Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

Predatorko - byłam 'pacjentką' poradni :-), ZS sobie radzi z moimi muzycznymi zwichrowaniami :-), proszę i Ciebie o wyrozumiałość :-). Pozdrawiam serdecznie :-) A na marginesie, chciałam zapytać w sprawie tej 36 letniej dziewczynki, jaka jest jej sytuacja rodzinna tak w ogóle, czy ma bliskich? Może cierpi z powodu jakichś zaburzeń, które trudno odróżnić od zachowania zakochanej kobiety homoseksualnej ... :-), bardzo mim było miło, ale wracam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
chciałam zapytać w sprawie tej 36 letniej dziewczynki, jaka jest jej sytuacja rodzinna tak w ogóle, czy ma bliskich? Może cierpi z powodu jakichś zaburzeń, które trudno odróżnić od zachowania zakochanej kobiety homoseksualnej Jest to kobieta, ktora nigdy nie miala na stale jako partnera zadnego mezczyzny. Z tego co mi wiadomo miala krotki zwiazek z jakims facetem, ale ja zostawil. Nie ma dziecka i mieszka sama. Ogolnie sprawiala na mnie zle wrazenie i zaluje dnia w ktorym ja poznalam. Wiem co musze zrobic. Chcialam to opisac, bo jej telefoniczne osaczenie mnie wyprowadza mnie juz z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje pytanie gdzies ci umknelo: czy ona na ciebie "cos ma"? bo ciezko mi sobie wyobrazic, ze po, jak to opisujesz, "powaznych grozbach" wciaz ja odwiedzasz, szantazuje cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
To nie do konca tak. Nie bylo zadnych grozb. Chodzi o rzeczy ktore na mnie wypisuje w smsach i ktore ona wymysla po to, aby sciagnac mnie do siebie w celu wyjasnienia sytuacji. Pisze glupoty, abym do niej wpadla z wizyta. Tak - to jest dziecinada, ale z jej strony. Cala ta sytuacja jest chora. Twoje pytanie czy ona na mnie cos ma - nie, bo jestem czysta jak lza. :) Znam odpowiedz co mam zrobic, ale musialam to z siebie wyrzucic, bo przeciez nie bede o takich pierdolach opowiadac znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
Mozna to tak nazwac. Przytoczylabym smsy ktore ta kobieta pisze, ale wiadomo, ze nie zrobie tego. MJ, to nie zwierzenie, a utwierdzenie sie w moim przekonaniu o najszybszej zmianie numeru. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a utwierdzenie sie w moim przekonaniu o najszybszej zmianie numeru. no to nie jestes zbyt lotna bo zmiana numeru to jedno, a brak konsekwencji w dzialaniach to zupelnie co innego vide lazenie do lasi, ktora cie obsmarowuje czy powaznie oskarza czy co tam jeszcze, tego zmiana numeru nie zalatwi za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
Nie laze do niej od dawna. Jest to napisane dosyc chaotycznie, ale nie mam ochoty podawac tutaj szczegolow. 36 letnia kobieta piszaca takie rzeczy nadaje sie do leczenia. Jedynie moj chlopak widzial te smsy i zlapal sie za glowe po ich przeczytaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
Jestescie durni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
Moze to wygladac na krecenie, ale zbyt wiele musialabym podawac. Moim bledem bylo zbyt dlugie utrzymtwanie kontaktow z ta kobieta i tolerowanie jej roznorakich zachowan. Teraz sa tego efekty. Przyznam ci racje, tak bylam niekonekwentna i juz za to zaplacilam. Z ta lotna to przesadziles :D Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko problemu, nie jestes nastolatka tylko dorosla kobieta. Powinnas juz umiec ustalac granice w kontaktach miedzyludzkich. Jezeli nie odpowiadaja Ci zachowania danej osoby to jej to mowisz, urywasz kontakt i koniec. Twoje zachowanie troche wyglada na "chce, ale sie boje" Moze do pewnego stopnia te "podrywy" Ci imponowala, az w koncu przestalo