Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

hej:) pewnie uznacie mnie za gadżeciare bo znowu odkryłam fajną rzecz dla malucha .. strasznie mi się to spodobało, to kółeczko jest od 1-wszego do 18 miesiąca życia http://www.youtube.com/watch?v=m20l3WMq7Gs&feature=related napiszcie, co o tym myślicie? takie pływanie w wannie nieźle rozwija malucha, może się wyżyć do woli :D fajne też na basen, znalazłam na ebayu za ok 30zł- chyba sie skuszę:) mężowi też się spodobało, na allegro nie mogłam znaleźć a tak poza tym, to moje maleństwo znowu po tygodniu nierobienia kupy -eksplodowało dziś lawiną aż po szyje...kurcze nie podoba mi się ten jej styl, wolałabym codziennie zwyczajną dawkę, mam nadzieję że to się unormuje wkrótce gryfno- ja planowo miałam dostać okres wczoraj, ale tłumaczę sobie to tak, że po porodzie wszystko rozregulowane, jak na razie nie panikuję :P aaleeee jak się okaże że mała ma rodzeństwo w drodze to chyba padnę trupem, mąż wczoraj powiedział że "by było śmiesznie" noo..zależy komu do śmiechu by było, bo na pewno nie mi :o ja chrzciny mam zaplanowane dopiero na 3go października, ubranko zakupione- biała sukienka z wyszywanymi różowymi kwiatkami, do tego białe rajstopki, buciki i opaseczka na główkę ..może zbyt słodko, ale tak mi się podoba, moja mama pewnie nie będzie zbyt zadowolona bo juz mówiła ze wiezie mi jakies gałęzie do ozdoby becika, a tu żadnego becika nie będzie a nie mam zamiaru liści przypinać żadnych do sukienki.. mała mnie wzywa, papaaa <stopka>❤️ the best things in life are free ❤️ </stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tease fajne to,ja tez chyba jestem gadzeciara,bo wszystko bym malej kupowala,co mi sie spodoba oczywiscie.I to dziecko jak śmiesznie w tym wyglada....ale z tego zrezygnuje,bo po potrzebnych szczepieniach zamierzam z Olcia chodzic na basen...mam nadzieje,ze wytrwam w postanowieniu. Ciekawe jak chrzest u Seventy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=JWYPSY6UrDo&feature=fvw tak na poczatek :) u nas spokojnie, po odwiedzinach znajomych znowu sie z mezem nie odzywamy (kłótnia o meble od wczoraj mamy ciche dni), oczywiscie jak to po kłótniach nic mu nie smakowało, wszystko bylo nie tak jak powinno byc (jedzenie+przygotowanie) i ogólnie w naszym trójeczkowym gronie gadamy tylko z synem :-D poczatkowo sie stresowalam, bo nie chce sie klocic z mezem przy dziecku, bo zle to wplywa na malego i na nas, ale teraz mam to w dupie. Jak chce uzadzac sobie ciche dni to niech uzadza. Ja tam mam zamiar miec dobry humor, smiac sie i cieszyc z tego co mam a przede wszystkim ze zdrowego i najcudowniejszego synusia :) i nikt ani nic mi nie zepsuje humoru. Hmm, faceci to dziwne stworzonka i nie potrafia (przynajmniej moj nie potrafi) zrozumiec ze do kobiety trzeba mowic z uczuciem i nie zawsze prosto z mostu, a nie jak do podwładnego wyliczyc zadania i powiedziec "zrobić ale juz". no, mój tego nie lapie... no to sie wyzalilam. Pewnie nieskladnie, ale tak na szybko usialam to wyrzucic z siebie. Buziaki i milego weeekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziołszki!!! to ja po dłuuugiej nieobecności, zaleegłości nadrobię już za tydzień po powrocie:P:P, wpadam z pytańskiem i poradą bo mój Florian el Kot ze zwichniętnym ogonem bojkotuje mi mleko, tzn ciągnie parę razy i zaczyna wywód jakie ono niedobre auuuaaaauuuaauuu aż żdziera fonie 3 paki będę musiała komuś opchnąc nakupione na zapas, muszę dawac pierś ew daję mu obadki do popróbowania dla zabicia pypcia wkońcu ma 3,5mca więc można już powoluśku smakowac, ale bardziej woli przeczekac nie jestem głodny nie będę jadł:O, do kojeki na pierś i tu pytanko które mleko jest pre i dobre słodkie w smaku by śpikuś chciał je jeśc:):):) ??????? wiadomo nie ha bo one są bardziej bezsmakowe, a tak urlop zleciał jak zbicza strzelił, jeszcze niecały tydzien i kończy się lenistwo, maz do pracy starszy do przedszkola czyli koniec z wylegowaniem się w łóżku, ja dalej bez okresu, ciekawe kiedy przyjdzie zołza:D:D:D:D, bylismy w górach 8dni zdjęcia wrzucę potem, było cudownie, szkoda że tak krotko, spadywam proszę napiszcie mi coś o mleczkach bym nie kupowała w ciemno:):):) potem się odezwę więcej i napisze co więcej słychowac, bo na razie to kompa tu u rodziców to okupuję mężu, tata i bracholki, ja już tylko z doskoku, na fajrantD::D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się nad jakąś kaszką smakową po 4mcu, starszemu nie smakowały ale smakowało za to mleczko, koleżanki córeczka ktorą karmiła też tylko piersią, jadła potem tylko kaszki, na śniadanko i kolację co prawda jest z tym troszkę zajęcia karmic łyżeczką a wessac butlę dla malucha, ale muszę cuś wynależc bo bidok mi się nagada i kuniec najlepsze że nie płacze żeby był głodny, a piersią też szybko się najada, soczki smakują mama daje za mało:P:P:P, bo piłby do oporu:D:D:D:D, może