Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

To zależy.. wszystko to sprawa indywidualna.. Nie martw sie :) myśle, ze jak zaczną sie TE skurcze to będziesz wiedziała że to już :) Napisze Ci ściągawke z gazety "M jak Mama": Fałszywy alarm: - skurcze są nieregularne; skurcze są raz słabsze raz silniejsze - przy zmianie pozycji skurcze słabną - boli tylko w dole brzucha, a nie w okolicy krzyżowej - mimo upływu czasu siła i częstotliwość skurczów nie rosną, czop śluzowy nie odszedł, podobnie jak i wody płodowe Zaczęło sie: - skurcze są regularne, ich natężenie narasta, a przerwy między nimi maleją - nic nie łagodzi siły i natężenia skurczów - ból silniejszy odczuwany jest w dole brzucha, nad spojeniem łonowym, ale pojawia sie także w okolicy lędźwiowej - odszedł czop śluzowy, odeszły wody płodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też myślę że jak już się zacznie to każda z nas mimo wszystko będzie wiedziała że to TO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny idę jutro do gina i zastanawiam się o co mam go jeszcze spytać... czy może mi powiedzieć czy dam radę urodzić? podobno jakoś się mierzy miednicę czy coś tam... wiecie coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie wypowiem się na ten temat bo nie słyszałam nic na ten temat... a czemu myślisz że nie dasz rady urodzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja własnie jestem po wizycie :) wszystko oki tylko cisnienie mam za wysokie i mam mierzyc dwa razy dziennie w domu :( heh wiecznie cos . teraz miałam 135/90 ponoc juz 140/90 jest niebezpieczne . alakolo ja sie swojego zapytałam jak on widzi mój porod i powiedział mi ze na 90% urodzxe siłami natury :) 10% zalezy od dziecka czy sie dobrze wpasuje w kanał i czy nie okreci sie pępowina a przez to zacznie tracic puls mysle ze i ty mozesz z powodzeniem spytac swojego czy swojej ,ale moj mi nic nie mierzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się o moją miednicę bo strasznie mnie boli kość łonowa... czasami nawet jak przekręcam się z boku na bok to piszczę z bólu... no nic, zobaczymy jutro co mi powie, w sumie to jest mi obojętne jak będę rodzić byleby były jak najmniejsze uszkodzenia poporodowe i żebym szybko doszła do siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiem Wam, z własnego doświadczenia, że nie zawsze jest tak, że od razu wiemy, że już się zaczęło. Ja będąc w pierwszej ciąży pojechałam na wizytę kontrolną w dzień po terminie porodu. Moja lekarka zbadała rozwarcie (było niewielkie 1-2 cm i utrzymywało się już od dwóch tygodni) i tętno dziecka, które wahało się między 100 a 140. I właśnie dlatego, że tak się wahało skierowała mnie do szpitala. Prosto od niej pojechałam do szpitala i okazało się, że mam regularne skurcze co 5 minut, których w ogóle nie czułam i rozwarcie na 5-6 cm. A pęcherz płodowy miałam przebijany, bo sam nie chciał pęknąć. Gdyby nie ta wizyta kontrolna to nie wiedziałabym, że już rodzę :) Jeśli chodzi o pomiar miednicy to faktycznie, jeśli dziecko jest duże (powyżej 4 kg) lekarze za pomocą cyrkla położniczego badają wielkość miednicy, aby określić, czy poród siłami natury jest możliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja też odczuwam taki ból kości łonowej.. dla mnie w nocy przekręcenie sie z boku na bok jest koszmarem.. W ogóle dzisiaj w nocy miałam wrażenie takiego parcia na krocze.. Jejku.. Chyba zaczynam sie stresować ;) Alakolo - nie powinnas sie nastawiać, że z tego powodu będziesz miała trudności z porodem :) Bądź bardziej optymistycznie nastawiona :) Aha i daj znać jak tam po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie ja tez słyszałam o takich przypadkach ze jednak zdarza sie ze kobiety nie wiedza ze zaczeły juz rodzic Honka a pozniej jak to wszystko