Cie to bawic. W kazdym badz razie, nie chcesz utrzymywac znajomosci to... kosekwentnie jej nie utrzymuj. Jezeli sms-y sa grozbami to zglos na policje. Odnosze wrazenie, ze chcialas sie zabawic i Ci nie wyszlo:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leno, zwrocilas uwage na fakt, iz zbyt czesto ludzie przenosza ciezar problemu na zupelnie nieistotne (z punktu widzenia rozwiazania problemu) kwestie? zamiast pytania dlaczego sie na to godze? czemu nie potrafie bronic swoich granic? pada pytanie dlaczego on/ona tak robi? dlaczego wciaz narusza moje granice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje zbyt, czesto tak sie dzieje. Bezpieczniej "glowic sie " nad kims a nie nad soba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze byc strach przed dzialaniem i przed odpowiedzialnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic z taka
Z tymi durniami to podszyw. Nie nudzi mi sie na tyle zeby pisanie tu tego traktowac jako zabawe. Popelnilam bledy w zwiazku z ta nienormalna znajomoscia i tyle. Prawnika takze moglam sie wczesniej poradzic. Madry polak po szkodzie. Zegnam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam kilka pierwszych stron, zeby zobaczyć o czym ten topik. I natchnęło mnie:) mam pytanie. Mój związek jest ok. Jestem szczęsliwa itd. ,choć przyznam, ze trafiłam na pewnego rodzaju "despote" :) bardzo Go kocham i szanuje Jego prywatnośc, ale wciąż zadaje sobie pytanie: Czy inni mężczyźni tez tak mają? Chodzi mianowicie o Jego prace i wszystko co z nią związane.. za duzo o niej nie rozmawiamy, bo M przychodzi z pracy zmeczony i przeciez są tez inne tematy do rozmów. M posiada duzo lokali-nie istotne jakich. Kiedyś mnie do nich zabierał-na otwarcia, lub przy okazji jakiś remontów-tak po prostu. A teraz? Otóź teraz nie. Wiem, ze jest swojego rodzaju introwertykiem i nie lubi się dzielić ani problemami, ani sukcesami. On chce żebym ja miała swoje zycie, on swoje i razem gdzies się spotykali po środku. Nie chce się mieszac w Jego prywatne sprawy, ale od dłuższego czasu staram się coś napomknąc by pokazał mi nowe lokale a On ucina rozmowe, argumentująć to tym, ze wszystko bym chciała wiedziec. Argument jak dla mnie nijaki. Nie jestem tego typu osobą, które wszędzie wtyka nos. Wiem, ze nie ma tam nic do ukrycia, ale zastanawia mnie to, czy inni mężczyźni tez tak bronia swoim kobietom "wglądu"-głupie porównanie, do swoich interesów? Mam ukrytą nadzieję, ze nie tylko Mój tak ma:) a Moze w pewnym wieku tak sie facetom "przestawia" wszystko ? Doprawdy nie wiem co mysleć. Nie dręczy mnie to za bardzo, ale chciałabym wiedziec czym moze to być spowodowane. Przepraszam za taki elaborat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tym ,ze facet chce miec :D "ten kawalek podlogi " dla siebie ale poczekaj na zs w koncu to Pan Profesor pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy inni mężczyźni tez tak mają? tego rodzaju problemy zalatwiane sa pietro wyzej z kolei pytania "czy mam prawo tak sie czuc" - pokoj obok Doprawdy nie wiem co mysleć. - sekcja ds myslenia w budynku po prawej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez nie śmiej się bo cię ZS skieruje do podziemi :P albo jeszcze gorzej..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest....nie wiem...
ta cała High H to jedna wielka porażka - szkoda słów na takie "coś" dowartościowuje się pisaniem na topikach albo wymyśla to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej topiki sa kasowane
Sam/a sobie odpowiedz..Myślę że jest co najmniej hmmm...nie teges :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×