Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Oj... ale się dzisiaj z Młodym nawalczyłam:( Nigdy nie usypiałam go na rękach ale przez ostatnie trzy dni był tak niemożliwy przed snem że dla świętego spokoju brałam go na ręce i lulałam. I dzięki temu sama sobie zasłużyłam na taki obrót sprawy. Dzisiaj stwierdziłam że tak nie może być bo Wojtek coraz cięższy się robi a ja na rączki go biorę żeby zasnął. Okazało się że on bardzo mądry jest i już wie że jak będzie ryczał to mamusia w końcu się ulituje, bo ostatnio cały czas tak robiła;) A tu mamusi się odmieniło... Ponad godzinę z nim walczyłam, płakał, kopał, rzucał się po całym łóżku z nerwów, aż się zanosił tym płaczem a mi serce prawie pękło... Na szczęście WYGRAŁAM:) :) :) :) Mam nadzieję że następnym razem też będę taka twarda:) Gryfno, ja też rodziłam naturalnie i na szczęście nie mam hemoroidów, ale wydaje mi się że to w dużej mierze zależy od organizmu, każda jest przecież inna. Oj i aż zazdroszczę Ci tej sobotniej wyjściówki:) Ja na razie nie mam nawet co liczyć na to że ktoś mi Wojtuchem się zajmie, wszyscy od urodzenia mówią że on jeszcze za mały, jak bęzie trochę starszy to tak, ale na razie jeszcze nie. Do jego osiemnastki pewnie będę musiała czekać;) Super zabawy Ci życzę.. i pewnie tak będzie:) Karina-K18 ja podobnie jak Gryfno zaczynałam od jabłek, później była zupka marchewka z ryżem, później jarzynowa zupka. Teraz Młody je już wszystko co po 4 m-cu. Mam to szczęście że Wojtkowi raczej wszystko smakuje jak na razie przynajmniej. Miłego dnia dziewczyny, lecę obrobić się do łazienki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa biskupa
Ale twierdzicie, ze nie macie hemoridów, bo Was tyłek nie boli czy po prostu sprawdzałyście w lusterku, że nic tam nie wystaje? Mnie nic nie boli a hemoroidy mam, bo sprawdzałam. Moja koleżanka ma tak samo więc chyba tak jak pisze Gryfno, chyba wszystkie mamy ale niekture z nas o tym po prostu nie wiedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daguś--u mnie to samo ,mały cały brzuch i buzia w kropkach ,wczoraj mu dałam troszkę soku jabłkowego i to rozrobionego z wodą ,chyba z gerbera ,super pierwsza próba podania czegoś nowego a on już wysypany :( Nie wiem czy zostawić to tak czy iść z nim do lekarza? czy którejś z Was dzidziolek ma czasami chrypkę ,bo mój ma coraz częściej i z tym też bym poleciała do lekarza:D ale już i tak mają mnie tam za wariatkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a hemoroidy to ja już w ciąży miałam te wewnętrzne , a po porodzie wyszedł mi zewnętrzny , teraz mam spokój ale pewnie wrócą bo niczym nie smarowałam ,jak mi coś wyjdzie to już się z anie wezmę...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryfno,ja o włodku nie pisałam,bo nawet nie wiedzialam,ze go mam!Aż raz nażarłam sie jakiegoś dziadostwa,że stękałam na kiblu nie gorzej niż moje dziecię i wtedy poczułam ból i miałam lekkie krwawienie.Na poczatku nie wiedziałam o co kaman,bo mój włodek nie wystaje nigdzie;)Musiał sie gdzieś dziad zakamuflować.Na szczęście odzywa sie bardzo rzadko,więc nawet nic nie stosuję ani nie pytalam o niego mojego GP,bo i tak znam odpowiedź "your włodek is fine,wajlet" Moja mała dziś kończy 15tyg.waży 6960,ma 63cm.Je z reguły 6 razy po 150,czasem 180,ale rzadko.Wprowadzać nowe rzeczy będę jej jak skończy 17tyg,tak ponoć najbezpieczniej.Ponoć lepiej tez zaczynac od warzyw,bo jak dziecko pozna smak słodkich owoców,to potem może być z tym problem. Moja mała tez ma problem z samodzielnym zasypianiem,muszę używać suszarki,zwłaszcza w dzien.Do tej pory zasypiała na bujaczku,ale odzwyczajam ją od tego,bo niedługo z tego wyrośnie.Nie wiem tylko jak ja potem odzwyczaje od suszarki... Co do butelek tommee tippee to jest smoczek w wariancie variable flow i on ma takji duży otwór na krzyż i od siły ssania dziecka zależy jak bardzo bedzie leciało,więc myślę,że do kaszek ten będzie najlepszy. No nic lecę,bo wyłączyłam suszarkę i już koniec spania...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akoj :) HURRRRRAAAAAAAAAAAAAA w koncu nie mialam problemow ze spaniem :D takze zasnelam szybko, po karmieniach tez szybko, tylko cos chyba sie swieci, bo Kuba sie budzi jakos czesto po o 1,2,4, w koncu o tej 4 sam przekrecil sie z boku na brzuch, wiec mysle sobie a niech tak sobie spi w tym lozeczku i tak juz przespal do 8 rano, ale teraz mysle ze albo zęby i tak czesto sie budzi bo go dziasla mecza, albo mu ta pozycja na plecach czy boku nie odpowiada, bo rzuca sie na wszystkie strony, a na brzuchu spi jak suseł, ale ja cykam klasc go na noc w lozeczku na brzuchu, robi tak ktoras z Was??? Młody w koncu zlapal faze na okołopołudniowa drzemke i ja mam najlepszy moment dnia czyli kawuszka :D mam mega obsesje na