Niedziela a ja sama w domu z chorym dzieckiem

ja sobie ostrze zeby na ksiazke "Patrycja" Kołakowskiej

o czym?

nic tylko pogratulować wam troskliwych, opiekuńczych, i dojrzałych mężów ;) świetnych wyborów dokonałyście ;)

Kerfur poka fotke :P ;)

Kiedy jeszcze nie był mężem, nie jeździł na koncerty kiedy ja musiałam siedziec w domu, zresztą aż tak dużo nie jeździ, bez przesady, 1 na pól roku mu się zdarza, ale i tak mnie to wkurza. Dobija mnie jeszcze to, ze nie pracuję. Jakoś dajemy radę z 1 pensji, a po przeprowadzce do starej pracy mam za daleko żeby tam wrócić, a tu jakbym coś znalazła, to za takie marne grosze, ze byłoby tylko na opiekunkę i dojazdy. No cóż, wolę sama siedzieć z dzieckiem niż robić tylko na nianię i zamartwiać się co z małym. Poszłabym na podyplomówkę dla zabicia czasu, ale będzie weekend, zjazd, a mąż w pracy i co zrobię przez te 2-3 dni z dzieckiem? Z rozrywek, to mam kurs prawa jazdy, ale już tylko 1 godzina mi została.

no cóż, widzę, zt tylko ja samotna matka przed komputerem;-) Wypijam toast z myślą, aby mi się poprawiło w życiu, tzn. ciekawiej było.

znudzona a dokładniej gdzie mieszkasz bo ja też te strony? i poleć jak możesz jakaś fajna książkę bo mam ochotę poczytać coś lekkiego i przyjemnego ale nie wiem co. Tez siedze z małym na wychowawczym,mąż pracuje a ja się w domu spełniam:) dzisiaj też zaraz idzie do pracy a ja biorę małego i jadę ze szwagrami na spacer :)

Braniewo, a nad czymś lekkim to pomyślę, mam w domu u mamy coś fajnego, ale zapomniałam tytułu. w sumie ten seks w sielkim mieście to baaaardzo lekkie, ale jakoś na początku szło mi opornie.

mama rodzinę 20 parę kilometrów od Braniewa Zagaje taka wiocha :D szkoda mi ciebie ze musisz siedziec sama w domku :( no faktw Braniewie nie ma zbyt wielu rozrywek-niestety

znam te Zagaje;-) ale powiem, ze tam to z 50% patologia niestety. Pracowałam w szkole, do której dzieci z tamtej wioski chodziły. No w Braniewie jest kino, mini zoo, fajny park - fosa, ale co z tego jak i tak nie mogę wyjść.

zgadzam sie he he...dlatego tak zado tam bywam :P a jak juz jestem to dosłownie na 5 minut odwiedzam babcie :P noo fakt nie mozes wyjsc hmm...ciężka sprawa

betonowa pułapka.... he he he

my mamy dzialalnosc,,,,dochody z niej niewielkie ale maz siedzi tam po 18 godz a ja....kolejna niedziela sama z dziecmi jak sobota itd.... na wakacjach bylam 5 lat temu.. gory,wesole miasteczko? sama z dziecmi wraca,je myje sie i spac a ja znowu sama policytujemy sie kto ma gorzej?

moja najlepsza koleżanka jest z Zagaj, na szczęście normalna;-)

naprawdę nie masz nikogo nawet z rodziny kto mogłby do ciebie przyjsc?/ na kawkę pogadac itp?? na pewno ją znam bo znam tam wszystkich :P:

zołzaa a myślisz, ze u mnie jest inaczej? jak pojedzie na poligon to go z miesiac nie ma. A normalnei jak wraca około 16.30 to tak samo, jakby go nie było, tylko kasa marna.

Jak mi się nudzi to gram sobie w literaki albo karty na kurniku albo haftuję krzyżykami - jedno i drugie według mnie bardzo wciąga. Może autorko spróbujesz?

nie mam nikogo. mam 2 kuzynki, obie dzieciate, mają do mnie 5 km i nie będą przecież dzieci autobusem targać, no i mój syn chory, zaraża

nie mam nawet kart, nie lubię. Nie wiem na czym polega gra w literki, a robótki ręczne gorzej mnie nudza niż bezczynność, poza tym, to wymaga skupienia, aja dzielę uwage między komputer, a małego, teraz śpi, ale jak wstanie to będzie wymagał uwagi

a ile synuś ma lat?

Klarissaa a ile ty masz lat?

synuś półtora roku skończył na początku miesiąca

ale masz już zajęcie miło spędzasz czas pisząc sobie z nami skromnymi kafeterianami jest milutko czegóż więcej trzeba aby mały szybko wyzdrowiał tego ci życzę :)

24 :) to moze jak wstanie syn to moze pobaw sie z nim szybciej czas ci zleci to juz spory chłopak wiec tez kumaty to mozesz naprawde w rózne zabawy sie z nim bawic

ale masz już zajęcie miło spędzasz czas pisząc sobie z nami skromnymi kafeterianami jest milutko czegóż więcej trzeba aby mały szybko wyzdrowiał tego ci życzę :)

no to własnie robię, ale on cąły dzień ze mna bawić się nie chce, trochę sam sobną się zajmuje, a trochę zwyczajnie marudzi, jak to chory, Jeść nie je, bo gardło boli, więc nawet gotowac nie mam dla kogo. Tak, na kafe czasem miło spędzam czas

no i piwa mi się chce, a nie mam i nie mogę, kieliszek likieru zatem wysączę

poczytaj sobie pudelka he he...

nie martw sie jaq mam dwoje chorych dzieci,sama tezx jestem zasmarkana a mój mąz od rana w szkole ochroniarskiej siedzi i moze około 13 zjedzie na obiad.ech....pozdrawiam Cie ciepło i nie jestes sama!

a co z obiadem? ugotuj coś dla siebie i małego