Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

ej, sorry, to znowu ja;) dagusiak, nasz mejl nie działa chyba od kwietnia, kiedy to ktoś perfidnie wykasował wszelkie zdjęcia a potem je komentował na forum podszywając się pod pomarańcz. teraz jesteśmy na nk. jeśli ty masz konto i chcesz do nas dołączyć, to napisz mi na mojego mejla twoje imię i nazwisko oraz miejscowość a ja ci wyślę zaproszenie, hasło o login:) no i oczywiście mozesz napisać do agnes ale kurde nie wiem teraz jaki ma adres;) gdzieś ostatnio podawała.. kasiah - nie zazdrość mi wojaży, bo nie ma czego.. to była pierwsza impreza odkąd urodziłam małego, bo te "spotkania" jak byłam w ciąży były raczej mordęgą aniżeli fajnymi bibkami.. ja mam to samo z kumpelami.. niektóre sa jeszcze w ciąży, ale akurat tak się złożyło, że muszą leżeć a ja niemobilne cielę nie będę jeździła z wrzeszczącym dzieckiem komunikacja miejską.. są te, które urodziły w tym roku no i jak one do mnie wpadają, to jest git. git też jest wtedy, gdy mąż mnie do nich zawozi i wszyscy sa zadowoleni, bo chłopy siedzą w swoim gronie a my z brzdącami w swoim. no ale to rzadko, bo przecież kazda z nas ma swoje sprawy związane z dziećmi i nie zawsze mamy czas by się spotkać, mąż-kierowca pracuje wiec jest jak jest... zostało też kilka takich które nie sa w ciąży ani nie mają potomków - dla nich nie jestem już "atrakcyjna", bom monotematyczna.. zreszta nie bardzo im się chce przyjeżdżać do nas, bo tymon ma swoje jazdy - ja do nich się przyzwyczaiłam a one nie, więc nie chce im się oglądać mnie całej oplutej, rozczochranej, grzebającej termometrem w jego tyłku, starającej się ujarzmić dzikiego konia.. odwiedzą raz na jakiś czas.. ja mimo tego, że obiecałam sobie, ze będę mieć inne tematy jak kupa i dupa i wydaje mi się, że dobrze mi to wychodzi, zawsze, mimowolnie, zapodam jakiś news z dupy na temat młodego, co na przykład te, które chcą a nie mają dzieci z różnych przyczyn, nie zawsze cieszy.. kocham swoje dziecko ponad zycie, uważam, że jest jedyny w swoim rodzaju, świetny i niesamowity ale kurde czasem zadaję sobie proste pytania, czemu on nie jest bardziej spokojny? czemu nawet na głupi spacer muszę się szykować dwie godziny a sam fakt spacerowania trwa 30minut, bo mały NIENAWIDZI BYĆ W WÓZKU? czemu młody nie lubi maty, leżaczka? czemu nie chce spać w ciągu dnia? czemu teraz nie potrafi się zajać sobą przez cholerne 15minut, skoro kiedyś robił to nawet po pół godziny? czemu zawsze wychodzac z bloku młody wrzeszczy jak opętany? czemu, jeśli już mu się uda zasnąć na spacerze, obudzi się ZAWSZE kiedy wchodzę do bloku? czemu nie lubi fotelika i jeździć samochodem? mogę tak dalej zadawać sobie pytania a odpowiedzi nie ma.. życie mogłoby być dużo lżejsze gdyby na choć część tych pytań znałabym odp.. nie narzekam, bo jestem szczęśliwa i wiem, ze inne oddałyby dużo, by byc na moim miejscu ale na prawdę momentami łzy mi napływają do oczu, kiedy słyszę, ze ktoś jeździ z synkiem tam czy siam a dla nas sama jazda samochodem to już nielekkie przeżycie.. mieszkam od centrum miasta 10minut jazdy samochodem czy autobusem a byłam tam pierwszy raz od maja w zeszłą sobotę właśnie.. będąc w ciąży, miałam nadzieję, że oprócz tego, że moje życie na pewno ulegnie zmianie, bo będę mamą, to nic poza tym się nie zmieni.. że gdyby jakaś impreza była, grill na przykład, to biore syna, wózek, fotelik, wystawię cyca i mały będzie miał warunki tak piękne, ze nie powinien marudzić. z cycem lipa, więc trza brać, butelki, wodę, mleko itp. wózek i fotelik odpada a syn zamiast spać pod drzewkiem spędza czas na rękach więc takie wyjścia to męczarnia, bynajmniej dla mnie..a na pytania CZEMU ON NIE ŚPI mam ochotę wydrapać czy, bo ja kurrwa nie wiem czemu on nie śpi!! jest mi smutno, gdy mam go zostawić u dziadków, b nikt tak się nim nie opiekuje, jak ja. ale gdy już go zostawiam, wychodzę, nabieram powietrza w płuca. potem lecę jak na skrzydłach, by go jak najszybciej utulić i pocałować a myślami już jestem w chwili, gdy kolejny raz będę się mogła wyrwać, choćby na dwie godzinki wiedząc, że mimo wszystko i tak będę cholernie tęsknić. kurde, sorry, że tak się rozpisałam i przyprawię niektóre o cofki a nawet o rzygi, ale tylko jedna kumpela ma takie samo podejscie jak ja (bo i syn z zachowania podobny..) a reszta się patrzy na mnie jak na pieprzniętą, przewrażliwioną matkę polkę albo na wyrodną desperatkę, zależy od spojrzenia osoby spoglądającej.. dziś już nie będę zawracać wam gitary. trzymajcie się ciepło i życzę wam przespanej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pij trampki
gryfno --wiem co czujesz ja też nie lubię zostawiać małego bo wiem że nikt się nim nie zajmie tak jak ja ,a szczególnie teściowa która tylko nakarmi i do wózka bujać żeby spał ,a tyle razy się mówi żeby nie bujać bo on bez tego zaśnie a ja przez ich głupie przyzwyczajenia będę jeszcze latać z wózkiem po domu ,no ale dla nich to abstrakcja ,nie mogą uwierzyć że on tak sam sobie zasypia ,widocznie mam dziwne dziecko u mnie z koleżankami podobnie większość albo nie dawno urodziła albo w ciąży ale i tak ciężko nam się spotkać bo zawsze coś ważniejszego jest do zrobienia ,zresztą ja tez taka zkapceniła jestem że wolę siedzieć w domu z malutkim:) gryfno jeszcze co do rumianku to podobno rozrzedza kupy:D mój giguś robił takie "plasteliny " a po rumianku idą aż miło:P tylko ten zapach to jakas porażka bo bebiko tak nie miał a od tego mleka to smród ....wiem swojego dziecka pachną ...ale chyba nie mojego :O karina --to uczulenie mojego małego to laluchna normalnie dzięki Tobie hehe ,(oczywiście żartuję) przeczytałam że Ci pediatra powiedział że można juz dawać inne pokarmy w 4 miesiącu i zaraz poleciałam po soczek :D a moja mi dzisiaj nagadała że jak jest po 4 to nie od 4 hehe i żebym się jeszcze wstrzymała ,każdy lekarz co innego mówi ,zwariować można i tradycyjnie zapomniałam co chciałam jeszcze napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim mamuskom :) bardzo rzadko tu pisze, bo moje dziecie mi nie pozwala. gryfnofrela - jak czytam Twego ostatniego posta to jakbym o swoim synku czytala. z ta roznica, ze on spokojny jest w samochodzie. i nigdzie wiecej! wyjscia z domu to tez stres dla mnie. sasiedzi wiedza, kiedy Sebus wychodzi i wraca ze spaceru. gdy schodzimy po schodach jest git. gdy wkladam do wozka kocyk juz zaczyna beczec. wsadzenie do wozka konczy sie wrzaskiem. i tez zawsze budzi sie gdy wchodze xdo bloku. jakby jakies czujniki mial doslownie. otworzy oczy, widzi ze jestesmy w klatce i ryk. a ja w pospiechu