punkcie kawy, po prostu czasem z lozka mnie wywala sen o robieniu sobie kawy z pianką :D i juz nie moge sie doczekac jak skoncze karmic to bede pila wiecej niz jedna dziennie :D A mi wlasnie Karina jakos pasowala do tego zdjecia glownego swojego, bo taka mi sie na nim ostra babeczka wydała co sie nie pierdoli w tancu hehehehe no i taka jest w sumie :) Swoją drogą te wszystkie majówki takie niezle babeczki :D Gryfno no ja wczoraj to rzucilam sie na laptopa jak lwica co by szybciej wyslac te maile hehehe no ale niestety w blyskotliwosci tekstow Cie nie pobije bo u mnie juz demencja starcza wiec wiesz ciezko... swoja droga kurde za tydzien urodziny i te chrzciny beda bibki jak sie patrzy, ino ze sie napic nie moge, zrobilabym jak Dagusiak ale moj tak nienawidzi butli ze nie wiem jakby minal ten dzien, ja na kacu i on jeszcze sie drze przy butli, no to juz poczekam z tym piciem :D Fajnie macie zaplanowany wypad w sobote :) a jakas specjalna okazja? :) ja taka ciekawska jestem ;) Co do Włodka to mocno mi sie wydaje ze jednego mam, ale odzywa sie tylko jak odwiedza mnie MR BOB (nie wiem czemu ale kojarzy mi sie z Twin Peaks brrr ), a ze BOB odwiedza mnie rzadziej niz KAPITAN BIEGUNKA (ksywa powstala z inspiracji kultowymi bajkami na 4FUNTV Kapitan Bomba i Człowiek Biegunka) to Włodek tym samym tak sie nie odzywa, ale jak juz jest BOB to kurde dupa boli i nawet troche krwi bylo (brrr ze ja pisze o czyms takim nie moge uwierzyc ;) ) no ale ogolnie to nie dokucza :D ale Kirsten tez miala z tego co pamietam :) Dagusiak Kuba mial dlugo niedrozny kanalik i dlugo ropialo mu oczko, najpierw robilam normalnie sola fizjologiczna, ale to nic nie pomagala, pozniej kupilam, za radą kogos tutaj juz nie pamietam, ziele świetlika, ale pomoglo dopiero jak kupilam to ziele z Herbapolu, no i tym przemywalam oczko kilka razy dziennie i w koncu sie odetkal, teraz zadnego lzawienia i zadnej ropy nie ma :D Aganiok cos pisala po porodzie jeszcze z tego co pamietam, Broncie chyba macierzynstwo tak wchlonelo ze przepadla na dobre :D a taka byla aktywistka na tym forum :) ale widzialam na nk nowy boski image a syneczek cudny :) dobra spadam sie ogarniac bo dzis wyciagam meza na shopping wybrac sobie jakis ciuszek na urodziny :D to co tygrysy lubia najbardziej :D a nie puszczam go samego bo jak to rasowy samiec pewnie by mi kupil mala czarna co ledwie tylek przykrywa i ponczochy ;) heehehe Wajlet Włodek is fine :D:D:D:D koj,koj!!! do pozniej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) koj:) hehe wiwas, sorry, nie chciałam tu psuć twojego wizerunku panem włodzimierzem:D:D:D tylko tak mi się wydawało, że coś kiedyś pisałaś, choć nie byłam pewna. no a raczej mi tu chodziło to, że niewiele z was pisało o włodkach a mnie ta sprawa dość intryguje;) bo tak jak pisała KUPA BISKUPA (WTF????:D) podobno wszystkie mamy, tyle, że niektóre włodki są przyczajone hehe. spryciarze:D no a tak jak pisałam, nie wiem czy kumpela mnie pociesza czy to stan faktyczny wszystkich dup po parciu.. tymon dziś kopnął w miskę z bananem i wywaliło się wszystko na 1) jego gacie 2) moje gacie 3) sofę. a zawsze mu podkładam coś pod tyłek i zabezpieczam ciuchy.. no dziś tego nie zrobiłam i w dodatku nie karmiłam go na leżaczku ani w foteliku, bo oczywiście owsiki wygrały - położyłam go w pozycji półsiedzącej (oo!! zgrozooo!!!) na sofie. baaach!! jeeeeb!! mąż mnie chyba zabije, bo sofa i tak jest już upaćkana przeze mnie, bo w stanie ciążowym z dokuczającą rwą kulszową wszystko co jadłam na sofie, lądowało właśnie na niej, bo ja olbrzym obolały nie mogłam się ruszyć do żarcia a żarcie przyciągałam do siebie.. klops. wczoraj wrciłam od rodziców później, więc i kąpiel i przedsenne szamank sie opóźniło. tymo przeważnie jest przed 21 już dętka, wczoraj zasnął 21.45. ja podniecona, że w tym przypadku, pośpi lekko do 4 a tu duuuppaaaaa.obudził się o 0.40, potem o 5.40 i już po spaniu. mąż opuścil łoże o 6, bo szykował się do roboty więc poległam z małym. ja walnęłam w kimę chyba jakoś po 7. mąż się wrócił, by oddać stolec jakoś po 8, ja obudzona się patrzę, a tymoniuszko kima sobie w najlepsze. bez usypiania!! więc zasnęłam ponownie i obudziłam się po 9, bo ten wył do lampy z oczami jak pięć złotych:D wasze dzieci tez tak wyją do lamp? agnes - nie ma żadnej okazji. to po prostu zwykła zazdrość mnie zmusiła do działania, by wyjść:D moja kumpela, ta od tej malutkiej dziewczynki z niedowaga, oddała dziecko dziadkom, zabrała męża i pojechali w tany. więc kurde, skoro ona może to i ja tez:D jest tylko taka różnoca, że u niej dziadki z obu stron aż się biją, zeby sie opiekowac małą na noc a u mnie, to raczej pasywne zachowanie.. no ale na szczęście teście się zgodzili, by sie zająć młodym:D za dwa tygodnie szykuje