te upały????? starszy obiad tez szama pod szantażem za to na działce u rodziców młuci jeżyny, maliny czy borówki aż krzaki szeleszczą:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki :) Czasem do Was pisywałam, ale z powodu pewnego misz-maszu w moim życiu ze sto lat temu zrobiłam to po raz ostatni. I znowu mam wielkie zaległości w czytaniu :( chyba już nie zdołam nadgonić. Może to o co chcę zapytać było już poruszane, a ja znowu zawracam gitarę, z góry sorrrry... Moja Martynka skończyła już 12 tygodni. Oczywiście jest najsłodsza na świecie ;)jak wszystkie kwietniowo-majowe szkraby. Kiedyś pisałam o łzawiącym oczku. Drugi antybiotyk również nie pomógł i dalej się z tym borykamy :( buuuuuu... Mam przed oczyma wizję wpychania do jej maluśkiego noska jakiegoś drutu w celu udrożnienia kanalizka łzowego. Matko, zrobię wszystko, żeby tego uniknąć. Moja malutka ma stwierdzone całkiem niedawno wzmożone napięcie mięśniowe i asymetrię. Często wygina się w lekki rogalik, literę C, pałąk, jak kto woli... Korzystając z tego, że byłyśmy u moich rodziców na wakacjach, udałam się do neurologa, a pani doktor wysłała nas do rehabilitantki. Ta sytuacja to kolejny punkt na niekorzyść dla faktu, że mieszkam w małej dziurze, gdzie nie ma szans na znalezienie kogoś, kto "poprowadziłby" Martyśkę w naszej walce w problemem. Muszę porozglądać się gdzieś w najbliższych mi dużych miastach za jakimś rehabilitantem/ką. Moje pytanie do Was dziewczyny: czy któraś jest z Gorzowa, Zielonej Góry lub okolic? Nie mieszkam w żadnym z tych miast, ale w okolicy, a z uwagi na straaaasznie wolno pracujący w moim zadupiu internet nie chce mi się szukać stron z tabelkami, w których pisałyście skąd jesteście. Teraz zwracam się do Gryfnofreli:) Pisałaś, że Twój Tymek ma/miał asymetrię i napięcie. Będę bardzo wdzięczna, jeśli znajdziesz chwilę i napiszesz mi jakie ćwieczenia robiłaś z maluszkiem, żeby to wyeliminować. Rehabilitantka pokazała nam mnówstwo naprawdę fajnych ćwiczeń w formie zabawy, ale chciałabym porównać, sprawdzić, podpytać:) Mała nawet je lubi, śmieje się i jest cierpliwa, ale jazda się zaczyna, gdy dochodzi do ćwiczenia metodą vojty. Stosowałaś to również? Oooocchh!!! Jesteśmy na początku naszej "drogi" i dlatego chciałabym, aby ktoś mi powiedział, potwierdził, zapewnił, że regularnie i wytrwale ćwicząc pozbędziemy się tego raz na zawsze. Pokazano mi rownież jak nosić małą, jak jej nie nosić, jak karmić itp. Stosujesz również te tajemne techniki;)? W ogóle to moja maluszka mocno zaciska piąstki i czasami spina strasznie górną część ciała. Trudno wtedy zdjąć/ubrać jej bluzeczkę, umyć rączki w kąpieli. Przyplątało się to "coś" nie wiedzieć skąd, ale mamunia zrobi wszystko, aby się tego pozbyć;) Gryfno! Milutko będzie, gdy poświęcisz mi chwilę. Z góry Ci dziękuję. Chrzciny za 2 tygodnie. Małe i w domu. To wielkie wyzwanie dla mnie -beztalencia kulinarnego:) Aleee, co tam, damy radę. Pozdrawiam i do sklikania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) no i stało się.. diabełek z dupci wypędzony:D:D:D:D napiszę jutro co i jak. teraz spadam do wyra, bo padam na pysk;) p.s. oczywiście, jak to moje zasrane szczęście, pogoda nam się udała heh. fanastikko:D p.s.2 agnes:) gejowskie wdzianko w dechę!;) polecam:):):) solldi, jutro coś skrobnę. sija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Mam chwilke czsu poki obie corki spia a maz (raczej przyszly maz) w pracy. Koncze moje spostrzezenia o roznicy wieku pomiedzy dziecmi. Moja blnka w czerwcu skonczyla dwa latka a gaja jest z 24 maja tak wiec rowne 2 lata roznicy i jest tak: musze rozkladac dwa kocyki do lezakowania na brzuszku bo blanka tez udaje ze jest dzidziusiem, jak zje to biegnie do mnie i mowi zebym ja poklepal po plecach bo musi sie odbic:)przez pierwszy tydzien obecnosci gai blanka kapala sie w jej malej wanience:(a teraz zabiera wszystkie grzechotki i mowi ze to jej 'bawki'!!! Juz nie wspomne o tym jak trzeba pilnowac malej zeby jej nic nie zrobila, typu nie chciala nakarmic czyms albo nie otwierala na sile oczek:(a wczorj wlozyla gai sitko na glowe i powiedziala ze zlapala motylka:). Z tego wszystkiego najgorzej boli mnie to ze mimo dobrego wychowywania stala sie niegrzeczna, potrafi polozyc sie w sklepie na podladze i plakac zeby jej kupic cos:(kiedys tego nie bylo:(moglabym tak pisac i pisac ale ogolnie co chce napisac to, to ze 2 lata roznicy jest przesrane na maxa!!! Zmiana tematu: gaja ma juz prawie 3 miesiace a najdluzej spi 5 godzin i wstaje na cyca, drugi sen jest jeszcze krotszy ok.3 godzin max. myslalam ze zacznie spac po 7 czy 8 ale czekam i czekam a tu dupa blada, nadal wstajemy 3 razy na cyca w nocy:( Karina napisz mi adres do jakiegos fajnego fryzjera w inowroclawiu bo jak bede w Polsce to zmienie fryzurke:) seventy88 masz sie dziewczyno z tym mezem...trzymj sie jakos i napisz jak