Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

Mnie ostatnio się śniło, że w trakcie porodu okazało się, że mam nie jedno dziecko, a ośmioraczki :) W tym śnie pytałam moją lekarkę jak to się stało, że nikt tego wcześniej nie zauważył - odpowiedziała, że jedno dziecko było zdecydowanie większe od pozostałych i zasłaniało wszystkie inne podczas usg :) Śmieszne też było to, że w trakcie snu zdążyłam urodzić tylko dwoje dzieci i wypuszczono mnie ze szpitala do domu mówiąc, że z urodzeniem reszty muszę jeszcze trochę poczekać :) Naprawdę nie przypuszczałam, że takie głupoty mogą się człowiekowi śnić :) U mnie niestety pogoda się zmieniła - ochłodziło się i pada, więc nigdzie mi się nie chce wychodzić. A propos chłopców i przenoszenia ciąży - ja swojego starszego syna urodziłam 2 dni po terminie (a zaczęło się wszystko dzień po terminie) więc chyba jeszcze nie najgorzej. Może nie wszyscy chłopcy są tacy leniwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczymy jak to będzie, mój też się specjalnie nie pcha :) a co do snów to ja o ile w ogóle mogę spać (wczoraj a właściwie dzisiaj) zasnęłam o 2, M wstał jak zwykle o 5 więc takie spanie z przerwami to nie spanie... i jak parę miesięcy temu miałam jakies głupie sny których już nie pamiętam, to teraz raczej nie miewam... cieszę się że w ogóle śpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, leżę sobie na boku a Kuba wali mnie po żebrach aż miło :) mam ochotę mu powiedzieć że jak mu tak ciasno to niech wychodzi :D normalnie tak kopie jak nigdy... i co chwila zahacza o żebra... jakby prostował nogi :D dobrze dobrze, niech ćwiczy, jak zacznie się poród to się elegancko odepchnie i pójdzie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu taka cisza? Czyżby wszystkie, poza mną, poszły rodzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski, co tu tak cicho? wszystkie na porodówkach? :D:D:D wczoraj byliśmy w lidlu i kupiłam 4 body - niebieskie i oliwkowe (po 2) i do tego oliwkowe skarpetki :) u nas są 2 lidle i ledwo w jednym udało nam się upolować te 2 komplety :) ten termometr też się zastanawialiśmy ale misiek powiedział że może lepiej kupić ze znanej firmy, bo nie wiadomo czy będzie dobrze pokazywać... no i tyle, nudzi mi się już to czekanie... a wam? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alakolo, Ty na nudę nie narzekaj, tylko się ciesz ostatnimi spokojnymi dniami :) Zostało Ci już bardzo niewiele do terminu :) A potem będziesz tęsknić do tej nudy :) Ja idę w czwartek na ktg i usg, no i dowiem się dokładnie kiedy najpóźniej biorą mnie do szpitala (prawdopodobnie 7 czerwca, jeśli w najbliższym ktg nie będzie widać żadnych skurczów). Już też się nie mogę doczekać porodu, choć wiem jaka to jest rewolucja w życiu każdego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez juz bym chciała urodzic :) tylko chyba adrian jeszcze nie chce :( dzis prawdopodobnie sprzedam swoja suknie slubna :( po dwóch latach zrozumiałam ze nie ma sensu dłuzej jej trzymac , ale jest mi tak troszke smutno ze juz nie bede jej miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata? ja swoją już oddałam do salonu w komis, chociaż trochę mi było żal no ale w sumie po co mi ona jak już jej nigdy nie założę? :) kurczę jak tak patrzę na te ubranka dla Kuby to trafia mnie... kiedy mu wreszcie założę te skarpetunie na te słodkie stópki? :D:D:D tak się mówi żeby się cieszyć póki spokój... niby prawda, ale jakoś tym spokojem nie potrafię się cieszyć jak moja biedna skóra na brzuchu jest napięta do granic wytrzymałości, boli