sie parapetówa u mojej kuzynki, która jest z naszym przyjacielem wiec i wtedy będziemy tymona gdzieś zostawiać. mam tylko nadzieję, że moja mama nie będzie pracować - wtedy nie będzie problemu.. kurdelebele, dziś sie popłakałam gdy doszło do mnie, ze za dwa miesiące wracam do pracy i nie będę z młodym całe dnie jak teraz. że nie będę go przytulać, karmić, zmieniać pieluch, że nie będę mogła towarzyszyć i pomagać jego rozwojowi i inne tam.. trzymałam go na rękach a łży mi ciekły jak cholera!!! ja nie wiem co to będzie potem. choć ni już teraz nie ma dnia, żebym nie myślała o tym, że pieprze robotę, nie wracam tam i zostaję z małym w domku. a jeszcze jak już pisałam - miała się opiekować teściowa (właściwie teście - obydwoje na emeryturze..) naszym dzieciakiem, no ale będzie się zajmować drugim wnukiem, dwulatkiem a nasz chyba będzie spędzał dnie z opiekunką:( nieznajomą opiekunką:( która nie przekaże mu tyle miłości i czułości, ile ja bym mu przekazała, nie będzie go cmokać za uszkiem i w stopy.. nie będzie mu robiła pani gilgotki, nosków eskimosków, brzuszków pierdziuszków i w ogóle nic na bank nie będzie robiła:( kurde, znowu się poryczałam.. idę. potem tu może jeszcze zajrzę. amore pomidore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) Jak ja nienawidze szczepien !!! kurrrwa porazka jakas... niedosc, ze dziecko sie naplacze bo cholernie boli, to jeszcze pozniej jest zle. w nocy niunia dostala prawie 39 goraczki, budzila sie co chwile z placzem. wystraszona taka i na dodatek zasmarkana... walczylam z tym noskiem pol nocy, oszczedzilam jej wczoraj kapanie bo sie tyle nacierpiala, caly dzien nie spala. ulozylam jej kilka poduszek w lozeczku zeby miala wysoko, ale nic to nie dalo. budzila sie od 24 co chwile i za kazdym razem jak plakala to moj maz mowil ''daj jej mleka'' hehe nie zwazajac na to, ze to bylo co 20 minut. wkoncu wygonilam go do drugiego pokoju i wzielam niunie do siebie na łoże. ;) jakos dalysmy rade , zapodalam paracetamol i pospalysmy do 8 . teraz jak wariatka latam z termometrem i co 10 minut sprawdzam;p narazie jest git.poza tym,ze odejsc na chwile nie moge.... jak sie tylko oddalam to jest dziki placz, a jak sie pojawie w zasiegu wzroku to tak sie cieszy, ze az sika ze szczescia. od wczoraj tez mala rzyga troche... praktycznie po kazdym jedzeniu cos jej sie zwroci ... tak troche wiecej niz zwykle ulewanie. czy moze to byc tez po tych szczepieniach ? Karina jak Olivia skonczyla 3.5 miesiaca to zaczelam podawac jedzonko. od drugiego miesiaca jest na butli takze to chyba nie jest za wczesnie. najpierw podawalam deserki przez 3 dni jakies tam jablko z gruszka czy bananka z brzoskwinia. kupuje tylko z hippa bo mam najlatwiej dostepne, w pierwszy dzien dalam 3 lyzeczki ale na drugi juz po pol sloiczka. i po 3 dniach dostala marchewke z ziemniaczkami. tez pol sloiczka. potem juz jak lecialo obiadek i deserek dziennie. po poltora tygodnia mala wciagala juz caly sloiczek. Teraz dostaje butle ok 10 rano bo wczesniej nie jest glodna, zje ok 130, potem ok 13 dostaje obiadek i starcza jej to do 17 i znow daje butle.deserek ok 18 i juz przed spaniem mleczko. za jakis czas pewnie mleko bedzie tylko rano i przed snem, a w dzien same zupki i owoce. lece dzisiaj tez po kaszke bo zawsze myslalam, ze kacha to tylko zapycha dziecko i tuczy( tak mi tesciowa powiedziala ) a wczoraj wyczytalam, ze to odzywka dla dziecka bardzo potrzebna . sa tez jogurty od 4-mca , takze z tygodnia na tydzien bede ta diete rozszerzac ... pewnie sie nie obejrze i juz Olivka bedzie z parowka w buzce ;p haha Nam te jedzenie dalo duzo luzu bo kupa jest codziennie a nie raz na ruski kurrwa rok! balachy takie miekkie ida,az milo :) oszz zaczela plakac teraz musze rozkminic co jest i co moje dziecie chce od mamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aapropos wlodzimierza to jest skubany ale scisle tajnyy :p tak samo jak u Ciebie agnes ujawnil sie jak byl BOB haha. a niech go szlag... ..Frelko ja Ciebie podziwiam za to, ze masz siłe w ogole myslec o powrocie do pracy. Wszystkie was babki podziwiam naprawde... ja jak jechalam do Londynu robic paszporty to akurat byli moi rodzice i zostali z niunia. juz w drodze powrotnej ryczalam w samochodzie jak jakas szurnieta. Maz sie na mnie dziwnie patrzyl, a ja tylko dzwonilam i przez telefon niunie cmokalam. ehhh nawet nie mysle co by bylo gdybym musiala isc do roboty... Mala jak zaczela plakac to wzielam ja z sofy i zanioslam do lozeczka. polozylam i w tym samym momencie juz spala... :) hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki:P u nas to samo noc żywych trupów, druga z rzedu, jeszcze parę i sasiedzi zadzwonia po policję, :(:( wczoraj Florian już od 17 marudził na sapnie na dobranoc, w dzień