zbieram graty, by jak najszybciej wyciagnac go z wozka. dzis bylismy u mojej siostry. nie dalo sie pogadac. maly caly czas sie darl. ja go nosila, siostra, mama. nic to nie dalo. dopiero w aucie sie uspokoil. na macie polezy chwilke. bujaczek odpada, chyba ze siedze przy nim i do niego gadam. szok po prostu. i tez nie spi w dzien. chyba ze na spacerze ok 30 minut. zwariowac mozna. czasem psycha mi siada. jestem strasznie nerwowa. a do tego klebia sie czarne mysli na temat tego, ze za 2 miechy musze wracac do pracy i maly bedzie wyc, gdy zostanie z babcia. ech, brak mi juz slow.... gdy maly zasnie wieczorem to nie wiem za co sie zlapac. ogarniac dom, rozwieszac pranie, obciac paznokcie, czy chwilke posiedziec nan necie? zreszta i tak zaraz sen mnie dopada i d..pa. koniec dnia. no coz. trzeba zbierac sily na kolejny dzien. trzymta sie laluchny hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihih to znowu ja:D dagusiak, masz zablokowane otrzymywanie zaproszeń od kont fikcyjnych:) odblokuj a wyślę ci to zaproszenie i te inne duperele;) p.s. dopiero teraz zobaczyłam mejla z piątku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akoj :) Ehhh tak sie nie odzywam bo jakas dolina pogodowa mnie zlapala.. planuje zakup kaloszy i peleryny bo takie siedzenie w domu to koszmar, Mlody marudny, bo on lubi wychodzic, a dzis wlasciwie nie spal, nie liczac drzemek po 20 minut i caly czas w tej chacie :( Co do tych znajomych to podobnie dziela sie na dzieciatych i singli.. faktycznie spojrzenie na zycie troche sie zmienia po porodzie, ja obiecywalam sobie, ze nie bede wstawiac gadek o kupach i innych takich, ale to trudne skoro dziecko jest teraz centrum mojego swiata, pierwsza mysla z ktora sie budze i ostatnia gdy zasypiam (oczywiscie mysle "czemu juz sie obudzil" albo "ciekawe kiedy mnie obudzi" ;) ), no ale ciezko o nim nie gadac jak caly swiat wyrwaca sie do gory nogami a z tego zycia co bylo zostalo przynajmniej u mnie malo... mam wrazenie ze od razu po porodzie to do mnie nie docieralo, ze mam dziecko, jakis czas pozniej uderzyla mnie mysl, ze juz zawsze bede sie o niego martwic (oczywiscie pojawily sie matczyne katastroficzne wizje brr), a jeszcze ostatnio pojawila sie mysl jezuuuu on juz zawsze bedzie z nami :) i to nie w negatywnym sensie, tylko po prostu uswiadamiam sobie, ze zycie juz nigdy nie bedzie takie samo :D nowa jakosc :) i oczywiscie nie od razu zalala mnie fala milosci, ale po paru tygodniach przyszla ze zdwojona sila, te chwile kiedy go trzymam takiego na wspol uspionego, mruczacego, po wieczornym karmieniu sa bezcenne i zal mi czas tak szybko plynie :) w kazdym razie juz nie chcialoby mi sie wracac do tamtych czasow :) Gryfno rozumiem Ciebie ja jak wychodze z domu bez Kuby, nawet na zakupy, to jakbym na leb dostawala, glupawka totalna, druga mlodosc, a z drugiej strony wyrzuty sumienia, wracam steskniona, no i mysle caly czas czy np mama daje rade, czy Kuba nie wpada w szal, tez mam przekonanie ze nikt sie nim tak nie zajmie jak ja :) kamien z serca spada jak wiem, ze nie plakal i wszycho bylo OK :) W ogole to pisze nowa instrukcje obslugi mojego syna bo on totalnie nieprzewidywalny sie zrobil, nie wiem kiedy sie obudzi w nocy, bo ostatnio robi to nawet juz po 23, jaka bedzie mial drzemke bo raz 3 godziny, innym razem pol godziny, patenty na uspienie w ciagu dnia tez nie dzialaja juz tak jak kiedys :D wskoczylismy na wyzszy level wiec trudniej :) Paulus ja jeszcze karmie cyckiem i nic innego jak na razie nie dawalam, ale chce do konca 6 miesiaca tak pociagnac a pozniej zobaczymy, mysle ze na noc wprowadze juz butle tzn. modyfikowane, bo mam jakies przekonanie dziwne, ze bedzie lepiej po nim spal, pozyjemy, zobaczymy :) Kirsten to te bezplatne to tak jak wychowawczy u nas, no ale macierzynski platny przez rok hmmm marzenie :D zazdroszcze :) Gryfno impreza boska.. napisz mi w koncu co za koncert? :D a ta jazda na sardynke w samochodzie boska, przypomnialy mi sie stare czasy jak tak po imprezie zduszeni kumpla maluchem, a on jeszcze upalony ;) wydawalo mu sie ze bardzo wolno jedzie, a mi sie wydawalo ze zapierdala i goni radiowoz ehhh :D Karina fajnie ze Chrzest sie udał :D ja mam wizje ze moj sie przestraszy ksiedza, zrobi podkowke a co za tym idzie zaraz da popis mozliwosci wokalnych, nie ludze sie ze bedzie spal, bo jak wozek nie jedzie to on nie spi, jak samochod nie jedzie to tez nie spi, jak jest na rekach to tez nigdy nie spi :D Heheheh nie moge z tej formułki do spowiedzi, musialabym powiedziec ze bylam u spowiedzi hmmm ok.190 miesiecy temu :D na szczescie nie musze :P ehhh dobra chcialam jeszcze popisac bo sie rozkrecilam, ale to jutro, bo chyba musze juz spac, jako ze Mlody juz teraz spi max do 8 :O tylko sie pochwale troszke ze juz sie nie boje o to ze Chrup nie podciaga glowy, bo po prostu od 2 dni to robi na potege, rwie sie do siadania, oczywiscie go przytrzymuje, ale normalnie w takiej pozycji siedzacej glowe trzyma na luzaku, lapie tez juz wszystko co w zasiegu, obrotow jeszcze nie robi ale widze ze trenuje i pewnie lada dzien cos wywinie :D no to spadam, dobranocka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAA! A ja dziś na szczepienie to chyba z Darasem pontonem popłynę! Co za chujowa pogoda wrrr! Jak wrócimy to się odezwę :) Kasiah! Mój młody prawie za każdym razem się zapowietrza przy płaczu. Taki mały histeryk:) Już się przyzwyczaiłam. Jak coś takiego się zdarzy trzeba delikatnie dmuchnąć dziecku w twarz. Od razu zaskoczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejny paskudny dzień... Przez tą pogodę moje biedne maleństwo skiśnie w domu;) Cały czas pada i w ogóle jest paskudnie:( Humor też przez to wszystko nie dopisuje. kasiah21 nie tylko Tobie tydzień zaczął się tak źle:( Mi w poniedziałek komornik zajął samochód!!! :(:(:(:( Oczywiście to nie ja mam komornika tylko mój wujek który jest właścicielem auta w 5%. Cholera to wszystko było po to żeby zniżki były w ubezpieczalni a jak na tym wyszłam!? Nie wiem co z tym zrobić, dopiero na jutro jestem umówiona do prawnika. Masakra!!! pije trampki aż nie mogę uwierzyć w Twoje szczęście że nie wstajesz w nocy... pochłania mnie wielka zazdrość;) Ja to każdy szmer Małego słyszę. Jak jeszcze byłam w ciąży to strasznie się bałam że nie będę słyszała swojego dzidziusia w nocy bo bardzo mocny sen miałam... A tu proszę... jakoś samo przyszło;) agnes3d u mnie było podobnie z tymi odczuciami... Wydaje mi się że dopiero później się oswoiłam i w ogóle zdałam sobie sprawę z tego że ten mały człowieczek już zawsze będzie ze mną i to mi ufa bezgranicznie i cokolwiek by się działo on zawsze będzie miał mnie. Mi może ufać i zawsze (nawet jak jak już będzie duży) ze wszystkim może przyjść do mnie... Takie moje ukochane szczęście, skarb największy:):) an88 zdrówka Małemu życzę i trzymam kciuki żeby jak najszybciej przeszło. Oj przez to wszystko nie mam głowy ani natchnienia do pisania... 