chrzciny! Do dziewczyn ktore podejrzewaj ze sa w ciazy: robcie testy i djcie znac bo jestem ciekawa:) lubie dowidywac sie ze ktor spodziewa sie dzidziusia:) ja chyba jeszcze trzeci raz sie postaram ale tym razem za jakies 4 lata i moze uda sie chlopaka stworzyc;) pa tom sie popisala a teraz jazda z cycem, kasza pieluchami nocnikami i wypytywniem faceta o ktorej wroci bo brak mi sil;)hyy dzien jak co dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :* No mu już po wszystkim malutki był jak zwykle wspaniały na poczatku był grzeczny przy polewaniu woda tylko raz zapłakał a potem właczyło mu sie gadania i jedzenie swoich raczek wiec w calym kosciele bylo slychac cmokanie.:):) Oczywiście mąż się nie zjawił :( nawet nie macie pojecia jak było mi strasznie przykro jak stałam z nim sama przy ołtarzu tylko z chrzestnymi obok tych wszytkich par :(:( jeszcze na dodatek chrztu udzielał młody ksiądz i nie za bardzo umiał znależć sie w sytuacji bo ciagle jakies gafy strzelał, np gdy przyszło do zapalania swiecy kazał ojcom dzieci je zapalic a dopiero jak spojrzal na mnie to dodal że mogą być także chrzesni, i ciagle tego typu teksty. No ale przetrwaliśmy :):) Tylko oczywiście tyle co wyszłam z kościoła moj maz musiał przysłac takiego sms ze az sie poplakałam a mianowicie napisał tak : "i co jestes z siebie zadowolona, nie zapomnij naklamac kiedys malemu ze jak bylas w ciazy to kopalem cie po brzuchu ! " Dzisiaj odpoczywam po imprezie bo narobilysmy sie z mama ale co tam maly byl wniebowziety bo bylo sporo osob i kazdy go bawił :) Buziaki dla Was i dzieki za wsparcie !!!!!!!! :*************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seventy- duzo sobie o was mysłałam i widze że jestes bardzo silna kobita i dobrze. A skoro mąż tak Ci napisła to smutne ale widać że dręczą go wyrzuty sumienia bo myśli o tym co zrobił na jakiego beznadziejnego wyszedł faceta i ojca i jak pózniej dziecku w oczy spojrzy a na pewno do tego dojdzie bo teraz to jest mega chojrak i zalezy mu chyba bardziej na opini ludzi ktozy mu doradzaja tak beznadziejnie, ale przyjdzie taki czas ze za wszystko przyjdzie zapłacić. Wy z maleństwem ulozycie sobie życie i juz to robicie a on co. Niewiem dlaczego mi sie wydaję, że on wróci do was na kolanach ale wtedy zajrzyj na to forum i przeczytaj jak było i niech spada do mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo! Ja jestem z zielonej jakby co!!!!! No ale w chwili obecnej przesiaduje z wizyta u tesciowej na wsi sielskiej anielskiej i troche zalanej przez okoliczna rzeczke ech... Internet tu chodzi jak mul, wiec napisze cos wiecej jak wroce do domku. Tylko tak krotko. Daras dalej nie spi. poszukiwania 666 trwaja. A i non stop glodnz, nawet jak wciagnie 180 ml to i tak potem warczy DOSLOWNIE na mame! buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) noooo. my już po chrzcinach:) kojo, wymazałam małemu gumką myszką cały zapisany 32 kartkowy zeszyt jego przewinień i zaczyna życie jako nowoochrzczony członek owczarni kościoła:D podobno 666 wyblaknie samoistnie za każdy razem:D:D powiem tylko tyle, że zdjęłam z wózka czerwoną antyurokową kokardkę i chłonna, pełna nadziei czekam na zmiany;) nie moge jednak narzekać, bo mistrzunio jest już dużo spokojniejszy aniżeli był. przyzwyczaiłam się, że mało śpi. wróć. że praktycznie nie śpi w ciągu dnia:) ale już jest na tyle kumaty, że potrafi pobawić się swoimi paluszkami, nieporęcznie grzechotką, patrzeć na karuzele itp. jest komunikatywnym, aktywnym, chłonnym wrazeń dzieciakiem:) nie muszę więc go nosić na okrągło na rękach, tak jak było przez pierwsze 2 miesiące..wieczorami zasypia sam. w nocy właściwie już też, chyba, że coś go zainteresuje - wówczas jest skłonny olać spanie i po zmroku oglądać świat;) nie chcę zapeszyć ale od kilku dni, po kąpieli, ok.21 zasypia i budzi się ok.3.30:D:D:D potem wstaje o 7 już wyspany ale to już obecnie olewam, bo wstaję tylko raz do niego w nocy więc radość na chacie przeogromna:D:D:D mimo tego dalej chodze niewyspana, bo zamiast położyć ię spać o 22, ja idę do wyra ok północy.. chrzciny przebiegły super:) oczywiście lało, wiało, grzmiało - ale to dlatego, że ten diabeł hucznie wypędzany:D mały zasnął w kościele na rękach (SZOK!!!!!!!!!!!!!!!). sam chrzest odbył się po mszy i mały obudził się dopiero, gdy był polewany wodą - troszkę się skrzywił - chyba nawet wystraszył - ale pokazałam mu język i elegancko się uspokoił:) ja przez całą mszę byłam z rozpiętym rozporkiem:D mama dopiero zauwazyła jak podchodziliśmy do chrzcielnicy hehe. wkurzyliśmy się natomiast na księdza, bo zapłaciliśmy za "usługę" i miała też być msza w intencji tymka. no ale nie było kurriwa! ja na to uwagi jako tako nie zwracam, no ale rodzina tak i jeśli płacę za coś, to nie znoszę gdy mnie ktoś wykręca! mniejsza z tym... kumple robili nam foty więc jak będę miała już jakieś z zapiętym