jeszcze ujdzie ze smarami bo zasypia na bujaku, głowka jest wyżej więc katarek tak nie meczy, zakropiłam go wczoraj na noc tak już na zapas, i starczyło do 1 ryk bo zatkany on chce spac, oczy czerwone, nos zakorkowany żeby to jeszcze ciekło, musiałam najpierw solą namoczy, potem Frida to ryk ile sił w płucach aż piszczy, świder w uszach na cały dom:(:(:(, dopiero kropelki, potem nosidło, by zaczęły kropelki działac, i narzekańsko łełełęłęłęłę że on taki śpiący i potem głodny, odłożyc się nie dał na chwilę bo aż się zanosił, na szczęscie usnął na piersi:(, wzięłam go do siebie i na skos do góry położony na dużej poduszce lepiej mu się spało, i do 5 to siamo powtórka, ale dalismy radę pospac do 8,30:):):):):), teraz moje dziecko zasnęło, ciekawe na jak długo, musiał się jeszcze dotankowac godzinkę po obiadku, u nas kupy ruszyły z miejsca też aż miło się robią:P:P:P:?P:P po zmianie mleka, na pre aptamil, z hippa 1, młodemu spust się włączył odkorkowany, wczoraj na wieczór zaszamał pół ostatniego gerberka jabłuszko, 15h po mleczku, normalnie nie można jesc przy nim bo stęka smyk, i jęczy, głodomórek, pogoda do bani, starszy ma dziś zamknięte przedszkole, więc się kisim w chacie, jutro ma byc cieplej wiec wybyjemy u na mr włodek utajony, czasem go maznę maścią co by mu do głowy nie przyszło mnie terroryzowac;) Pulina może mała już wcześniej była osłąbiona a szczepionka tylko dołożyła i katar wyszedł od razu, dwa tygodnie temu też miałam koazję szczepic Floriana ale wydawało mi się że jest osłabiony lekarz mówił że wsio oki, ale jakoś się cykałam, potem miał jak pisałam lekuśki katarek, taki nie obciążający, i aż tu nagle z grubej rury kluski w nosie:(:(:(:( i albo mąz go zaraził bo zdychał 1,5tyg temu albo coś se prztasialiśmy z przedszkola:(:(:( a ja to musze byc na chodzie, ktoś musi obsługiwac:(:(:(:( Gryfono też bym się poszlochałą:):), w niemczech siedzi się do 3 lat więc mam luz blues potem będę się martwic:):):), ale na pewno nie wracam ale to juz inna historia, spadac co by się jeszcze poobijac:P:P:P:P ale jestem padnięta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koj koj-takie powitanie widzę króluje ostatnio:) Czytam was piękne regularnie bo to czasem napawa mnie humorem, zabija codzienna nudę(coprawda ta sama nuda co moja ale jednak inna;) i w ogóle. Od czego zaczac hmm...popieprzyło mi sie wsjo ostatnio:(mama w szpitalu, męża ciągle nie ma bo pracuje i ciągle mnie uracza jakimiś propozycjami swoich szkoleń, ktróre powinny zaowocować już w tej chwili chyba niemałą fortuną, a tu d@#% bo kasa niby jest ale on nie ma czasu zeby ja wydawac a ja możliwości :P prawko jakoś sie zastało, nie podeszlam do egzaminu a teraz zeby podejsc to musialabym zaczac jakby od nowa. No a z wozkiem wiadomo niedaleko zajade i nie wszedzie. No i sie mecze z dzieciaczkami, bo nawwet nie ma kto ich na spacer czasewm wziasc:) Ale ja i tak chyba malo narzekam. Ostatnio skumplowala sie (sama nie wiem jak i kiedy) ze mna laska ktora wiecznie marudzi, ona wolalaby miec 3 zmiany a nie z dzieciaczkami swoimi byc. ale nie to jest najgorsze. Przychodzi do mnie codziennie, wydzwania i najchetniej zostawia mi te dzieci. A ja ku$%y dostaje. jedna ma 3 lata no to ok bo bawi sie(do czasu oczywiscie) z moim 4latkiem ale ta druga ma 18mies. a ja tez mam swojego malucha i nie usmiecha mi sie za jej dzieckiem latac:/ wrrrach szkoda gadac No nic..ale to nie wszystko. rury mi sie zatkaly i kutwa nawet z kapiela czy praniem mam problem bo hydraulik juz 4 dni do nas dojechac nie moze. ciagle tylko mowi, no moze dzisiaj dam rade....#$%^^ Se ponarzekalam a teraz o dziecku ponarzekam:) Paweł chodzi na rehabilitacje. I dostaje na nich istnej k##$%^&. 3min sie śmieje do rehabilitantki a potem dże sie tak że juz sie nie 1x zaniósł płaczem, a ona jużchyba też przy nim nerwy traci :P Ogólnie dzieciak jest ok, ale nikt poza mną nie zna jego kodu włączania i wyłączania:PrNawet mąż:) Rano tak jak chyba facecik od Agnes ma dluga dzemke od ok 9-12:))Wtedy to moglabym nawet pospac ale jak sobie już o tym przpominam to zwykle juz niewarto;) potem ma juz ok 30min. dzemki. W nocy spi roznie ale teraz częściej budzi sie 2 razy na papu niż kiedyś. Nigdy nie byl tez żarłokiem. Zjada ok 120ml(od świeta na wieczór150ml+łyzeczka kaszki. Wkoncu zaczal otwierac buzie na jakies jedzenie sloiczkowe, ale calego sloika na 1x nigdy nie zjadl :)co do smakow to mu to obojetne. ale lubi przepuszczonego przez sokowirowke banana, zjada zawsze callosc a wczesniej z podziwem patrzy na jego produkcje. Najchetniej zjadalby serki starszaka, danonki itp, az sie slini i glowa mu do nich wpada, ale trzymam sietwardo i mu oczywiscie nie daje.Raz mu warge posmarowalam zeby nie czul sie osamotnionuy patrzac na jedzacego