinie a on pijany. Ja juz dluzej tak nie dam rady:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
Widze ze ni tylko ja mam taki dylemat co zrobic z takim facetem. Ja taz juz niewim co mam robic czasami mam wszystkiego dosc ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
na20- no nie tylko ty. Ja tez:(:( juz sobie sama nie moge z tym poradzic . Kocham go i jak nie pije jest cudownie ale juz nie mam sily życ i ciagle myslec czy bedzie wypity czy nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
moj dzisiaj wrocił z pracy dzwoniłam do niego po 12 i pytałam o ktorej bedzie to juz mi sie wydawało ze jest wypity. Ale jak pzryjechał i go zobaczyłam w takim stanie to najchetniej trzasłabym go w dziob. ale jakos nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
Bardzo go kocham ale takie zycie w przyszłasci mnie nie interesuje. Sama niewiem co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
na20 to widac , ze mamy bardzo podobnie. Ja wlasnie wychodze bo nawet nie mam ochoty siedziec w domu i myslec , ze sie upil jak swinia:(:( A przyklady hmmm sporo tego jest. Umawia sie ze mna i ja przychodze a on jest wypity. Dochodzi sie wtedy ze mna , krzyczy itp. Prosze go, ze mamy isc do mojej babci, a on przychodzi juz podpity i chce isc do niej;/;/ Spal u mnie i nie bylo dnia zeby po pracy nie przyszedl z paroma piwami;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
umnie jest chyba jeszcze gozej bo w ciagu 4 dni przepił 1400zł tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
mój to az tyle nie przepija ale tez kasa leci na alkohol. Gdzie jeszcze wie, ze ma pare kredytow z wlasnej glupoty i musi je splacac;/;/;/ Kiedys jak bylo gorzej to potrail przegrac na maszynach 500 zl;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
jak tak dalej pojdzie to chyba sie rozejdziemy. Moje nerwy wkoncu mnie wykoncza a niejest mi to chyba potrzbne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
No o maszynach to juz nie wspomne czasami to około 2tysiecy idzie w gre a gdzie tu zycia i rachunki do popłacenia. Czasami mysle ze rosumek ma malutki jak mroweczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
no to mamy podobnie. Ja jutro stawiam warunek. Alkohol albo ja . Jak sie napije znowu to zegnaj. Zycie tylko sobie z nim zmarnuje jak tak dalej bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go szkoda
Ciebie. bylam z 2 pijakami i obaj nie byli warci mojego czasu i nerwow. teraz takich omijam z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
tylko ze ciezko kogos zostawic jak sie kocha te osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
Miłosc jest dziwna;/;/ Tez go kocham. Jestem z nim dwa lata no ale chyba to bedzie czas pozegnania sie bo gdyby on mnei kochal to by mnie tak nie ranil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
jest w tym troche racji jak by kochali to by nie ranili i nie pili ale to jest choroba. Ja juz sama nie wiem co mu powiedziec i co zrobic z tym problemem. Mowi sie ze milosc pzrezwyciezy wszystko ale niewiem jak bedzie w takich przypadkach jak nasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówka005
Kiedys mo znajoma powiedziala, ze prawdziwa milosc daje szczescie , a ta mnie tylko rani i powinnam ja zakonczyc i chyba miala racje. My jeszcze nie mamy dzieci, ani slubu wiec tak mysle , ze lepiej teraz to zakonczyc. Nie chce sie kiedys obudzic rano z mysla , ze mam zmarnowane zycie z alkoholikiem , ktory wszystko przepija;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na20
naj leprze jest to ze planowalismy slub kupno mieszkania a teraz to ja juz nic niewiem. Boje sie ze ten problem sie pogłebi i bedzie coraz gorzej. jak mu pomuc nie chce tak go zostawiac samego z tym problemem ale co ja moge ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame x
witam, od niedawna chodzę na dda i zaczełam rozumieć, że mój facet też ma problem z alkoholem. podobnie jak u mrówki-miał duże problemy na poczatku związku. odeszłam. przepraszał mnie, mówił, ze zrozumiał, ze mnie ranił, że już się nie powtórzy.. i faktycznie, przez 1,5 roku starał się. Niepokoił mnie tylko jego brak umiaru, jak już pił gdzieś ze mną na imprezach. Od jakiegoś miesiąca wróciło to jego chlanie i szwędanie się.. a ja to widzę wyraźniej, bez zbędnych emocji i chęci zerwania kedy czuje smród alkoholu. mam zamiar poobserwować go przez najbliższy czas, poruszę problem na terapii i chyba bede zmuszona zakończyć ten związek. najbardziej przeraża mnie to, że chyba facet ma zamiar się oświadczyć w niedługim czasie..;/ i gdyby nie alkohol-nie zastanawiałbym się ani chwili, ale strach przed zgotowaniem ppiekła swoim przysżłym dzieciom jest silniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja własnie tez tak miałam
chyba kazdy facet ma z czymś problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holykris
Nie każdy facet ma taki problem, i też nie tylko mężczyźni takie problemu miewają. Wszystko zależy od charakteru jeżeli on potrzebuje alkoholu żeby się pobawić, albo rozluźnić to nie musi pić od upadłego... Trzeba tylko zachować umiar tego chyba trzeba się nauczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×