rozporkiem, to wkleję na nk. potem cała bibka okej. wszystko się udało. familia też zadowolona. żarcia nam kupę zostało. wódeczka schłodzona się polewała, humory dopisały więc git:) były gadki o następnym dzieciaku, kiedy planujemy itp. już chciałam powiedzieć, że być moze w maju już będzie na świecie;) no ale się ugryzłam.. rano wstałam, żeby zrobić test a tu okres:D 39 dni od poprzedniego:) uuuuufffffffffffffffffffffffff. mąż mówi, że szkoda, bo czuje, że teraz pyli na dziołszkę ale ja się wstrzymuję;) seventy - straszni mi przykro z powodu męża! ja też czuję, ze on już teraz zaczyna żałować, że tak daleko zaszło ale sam sie wpędził w ślepy zaułek i nie wie jak z niego wybrnąć... doszło do tego, że mu wstyd przed twoją rodziną i przed tobą nawet i tak się pogrąża i pogrążać będzie. smutne to wszystko, że doszło do jakiegoś szalonego nieporozumienia, gdzie namieszały osoby trzecie, do czego w ogóle nie powinno się dopuszczać! jestem z tobą myślami i w dalszym ciągu trzymam kciuki za pozytywne zakończenie. buźka dla jaśka!!! solldi - nam stwierdziła asymetrię napięcia mięśniowego pediatra. byliśmy prywatnie u neurologa na początku czerwca i ona to potwierdziła. poleciła nam go nosić w "osi brzucha" tj.trzymać go w kierunku jazdy, plecy jego oparte na naszym torsie. trzymamy go pod pupą - on właściwie siedzi na naszych rękach - pilnujemy, by głowa była prosto, kręgosłup również wyprostowany. korygowaliśmy również jego pozycję za każdym razem, gdy się wykręcał w rogala. tymek był skrzywiony w prawo, więc kładliśmy go prawie za każdym razem na lewym boku - u neurologa byliśmy na początku sierpnia i po dwóch miesiącach tylko tej metody korygowania asymetrii - efekt taki, że już jej nie ma:) jeśli chodzi o napicie, to ono jeszcze jest. dopiszę potem, bo mały się obudził i biadoli jak gruzińska baba na targu:) spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponowne elo:) solldi - przypomniało mi się jeszcze, że wielką uwagę kazano nam zwracać na sposób w jaki go podnosiliśmy, tj. NIGDY pod pachy, tylko tak jak podnosi sie noworodki - pod główkę a druga ręka podnosi tułów. ad.napięcia - mój synek miał wzmożone. napięty był strasznie. nogi wiecznie wyprostowane - w sumie do tej pory często je prostuje i ma je bardzo sztywne. ręce trzymał blisko klatki piersiowj. oczywiście wielkie problemy z ubieraniem, przebieraniem itp. nawet gdy go karmiłam piersią, to to wszystko było utrudnione, bo prostu leżał sztywny i ciężko go było dostawić. tutaj nam doradziła robić delikatne, rozluźniające kółka rączkami i nogami. nogi ćwiczyłam przy okazji dysplazji biodra. wygląda to tak, że chwytam je w kolanach, podciągam w linii prostej do brzuszka, odchylam na boki aż będzie opór i orężnym ruchem wracam do wyprostowanych nóg. tak po 15 razy przy każdej zmianie pieluxhy i jeszcze jak się uda w ciągu dnia poza tym. bywało tak, że mały się spiął i zrobiłam może dwa kółka i basta. nie dało się wykonać niczego ponadto, bo nie chciałam mu złamać tych nóżek..nie robilam niczego wiecej w tym temacie, bo ta neurolożka z czerwca stwierdziła, żeby poczekac do następnej wizyty - tej sierpniowej - i zobaczyc czy sa jakieś efekty, by nie wysyłać niepotrzebnie na rehabilitację - powiedziała tylko tyle, że teraz to nagminne, że wysyłają na nią wszystkie dzieciaki. ja tam uważam, ze to nigdy nie zaszkodzi a lepiej pochodzić, poćwiczyć, nieraz si pomęczyć aniżeli potem mieć wyrzuty, że coś się zaprzepaściło i spieprzyło.. no a po wizycie tej sierpniowej właśnie, dr powiedział, że napięci jeszcze jest, nie jest już tak bardzo wzmożone jak było i minie to z wiekiem. metodę vojty poznałam pobieżnie na studiach i na szczęście nie musiałam jej praktykować na własnym dziecku, choć twój bobas ją lubi - gratuluję:) trzymam kciuki za dobre rozwiązanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha! i jeszcze jedno:) neurolożka odradziła nam stosowanie śpiochów i pajacyków:) mały w związku z tym, ze się napina i trzyma te nóżki wyprostowane, powinien mieć je trzymane luźno, bez ograniczeń:) śpi wicc w amym body a gdy jest chłodnawo, ubieram mu takie gacie bawełniane lub cienkie dresowe i jest git:) no a odnośnie karminia to jeszcze tyle, że jak już napisałam - gdy karmiłam cycem, było strasznie ciężko, bo nie umiałam go po prostu uchwycić - a dodam, że stosowałam "technikę", że się stykaliśmy brzuchami. obecnie siedzę w fotelu, rękę trzymam na oparciu i poduszce dodatkowo, by mały był w formie kubełkowej.dając flachę pilnuję, by kręgosłup był w linii prostej (może być taki "skulony", w pozycji embrionalnej). i jeszcze: gdy zmieniałam pieluchy, poza tymi okrążeniami, uginałam mu kolanka i podciągałam je do przeciwległego łokcia - oczywiście kolano nigdy tam nie dotarło;) ale w tym kierunku zmierzało;) na asymetrię - częste leżenie na brzuchu. u nas to największy problem, niestety. tyle. już