3majcie się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koj koj lalunie tudzież inne lachony!;) Mam pytanie do tych z Was,które przestały karmić piersią-po jakim czasie dostałyscie okres?Bo ja już czekam 6 tyg i nic,jak zmajstrowaliśmy melci brata to sie chyba pochlastam szarym mydłem! Muszę się pochwalić (tfu!tfu!),że u nas działa metoda 3 5 7 i moje dziecie zasypia od przedwczoraj samodzielnie we własnym łóżeczku po krótszym lub dłuższym (30min) popłakiwaniu.Tylko,ze oczywiście nie wytrzymywałam do 5min i chodziłam pierwsze parę razy co 3 a potem co 5min. Wrzuciłam nowe zdjęcia melci na nk. U nas tez już zimno,brrrrrrrrrr buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na zapowietrzanie u dziecka-takie konkretne-można też popryskać zimną wodą,ja tak oduczyłam małego histeryka koleżanki-oczywiście pod jej nieobecność bo by zawału dostała (hoduje małego terrorystę przekonana,że on taki biedny i wiecznie musi być na rękach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejak laluchny!!! ja tak szybko bo mi tu smyk fikołki wywija na bujaku, dziś odkryłem że mam nogę i można ściagac skarpetki, już niedługo bo mamuśka wcinie rajtki i po zawodach:D:D:D:D anges martuśka jakbym o sibie czytała też odkryłam amerykę z OLiśkiem:P że teraz to już zawsze będę się marwtoc nawet jak się ożeni:P:P:P:P, i że już będzie do konca życia , i atki strach żeby było wszystko dobrze, i żeby mi dziecka w tarkcie dojrzewania na psy nie zeszły:P:P:P:P:P, teraz to już wogóle pełna legalizacja wszystkich doaplaczy, gnojki już palą pod szkoła dzgają sie nożami, masakra, jak pamiętAM jak chłopaki z mojej klasy w podstawówce próbowali fajek to po krzkakach się chowali, bo linijka po łapach od dyra było czymś normalnym dostac, zresztą wiem coś o tym:P:P:P:D:D:D u nas dziś słoneczko, i miło, dziewczyny folie na wózek i na pół h na spacer zobaczycie jak będziecie się lepiej czuc dobra pomykam karmic i lulac ciasteczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koj koj majówki:) * dołączam się do życzeń dla agnes:)wszystkiego najlepszego KOCHANA, spełnienia marzeń oraz zadowolenia z synka i męża:) * gryfno dziś też byłam na pobraniu krwi z Patrycją...też się wkurw..., bo najpierw przyszła babka, która wbiła jej się w rączkę, a krew po kropelce skapywała do probówki, w końcu zastygła, a że było jej mało to potrzebne było kolejne kłucie:(, dobrze, że przyszły pielęgniarki z pediatrii, wkuły się małej w główkę:(:(:((wiem TRAGEDIA, nie chciałam na to patrzeć, Pati została z dziadkami), ale przynajmniej poszło sprawnie i mała mniej płakała niż przy tym kłuciu w rączkę. Badania są na toksomplazmozę i cytomegalię- pediatra sugerowała, żeby zrobić, w celu wyjaśnienia skąd wzięła się ta jaskra...choć i prof. z W-wy i pani doktor, która operowała powiedzieli, że jak z małą pediatrycznie jest wszystko w porządku to nie ma sensu robić, ale ja już zdecydowałam się i jeszcze morfologię ogólną przy okazji zrobiłam.Wyniki na morfologię będą dziś, a tamte są wysyłane, więc ok 2 tyg. Ja w ciąży miałam robione tylko badanie na toksoplazmozę i wyszło negatywnie, ale na cytomegalię nie miałam robionego. * ostatnio na szczepieniu wygarnęłam mojej lekarce..., że to częściowo im zawdzięczam taki stan dziecka, bo nikt nie zauważył tego po porodzie, w szpitalu, a ona była na wizycie domowej tydzień po urodzeniu i przepisała jakieś krople na ropiejące oczko...ona powiedziała, że bije się w piersi, że tego nie zauważyła i zaczęła czytać książeczkę zdrowia dziecka i powiedziała:" no faktycznie żadnego wpisu odnośnie wzroku tu nie ma", pytała czy na pewno od razu po porodzie to było widoczne, a ja, że tak, że mam zdjęcia dziecka, a ona czy mam te zdjęcia przy sobie, a ja, że nie mam przy sobie, ale na następną wizytę na pewno wezmę. Powiedziałam, że może teraz będą badać wzrok wszystkim noworodkom, nie wcześniakom i że może lepiej jest rodzić w innym szpitalu, skoro tu nie potrafią pewnych rzeczy zauważyć. Nic już się nie odezwała..., a pielęgniarka, że w innym szpitalu, też się urodziło dziecko w maju i też były problemy ze wzrokiem i nie zauważyli i stwierdziła, że w maju chyba " było coś w powietrzu"...no żesz KUR... Ona chce zrobić te badania, żeby wiedzieć skąd ta jaskra, a ja nie obwiniam ich o to, że urodziła się chora, bo akurat tego nie mógł nikt przewidzieć, ale o to, że nikt tego po porodzie nie zauważył, bo przez 5 tygodni utrzymywało się wysokie ciśnienie i powodowało uszkadzanie nerwu wzrokowego,a gdyby operacja była od razu to może szybciej zamglenie z rogówki by zeszło...nie byłoby to wszystko tak zaawansowane. W każdym bądź razie chcę poradzić się prawnika co dalej z tym zrobić... * jutro jedziemy na rehabilitację wzrokową z małą, a w październiku udało mi się załatwić wizytę w Szpitalu Kolejowym w Katowicach, tam pracują najlepsi specjaliści od rogówki, w tym prof. Edward Wylęgała, ale mam nadzieję, że potwierdzi diagnozę prof. marka Prosta z W-wy i powie, że też potrzeba czasu do regeneracji rogówki i nie będzie konieczny przeszczep * kasiah moja mała prawie identyczna drobinka jak Twoja, tydzień temu miała 6140 gram i 41 cm obwód główki, tyle, że dłuższa, bo 67,5cm:) 4 miesiące kończy teraz w niedzielę 19 września * ann88 dużo zdrówka dla maleństwa * gryfno nie dziwię ci się, na pewno wykończona jesteś tym wszystkim, ale SILNA z Ciebie babka, więc wiem, że dasz radę, zresztą MUSISZ innego wyjścia nie ma:), ale gdybym ja do tego wszystkiego tak miała to chyba bym zwariowała * Karina fajnie, że chrzciny ok:) czekamy na foty:) * Kirsten to fajne masz tam tereny na spacerki...:) tak w ogóle to ja jestem nauczycielką języka niemieckiego:) * Kojoneczka wracając do tego urlopu, mi macierzyński kończy się 5 października i potem te 2 dodatkowe tygodnie oraz 6 tygodni za wakacje, nie wiem czemu Ty masz 8...dobrze, że powiedziałaś o tych 2 dniach opieki to też od razu podanie o nie napiszę, mi wychodzi, że 19 grudnia wracam do pracy, ale wezmę sobie zwolnienie do świąt, a potem po świętach do ferii (łódzkie ma od 15 do 30 stycznia ferie) i wrócę na początku lutego od II semestru- taki mi dyrekcja z tym zwolnieniem radziła...jednak praca w szkole ma też swoje plusy:) choć