brata;) Moj starszam Mateusz po 1 dniu w przedszkolu mial katar i oczywiscie zarazil malego. MAteuszszybkosie dziadostwa pozbyl ale malego meczy do tej pory, mnie tez bo Paweł na śpiocha steka pol nocy,a ja nie wiem co robi bo nocne odciagania śpików go przebudzaja. Juz mialam tak ze go rozbudzilam o 5 wiec staram sie inaczej kombinowa,ato na brzuch a to wyzej, ale i tak zwykle świszczy mu w nosie do rana. Dzien zaczy na sie u nas ok 7-8, moze byc bo wiem ze moze byc gorzej:) Chrzest bedzie 3.10 albo 17.10 zalezy od dyżurów chrzestnego. qtwa z tym to tez sa przeboje jak jedemn moze to drugi nie albo ksiądz cos narzeka. A te kartki to po prostusa po#$%^&. po co to na co nikt nie wie, ech... Impra bedzie w knajpie bo ja jednak odpuscilam patrzac na moje warunki mieszkaniowe i sytuacje rodzinna w ktorej nikt nic nie pomoze a jeszcze na mnie patrzy. Na dodatek kuchenka sie spi%^&* wiec na jedxnym palniku raczej cudow kulinarnych nei stworze a tak wszyscy sie najedza i uciekna, ja tez w dowolnym momencie dla kazdego dogodnym. Alez ja bledow robie, sorki ale pisze w pospiechu, bo jakims cudem maz poszedl po Mateusza do przedszkola w drodze do ksiegowej(dzisiaj M pracuje w domu bo czeka na hydrauloika, ciekawe czy swoja droga sie pojawi:// No to tyle, chyba bo nic mi na mysl juz nie przychodzi poza smoczkami. Ja malego karmie z butelki lovi nadal smoczkiem 1,nawet kaszka, ale taka zadka. Bo 2 z lovi jest niby od 3mies. ale maly sie z niego jeszcze dlawi. Hehe kupilam kiedys ten smoczek 2 z nadzieja ze moze szybciej i wiecej mu do gardelka poplynie i nieopatrznie wyrzucilam starego smoka.Ale mialam jazde jak byla niedziela akurat swieto i kutwa sklepy pozamykane a on nic nie chcial jesc pol dnia z tego szybkolecacego;) ja mu wtedy z takiej badziewnej starej butelki po starszaku dawalam zeby przetrwac choc do nastepnegp dnia, ech... buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominajka i co Ci powiedział lekarz? bo ja byłam u innego niż do tej pory i ona powiedziała że to od skazy i takie zmiany mogą sie pojawiać przepisała mleko bebilon pepti (bo ta poprzednia kazała podawać nan ha) i zaleciła maść holesterolową (bez recepty) i jest poprawa, skura nadal troche sucha ale zaczerwienienie prawie znikło, gdyby sie zaogniło dostałam maść ze sterydami locoid trelo ale to w ostateczności. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja ostatni padam na pysk mój mąż ostatno ma straszny zapierdziel w robocie i robi po 14 godzin tragedia a mały marudny i prawie cały czas na rękach i dlatego ostatnio rzadziej pisze a co do włodków to ja miałam cesarke więc chyba nie mam bynajmniej nie czuje jego obecności ;) Gryfno wysłałam Ci mejla odnośnie nk może zasłużyłam sobie by już dołączyć do Waszego grona :) bye mały już woła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOJ:) Karina moja też ma 3,5 miesiąca i właśnie teraz jak byłam na tym szczepieniu w czwartek to pediatra mi powiedział, że jak najbardziej mogę już wprowadzać inne pokarmy i żeby nawet zacząć od zupek...ale myślę, że chyba trzeba stopniowo nie wszystko naraz zupki, deserki i kaszki...ja chyba zacznę od zupek od jutra:) i tak mi się wydaje, że zamiast mleka w południe spróbuję dać zupki-zobaczymy jak to będzie co do Pana Włodka:) to ja chyba nie miałam nigdy, albo nic mi o tym nie wiadomo...zaglądać nie zaglądałam tam, bo dzień po porodzie jak byłam taka obolała to zrobiłam sobie zdjęcie telefonem komórkowym:)wiecie czego i byłam przerażona, więc od tej pory już nie zajrzałam...:) wczoraj moja mała spała po raz pierwszy w śpiworku i było ok:) udanego sobotniego wieczoru GRYFNO:) buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann - wysłałam ci zaproszenie na nk:) tymon znów dziś płacze. o 10 zjadł 100ml, godzinkę później 20.. po 15 za siłę mu dałam mleko ale wypił tylko 60ml. dosypałam więc 1ł. kaszki, by go chociaż zapchać ale znowu nie mogę za dużo, bo go zatwardzi - a i tak od dwóch dni brak kupy, poza takim czarnym, płaskim, spłaszczonym stolcem wielkości mojego kciukowego paznokcia.. no i drut jak się patrzy.. masakra, jak on nie chce jeść!!!! teraz zasnął, ja lecę na fajkę, bom nerwowa;) ale chociaż spał na spacerze:D izi, to, ze zrobiłaś fotę swojej pipencji położyło mnie na łopatki:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema Moj szanowny kierownik drzemie:-)Wkurwilllam sie bo tak-maly zaczyna marudzic.patrze jest po 18 i se mysle ooooo to juz czas na drzemke.wiec-odkladam go do lozeczka-maly zaczyna beczec a ja zaczynam klaskac(niczym stara u rubika)maly robi oczy jak 5 zl i przestaje.wiec-wkladam mu smoka i zakladam karuzelke-no chwile sie na nia pogapil i znow swoje uuuuułłłłłuuuuuuu mmmaaaaammmmaaaaa yyyyyyyeeeeeeee zarzucilam mu pieluche na oczka i chwila ciszy myslalam ze usnal!podnosze na lekko a on wytrzeszcz gałów i ryyyykkkkk!no kurrwa mac?wiec biore go na rece swe i buju buju robie!i se mysle po co?on wiekszy rrrrrykkkk tajny kod do mojego syna przed spaniem NIE RUSZAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! odlozylam go do lozeczka i zasnal:-) czasami lubi lulu a czasami nie:-) No to jestesmy po marchewce:-)Maly robil fajna mine ale chetnie jadl:-) Tylko ze zaraz wkladal palce do buzi i upierdolone wszystko.Potem przyszla big kupa po szyje:-)tzn jeszcze wczesniej oproznil flaszke. Rozklad dnia co do flaszek to o 8-8.30 pije 150ml potem 11-12 pije 150ml o 14.