chyba o niczym nie zapomniałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie Gryfnofrelo:) Naklikałaś się sporo, jestem baaaardzo wdzięczna. Moja Martycha ma spiętą górną część ciałka i jest z nią dokładnie tak samo jak w przypadku Twojego Tymka ad. ubierania. Mam nadzieję, że w miarę szybko sobie z tym poradzimy. Wkurza mnie strasznie to jej oko. Dzisiaj znowu całe załzawione, wycisnęłam "litry" śluzu pomieszanego z ropą. A dopiero co skończyliśmy drugi antybiotyk:( Czas chyba na kolejnego okulistę... Jutro drugie szczepienie, zobaczymy jak moja panna się do niego odniesie:) Pytałam kto mieszka w okolicach Zielonej, bo ja jestem z Międzyrzecza i muszę znaleźć kogoś do rehabilitacji Martyśki. Gdyby ktoś gdzieś coś, proszę o info. Ile wypijają Wasze szkraby karmione butlą podczas jednego jedzonka? Ktoś pytał o dobre w smaku mleko. Mnie smakuje NAN 1 ten zwykły. Pyyyyszny jest :) Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ dla Gryfno i pozdrowienia dla wszystkich :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł lasencje :) Oczywiscie zaczelam pisac w poludnie i stwierdzilam ze pozniej skoncze posta a wychodzac z chaty wylaczylam kompa no i dupa wszycho skasowalam :) to wszystko przez tą duchotę, wilgotnosc jak w tropikach, teraz cos sie zaczelo blyskac w koncu :) Ostatnio pochwalilam mojego syna ze tak pieknie spi do 4-5 i Chrupeczek znow zastrajkowal i budzi sie kolo 2... jako ze cierpie na bezsennosc ostatnie to nawet jak klade sie o polnocy to do 2 nie moge zasnac...i tym sposobem zasypiam dopiero jak chrupek sie naje i chodze wiecznie niewyspana :O normalnie na leb idzie dostac, pije melise i tak codziennie powtorka z rozrywki, nie moge spac :O moze to ta pogoda.. moze Chrupek wroci do normy, ale juz go nie bede za duzo chwalic ;) Sluchajcie kupilam sobie taki miesiecznik DZIECKO, z reguly tego nie robie, ale stwierdzilam ze poczytam, a tam takie herezje ze glowa boli... musze sie z Wami podzielic, bo czuje sie jak wyrodna matka, chyba sie poplacze heheheh ;) Otoz jest tam artykul pt.DOBRA WIĘŹ i procz calej bablaniny jest tam napisane zeby nie odkladac dziecka do lozeczka i nie "tresowac" samodzielnego zasypiania, ale spac razem z dzieckiem bo poczucie ciepla i bezpieczenstwa jest najwazniejsze :D no wiec Tracy Hogg pewnie by padła trupem czytajac to :D z reszta ja tez... kolejna szczegolnie "fajna" rada dla mnie apropo karmienia cycem to aby trzymac dziecko przy piersi tyle ile chce, nawet jak nie je (!!!!!), bo to uczy dziecko ze jego potrzeby sa zaspokajane, wiec juz widze siebie caly dzien z wyciagnietym cycem i Chrupkiem wiszacym przy nim... i za najlepiej nosic dziecko non stop, tulic i kolysac bo to wcale nie rozpuszcza dziecka :D po prostu zajebisty artykul... teraz ide plakac bo nie stosuje sie do tych rad :D a w kolejnym tez dobre-jak dziecko ma wzrost apetytu poloz sie do lozka z dzieckiem nawet na dwa dni bueheuehuehuehu no mowie Wam po prostu gazeta mnie powalila na kolana pomijajac juz artykul o tym zeby nie wprowadzac nowych pokarmow tak jak dotychczas tylko po prostu zaprosic niemowlaka do stolu polozyc mu w zasiegu reki zarcie i niech bierze co chce.. juz widze ta rozpierduche przy stole :D Wracajac do rzeczywistosci... Seventy nie bede sie kolejny raz powtarzac, ze Twoj maz i tu moga pasc rozne epitety ale po prostu no zwala z nog... na pewno tego zaluje, a jak nie to bedzie zalowac...nawet nie wiem co musisz czuc, ale jestes twarda babka, dajesz rade :D fajnie ze Chrzciny sie udały :) Gryfnofrela rowniez fajnie ze sie udały no i ze "gejowe" wdzianko sie sprawdzilo no ale z tym rozporkiem to sie nie popisalas heheh.. jutro moj maz idzie do ksiedza sam, bo ja na sama mysl dostaje gesiej skorki, a ze ma on nature rowniez wysoce polemiczna i perswazyjna ciekawe co z tego wyjdzie :D powiedzial ze jak uslyszy "co łaska" wyciagnie 50gr ale mam nadzieje ze zartuje, bo nigdy Chrupka nie ochrzcimy a na pewno nie w tej parafii :D ahhaaa no i gratuluje okresu heheh u mnie nadal nie ma no ale moze nawet sie pojawic jak skoncze karmic cycorem :D Paulus3d chyle czola, bo naprawde z 2 dzieciaków, jeszcze z taka roznica wieku musi byc trudno :D no ale z tego co piszesz to tez chwilami wesolo :D Solldi moj tez z jednym oczkiem mial problem i to nawracal, ale robie swietlikiem i jest lepiej, no ale jak znow wroci to pewnie to wiekszy problem :O Kirsten juz nie bycz sie tak :) wracaj do regularnego pisywania :D Tease fajne kółko, choc do konca nie widze jak to jest zrobione przy tej buzi :) widzialam na basenie niemowlaczka w takim kolku co ma takie otwory na nozki ze tak sobie siedzi fajnie i takie planuje kupic jak pojdziemy na basen :) juz nie moge sie doczekac :) Kojoneczka ale Daro trąbi to mleko jak smoczysko :D no ale po tym to moglby w koncu troche pospac :D Co do monotonii to mnie czasem dopada jak siedze w