wracać mi się nie chce strasznie:( * My od soboty wciągnęłyśmy słoiczek jabłuszka na 3 razy, a wczoraj pół słoiczka marchewki, ale od poniedziałku nie było jeszcze kupy...Pati robi co 2 dni, więc wczoraj już powinna być. Te dziewczyny, które już karmią słoiczkami, dawałyście już soczki 100% z marchwi lub jabłka?Rozcieńczacie je z wodą? A z tym jedzonkiem unormowało Wam się jakoś?W sensie np. w południe obiadek, po południu deserek?Dzieci jedzą całe słoiczki?Zrezygnowałyście z któregoś mleka? A jak z kaszką?Mam mleczno-ryżową malinową, ale jeszcze nie dawałam...muszę kupić ten smoczek trójprzepływowy aventu, żeby nie zapchała mi butelki. * U Nas dziś leje, więc dupa ze spaceru...:( * Zamówiłam nową matę edukacyjną Pati, żeby była bardziej wyrazista i z biało-czarnymi elementami http://allegro.pl/bright-starts-mata-biedronka-z-pozytywka-i1229415941.html * cały czas apeluję do Was:), gdyby któraś natknęła się na fajne zabawki z biało-czarnymi elementami albo takie bardzo kolorowiaste lub świetlne to będę wdzięczna za linki, może te, które z Was mieszkają za granicą coś znajdą:) z góry dziękuję, buziole cmokole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoniłam do szkoły i okazało się, że wracam 15 grudnia, a urlopu zaległego mam jednak 8 tygodni :) (6 za wakacje plus 2 za ferie), więc wszystko się zgadza kojoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koj koj mamuśki - laluchny ;) Izi znalazlam cos takiego :) http://www.ceneo.pl/2267258 http://www.ceneo.pl/2075006 http://www.benc.pl/czytelnia/301/czarno-biale-karty-dla-niemowlaka/ Trzymam kciuki zeby bylo lepiej i żeby wszytsko wrócilo do normy :) Wiecie co mnie dopadł katar...mordęga.Mała też ma katar..przez tą pieprz...ną teściową.Noz cholera jasna! Zmieniłam ustawienia na nk wiec jak cos to zaproszenie już dojdzie :) Ide polezec w wannie bo Matylda zasnęła :) Buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej kolejny raz czytam, ze ktorejs dziecko zasnelo w dzien. zaraz szlag mnie trafi!!!1 ja nie mam kiedy kanapki sobie zrobic. mata sie znudzila, bujak tez, na karuzele maly juz patrzec nie moze, spacer odpada bo leje, co ja mam robic??? rozlozylam lozko, zaslonilam okna roletami, wzielam malego na lezaco do cyca z nadzieja, ze zasnie. g...no!!!! on w ogole nie spi!!!! a ja sie wykanczam. ile bym dala za normalne zrobienie i zjedzenie obiadu, lub spokojne zropienie k...py w kiblu! moja mam juz sie boi jak zostanie z malym. ale coz ja na to poradze, ze mam malego choleryka. a my z mezem tacy spokojni. moze ktos nam dziecko w szpitalu podmienil hehehehe spadam maly cicho, wiec pewnie na telewizor sie zapatrzyl. musze wylaczyc buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydoiłam kawkę po obiadku dziś zupka ze świńskiego trupka:P:P:P:P:P ogórkowa:D:D:D:D mniami:P:P:P:P, i aż mi lepiej misior śpi już drugi raz, a niech śpi ma jeszcze godzinke:):), Izi miło Cię widziec:):):) GRyfno da se radę ona twarda laska to ma twardego miśka który już chce BYc niezależny, ;) my już mamy mniej więcej taki uregulowany dzień, czasem zdarza się odchył, i pewnie nie raz, ok 4-5 rano pierś, potem zależy ok 8-9 butla, ok 12-13 obiadek pół słoiczka zapite piersią, potem za ok 2 h przed wyściem do przedszkola druga pierś, czyli ok 14,30; ok 16-17 butla 160ml, i na kolację ok 19-20 zależy od ostatniej drzemki, czy była długa, to idzie już się kąpac i nyny o 19 albo troszkę pózniej, ale i tak najpózniej o 20 jest już w łóżku na rozmowie z morfeuszem:):) jak można powiedziec że majowe dzieci mają coś z oczami:O:O:O:O z powietzra zapytaj się czy oni szamani czy lekarze czy tylko dyplomy pokupowali:O:O:O:O:O, co za głupota, dobrze zrobiłaś opierniczajac lekarkę pewnie każda z nas zrobiłaby to samo, że na odpierdziel badali dzieci wrrrrrr, i oni chcą ciągle podwyżek za co?????? ja się pytam?????? kużde:O:O:O:O wasze miski też takie szczypawice, FLorian jak złapie za buzie to mamsiakra, czy ramię, chwyci się jak pijawka, nie wspomnę ze jak se założy rękę mi za szyję to rwie włosy jak chwyci całą garscią:D:D:D:D:D:D, normalnie rzep przy nim to lighcik, jeżeli pamiętam dzieci prawidłowo siadaja z pozycji czworaczej:D:D:D:D a Florian leży na plecach i hyyyyyyyk, głowa w górę i nogi, chyba łóżeczko obniżę ann kurujcie się🌼 kasiah ja dmuchałam OLiśkowi w buzkę zawsze pomagało gdy się zaniósł, bardziej jest to spowodowane tym że dzidziol tak się rozedrze że nie umie tchu złapac, trzeba kontrolowac płacze, starac się wyczaic, czym są spwodowane, i nie reagowac paniką wiem łatwo brzmi ale czasem z wiekiem takie bąki wykorzystują sytuację jak szybko się nie wyczai że jest manipulacja to po nas:):):):), moja mama mówiła że jak byłąm starsza to tak się potrafiłam zaniesc że na kilka dłuższych sekund się zawieszałam, i ona buch w dupę:P:P:P:P:P i ja dalej łaaaaaaaa:D:D:D:D:D:D:D:D:D za pierwszy razem też myślałą że dostanie zawału, :D:D:D:D nie bałaś się szczepic z katarkiem,????????? ja czekam aż Floriankowi przejdzie do końca niby już nie ma, ale czasem mam wrażenie że przez ten pieprzony wiatr ciągle coś mu tak zafurczy zgrabna laska będzie nie martw się:):):) niską wagą, dziewczynki są drobniejsze,:):):) Gryfno może małemu nie wygodnie, na spacerach, nie lubi klatki schodowej?????, może ca ciepło, Floriana ja za ciepło zapakujesz też ci będzie jęczec:):):) tak samo z fotelikiem:), ja wyciągnęłąm wkład gąbkowy spod plecków, i dałąm starą poduszkę ;do wózka'' po OLisiu pod dupę taki mały naleśnik i od tej pory tfu tfu fotelik wygoda, i podniosłam zagłowek wyżej bo też uwierał:):):), obejrzyj pokombinuj;) jak wrzeszczy wychodząc z bloku przecież lubi byc na rękach piszesz, może uwiera go kurteczka sweterek, może jakaś metka z czapki, może nie lubi czapy, coś go ciśnie, może blok nie ma tu nic do rzeczy, jak lubi byc na rękach to obojętnie gdzie idziesz to powinno byc ciekawie:):):), sama pisałąś, może mu nie wygodnie????????? może on chce spac tylko tak długo się przyzwiczaił , ze nie spał w dzień, że nie umie juz spac w dzień,a jest przemęczony, i przez to więcej płacze, i jest rozdrażniony, bo gdyby się wyspał to by Ci tyle nie płakał z byle powodu:):):):) spróbuj załąpac jakiś rytm,:):) i sie go trzymac, dzieci lubią jak każdy dzień jest przewidywalny i nudny do zrz...........a:P:D:D:D:D wtedy czują się bezpieczne:D:D:D:D no to se namoralizowałąm i jak to kojo pisze będzie chałą:P:P:P:P:P:P:P idziem się karmic i spadac do Kindergarten:P:P:P:P:P:P:P:P:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D bo tak już długo piszę że misior