-14.30 wypija tez 150,o 17-17.30 tez 150 a o 20 zwiekszam 180:-)maly czasem oproznia butle do konca a czasem ma to w dupie i zostawia. O maly sie obudzil!:-)se jaja zrobil!zasnal na 10 min OSZUST!!!!!!!! dobra dalej.jesli chodzi o Mr.Włodzimierza to ja go mam!!!!i mam go w dupie!doslownie!:-)w dupie rzecz jasna jako ze tam umiejscowiony a z drugiej strony ze w dupie bo mnie nie raczej nie przeszkadza. Mr.Wlodek lubi bawic sie w chowanego.Czasem sie schowa czasem wyjdzie:-) Jak wyjdzie to przewaznie przy Mr.Bobie przy twardym Mr.Bobie:-)wiec przyznaje sie z reka na sercu ze traktuje go ......PALCEM.Popchne go do srodka:-)ups czy nie przesadzilam ze szczeroscia?????? AAAAAA tym palcem go traktuje juz po Mr.Bobie kiedy to sie podetre i ewentualnie po podmyciu w bidecie:-) dobra juz koncze Gryfno kobieto czemus Ty myslala ze mam czarne hery?????a moze i tatuaz na przedramieniu??????bo lubie zaklnac no:-)a i ze smarkata:-)a ja juz tyle "wiosnów" mam:-( no dobra koncze bo maly mnie potrzebuje musze go wymeczyc przed spaniem! a koj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karina właśnie pożeram wafelki czytając Twoje dosłowne wypociny:D:D:D:D:D:D:D:D:D:DD:D:D:D:D mój brzdąk już śpi, ciekawe jak długo, zawsze ok 18 miał ostatnią kimę, ostatnio skrócona też do ok 15min, a od wczoraj może przez te niedospane noce już o tej porze brzeczy że jest zmęczony ale już do wyra, wczoraj już o 19,30 go nie było, i teraz że troszkę wcześniej go kąpałam o 19 nie czekałam aż się rozkręci z marudzeniem, pojadł, pocieszył się i odjechał, niech śpi na zdrówko mu:):):):):):):) miłego wieczorka:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheheh no troche mnie nie ma a tu jedna robi zdjecia piczki komóra a druga popycha Włodka palcem buehuehuehue dobre, dobre takie hardcorowe :D ja sie tylko przyznam ze ogladalam po porodzie czesto w lusterku co by zobaczyc czy tam az taka masakra jest ;) ale wlasnie musze zobaczyc czy Wlodka widac jakos :) No z Chrztem wszycho zalatwione i nie musimy isc do spowiedzi ale za to moja siora musi hehehe i mam z niej niezla polewke :D Izabella to masz niezla zamote :) jak nie urok to sraczka :) trzymajta sie! :) Kirsten naprawde w Niemczech 3 lata macierzynskiego? szok ja tez tak chce :O moj najwiekszy stres tez zwiazany z powrotem do roboty.. tez mimo ze Kuba bedzie z moja mama podobnie jak Gryfno nie potrafie sobie wyobrazic kto sie nim tak dobrze zajmie jak ja.. znam juz jego kaprysy, nawyki, jak reagowac w niektorych sytuacjach itp.. boje sie ze jak mama bedzie sie nim opiekowac to juz tak tego wszystkiego nie bede ogarniac :( o samej pracy juz nie wspomne bo nie wiem co ze mna bedzie ehhh.. jezusku w ogole jak wrocimy do pracy bedzie tak malo czasu na wszystko, kto tu bedzie pisal na kafe, pewnie bedziemy padac po calym dniu.. gdybym mogla sobie pozwolic na to to bym zostala z dzieckiem w domu ale niestety :( pewnie bede wyc jak glupia, on jest taki malutki jeszcze :( Gryfnofrela zazdrosc jest dobrym motywatorem do dzialania hehehe u mnie tez tak jest :D tak bylo z lezeniem na brzuchu Kuby jak zobaczylam Bartoszka na nk hehe i za kazdym razem jak ktoras z Was pisala ze juz wrocila do wagi sprzed ciazy to sie bralam od razu za siebie.. no ale z tym jeszcze ciezko, ciagle 5kg na plusie :O dobra spadam, zmeczona znow w 3 dupy, ale shopping udany :D:D spijcie dobrze, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porada w spr smoczka do kaszki
