po_rade

No cóż, zmanierrowana nie może przecież cały czas lubić tylko mnie, ike i komisia ;-)

"zauwazylem, ze juz na etapie dziecka pojawiaja sie tego rodzaju problemy i dzieci szybko wpadaja na pomysly, co nalezy zrobic by pozbyc sie namolniaka" - z tego można wysnuć wniosek, że namolniakowatość rozwija się w osobniku od małego. Albo od kolan, kto wie?:) Może to w ogóle dziedziczne?

namolniakowatość :-)

Wg mnie namolniak to przyklad osoby zwanej po angielsku anxious, uneasy, a po polsku zdaje się z nerwica jedna lub kilkoma :) Swoja namolnością próbuje rozładować napięcie oraz złe samopoczucie psychiczne, jak również brak pomysłu na spędzenie nadmiaru czasu. :)

Resztę doczytam po pracy, bo teraz jestem tylko w przerwie na odżywienie i napojenie organizmu.

"namolniakowatość" Po "Twój komputer" nie powinno Cię to dziwić :)

mnie nie dziwi, slowo jest fantastyczne :-)

Resztę doczytam po pracy kolejny niezly tekst - reszte tego co napiszesz? :-)

:D jakby co, to jestem i sobie czytam :D mam parę minut na nawodnienie podniebienia ;-)

tuskusku jak się zapowiada weekend?

ZS, z poradni nam robą kółko gospodyń! :) Bar wzięty! :)

ja też muszę znikać, ms zabieram obrus ;-) i znikam, oddaję Ci biurko z powrotem /w nietkniętym -prawie ;-) stanie/ całuski tuskusek ms i reszta wspaniałej gromadki :D

"oddaję Ci biurko z powrotem /w nietkniętym -prawie stanie/" - Taaa... blat zalany winem, powgniatany od szpilek jak tańczyłyscie na nim /prawie/ nago, ślady jakiegoś dziwnego płynu, półprzezroczysty o konsystencji syropu klonowego... Cholera, zapomniałem, ze jestem na uczuciowym a nie erotycznym :P

ms :D no może trochę przesadziłam, no ale wiesz .... jak urodziny to urodziny ;-)

ms .... nie przerywaj :D :D jak miło tutaj czasami zajrzeć po po_radę ;-)

U czyjej rodziny? ;) Tu sami obcy ludzie :)

u czyjej by nie było, ważne, że jest wesoło luzik ms :-) jestem przerażona, bo zaczynam lubić wasz topik :D

turkusek wracaj prędko, bo mi się kończy czas na nawadnianie :D

15:10 [zgłoś do usunięcia] zawsze szczery jak bardzo trzeba mieć zaniżoną samoocenę aby podszyć się pod czyjść nick? jak bardzo trzeba byc zdziecinnialy, zeby sie tym przejmowac ? :O szczery , zalamujesz mnie z dnia na dzien coraz bardziej :P

zdziecinnialym * panie licealisto z mania perfekcjonizmu :O

zielona, czy zadalas sobie moze trud, zeby sprawdzic czy to moje slowa czy cytat? i kto sie czym przejal? :-) nie? no coz, to nastepnym razem sprawdz, nie wyjdziesz na kosmitke :-)

i oczywiscie dziekuje, za podniesienie topiku

"jak bardzo trzeba byc zdziecinnialy, zeby sie tym przejmowac ?" uważasz, że poruszenie jakiegos tematu jest równoznaczne z przejmowaniem się nim? I kto tu jest dziecinny...:)

zdziecinnienie jest akurat w przypadku niektorych kosmitow i namolnikow najmniejsza wada :-)

WAU , ale poruszenie nastapilo :D przyznam szczerze - nie spodziewalam sie ;) jezeli to byl cytat - sory - nie czytalam uwaznie - znana jestem z tego

:)

turkusek, spoko :) widzisz, jaka u mnie bieganina, szok przedweekendowy w pracy :D hmmm..... a teraz sobie poczytam ...

po krotkiej analizie zachowan obecnych tutaj namolniakow latwo zaobserwowac, ze dzieci znaja ten jeden najbardziej skuteczny sposob - punkt 3 z listy

no cóż, miło mi, że mogę pomóc w badaniach diagnostycznych, czeegokolwiek by one nie dotyczyły :D

Jeżlei moge zapytać, o co/kogo chodziło z tym zjawiskiem "namolniak"? No chyba, ze o mnie, to wtedy zaraz się szykuję do pokłócenia