wstał:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało byc pierś na kolację wii nie zniechęcaj sie wiem z autopsji ze im bardziej się człowiek skupiał na zaśnięciu bąka tym szersze maił oczy, z OLiśkiem doszlkiśmy do łądu i składu po 10mcach, z asypianiem bez szarpaniny, że dziecko wiedziało że teraz idzie spac:):) 27 lutego 2007 ❤️Oliverek❤️ 28kwitetnia2010❤️Florianek❤️ moje 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to obyło sie bez pontonu :) Słoneczko wyszło i mogłam smigać z Darasem na szczepienie bez przeszkód :) dzielne chłopię zniosło trzy wkłucia prawie bez jęknięcia. mam nadzieje, ze żadnych przygód po tym nie będzie. Ostatnio było ok i tego się trzymam. Daras nawet sobie drzemkę zapodał po wyjściu z przychodni, więc w ogóle git :) Sierściuch mój waży 7800 g i jest długi na 68 cm. Ubranka 74 kupowac czas zacząć, bo w 68 mu ponoć nóżki krępuje, yh :/ Obwody mi też zrobili. Głowa: 43,8, klatka piersiowa 44,5. Dla porównania moje odpowiednio 55 i 97 hehehe :) Ząbkowanie w toku, dziąsła rozpulchnione, zęby mogą wychodzić jutro, ale równie dobrze za 3 miesiące:P ot diagnoza ;) Daras wciągnął właśnie 240 (!!!) ml butli, powinien byc zadowolony, ale ma focha, bo w bujaczku siedzi zamiast na rękach. zaraz eksmitujemy się do kuchni obiadek robić. Sposób na zapiekankę z szynką będzie sprawdzany:) Niech żyje Winiary ;) Gryfno:) Długoweekendowe chłopaki widocznie tak juz mają, ze na klatkach schodowych drą się ku zgorszeniu sasiadów ;) Lekarz Izi powiedziałby , ze jak rodziłyśmy to coś było w powietrzu( swoją drogą WTF? za taki tekst tylko strzał w pysk!) Wi. jestem z Tobą laluchna:) dzielna bądź! An. Jakie objawy były zapalenia oskrzeli? Tak pytam na zaś, żeby wiedzieć co jest jeszcze zwykłe przeziębienie, a co juz zonk. Agnies jak juz napiszesz instrukcje obsługi swojego Chrupka, to napisz tez coś do darasa, bo do tej pory szpital nie odpowiedział mi na reklamację, że mojej po porodzie nie dołączyli :) Gryfno. Na co wkurw? Wiwas u mnie okres po 5 tyg od odstawienia w końcu przyszedł. A juz testa robiłam :) Może sobie zrób i jak będzie negatywny to spokojnie ciesz się brakiem dalej :) Ja pierwszego okresu nie ogarnęłam non stop mnie w pipce uwierało. Wrrr.... Dagusiak teściowej należy się zjeb :) Jak się krępujesz to możemy posłać anonima hyhy :P Izi buźka! reszta trzymta sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Bartuś śpi a mamusia pada ze zmęczenia wydaje mi się że jest już troche lepiej albo się tylko łudze :) kojoneczka to był o dziwo zwykły katar no i wieczorem odrobine mu charczało w piersi i tyle żadnych mega objawów a lekarka mi mówiła że u takich małych dzieci często przy katarze się tak dzieje bo nie umieją "wysmarkać" noska i dlatego śpiczki zamiast wypływać ściekają na oskrzela i w rezultaci na płucka ale u Nas na szczęście wpore zgłosiłam się z młodym :) dobrze że mam Was dziewczyny bo normalnie mam się komu wyżaliść i nie sypiecie mi głupich tekstów typu : "no co ty nie powiesz " albo " bo nie ty jedna tak miałaś " "nie ty pierwsza i nie ostatnia..." a i mój ulubiony : "przewrażliwiona jesteś" strasznie wk@rwia mnie otoczenie znajomych mnie mam myślą że jak mają 2 dzieci to już są jakieś guru i musze je we wszystkim słuchać bo wiadomo ja mam pierwsze to jestem glupia i zielona w tych sprawach i że niby nie wiem co jest najlepsze dla mojego dziecka i te ciągłe ich dobre rady które poprostu doprowadzają mnie do szału jakbym chciała coś się spytać doradzić to bym to zrobiła a nie bez sensu słuchanie takich dyrdymałów aż mnie skręca ze złości dobra wywaliłam to z siebie i fajnie ulżyło :) ciekawa jestem czy Was też tak dręczą i tądrają za uszami znajome mamusie i koleżanki spaaaaaaaaaaadam się wykąpać i do wyrka się wyspać bo noc miałam cudną spałóam tylko 2 godziny bo potem mały się cały czas budził i jęczał bo dławił się tym zasranym katarem i tak fajnie go nosiłam na rękach całą noc myślałam że ta noc nigdy się nie skończy w dzień wcale lepiej nie było zobaczymy co dziś mnie czeka o kurde ale się rozpisałam :) paaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izi myślisz,że nasze babelki to kruszynki?Ja w sumie sie na tym nie znam,ale widze,ze dziewczyny tu pisza,ze ich szkraby waza ponad 7kg...a moja ma 4 miesiace i tydzien i wazy 6400g a dluga na 64cm. to podobnie jak Twoja.Lekarz mowi,ze jest w sam raz,ale ja tam nie wiem.Wazne,ze nie za malo i nie za duzo. Kirsten z tym katarkiem to u mnie nie wiem jak okreslic,bo tak to nic jej z noska nie kapie.Tylko rano wyciagam troszke fluczkow i rzezi w niej troszeczke.Pediatra powiedziala,ze z tym mozna jeszcze zaszczepic,co w jej przypadku jest super,bo kazde odkladanie szczepionki grozi choroba,bo Ola chodzi do zlobka a wiadomo,ze tam dzieciaczki caly czas zasmarkane.I jesli np teraz nie mozna by bylo zaszczepic to ciekawe co bedzie dalej??? No bo niby ona bardziej narazona na choroby niz dzieci siedzace w domu. Chodze do bardzo dobrej pediatry i jakos jej ufam,mam nadzieje,ze tylko sie na tym zaufaniu nie przejade.Sporo znajomych do niej chodzi i nie slyszalam jeszcze zlej opini.Babka jest juz w podeszlym wieku i pewnie za jakis czas wybierze sie na emeryture:-((((( A u nas po szczepionce temperaturka...jak ja przywiozlam ze zlobka to miala 38,7!!! Czy oni tam tego nie sprawdzaja???? Zreszta ja tez sprawdzilam rutynowo,bo Olcia wesola byla i nic nie wzkazywalo,ze ma temperature.A tu niespodzianka. Wczoraj jak zasnela 0 20tej to dzisiaj musialam ja budzic 0 6.30 na jedzenie bo czas bylo sie do zlobka zbierac.Ja tez sie wyspalam.Ciekawe co dzisiaj bedzie? A ja zaczynam sie pakowac,bo w nastepna niedziele sie przeprowadzamy.NARESZCIE!!!!! Ale bedzie mlyn.... Buziale!