Kochane babeczki, zwłaszcza Gryfnofrela i Kasiah21 bo o tym pisałyście- jeśli chodzi o podawanie kaszki to trzy dziurki nie załatwią sprawy bo są one tej samej średnicy co 2, tylko jest ich więcej. Będą tak samo się zapychać, a nawet bardziej z powodu większej ilości :) Do kaszek są specjalne, troszkę inne smoczki, które mają większą średnicę dziury- zwykle jest ona jedna duża a nie kilka małych, albo jest smoczek z pionową linią . Np avent robi tzw trójprzepływowe, zamiast dziurki jest kreseczka, wtedy mieszczą się gęste produkty, nuk ma rozmiar L- większa średnica dziurki, TT i Lovi mają tzw szybkie smoczki. Jak wpiszecie w wyszukiwarce allegro smoczek kaszka to pokażą się odpowiednie :) Pozdrawiam :) PS: uwielbiam Was czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagusiak - tak, mała ma niedrożny kanalik. Dostała już 2 antybiotyki i nic nie pomogło. Teraz trochę zluzowałam, bo już mnie chyba znienawidziła przez to grzebanie przy oczku :) Teraz 1-2 razy dziennie wyciskam jej coś w rodzaju żelu - mieszanina łez i ropy i ciągle przemywam solą fizjologiczną. Nie wiem sama, jedna okulistka kazała czekać, że niby samo przejdzie. A jak nie? Może lepiej przekłuć to póki malutka... W każdym razie u mnie nie pomógl świetlik z Herbapolu (fajnie agnes, że wam się z tym udało). O kuracji mlekiem matczynym słyszałam, no ale przecież nie wpuszczę jej do oka Bebiko :) Muszę uciekać. Sweet dreams :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już powinnam leżec w wyrku i korzystać z dobrodziejstw snu, ale jak zaczęłam Was czytać to nie mogłam ze śmiechu i spać mi się odechciało .... co do włodka u mnie też siedzi taki utajniony, o ile to włodek, bo już sama nie wiem, nie bolał nigdy, ale cosik tam wylezie czasem, cokolwiek to jest, udaję że tego nie ma, nawet nie próbuję lustrować tego obiektu co by się nie sfrustrować.. Paulina, moja mała po szczepieniu( tez 3 wkłucia) nie chciała jeść przez dwa dni, w nocy miała gorączkę prawie 38 i była już tak odwodniona że ciemiączko na główce jej się takie wklęsłe zrobiło..jak przykładałam ją do cyca to wrzask dosłownie, herbatki tez nie chciała, dzisiaj miałam isc do lekarza ale w nocy jadła 4 razy i w dzień już jakby lepiej, ale wciąż nie ten sam apetyt, do tego właśnie po jedzeniu zaczęła mi rzygac, nigdy wczesniej tak nie rzygała :( na nóżkach ma spuchnięte czerwone ślady jak po ugryzieniu komara tylko takie duże jak 5cio złotówka, płacze 3 razy częściej niż zwykle, przestała gadać ..normalnie nie to samo dziecko, kurcze z tymi szczepieniami jest coś nie tak, może to za dużo na raz dla takiego maleństwa kupy nie ma już 4 dni, dziś jej parę łyżeczek soku z jabłka wcisnęłam co do powrotu do pracy, to macierzynski konczy mi się w grudniu ale postanowilismy z mężem ze posiedzę z małą do kwietnia na bezpłatnym , więc na razie luzik psychiczny, współczuję wam, ja też bym ryczała jak bóbr..ehh.... z tymi katarkami to tez tragedia, ja to przechodziłam jak mała miała 3 tygodnie, od tej pory(odpukać) nosek drożny solldi-jednak masaż nie pomógł na kanalik w oczku...kurcze, próbuj dalej, mi lekarz powiedział że zabieg to ostatecznosć, zwykle do ukończenia przez dziecko 1roku samo przechodzi ok, ide już spać bo przeginam z tym siedzeniem, a pewnie cięzka noc przede mną, kurcze w dzień nawet nie mam czasu poczytać ani napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A KOJ Z TYM! W mordę jeża! ja wiedziałam, że tak będzie!!! Nie chciałam się chwalić, bo stwierdziłam, że zapeszę. Daras przesypiał od tygodnia CAŁE nocki! CAŁE! No i oczywiscie głupią kojo język świeżbił i pochwaliła się koleżankom na masażach i co? Oczywiscie OCZYWIŚCIE Daro momentalnie zaczął budzić sie jak zawsze!!!!! To jest normalnie skandal!! Chrzest 9 paźzirnika mamy. Diabeł bnedzie wypędzany, 666 usuwane. mam nadzieje, ze trwale hehe. Słuchajta to ja musze byc wyrodna matka bu :( Wracam do pracy 1 grudnia i się nie moge doczekać!!!!! daro juest oczywiscie przekochany, ale ja najzwyczajniej w swiecie nie nadaję się do siedzenia w domu. wariuje dosłownie. Coraz częściej wkurzam sie na Darasa i go opieprzam (on chyba wychodzi z założenia , że matka po prostu tak ma, bo na moje wrzaski reaguje bananem hmmm...). Jestem istota stadolubna i nawet jeśli moja dyrektorka bedzie mnie wkurwiać na każdym kroku ( w sumie juz zaczęła, a ja jeszcze nawet nie wróciłam), to i tak powrotu do roboty doczekać sie nie mogę. A! Ja włodka nie miałam! I to jest fakt lekarski nawet, bo pytałam sie mojej gin na wizycie kontrolnej. Po porodzie miałam mr boba przez dodatkowe żelazo, ale cisnełam bez większych tyrek. Po paru dniach kupki jak ta lala były codziennie. Dupka prawie nieruszona (troche naderwana przez Dara, ale cóż nie mozna mieć wszystkiego). Słuchajta laski czy wasze szkraby dużo gadają. Bo Daras zatrzymał sie na gu i yyyyy, a resztę głosek ma w dupie. bu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny..normalnie .....WYSPAŁAM SIE DZISIAJ!!!!! Aniołek śpi od 21, pobudka o 3 na karmienie, potem o 7 przewijanko..i dalej śpi!!! może nadeszły dla mnie lepsze czasy :D zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) koj:) tymon, zasnął wczoraj o 21 a obudził się na karmienie o 23.40 - temu coś sie serio popinkoliło ostatnimi czasy;) potem pobudka o 5 a o 7 już był u nas w łózku, bo owsiki już z rana obudzone i nie mógł wyleżeć z w łóżeczku sam:) u nas oczywiście koncert na dwa świerszcze - u nas rzadko występuje GUU - pojawia sie tylko wtedy, gdy w supieniu, patrząc prosto w oczy próbuje coś wyrazić. co? nie wie, ale efekt w pełni mnie satysfakcjonuje hehe. poza tym w dalszym ciągu chyba coś go boli, bo AŁAAAAA występuje w dużych ilościach. no i oczywiście UUU, AAAAA i inne samogłoski;) ostatnio, jak juz ma faze, ze chcę sie zdrzemnąć a nie potrafi - mąż jest świadkiem - wydaje z siebie dźwięk coś na kształt OŁMAJGAD :D:D:D:D rośnie mały poliglota hehe. karina, nie wiem czemu kojarzyłam cię z czarnymi włosami. może przez ten charakterek?;) u mnie wszystkie zadziorne kumpele są czorne a te blond to takie, moze nie mimozy, bo to duże przegięcie, ale takie mniej żywiołowe hehe. taaa i tatuaz na przedramieniu, najlepiej swastyka :D a wokoło pępka Nietzsche To Mój Idol hehe mały już u dziadków- -trochę mi smutno, bo wróciłam do domu a tu tak cicho... no ale tera się rychtujemy, oblekamy i roz, dwo, czi - idemy na balety:D:D:D kojo - to mit. mit, że po chrzcie diabeł z dupy wypędzony!!! 666 zmazane dla niepoznaki ale rogaty dalej się czai - nie wiem czy dupie czy gdzies indziej ale jest!! czuję jego oddech:D dobra. spadam. dziś będę pijana:D nie byłam dawno pijana:D:D cyrk będzie jak gdzies zasnę w knajpie nawalona na stole hehe no ale to już problem męża, by mnie podniósł, uniósł i doniósł do domu. a kawałek drogi ma heeh niech moc gorączki katowickiej, sobotniej nocy będzie z wami!!!!!!!!! ooooooooooooooooooołłłł jeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tease trzymam kciuki żeby tak już było zawsze :) Kojoneczka moze u ciebie będzie inaczej, ale jak moja zwykle przesypia cale noce prawie - budzi sie raz na karmienie, tak po chrzcie ze dwie noce to po 3 razy sie budziła... :/ Ja do pracy nie wracam - z meżem postanowlilismy że zostaje z małą.No chyba ze nas przyciśnie to wrócę, ale w przyszłym roku chcielibyśmy się o drugie starac wiec pewnie zostane i potem za zwolnienie pojdę (jak się uda zdziałac cos ;) ) Powiem Wam ze jak patrze na zdjecia z porodu i jak Matylda była taka malutka to już bym chciała miec kolejne dziecko hehehe Pozdrawiam w deszczowy paskudny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o gaworzenie to ostatnio zrobiła sie taaaką gaduła ze wykrzykuje samogłoski. Wsyztskie jakie sa w alfabedzie i czasem sylaby jakieś - ale to od dwoch dni tak.Wcześniej sie martwilam ze ani nie mowi nic za bardzo ani nie jest motorycznie rozwinięta.No ale te samogłoski to chyba normalka. Śmiac mi się tylko chce że tak wykrzykuje je,ze nie da sie czasem porozmawiac heheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam :) Ale jestem padnieta... caly dzien praktycznie poza domem.zakupy, spacerki taka ladna pogoda byla, a corcia moja jakos lubi ostatnio w wozku lezec takze korzystamy :)Jak juz jest za dlugo w domu to jej sie nudzi i marudzi a tak przynajmniej troche wytchnienia :P Kirsten masz racje,ze mala byla oslabiona, noc przed szczepieniem dostala juz kataru ale ja mowilam o tym lekarce i ona oczywiscie ''she is fine'' ... i tylko dobily ja te szczepienia, przez dwa dni normalnie nie bylo mojej niuni kochanej tylko taka bidulka w oczach smutna szkoda mi tak jej bylo, ze szok. Tease moja miala dokladnie tak samo, ja nie wiem ale wydaje mi sie ,ze to troche za duzo jak na jeden raz... naszczescie niunia juz wrocila do siebie. super, ze Twoje malenstwo tez juz ok :) Dzisiaj sie mała musiala wysmiac za te 3 dni smutku chyba :P od rana sie smiala z byle czego hehe doslownie potrafila sie smiac nawet do poduszki :P i to w glos non stop :P latalam caly czas i ja calowalam ;) aaa no i ma gilgotki :P hihi na szyjce i pod paszkami ;p a jak robi jej maz pierdzioszki na nozkach to juz jest pelna szczescia :) Kojo ja Tobie powiem, ze jak kilka tygodni temu Olivia zaczynala gugac, tak teraz wogole nie guga... wydaje z siebie calkiem inne odglosy... smieje sie glosno, piszczy sobie z usmiechem, wydaje rozne okrzyki i dziwne dzwieki, a teraz jest w fazie takiego zachwytu wrecz. na co nie spojrzy to jest tak zachwycona, ze az sie zapowietrza. nie wiem jak to wytlumaczyc moze wiecie o co mi chodzi , robi takie yyyyhhhhhhh ... i powietrze zatrzymuje hehehe i zaraz prrrrrrrrrr buzia banki puszcza krokodylek maly :P Nocki u nas wygladaja lepiej niz na poczatku, ale gorzej niz np 2 tygodnie temu :P ogolnie mala zasypia w kole 21 i budzi sie na jedzenie ok 5-6 rano , pozniej jeszcze kima do 8 w tygodniu a w weekend do 10 :P dobrze, ze kuma czacze heh sobota i niedziela jest do spania :) Gryfno zajebisteej zabawy Wam zycze :) wyskacz sie kobito , napij i wytancz ile sil w nogach ! nalezy Ci sie :) A ja pije sobie malibu z mlekiem i wlasnie ide zapalic mentolka :) ciaoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×