domu, ale w takich chwilach pakuje Kubala w wozek, choc ostatnio czesciej fotelik i ide na spacer albo jade z nim gdzies do centrum handlowego hehe :) wkurza mnie bardziej ze nie moge zasnac, pozniej rano za dlugo gnije w lozku i nie moge sie poorganizowac ze wszystkim... Chrupka tez ciezko uspic wieczorem bo to tak typ chyba jak ja bedzie :) siedzi do pozna a rano garuje w wyrze :D ale wybralismy sie w sobote do znajomych wieczorem i pierwszy raz od dawna mama usypiala Chrupa i poszlo jej szybciej niz mi, no normalnie az zazdrosna bylam :D ale za to sie zrelaksowalismy troche z mezem wybywajac z chaty, imprezka byla przednia no a po imprezie hmmm tez bardzo milo ;) takze polecam takie wypady/randki czasem :D eee cos jeszcze chcialam napisac ale zapomnialam... ide pic melise i poczytam DZIECKO jeszcze to moze cos genialnego i nowatorskiego znow odkryje ;) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo internet po burzy muli strasznie i tracę połączenie. seventy- ten twój mąż to tak jak pisały dziewczyny, pewnie już żaluje, że dał duuuupy na całej linii i jako ojciec i jako mąż. A propos tego jego sms-a--- on sobie zdaje doskonale sprawę, że nie musisz kłamać dziecku, że mąż cię po brzuchu kopal w ciąży, żeby wiedziało, jakiego ma tatusia. Wystarczy, że was zostawił bez środków do życia, nie przyszedł na chrzest.To o nim WSPANIALE świadczy ;( I on to doskonale wie. A ja wam oświadczam, ze od kilku dni to już płaczę i mam mega deprechę. Pisałam wam kiedyś, że moja Lenusia ma skazę białkową i odstawiłam prod. mleczne. Ale niedługo po tym byłam zmuszona odstawić też inne rzeczy- mięso (została tylko pierś z kurczaka), wafle ryżowe, wafelki, parówki, niektóre rodzaje chleba, wędlin, margarynę, majonez, o ketchupie, pomidorach nie wspomnę. Lista jest jeszcze dłuższa, ale nie chce mi się pisać. Po tym wszystkim Lenka dostawała pieprzonej alergii, liszajów za uszkami, na główce, nadgarstkach, brwiach. Chwilę była poprawa a potem znów coś wyszło. A ja odstawiałam wszystkie kolejne produkty. Męczę się tak już 1,5 m-ca. Teraz też odstawiam całkowicie jajka. Wypadają mi włosy (DOSŁOWNIE POROBIŁY MI SIĘ ŁYSE ZAKOLA), bolą mnie zęby, dziąsła, paznokcie, kości. Dziwne jest tylko to, że waga nie spada i brzuch dalej wisi. Biorę witaminy, ale pewnie wszystko idzie na potrzeby Lenki. Bardzo głupio zrobiłam, że nie powiedziałam lekarce o moich problemach. Nie wiem w sumie czemu....to chyba ta moja cholerna duma, żeby komuś nie pokazać, że sobie nie radzę. Ale koniec. Nie daję już rady, czuję, że mam anemię jakąś. Nie mam głowy, żeby się zająć sobą, iść do ginekologa (jeszcze nie byłam po porodzie), porobić sobie wyniki, pójść do swojego lekarza rodzinnego. Dziś zdecydowałam, że idziemy do pediatry po pomoc. Jesteśmy umówione na 17:00. Trochę się obawiam, że będę musiała całkiem odstawić Lenkę od piersi i przejść na karmienie sztuczne i nie wiem, jak sobie z tym psychicznie poradzę, że już jej nie przystawię do cycusia (płaczę w tym momencie jak bóbr). Ale jak wy sobie radzicie karmiąc butelką, to ja też dam radę. Mój Ł. to się w sumie cieszy, że teraz on też będzie mógł ją karmić, a nie tylko ja. I cieszy się, że może się w końcu za siebie wezmę. I ogólnie jest dobrej myśli. Gorzej ze mną... Się wyżaliłam. Idę ogarnąć mieszkanie. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) zuzia - powiem tylko tyle, że są naprawdę ogromne plusy karmienia butlą. o plusach karmienia piersią wiemy przecież wszyscy.. a tak to może i mąż, i babcia i jest git. nie znaczy to, że zostawiam młodego i hulaj dusza, bo niby nie jestem szczególnie zobowiązana do bycia z nim 24/dobę.. jest po prostu nieraz możliwość "odciążenia" zmęczonej mamusi:) ja karmię bebilonem, jest tak pyszny, że sama go zawsze podjem:) no ale przyznam się bez bicia, ze też wylałam rzekę łez, że już go nie karmię; że nie zdołałam go wykarmić:( do tej pory sobie tłumaczę, że teraz się najada i częściej śpi, ale to nie pomaga.. gdy widze karmiące matki - krew mnie zalewa. gdy moja przyjaciółka, która urodziła trzy tyg temu, karmi małą piersią, to mnie napływają łzy do oczu momentalnie. nie potrafie tego pohamować:( kumpela chuda jak szkapa, wiecznie płaska, teraz mająca cyce jak donice. a ja? miałam, generalnie do tej pory mam wrażenie, że coś jest nie tak, że tak się stało. może brak jakiś hormonów? nie wiem.. dupa ze mnie, nie baba:( a jak to sie powtórzy przy następnym dziecku, to ja chyba padnę.. piszę to nie po to, żeby cię odwodzić od takiej decyzji ale po to, żebyś wiedziała jak doskonale cię rozumiem!!! nie pojmie tego żadna, która nie miała podobnych problemów. o i jeszcze ogromny minus karmienia butlą - nie masz jej w kieszeni a wrzątek nie leci ci spod pachy. musisz go mieć w zasięgu możliwości. mleko kosztuje grubą kasę (przy wydatkach innych typu pampers, chusteczki, kosmetyki..) a nocne wstawanie, pójście