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann piszesz o mnie:P:P:P;);) bo ja tu taka dobra rada jestem:P:P:P:P, pewnie Gryfno się więcej do mnie nie odezwie:P bo czasem jak coś piszecie to wspomina mi się jak ja byłam kiedyś a jak teraz jestem, niby wydaje mi się że jestem o jakieś doświadczenie mądrzejsza ale w głębi duszy pozostaje taki lęk, żeby w tej pewności siebie nie stracic czujności, mam czasem takie schizy że jak za bardzo skupię się na sobie czy cuś to wiecie ach nie m ówie głośno, Kasiah tak się pytałam bo się szczypię, Florianowi też nic z nosa nie leciało, tylko w nocy, dwie z rzędu miał korek ok 1, i jak je rozmoczyłam wodą morską to normalnie zielone gluty, a tak wdzień też nic, my też mamy codziennie kontakt z usmarkańcami, bo chodzimy do przedszkola po Oliśka, i każdy kolega musi Floriana pogłaskac złapac za rączkę, olblukac baby:):):):), i jakby nie było kontakt z virusami mamy na bierząco, o co jeszcze mąż z pracy przytasia a on też pracuje z dużym skupiskiem ludzisków, gdzie jest duża rotacja z live firm, nio i OLiś nie mniejszy dostawca zarazków:):):) to ja się chyba wybiorę do lekarza z młodym, co by go jeszcze raz osłuchał, bo niby nie kaszle, ale to jest taka sierota krztusiciel włąsną śliną, że inaczej teraz odkaszluje że wydaje mi się że tak zawyje, wiecie o co mi chodzi:O, tak dla spokoju spokojnej nocki!!!!! spadam nic wiecej nie gadam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, ejoejoejo akoj :) Dziekuje za życzonka :D 31 wiosen to juz nie przelewki :D musze chyba kwatere juz wykupic i testament spisac ;) tfuu, tfuu... Moj syn mi zaspiewal sto lat dzis juz o 6:50 o zgrozo :D brzmialo to tak mniej wiecej aaaaaauuuooooaaaauuuoooooeeeejoooo i tak non stop :D on chyba mysli ze spiewa albo co, no i tak 2 godziny az padl na nastepna drzemke a ja razem z nim i tak przygarowalismy do 11 :D a coo mam dzien swini to moge :D Wracajac do wczorajszego wywodu to zapomnialam juz co mialam dalej pisac :D Wspolczuje wszystkim zakatarzonym dzieciaczkom choruszkom:( nas na szczescie na razie katar omija, nawet porzadnego wacka z nosa nie moge upolowac ta grucha :) W Pozku dzis sie rozpogodzilo wiec jade zaraz na spacer po jakies ciasto, bo piec mi sie nie chce, a tylko rodzice dzis wpadna wiec luzik, imprezke jakas planuje sila rozpedu zaraz po chrzcinach :D Gryno no Ty chyba bylas na techno party bo mi nie chcesz napisac jakis koncert bueheuheuehu albo na Boysach ;) Co do lamp no to lampa to jest hit sezonu, szczegolnie nasza w sypialni bo ona taka indyjska, takie ma szkielka zwisajace i młody uwielbia jak sie go podsadza do lampy to sobie dotyka tych szkielek caly happy choc teraz juz lapie mocno wiec trzeba to ograniczyc bo za chwile nie bedzie ani szkielek ani lampy, rano wyje do niej oczywiscie, kazda inna tez jest interesująca, chyba cos jest w tych lapach :D Paulina fajna ta Twoja Olivka wynika z opowiesci :D podobnie jak Gryfnofrela zglaszam sie w kolejce z Kuba :D wybierze sobie, ktory bedzie sie jej bardziej podobal ;) a blondyna? bo na pewno bedzie lubil blondyny hehehehe :D no dobra fajne brunetki tez moga byc ;) Niestety apropo koloru wlosow to chyba musze przyciemnic, sciac i przeczekac okres az przestana wypadac bo jak je bede tym blondem traktowac to chyba bedzie jeszcze gorzej :( teraz to mam okropne wlosy masakra jeszcze nigdy takie nie byly, po myciu to nawet grzebienia nie idzie wlozyc, a wychodza na potege, dopiero tak sie zaczelo gdzies 3 miesiace po porodzie :O Pije trampki umieram z zazdrosci ze Mlody przesypia cale nocki :D Kirsten a ja zazdroszcze wiatrakow :D mam jakas wielka wrodzona milosc do wiatrakow, w ogole moje marzenie to bylo kiedys miec taki wiatrak i w nim mieszkac yyy well.... ;) Dagusiak tesciowka faktycznie nie pomyslala no coz koj, koj... Solldi dobrze ze lepiej z mała :D Kasiah przy zanoszeniu faktycznie dziala dmuchniecie w twarz, ja to robie, rowniez jak Mlody wpada w jakis szal to sie na chwile opamietuje :D Kojoneczka dobrze ze doplyneliscie na szczepienie :D widzisz Daro twardziel :) poza tym buehueheu to co zapisalam w instrukcji na wczoraj juz musialam dzis podrzec heheh Martuska a to dolina z tym samochodem :( ja mam tak fure z tata, zeby byly znizki, na szczescie dziadek kasiasty, rat zadnych nie ma, to raczej nic nie grozi.. ale kurde mam nadzieje ze to wyjasnisz, bo naprawde glupia sytuacja, daj znac co prawnik powie, bo sama jestem ciakawa jak to sie rozwiaze .. Wiwas drastyczna ta metoda z woda hehehe dobre dobre :D Izi dobrze ze wygarnelas lekarce, faktycznie mielibyscie 5 tygodni do przodu, jezeli to zaniedbanie lekarskie to warto to skarzyc, ciekawe co Wam prawnik powie, w ogole ten teskt ze cos bylo powietrzu no kurwa prosze Was co za wredne babsko... wierze ze bedzie dobrze, trzymam kciuki za rehabilitacje, no i za ta wizyte w Katowicach. co do zabawek to znalazlam tylko to co Ci wkleilam link w jakims wczesniejszym poscie, jak cos mi sie obije o oczy na allegro lub w sklepach zabawkowych to dam znac.. buziaki!!! An zdrówka dla Bartusia :) nie martw sie nie Ciebie jedna wkurzaja dobre rady, na szczescie mam malo takich "zyczliwych" bo chyba bym kurwicy dostala... Wi no nie wiem co Ci napisac, bo nie chce dawac "zyczliwych" rad, po prostu trzymaj sie dziewucha to chyba nie bedzie trwac wiecznie :) Kurna mac pisalam tego posta caly dzien... i jako stara dupa zaleglam na kanapie, wcale nie czuje ze mam urodziny bo jakies one inne w tym roku :D aha zapomnialam ze jest Chrupek to pewnie dlatego ;) i pol dnia latalam z nim na rekach bo on chce widziec wszystko :D no coz spadam dobranocka!!! koj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kojo !!!!!! Hm u nas w sumie nic ciekawego:-) Maly wsuwal dzis deserek jablkowo-marchwiowy na razie pare lyzek ale zanosi sie na wiecej bo maly wkurza sie kiedy polknie jedna porcje a ja od razu nie zapodaje mu kolejnej(przeciez czekam az polknie spokojnie a on nie rozumie ze sie martwie by spokojnie przeszlo mu przez gardziel) Zauwazylam tez ze maly nie lubi pozycji "na mleko"tzn jak go karmie.jestem bardzo niecierpliwy.zaraz po ulozeniu otwiera dzióbek do butli i dąs ze po 2 sekundach max ma ja w buzi.on najlepiej polozyl by sie od razu z butla w buźce.osz ten moj zarlok! Izzi fajnie ze sie odezwalas.ja daje na razie po pare lyzek deserku.mysle ze jak bedzie wsuwal pol sloika lub wiecej ogranicze karmienie butla do jednego karmienia na razie.po prostu dam mu deser w pore karmienia-zobaczymy.nie dalam jeszcze zadmego soczku. Gryfno to Ty kobieto mnie zmobilizowalas do napisania postu bo kurde chce Ci jakos pomoc bo wiem ze nie masz latwo.Ja wiem kazda z nas ma jakies niejasnosci zwiazane z kodami naszych dzieci ale wlasnie ALE Piszesz ze budzi sie po wjechaniu do klatki a myslisz ze moze to byc od panujacej tam ciszy??Widzisz jak jedziesz z nim po dworzu jednak szum wiatru,samochodow,drzew robi swoje.U nas jest tak ze jak jade z malym najgorszy huk aut go nie zbudzi a zrobi to wjazd w cicha uliczkę....Moze u Was jest tak ze Tymek czuje pismo nosem-ze juz po spacerze bo nie slyszy charakterystycznego odglosu dworu.Wiadomo ze dzieci maja swoje fazy snu,raz konkretne ze nie slysza nic i spia jak zabite a potem przychodzi ta faza REM szybkiego ruchu gałek ocznych.Moze Tymek akurat ma taka jak wchodzice do klatki?Nie wiem nie chce pouczac jak chce pomóc . Piszesz ze nie spi w dzien od samego poczatku,to jest naprawde dziwne bo jak