wyglądało dostałąs bole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolesne skurcze rozpoczęły się po 8 godzinach leżenia na porodówce, po dwóch kroplówkach oksytocyny i jak już miałam prawie pełne rozwarcie. Ale wtedy okazało się, że muszę mieć cc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dzisiaj po wizycie, i załamka... główka nadal wysoko, co prawda wszystko ok i dziecko jest prawidłowo ułożone, ale jeszcze się pomęczę... :o no cóż, jak trzeba to trzeba, najważniejsze że dziecko jest dobrze ułożone i raczej na 100% będę rodzić normalnie :) chyba że przenoszę i trzeba będzie wywoływać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja własnie wcinam śniadanko :) Za oknem pogoda sie robi :) I zaraz sie zbieram do lekarza :) Alakolo.. a następną wizyte masz już na izbie przyjęc?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym... ale czuję że jeszcze pójdę do niego (gina) po terminie... czyli jak do przyszłego poniedziałku nic, to mam go odwiedzić... ale w przyszłym tygodniu przeprowadzka więc myślę że to pomoże :) byłam dzisiaj w pracy zanieść l4 i dziewczyny zaczęły szukać sposobów na przyspieszenie, jedna powiedziała że jej pomogła lampka szampana - i podobno nie tylko jej - więc jak nic nie pomoże to wypróbuję i to ;) ps. skakanie nawet po schodach nic nie daje - potwierdzone przez kolejny przypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alakolo ale ty zniecierpliwiona jesteś:) niestety trzeba spokojnie czekać aż organizm sam będzie miał ochotę na poród ;) ja powiem szczerze że coraz bardziej się boje jak myślę o porodzie i tez chciałabym mieć to już za sobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mi sie w sumie dzisiaj zaczyna dopiero 37 tydzień.. Jakby nie patrzeć mam jeszcze sporo czasu.. Jestem po wizycie i lekarka w sumie nie była w stanie stwierdzić czy urodzę przed terminem. Jedynie co powiedziała to to, że szyjka jest miękka - w normie, główka przyparta i że brzuch mi sie obniżył. To są już objawy przepowiadające poród, ale to może być nawet gdzies za 2 tygodnie. USG niestety mi nie robiła. Kolejną wizyte mam 7 czerwca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem zniecierpliwiona bo już ledwo chodzę... czuję się jak hipopotam, boję się że jeszcze chwila i nie wejdę do ciążowych ciuchów, w które ledwo się mieszczę :o no i wszystko mnie już boli... i wkurza mnie to że cały czas chce mi się leżeć, a jak wstaję to od razu do kibelka :o w ogóle chodzenie to jakiś koszmar, z takim uciskiem na pęcherz... chciałabym już móc spacerować bez problemu, biegać nawet wieczorami (o ile będę mieć czas), w ogóle ćwiczyć czy cokolwiek zrobić w domu bo już ledwo się ruszam... u nas słońce wyszło :) w końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz jestem zniecierpliwiona :) wszystko gotowe czeka ja juz nie mam co robic bo wszystko wyprane, poprasowane , posprzatane i nie bardzo wiem co mam z czasem zrobic ? na spacery ciezko mi sie juz chodzi a ile mozna ksiazki czytac i tv oglądac ? a takto byłaby dzidzia to pewnie nie było by w co rąk wsadzic :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jak tam Wasze brzuchole? Taka cisza.. czyżby wszystkie były na porodówce? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nistety w domu :( juz czasami nawet zaczynam sie zastanawiac czy wogóle kiedykolwiek urodze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, ja tak samo :) ale dzisiaj wyjątkowo pospacerowałam z małżonkiem na świeżym powietrzu, może to coś da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też siedzę w domku, ale już mi coraz ciężej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też wczoraj zrobiłam taaaki spacer długi - taka pogoda piękna była :) a dzisiaj, co? .. znowu deszczowo :/ Dziewczyny jeszcze trochę