po butlę, potem jej mycie, wyparzanie.... zgroza! no ale jak napisałam na początku - i ty znajdziesz w tym wszystkim plusy dla siebie, jak ja. no i zuzia, nie oszukujmy się, nieraz trzeba troszkę pomyśleć o sobie! ja przez pierwszy miesiąc spałam po 3-4 godziny na dobę, bo non stop wywoływałam pierdoloną laktację, mało leciało a mały i tak nie spał prawie wcale.. zajechałabym się po następnym takim miesiącu.. decyzję takie sa bardzo trudne do podjęcia. trzymam kciuki za was dziewczyny!!! potem wpadnę i coś napiszę - robiłam jedynie poranny jogging po necie;) buziaki ślę ja i t. p.s. kirsten - wystawiam małego na słońce:D ale on dalej blady, biały wręcz heeh tzn nóżki ma opalone, ręce też a gęba taka blada jakby posypany mąką czy czymś;) on taki sam oporny na słońce jak moja skóra. zazdroszczę brązu floriana:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to nie Ty Zuzia
karmilas swoje dziecko nalesnikami?Masz wiec odpowiedz naswoja bolaczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka majowa
Zuzia, moja przedmówczyni ma racje, chciałaś dobrze i przedobrzylaś z rozszerzaniem diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no nie mogę!!!! pomarańczowo idiotkooo! stanę tu murem za zuzią, bo tylko dała lence okruszynkę, mniejszą od paznokcia!!! gdyby jej dała kawał zrolowanego naleśnika z dżemem lub białym serem, to co innego! czemu niektóre baby są takie proste jak budowa capa? białe albo czarne? no a w ogóle to rozwala mnie po raz kolejny fakt, że któraś z nas jest na tyle bezczelna i tchórzliwa zarazem, że czyta, udziela się a przy byle jakiej nadarzającej się okazji, zmienia barwę i szczuje!! kocham takich pseudo moralizatorów!! po prostu kocham!! czekają tylko na chwilę by komuś dowalić, pstryknąć w nosek i skarcić jak małą dziewczynkę, która ukradła zabawkę w piaskownicy.. oooj dziewuchy, dziewuchy. stare baby a takie durne!! ja nie rozumiem, nie lepiej wejść na forum, gdzie jest fajna atmosfera, gdzie wszystkie się "znamy", lubimy, piszemy jakieś idiotycznie smieszne historie? gdzie piszemy co którą trapi, boli itp? warto wprowadzać takie chujowe napięcie, oskarżenia lub pouczenia jedna przez drugą? że jedna niby lepszą matką od następnej, o to chodzi? to ja mam w dupie taką niby rywalizację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes wg gazetowych porad, które przytoczyłaś wychodzi na to, że ja też powinnam płakać jak bóbr, że jestem złą matką, a do tego jeszcze dochodzi to, że do odbeknięcia od urodzenia ją S A D Z A M !!! na kolanku ..tak mnie położne w szpitalu uczyły, a tutaj za to zostałabym z pewnością zlinczowana ;) Zuzia- skoro tak się męczycie z Lenką, to przestawienie na butle zrobi wam tylko lepiej obojgu, a poza tym już z niej duża dziewczynka, więc to, co najlepsze z ciebie dostała w najważniejszym okresie wzrostu, już niedługo będzie jadła stałe pokarmy i tak naprawdę twój cyc wcale jej nie będzie potrzebny u mnie jest na odwrót, ja staram się usilnie oduczyć małą od cyca, bo ten mój czort nie wypije z butli NIC, ani herbatki, ani wody..katastrofa, a kupe robi raz na tydzien od kilku dni daję jej na siłę rano butle sztucznego mleka, wolę rano, bo wieczorem nie mam siły się z nią siłować, rano jakos szybciej ulega:) w karmieniu cycem najgorsza jest ta dieta, mała ma krostki a ja już się obwiniam, że moze coś zjadłam nie takiego..może to oliwki, a moze orzechy..kurcze zwariowac mozna, a waga i tak nie idzie w dół czy wasze maluchy tez tak stękają w nocy przez sen? kurcze, moja zaczyna po 3 w nocy i stęka do 7, tzn zasypia na chwilę..potem postęka i znowu zasypia, a mnie budzi, chodzę juz jak zombie :( myslałam że jak skonczy 3 miesiące to się to skonczy któras z was pisała o łzawieniu oczka, mojej małej tez łzawiło i zakrapiałam kroplami fizjologicznymi i masowałam jej w kąciku oczka, masaż: uciskanie 10powtórzen 4xdziennie, ucisk w dół w stronę noska, nam pomogło, kanalik przetkany i obeszło się bez zabiegu udrażniania ja pierwszy okres dostałam już po 5 tyg po porodzie, mimo że karmię piersią, drugi nadszedł w terminie a teraz czekam na 3ci z duszą na ramieniu..od piątku:( a że w tym miesiącu trochę nabroiliśmy, to już kurcze zaczynam sie denerwowac, a mąż już snuje plany jaka to piękna czwóreczka z nas będzie i jak to malutka będzie miała się z kim bawić...mi jednak nie jest do śmiechu pozdrawiam dziewczyny, seventy-ciebie i maluszka szczególnie 👄 mój czort własnie padł na leżaku, kurcze na jej ciałku też gdzies te 6stki muszą być, poszukam dzisiaj podczas kąpieli, papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj-a Masz racje gryfno!na bank ktoras sie podszywa!ale ja nie po to... Jestem zdenerwowana bo przed chwila wrocilam od pediatry i okazalo sie ze glowa za duza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PILNE SKIEROWANIE DO NEUROLOGA! jutro znalazlam najszybszy termin wiec