tak male dziecko moze nie byc zmeczone????????????Hm moze rzeczywiscie jest przemeczone i wtedy sie drze.Ja np mojego tak obczailam z tym spaniem ze jak przeocze faze kiedy to on zmeczony to zaczyna sie drzec az sie robi czerwony po purpur! Ja swojego obczajam(niestety lub stety) z zegarkiem w reku.Moj moze wytrzymac bez spania max 2,5 godz ale to juz wtedy dętka.Raczej do 2 godz.Kiedy po tym czasie zaczyna marudzenie klade go do lozeczka daje pieluche i smoka i nie ze zasnie.Tylko wlacze mu karuzelke i jesli zaczyna plakac to wiem ze ma dosc wrazen.Wylaczam karuzelke i ja zdejmuje(czyalam gdzies i to u nas sie sprawdza ze dziecko nie usnie kiedy to nad nim wisi cos kolorowego)zwieszam rowniez boczne zaczepione zabawki.Obserwuje go,czasem maurudzi i zasnie ale to rzadko przewaznie jest wkurwiony i potrzebuje poocy w zasnieciu.Wystarczy pare ruchow buj-buju i maly spi. Roznie czasem usnie na 1,5 godz na godz ale przewaznie do ok 1 godz spi. Drzemki w dzien tez sie u nas skrocily.Tak jak napisalam do 1 godz czasem 1,5 a rzadko 2-wie. Na spacery jezdzimy w foteliku.Na spacer wychodze tez w fazie zmeczenia czyli gdy maly sie obudzi dostaje papu i do ok 1,5-2 godz jestesmy w domu bo po tym czasie maly zaczyna marudzic(w tym czasie jest zabawiany,choc lezy sam na macie czu bujaku)no i jak zaczyna marudzic ale juz tak konkretnie to ubieram mu bluze wtedy jest wkurwiony bo raz ze zmeczony a dwa to ze taśtam nim przy ubieraniu i zakladam czapke i do fotelika.czasem nawet zaplacze to zarzucam mu pieluche na buźke i jak ubieram sobie buty to chodze z fotelikiem wtedy caly sie rusza w tym foteliku i jak zamykam drzwi maly spi Na spacerze kiedys sie obudzil i dosc dlugo sie rozgladal a potem zaczynal plakac wiec go wyjelam i szlismy troszke na rekach potem spowrotem go wlozylam i bylo bez dąsów. Nie wiem jak Ci jeszcze pomoc...a bardzo bym chciala bo po to tu m.in.jestesmy nie??????:-) No nic ja spadam.Jak znajde chwile wrzuce foty na nk uderzam w kimono.juz pozno. buziole laluchny a koj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siema(koj):-) to znow ja:-) Kojoneczko wiadomo ze pogoda do dupy i tez sie wsciekam na nia ale postanowilam sie jej nie podac.zakupilam kalosze kaptur na leb folia na wozek i jazda!Maly jak nie wózkowany lepiej chrapie w nocy. W ogole moj zaczal krzyczec!Brzmi to mniej wiecej tak jak marcowanie sie kotów:-)haha Gryfno kochana jakie czopy ołowkiem??????Z gardla???????nie czaje co on tam wyciagal hehe.........ups Wracajac do tematu mojego brzdaca to ogolnie zaczal ociagac sie z podnoszeniem glowy!!!!!!!!!!!!Noż kurde felek ladnie podnosil a teraz tylko na chwile:-(tak jakby oslabl po ostatnich szczepieniach,ktore byly 25 sierpnia!!!!!!!nie wiem:-( Moj jeszcze sie nie obraca na brzuch ani nie trzyma stóp w buzi natomiast siega za kolana wiec moze niedlugo je pobróbuje????????? Głowa tez jeszcze zostaje kiedy podnosze za raczki no ale mam nadzieje ze niedlugo to bedzie robil:-) Odpukac jest zdrowy ale boje sie kazdego choróbstwa.staram sie go chronic ale wiadomo ze jak bedzie mial byc chory to i tak bedzie.wiec staram sie wyjezdzac nawet w deszcz by go hartowac Dzis przespal cala noc!od 20.30 do 7.30:-)probowal sie budzic o 4 dupke do gory podnosil ale pampers nie byl mocno zmoczony wiec wsunelam palec do pampka troszke pomerdalam.wlozylam smoka do buzki i usnal:-)choc czasem mysle ze jak go karmie np o 5 to dociagnie ze spaniem do ok 8.30 wiec juz sama nie wiem co wole hehhe Dagusiak no rzeczywiscie ta Twoja tesciowa odrypala babola!dobrze ja opierdolilas?????czy tylko mezowi powiedzialas?opierdol ją zdrowo! Wiwas83 mi okres powrocil chyba po 6-7 tyg ale mam teraz bardzo obfite!!!!!!!!!and teraz odczuwam bardzo jajeczkowanie!no cóz wszystko zmienia sie po porodzie:-) a z tym pryskaniem wodą to mnie rozwalilas haha totl konkret!jak kumpela nie widzi to Ty jebs wodą malego hehe!Swiecona jak diabla?:-) aaaa spadam mialam duzo napisac ale stracilam wenę tworcz.prosze wybaczyc baj-a koj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina jeśli chodzi o czopy i ołówek brata Gryfno, to taki domowy sposób na pozbycie się ropniaka z migdałka. Strasznie śmierdząca sprawa :P Aktualnie sie z nia borykam hehehehe:) Ja tez kalosze juz zakupiłam i dziś mimo braku pontonu zamierzam z Darasem dotrzeć na mazaże:) Choćbym miała po kostki brodzić ! Daro po szczepieniu spał bardzo niespokojnie. Juz o 2giej sie na szamanko obudził, a potem koło w pól do 4tej trzeba go było do nas do wyra wziac, bo juz mały sajgon się robił w łóżeczku :P Nie spi Daras od 7ej, ale do tej pory mleka nie chce. Jak mu dupa się przegłodzi to bedzie wciągał jak zły. póki co pluje i prycha. A! I zaczął piszczeć! tak smiechowo strasznie :) Co do okresu to też miałam obfity okrutnie i faktycznie cykl taki bardziej jasny dla mnie teraz. Obecnie mam płodne jak cholera, więc męża gonie od siebie kijem i czym sie tylko da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja na chwilke bo jestem w trakcie pakowania walizek ale tez chcialam przylaczyc sie do rad Kariny. Moja corka tak jak jej synek max 2 godziny i w kime idzie. Jak ja przetrzymam dluzej, to zaczyna sie jazda, zamyka oczy i blacze czerwona jak burak, kreci sie z boku na bok i co chwila gubi dydulka!!! Tez klade ja do kolyski i daje jakas zabawke, jesli zaczyna stekac i nerwowa ja ruszac albo zaczyna knechac znaczy to ze ma dosc i wtedy usypianka. Jak w pore czyli ok.2 godzinki po ostatnim snie to w miare szybko zasypia. Dziecko powinno spac, chyba ze jest cos nie tak i trzeba raczej wszystko sprawdzac, u nas po pierwsze spi przy telewizorze w dzien, na spacerach musi byc cicho ale za to musimy jechac wozkiem po wertepach jak na poligonie;)starsza corka idzie chodnikiem a ja z wozkiem po trawniku omijajac albo i nie...psie kupy:) wi82 i inne mamy,ktorych dzieci nie chca spac w dzien, wytestujcie wszystko, moze smoczek, moze cichy spacer, moze glosny, jasno w pokoju lub ciemno, rozne pozycje itd.moze traficie na cos:) Ja pewnie pozaluje ze sie chwale ale nie moge nazekac, moja coreczka spi 3 czasami 4 razy dziennie po ok.2 godziny, jak nie spi to bawi sie na macie lub siedzi w lezaczku i patrzy jak siostra tanczy albo bawi sie klockami:)jest dobrym dzieckiem:)jedyny jej problem to to ze czasami wstaje w nocy na godzinke lub dwie, dzis wstala o 4 i poszla spac o 5 ale jakos mi to nie przeszkadza:) oki lece do walizek bo meksyk w domu z tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A koj! Moje Słoneczko dopiero się obudziło:):):) Wczoraj wieczorem tyle się