i... :D Damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ciężaróweczki, ja też w domku ale ja to mam najdalej z Was :( Poza tym mam już codziennie skurcze przepowiadające, niektóre bolesne..., czasem muszę się nospą wspomagać i wydaje mi sę że brzuchol mi się lekko opuścił. Może i dobrze ze te skurcze mam bo może przypadkiem w terminie urodzę bo mnie wszyscy w koło straszą ze pierwsze to się z reguły po terminie rodzi i wcale mogło mi miesiąc nie zostać tylko półtora... z jednej stron dobrze bo kolejna pensja na konto wpływa;P ale ja już się, pewnie jak wszystkie, doczekać nie mogę!!! Miłego dnia... P.S. Torba prawie spakowana, na wierzchu tylko kosmetyki i szczoteczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widzę że wszystkie spacerowałyśmy w weekend :) no ale nareszcie pogoda na to pozwoliła :) u mnie dzisiaj świeci słoneczko, ale chłodno jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dzisiaj słonko świeci i na dodatek jest całkiem ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie rano padało ale teraz jest nawet w miarę :) nie chce mi się iść do sklepu ale przydałoby się bo w lidlu jest promocja na ciuszki dla niemowlaka :) 2 pary bodów (? nie wiem jak jest liczba mnoga od "body") za 13 zł ale kurcze nie wiem czy dojdę bo może mnie w połowie drogi pęcherz zakłuć (wczoraj tak miałam i myślałam że nie wytrzymam :o ) więc chyba poczekam na M. z samochodem... a teraz pójdę tylko do chemicznego sklepu po drugiej stronie ulicy i kupię jakieś kosmetyki dla maluszka i dla mnie :) no i nie mam pojęcia co zrobić na obiad... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ja tez słyszałam ze pierwsza ciąze raczej sie przenosi niz urodziw terminie i ze chłopcy to juz wogóle sa leniwi i wcale im sie na swiat nie spieszy :( ja własnie wróciłam ze sklepów, chodze tacham te zakupy i nic . w nocy czasem mnie zaboli ale to by było na tyle lekarz pozwolił mojej cioci jechac na wies wiec ja napewno w tym tygodniu nie urodze :( a juz tak bym bardzo chciała. wieczory sa dla mnie najgorsze :( cała puchne i to krocze znowu strasznie boli ze z boku na bok ciezko sie przewrócic. mąz sie smieje ze mnie ze chrapie i nawet mu sie sniło ze jego syn chrapał he he mi tez sie dzis adi snił : sniło mi sie ze był bardzo chudziutki :( ze miałam cesarke:( ze wogóle nie płakał :) i ze nie umiał piersi ssać :( . dobrze ze ponoc sny sie nie spełniają a ha i pamietam ze jak go urodziłam to akurat był wtorek a wam sie snią wasze dzidziusie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też się często śni, a to że rodzę, a to że nie potrafię na rękach trzymać, raz mi się śniło że urodziłam i wogóle naszykowana nie byłam, nie miałam ubranek, pieluch, wanienki i wogóle :) ale myślę że tak już jest w tych ostatnich tygodniach :) a odnośnie lidla jest też od dzisiaj termometr bezdotykowy za 50 zł, co prawda firma lidlowska, ale zastanawiam się czy nie kupić?? dają 3 lata gwarancji, więc nie jest źle.... jak myślicie dziewczyny warto czy lepiej zainwestować w droższy znanej firmy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym lidlowskim to ciężko stwierdzić bo czasem trafiają sie super rzeczy z tego co słyszę od ludzi... Ja kupiłam termometr topcom 301 4w1, na razie nic szczególnego o nim powiedzieć nie umiem za wyjątkiem że i mnie i M pokazał w uchu 36,6... to chyba znaczy że działa:) Co do snów to mi się bardzo często śni ze urodziłam z różnymi przygodami, ostatnio śniło mi się ze nie nakarmiłam dziecka przez 24 godziny po narodzeniu, albo że w dzień po porodzie chrzciliśmy Olkę, taką brudną w śluzie jeszcze poporodowym bez rodziny, (nie to że coś nie tak było)bo tak sobie M. ubzdurał. Na szczęście żadne straszne historie mi się nie śnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×