jedziemy!Boje sie bardzo!!!!!!! Maly przybral rowniez za duzo!Pediatra powiedziala ze jest duzy!Msc temu wazyl 5460 a dzis waga stuknęła 6600!Mowila ze za duzo!Ale on w ogole byl duzy od samego urodzenia wiec moze to normalne!Nie wiem sama... Glowa synka mierzy 43cm czyli urosla przez msc 4 cm!!!Tez za duzo!powinna maksymalnie 2 cm!Klatka piersiowa 40cm! Polozyla go na brzuszek i ladnie glowke trzyma natomiast lezac na pleckach przy podciaganiu rączek nie dzwiga jej w ogole.Powiedziala ze to niedobrze.Klops!!!!!Nastepny klops! Pytala rowniez czy zwraca na mnie uwage,czy nie ucieka oko,czy nie chlusta mlekiem.Boze czasami uleje,czasami jak to oczka malych dzieci zazezuje!Wprowadzila mnie w stan oglupienia! On jest taki kochany,smieje sie jak bananek i jak patrze na jego bezbronnosc ze moze miec jakis zabieg co do glowy.........masakra! Napisalam o tym bo wczesniej ktoras z Was pisala ze jej pociecha ma wieksza glowke...nie wiem jak dalej potoczyly sie sprawy! Jutro jedziemy do neurologa prywatnie,jak najszybciej,bo to jest bardzo pilne.Boje sie.... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to forum
powino się nazywać "gryfnofrela tutaj rządzi", a nie "majówki 2010". Rzygać się chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia kochana musisz pomyslec o swoim zdrowiu, bo z tego co piszesz to jest kiepsko :( z tego co napisalas to nie ryzykowalabym dluzej.. odstawienie pewnie bedzie ciezkie szczegolnie dla Ciebie, ale dziecko dzien, dwa i zapomni i bedzie mu po butli dobrze, a Ty powinnas zadbac o siebie, bo boje sie ze to powazna anemia lub cos w tym stylu.. w ogole z tego co napisalas zastanawiam sie co Ty w ogole jesz :( ja tez karmie piersia, tu faktycznie tez wzgledy ekonomiczne sa wazne, bo mleko kosztuje sporo, ale gdybym miala takie problemy ze zdrowiem nie wahalabym sie odstawic, bo co z tego ze dziecko dostaje piers skoro mama slaba, smutna, zle sie czuje, dziecko tez pewnie to czuje... zobacz wydaje mi sie ze wiekszosc majówek karmi butla i jest OK :) moze lekarz cos zaradzi jeszcze.. trzymaj sie dzielnie!! Tez jestem ciekawa czy te pomaranczowe pipy to szlajajace sie po wszystkich topikach trolle czy tez ktos z majówek... nie mam pojecia..Broneczka kiedys cos tropila ale pozniej rodzila i chyba nie dowiedziala sie w koncu kto namieszal na poczcie.. niech sie wala generalnie juz ostatnio sie wypowiedzialam w tym temacie i nie bede sie powtarzac, ale musza sie strasznie nudzic w chacie... Kubus ma wstepnie ustalona date Chrztu na 19 wrzesnia, maz byl, obylo sie bez ofiar :D oczywiscie ksiadz powiedzial "co łaska" wiec nie wiem nadal ile dac :D a pozniej impra pewnie w domku :) gejowe wdzianko jak patrzylam bedzie pewnie za duze jeszcze, wiec musze sie rozejrzec za innym w tym stylu :D Gryfnofrela daj zdjecie Tymonka w gejowym wdzianku :) Tease no ja tez sadzam na kolanku jezeli dobrze mysle to chyba ta sama technika :) te artykuly co przytoczylam pisze ta sama babka, ona jest chyba lekko nawiedzona :) Aha Kuba na jeden dzien podpatrzyl chyba Tymona bo obudzil sie o 3:30 i pozniej o 7 :D za to potem chwile go pomeczylam i spal dalej na brzuchu a ja z nim.. i znow wstalam o 11 :O O jeszcze widze ze Karina napisala.. trzymam kciuki za neurologa jutro i dawaj szybko znac co i jak.. wierze ze bedzie dobrze buziak!! spadam do pisania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam za bardzo czasu pisać, odpiszę tylko do pomarańczy, później nadrobię zaległości: - pomarańczo, pamiętasz tylko jak pisałam, że dałam (sprostowanie do Twojej wypowiedzi- DAŁAM NA SPRÓBOWANIE a nie jak piszesz KARMIŁAM bo to gruuuuba przesada z twojej strony) malutkiej RAZ ociupinkę naleśnika (naleśnika tylko z nazwy, bo robionego z przepisu dla alergików, bez mleka i jajek) BLISKO DWA TYGODNIE TEMU, a nie doczytałaś, że w postach pisze jak wół, że z jej alergią zmagam się już od około 2 m-cy. Nie ma takiej opcji, żeby te odrobinki jedzenia miały wpływ na to, co się dzieje z moim dzieckiem już od dawna. Błysnęłaś właśnie. Dzięki za twoje rady. Karina- Moja Lena też ma klatkę 40 cm, ale główkę już 41 cm, ale moja jest o wiele mniejsza od twojego ( 5800g), więc nie wiem czy to jakaś anomalia...dobrze, że idziesz do lekarza to sprawdzić, też bym poszła prywatnie,żeby było jak najszybciej. Daj znać, jak będziesz po wizycie u neurologa. Dzięki dziewczyny za wsparcie, później jeszcze z wami popiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes- jem w kółko to samo: białe pieczywo bez margaryny (smaruję oliwą) z ogórkiem albo sałatą, czasem jakąś wędlinę, ale ciężko znaleźć taką bez mięsa wołowego i wieprzowego, piję wodę, zieloną herbatę, na obiad ziemniaki, pierś gotowana z kurczaka lub indyka, ogórki z oliwą i pietruszką, jem jabłka i banany. I tak codziennie. Rzygać mi się chce już od tego żarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×