napisałam, ale nie wiem jak to zrobiłam Skasowało się i już z nerwów nic nie pisałam:( Więc spóźnione życzenia dla agnes... Wszystkiego naj naj naj:) Mój Wojtek wczoraj załapał w południe jakiś nowy krzyk i tak mu śię to spodobało że nawet przy kąpieli nie przestał;) A na spacerku wczoraj jednak też byliśmy, jak się wypuściliśmy na miasto to ponad dwie godziny tam spędziliśmy;) Młody chyba potrzebował świeżego powietrza bo spał aż miło:) Piszecie o tych kaloszach... hmmmm Może też sobie takie sprawię;) I nie będzie problemu z deszczem;) A co do życzliwych koleżanek to też mam takie;) Ostatnio nawet jedna powiedziała (ma rok starsze dziecko) że dopiero później będę czuła miłość do mojego dziecka bo jak jest większe to się dopiero je kocha, jak już samo przytuli... Szczerze to ona ma chby jakąś paranoje... Ja kocham swoje maleństwo od zawsze i wydaje mi się że to że samo podejdzie i mnie przytuli nie zwiększy mojej miłości... Kupiłam wczoraj smoczek tommee tippee taki do kaszki, ale boję się wypróbować bo taka ta dziura wielka... Może któraś z Was diewczyny już próbowała ten smoczek? Nie krztuszą się dzieci? Mały znowu koncertuje;););) AAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa i to mu się podoba, a ja już teleizora nawet nie słyszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) koj:) kurde, nie przeczytalam tego co napisałyście, nadrobię potem. ja mam dość. wczoraj spałam w sumie 4 godziny. mały znowu miał te swoje cofki, konwulsje, płacz nieziemski.. obudził się o 23 a potem to już krótkie drzemki po góra godzince i tak do 6 rano.. potem byliśmy na pobraniu krwi. wkurw nieziemski, bo TOTALNY BRAK INFORMACJI!!!!!!!!!! jesteśmy tu nowi na osiedlu i nie wiemy jakie panują zwyczaje w poradni.. lekarka nam powiedziała, zebyśmy jechali pobrać krew małemu w inne miejsce, no ale jak potem obczailiśmy, u nas w przychodni małe dzieci wchodzą bez kolejki więc bez sensu jechać dalej skoro mamy pod nosem i to bez czekania.. to był pierwzzy i ostatni raz, jak się później okazało! a to było dopiero wtedy, gdy kłuły go te wstrętne baby już w trzeci palec a skończyło się na 4!!! a to dlatego, że nie mają pompy i krew szybko krzepnie w tych malutkich probówkach - były więc cztery podejścia!! mały ta ręka wyciągnięta, to babsko mu to naciska, pompuje, on już bezdech totalny, krzyk niesamowity i w sumie ta "operacja" trwała ponad 30minut!! no ja myślałam, że mnie szlag trafi!! krew wszędzie, na gaciach młodego, moich, mojej bluzce - po prostu onie nie wiedziały jak się do tego zabrać!! i zamiast na początku, jak tylko weszliśmy, powiedzieć nam, że nie mają tu "warunków" dla tak małych dzieci, to nieeeeeeeeee, najlepiej kłuć niemowlaka cztery razy a zabieg który ma trwać do góra minuty, trwał u nas pół godziny!! tak więc izi, rozumiem cię doskonale!!!! poszłam też do naszej najulubieńszej pediatry, która zbladła jak tylko mnie zobaczyła:) mówię jej o tych cofkach, ulewaniu, z=że się budzi w nocy z płaczem, że sie boję o niego, żeby się nie udławił itp. zaproponowała nam nowe mleko BEBILON AR antyrefluksowy i przepisała syrop - zapomniałam nazwy. za tydzień do kontroli. no a jeśli się mu nie poprawi - idziemy do specjalisty od wpustu;) powiedziałam jej, że mały nie toleruje marchewki, że płacz nieziemski gdy ma ją w buzi, płacz nieziemski, gdy ma ją wysrać i są to takie bobki, że aż mój mąż przy nich wychodzi blado. powiedziała mi, że mam odstawić marchew, że nie każde dziecko ją trawi i że może później będzie lepiej. póki co sa jeszcze brokuły, szpinak, ziemniaczki więc mam w czym wybierać. no a dzisiaj nocka IDENTYCZNA jak wczorajsza. już bez cofek, pierdzeń, boleści, ale mały po prostu nie spał. kimał sobie po 40 minut, budził się i zaczynał albo płakać (ten płacz nic nie znaczący, tzn nic ważnego;)) albo śpiewać i gadać sam do siebie. dziś spałam po zsumowaniu 3,5godziny. mąż w robocie do późna, ja cały dzień sama, czarno to widzę. aha a od 6 już jesteśmy na nogach totalnie, b mnie już chyba bardziej męczyło to, że się kładłam a za chwilke i tak musiałam wstać. cofam się do maja, kiedy to nie spaliśmy z małym całą dobę. mam nadzieję, że dziś w nocy będzie NORMALNIE bo dłużej tak nie pociągnę.. agnes, bo pytałaś się już chyba ze sto razy:D strachy na lachy:D ale ty nie znasz chyba, bo krążysz wokół cięższej muzy i chyba raczej nie polskiej:) tak czy siak nie jest to mastodon czy opeth, czy nawet ten twój nergalowski boysband;) potem poczytam co napisałyście, może uda mi się małego zahipnotyzować, oczarować i zmęczyć by sobie poszedł spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak podajecie krople d3 vigantol to jak najszybciej jej zmiencie, dzisiaj w dzien dobry tvn bylo ze sa jakies skazone! I wycofali je ze sprzedazy, sory ze tak krotko, ale mam masakre z mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vigantol- to ja uzupełnię
Vigantol wycofany: Decyzje podjął Główny Inspektor Farmaceutyczny, bo w kroplach stwierdzono chemiczne zanieczyszczenie. O wycofanie ze sprzedaży kropli Vigantol wystąpił do Głównego Inspektora Farmaceutycznego niemiecki producent Merck KGaA. Z aptek wycofano 17 serii leku, których data ważności upływa między lutym a październikiem 2014 roku. Powodem było stwierdzenie w kroplach zanieczyszczenia chemicznego, pochodzącego z gumowej części aplikatora" - poinformował w komunikacie na stronie internetowej Główny Inspektor Farmaceutyczny. Vigantol jest preparatem witaminy D3 (cholekalcyferolu), który jest stosowany w celu zapobiegania i leczenia niedoborów tej witaminy. W Polsce Vigantol był od ok. 1,5 roku sprzedawany z dozownikiem w postaci szklanej pipety z gumowym aspiratorem. Poniżej publikujemy numery serii wycofanego vigantolu: numer serii: 6 635201 data ważności 31.10.2014 numer serii: 6 633501 data ważności 30.09.2014 numer serii: 6 633402 data ważności 30.09.2014 numer serii: 6 619401 data ważności 31.08.2014 numer serii: 6 619302 data ważności 31.08.2014 numer serii: 6 600401 data ważności 30.06.2014 numer serii: 6 600301 data ważności 30.06.2014 numer serii: 6 600201 data ważności 30.06.2014 numer serii: 4 031101 data ważności 30.06.2014 numer serii: 6 565101 data ważności 31.03.2014 numer serii: 6 565201 data ważności 31.03.2014 numer serii: 6 565003 data ważności 28.02.2014 numer serii: 6 557601 data ważności 28.02.2014 numer serii: 6 557501 data ważności 28.02.2014 numer serii: 6 557401 data ważności 28.02.2014 numer serii: 6 557301 data ważności 28.02.2014 numer serii: 6 557203 data ważności 28.02.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×