mnie miednica i kość łonowa przeokropnie, za bardzo spacerować też się nie da bo pęcherz wariuje, samochodu nie mam... czuję się jakbym miała 20-kg plecak z przodu... no i do tego perspektywa porodu... nie dość że nie wiadomo kiedy to jeszcze nie wiadomo co mnie czeka bo każdy przechodzi inaczej... jedyna dobra wiadomość - w sobotę przeprowadzka :) no chyba że się zacznie, to będą musieli sobie poradzić beze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja swoją suknie też próbuje sprzedać, ale jakoś nie ma chętnych.... u mnie też na razie spokój, właściwie nic mnie nie boli, żadnych skurczy przepowiadających nic, a nic :) jedyne skurcze jakie mam to w pachwinie, ale to nie oznaka porodu ;) powiedzcie mi cały czas mocno czujecie ruchy?? bo u mnie ostatnio są one rzadkie i nie tak mocne jak jeszcze powiedzmy tydzień temu i tak się zastanawiam czy wszystko ok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo osób własnie mówi, że pod koniec ciązy ruchy dziecka znacznie słabną.. i to jest normalne :) Dzidzia po pierwsze ma tam coraz mniej miejsca.. a po drugie zbiera siły na poród :)) U mnie wszystko Ok.. Czekam cierpliwie.. I ostatnio mam nawet podejście, że wolałabym jednak poczekać :) niech sie Ala moja nie śpieszy.. wyjdzie jak będzie gotowa. Narazie mamusia delektuje sie spokojem i wolnym czasem.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.. dodam, ze jeszcze torby nie spakowałam :D .. wszystko mam już kupione, ale pochowane po szafkach itp :) chyba gdzieś tam w głębi duszy czuje, że jeszcze mam czas.. hih Najwyżej będzie spontan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kruszynka173 a gdzie próbowałas sprzedac swoja suknie? ja umiesciłam na allegro i na www.we-dwoje.pl i miałam naprawde mnóstwo ofert:) Agulla_xp ja tez jeszcze nie mam torby spakowanej , he he moze dla tego jeszcze nic sie nie dzieje ;) moze jak ja spakujemy to zaczniemy rodzic ;) wiem wiem gdyby to było zalezne od torby to by było fajnie u mnie brak jakos koncepcji zeby ta torbe pakowac :/ nie wiem czemu tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam wystawioną na allegro i jeszcze gdzieś , ale teraz nie kojarzę jak się strona nazywa :) ja mam torbę spakowaną i też się nic nie dzieje :) ale czy Wy dziewczyny też słabiej czujecie ruchy?? ja dzisiaj byłam u gin i powiedziała że jak rzadko czuje ruchy, że np parę godzin wogóle nie czuje to powinnam pojechać do szpitala żeby sprawdzić... ale nie chce się wygłupiać i jeździć co trochę, a przyznam że te rzadkie ruchy trochę mnie niepokoją.... aha ogólnie mnie zbadała i powiedział że wszystko jest OK i wszystko jest pozamykane jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam torbę spakowaną i co? nic :o kupiłam dzisiaj jeszcze ostatnie rzeczy, i torba prawie gotowa, jak mi coś braknie to najwyżej mama mi dokupi :) z tą moją mamą mam fajnie, bo u nas nie można wchodzić odwiedzającym na oddział, jedynie kobiety które urodziły (lub czekają jeszcze) mogą wychodzić na takie kanapy na holu i tam siedzieć z rodziną, dzieci w ogóle zostają na oddziale i nie można ich wynosić :) a że moja mama pracuje w szpitalu to nie będzie miała problemu żeby wejść do mnie i przynieść mi co potrzeba i zobaczyć co u mnie, nawet jak nie będę miała siły wyjść na te kanapy :) Kuba wczoraj kopał jak nigdy, albo się wiercił no nie wiem w każdym razie żebra mnie już bolą od tego :) dzisiaj jakby mniej, zobaczymy teraz jak wróciłam z zakupów i się położyłam czy będzie kopał :) skurczów też żadnych nie mam, jedynie co mi brzuch twardnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynka, mój mały raz się rusza słabiej, raz mocniej. Jak długo (w moim mniemaniu) się nie rusza, to próbuję go do tego zachęcić - zmieniam pozycję, jem czekoladę, włączam głośną muzykę, szturcham brzuch, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też jakby ruchy zelżały na częstotliwości, ale też dzidzia potrafi o sobie przypomnieć:) Dziś byłam na badaniach morfologia, glukoza(ble), mocz, zobaczymy jak wyniki bo poprzednie były kiepskie... W piątek do gina i okulisty i czekam na poród! Niby chciałabym żaby już było po bo strasznie denerwuję się tym ze mnie mogą do szpitala nie przyjąć... podobno w bielańskim bardzo często odsyłają!!! a z drugiej strony też cieszę się ostatnimi chwilami "samotności" bo czasem, im bliżej, nachodzą mnie myśli że to już koniec "wolności" i przez najbliższe kilkanaście lat jestem za kogoś odpowiedzialna i ktoś ode mnie zależny... trochę to przeraża ale sama chciałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dzisiaj sie już wezme za tą torbe.. Mój M. będzie przynajmniej spokojniejszy :) Ja też własnie jak przez dłuższy czas nie czuje ruchów to Ją tak długo zaczepiam, gniote itp aż sie odezwie :D .. W ogóle to Ona najbardziej lubi ręke mojego męza.. on tylko przyłoży tą swoją ciepłą dłoń do mojego brzucha to Ta zaraz mu odkopuje i "bawi sie" z tatuskiem:) Co do snów.. to ostatnio miewam tylko i wyłącznie związane z porodem i macierzynstwem, ale takie w miarę pozytywne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) a mój znowu jak tylko M przykłada rękę to momentalnie się uspokaja :) czasem to wręcz specjalnie przykładam jego rękę jak już za bardzo kopie :) trochę nie lubię jak ma czkawkę (tak mi w brzuchu dziwnie skacze) - ale nic na to nie poradzę i muszę czekać aż mu przejdzie :) a poza tym to mam też podobne myśli jak Fantasia, trochę się martwię czy dam radę go zawsze przypilnować, czy czegoś nie zaniedbam, czy czegoś nie zapomnę... do tej pory zawsze byłam taka roztrzepana trochę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzisiaj jakis słaby dzień.. Nic mi sie nie chce.. Za oknem pochmurno :/ Siedziec mi niewygodnie, leżec - ileż można :P Chodze z kąta w kąt.. zachaczając o kuchnie i co chwile cos podjadając :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym leżeniem to się zgadzam... już mi powoli obrzydło :o ale jeść to specjalnie mi się nie chce - zjadłam tylko śniadanie żeby nie mieć wyrzutów sumienia... no nic, trza się zabrać za pakowanie bo przeprowadzka już za 3 dni... najgorsze że trzeba rozkręcić szafę i łóżko bo nie przejdą przez drzwi i klatkę schodową... a reklamówki z ciuchami i innymi rzeczami stoją już wszędzie - skąd ja tyle tego mam??? najgorsze że i tak w większość ciuchów nie wchodzę i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek do nich wejdę... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja też mam dzisiaj lenia strasznego, niby bym coś porobiła, ale mi się nie chce... alakolo na kiedy Ty masz dokładnie termin?? chyba jakoś lada dzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam lenia :( torba nadal nie spakowana . dzis ide na wizyte do lekarza ale pewnie i tak sie nic nie ruszyło w strone porodu :( bo ja nie czuje zmian :( jedyny plus to taki ze w niedziele jak sie bede dobrze czuła to maz zabierze mnie na swój mecz :) ponoc najwazniejszy w rundzie :) oczywiscie mam zakaz rodzenia podczas meczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he dziewczyny ale odwaliłam :) zamiast wziaćsie za pakowanie torby to stwierdziłam ze po co jak mozna zajac sie czyms innym , wiec zrobiłam sobie domowa odnowe biologiczna :D ale i tego było mi mało wiec stwierdziłam ze zmienie sobie troszke fryzure :) chciałam wycieniowac sobie grzywke , której nie miała - efekt koncowy jest taki ze owszem juz mam grzywke i owszem jest wycieniowana ale miała byc opadająca na czoło a tym czasem siega do jego połowy :D ale nawet niezle wygladam. co prawda nie taki miał byc efekt ale i tak jest oki . jakos scinanie męza lepiej mi idzie niz siebie a wy co tak cichutko a dziewczynki chyba mozemy dzis sobie zyczyc WSZYSTKIEGO DOBREGO w końcu juz jestesmy mamami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He :) Nieźle :D Ja pół dnia przespałam.. ;/ .. ale mimo to wzięłam sie za spakowanie torby :) jedynie zostały mi kosmetyki, które sie spakuje już na ostatnią chwile :) Ejj.. a Wy łóżeczka macie już przygotowane? :) Bo moje dalej leży poskładane pod moim łóżkiem, materac dalej w foli... Stwierdziłam, że M je złoży jak będe w szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja łóżeczko mam już poskładane, z tym że materacyk jest jeszcze w folii, no i oczywiście nie powlekałam jeszcze pościeli - mój mąż to zrobi jak ja będę w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się odezwę w sprawie domowego spa itd... kurcze jak ciężko mi było wczoraj zrobić sobie depilację bikini, sama się z siebie śmiałam:D Poza tym w weekend idę na weselicho, muszę jeszcze zajechać gdzieś po buty, bo wszystko mam na wysokim obcasie i boję się ze jak założę teraz to jak nic rypnę się i zacznę rodzić:P W sobotę przed imprezką lecę do fryzjera (dobra okazja bo później mogę przez jakiś czas nie mieć do tego głowy:D ) może mi to humorek troszkę poprawi bo jakoś tak mnie chandra chyba dopada przez tą pokręconą pogodę i wagę na którą wczoraj stanęłam!!! 16 kilo do przodu!!! Miłego dnia "ZarazMamusie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja obiecałam sobie ze dzis spakuje torbe bo juz maz mnie pogania :/. byłam wc zoraj u gina i za tydzien jesli nie urodze mam ostatnia wizyte a jesli dalej nic to w niedziele mam sie stawic juz do szpitala i bede w nim lezec az do porodu :( i nie bede miała z wami kontaktu. a wy dziewczyny wiecie jak to u was bedzie wyglądac jesli do terminu nic sie nie wykluje? alakolo ty jestes najblizej terminu wiesz jak u ciebie to bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przyjść na wizytę 31 w poniedziałek oczywiście jeżeli nie wyląduję wcześniej w szpitalu :) no i zobaczymy co mi powie wtedy... przypuszczam że na pewno do tego dojdzie bo nic a nic się nie zapowiada... żadengo czopa, skurczów, nic :o i brzydnie mi już to czekanie, naprawdę... niby wszystko ok, ale dziwne takie czekanie na coś co nie wiesz co cię czeka i kiedy nastąpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam szczerze ze ja juz przestałam wierzyc ze urodze jakos w terminie :( mam tak jak i ty alakolo zero obiawów od jekiegos miesiaca ciągle tak samo i w sumie jestem przygotowana ze pójde do szpitala i bede tam lezec i tez czekac niewiadomo na co no chyba ze beda mi wywoływac nawet wczesniej miałąm tak ze jak cos mnie zabolało czy jakis skurcz złapał to juz sie zastanawiałam czy moze juz sie zaczeło a w tej chwili juz tak nie mysle . zaboli to oki nie to tez oki ale nie zastanawiam sie jakiego rodzaju to jest ból i troszke zaczynaja juz denerwowac mnie ciągłe zapytania: to kiedy rodzisz? heh przeciez ja nie wiem kiedy :( :( :( mogłabym juz ale chyba nie dokońca to zalezy ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×