Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

A mnie chyba z nerwów ciśnienie bardzo poszło w górę. Ostatnio u mojej lekarki już było na granicy bezpieczeństwa, ale w piątek wieczorem tak mi podskoczyło, że musiałam zacząć brać leki na obniżenie. Może to i dobrze, że położą mnie w szpitalu, przynajmniej będę się czuć bezpieczniej. Alakolo, trzymam kciuki, żeby coś zaczęło się dziać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej sytuacji obecnie wolałabym żeby zaczęło się najwcześniej jutro po południu... jak M wróci z pracy, żeby zdążył mnie zawieźć :) no i uważaj na ciśnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nadal 2w1 :) tak się denerwuję że jeść nie mogę... :o a co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) no alakolo a martwiłaś się że może nie zdążysz być przy przeprowadzce, a tu proszę, nawet zdążyłaś coś porobić ;) a powiedz mi dzisiaj idziesz się zgłosić do szpitala czy do jutra czekasz?? Honka a Ty się nie martw i nie denerwuj, bo na to ciśnienie Ci nie pomoże... Ty dzisiaj już idziesz do szpitala?? a u mnie nadal spokój i cisza, nic się nie dziej... co prawda już kilka dni boli mnie brzuch wieczorami i mam delikatne skurcze, ale to by było na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Alakolo.. nie denerwuj sie, bo to opóźnia poród :) .. Postaraj sie nie myslec o tym.. zajmij sie czyms przyjemnym itp :) Własnie.. Ty masz dzisiaj wizyte? Ja od rana czuje skurcze.. ale takie deliktane, nieregularne. Pomału zaczynam sie przyzwyczajac do tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kruszynka, fajnie że jesteś :) ja dzisiaj po południu idę do "mojego" gina, zobaczymy co mi powie... wydaje mi się że brzuch dalej mam wysoko, no ale już sama nie wiem, może mam taki kształt a dziecko się przesunęło? zobaczymy :) na razie też miewam czasami taki delikatny ból jak na okres (kiedy to było :) ) i to ostatnio w sobotę rano... ale to pewnie też z nerwów i wrażeń że przeprowadzka i w ogóle... no nic, dzisiaj jadę do rodziców i już tam będę czekać na rozwiązanie - oni mieszkają jakieś 100m od szpitala, tam też pracuje moja mama :) co prawda tu w Pszczynie też jest szpital, ale wiadomo jak ma się znajomą osobę a tym bardziej mamę to zawsze jakoś lepiej :) tylko trochę mi szkoda że na razie nic nie zrobię w mieszkaniu i że Misiek tu będzie sam... ale mam nadzieję że jutro maluszek ruszy w dół bo jak na razie to bryka sobie w najlepsze i niczym się nie przejmuje :) piszcie co tam u was, ja w końcu wmusiłam w siebie jogurt i kawałek bagietki... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna ta stronka :) jak na razie to obniżyła mi się macica to na pewno bo już się tak nie duszę, no i chyba ta główka się wpasowuje bo czasem czuję na dole takie rozpychanie :) ale żaden czop jeszcze nie odszedł ani w ogóle nic z tych rzeczy... jedyne co to twardniejący brzuch ale tak mam od jakichś 3 miesięcy :) hehe, zaburzenia łaknienia to ja chyba nie mam bo głodna jestem, tylko z tych nerwów nie mogę nic przełknąć... :) ale już się trochę wyluzowałam, ogarnęłam trochę kuchnię i jakieś rzeczy rozpakowałam, może jeszcze coś w końcu zjem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już jestem w szpitalu. Przy przyjęciu na oddział okazało się, że raczej urodzę wcześniej niż później, bo mam już rozwarcie na 2 cm, a 4 dni temu szyjka była jeszcze całkowicie zamknięta. Skurczów jednak żadnych nie czuję. Wolałabym jednak, aby Filip tak szybko na świat się nie pchał i podrósł jeszcze odrobinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Honka chyba będziesz pierwsza.... super że masz dostęp do netu to chociaż będziesz nas na bieżąco informować co i jak :) a jak Twoje ciśnienie wszystko OK??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Honka, ty masz termin dopiero na 16-go... to życzę żeby mały jeszcze trochę posiedział :) na pewno jak jesteś w szpitalu to lepiej i dla Ciebie i dla małego :) no i niskiego ciśnienia życzę :) ja osobiście nie cierpię szpitali, i chciałabym być w nim jak najkrócej :) coś się kaktusowata nie odzywa, czyżby rodziła? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem i nadal w dwupaku :( nie odzywałam sie bo przez burze mielismy troche problemy z netem ale juz jest oki : spakowałam w koncu dzisiaj torbe , tez macie takie wielkie te torbiska? alakolo daj znac jak po wizycie u lekarza , ja ide w srode ale w sumie co by mi nie powiedział to i tak ide do szpitala wiec bez różnicy mi tam :( byle bym w tym szpitalu nie lezała długo . moj mąż mowi ze pewnie pojde w niedziele a w poniedziałek bede dzwonic do niego ze rodze - ech chciałabym aby tak własnie było heh cały czas mysle jak tu wykombinowac ten internet zeby miec w szpitalu , nie było by problemu gdybym miła laptopa drugiego ale takiego brak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Honka powodzenia i nie zanudź się tam:) Kurcze ja też chciałabym mieć dostęp w szpitalu do neta... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.. dzisiaj cały dzien odczuwam skurcze.. i to tak w miarę mocno.. tylko, że nie są one regularne, ani sie nie nasilają.. Ale pomału zaczynam sie przerażac tym, że to może lada moment nastapić.. i sie zaczęłam bać! Pozatym to chyba nie mam zadnych innych objawów.. Jedynie taki niepokój czuje - chyba ze stresu! Czasami myśle, że wolałabym w tym szpitalu już leżeć.. przynajmniej bym sie nie martwiła czy to już, czy nie.. i kiedy jechać itd Honka i alakolo.. czekamy na wieści od Was! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, jak mnie skurcze łapią (ale nie są jeszcze zbyt długotrwałe), to myślę ze już niedługo zobaczę moje maleństwo i nie ma się czym martwić bo dziecko donoszone i zdrowe!!! Myślcie pozytywnie Mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Dzięki za wszystkie miłe słowa :) W szpitalu chyba poczułam się na tyle bezpiecznie, że od razu ciśnienie spadło :) Skurcze na ktg pojawiają się, ale maksymalnie 1 na godzinę, no i nie za mocne. Za to mały szaleje w brzuchu niesamowicie. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy co go czeka niedługo :) Co do torby do szpitala, to ja miałam dzisiaj zabawną sytuację. Wydawało mi się, że spakowałam same niezbędne rzeczy, a i tak torba była bardzo ciężka, więc przy przyjęciu do szpitala zapytałam, czy mąż może mnie odprowadzić na oddział, żeby zanieść mi torbę. Na izbie przyjęć powiedziano mi, że to niemożliwe, ale że pieęgniarka mi pomoże. Pierwsza pielęgniarka miała mi tylko zanieść torbę od wejścia do miejsca, w którym pacjentki przebierają się przed przyjęciem do szpitala, są badane, itp. Ledwo podniosła tę moją torbę i oczywiście zapytała co w niej takiego mam, więc powiedziałam, że sama nie wiem co tam tyle waży. Druga pielęgniarka miała mnie zaprowadzić na oddział. Jak chwyciła moją torbę, to stwierdziła, że absolutnie nie da rady jej donieść i poszła po taki wózek na kółkach do przewożenia ciężkich pakunków :) Śmiechu było co nie miara :) Nie mogę narzekać nawet jakoś szczególnie na nudę. Wzięłam książki do czytania, coś do słuchania, a poza tym co jakiś czas mam jak nie badanie, to usg, albo ktg. Poza tym stęskniony mąż przyjechał zaraz po pracy :) Trzymam za Was wszystkie kciuki, żebyście urodzily wtedy kiedy najbardziej będzie Wam pasowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, a ja wyobraźcie sobie wylądowałam w szpitalu :) gin mnie skierował bo jakieś tam skurcze wykrył na ktg ale rozwarcia brak... no i siedzę sobie właśnie, zrobili mi jeszcze raz ktg, usg i wyszło że mały ma - uwaga - 4 kg :o położna która mnie przyjmowała powiedziała że na pewno ładnie urodzę ale może to być jeszcze kilka dni... ale przynajmniej zwiedziłam sobie salę porodową i... no cóż, wygląda to dość niepokojąco... zwłaszcza te łóżka :o no nic, dobrej nocki życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ze wrócił Ci humorek Alakolo, to dobrze! Najważniesze pozytywne nastawienie:) A mnie mała larwa tak rozpycha w środku że aż boli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze dziewczynki ze macie dostęp do internetu :) bedziemy wiedziec na bierząco co i jak u was:) tzn ja bede wiedziec do niedzieli bo pozniej nie bede miała netu no chyba ze wymysle cos przez te kilka dni tylko ze ja nawet nie znam sie zbyt bardzo na róznych rozwiązaniach - moze któras z was doradziłaby mi jak najtanszym kosztem miec neta w szpitalu . laptop kosztuje a poza tym chyba nie jest nam pozniej potrzebny drugi ( no chyba ze uzywany by udało mi sie kupic ale to i tak jest wydatek rzedu 1000 zł) a ipod wie któras z was cos na ten temat jak to funkcjonuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) A mnie od wczoraj męczą te skurcze.. i promieniuje mi to aż przez całe udo do kolana w prawej nodze.. :/ i do tego plecy mnie bolą.. Masakra! chce miec juz to za sobą! Kaktusowata - tak sie nakombinujesz z tym netem, a okaże sie, że nie bedziesz miała nawet na to czasu ;) .. nie wiem co Ci doradzić.. Nie znam sie nad tym ;) Alakolo - 4kg ? Ojej :) Ale kruszynka z tego Kubusia:D A to nie jest tak, że powyżej 4 kg powinny cesarke robić? Czy o tym zdecydują podczas porodu juz? hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no i spędziłam noc w szpitalu, i kompletnie nic się nie dzieje... rano miałam ktg i tylko 1 zdechły skurcz na 30 min... tak że mają mnie jeszcze zbadać i albo zostawią albo wypisują do domu, wolałabym to drugie szczerze mówiąc :) a za ścianą dzieci płaczą :) w nocy jeden tak się darł że masakra, spać się nie dało... ale chciałabym być już tam :) tu na usg wyszła mi waga niecałe 3,8 kg więc sama już nie wiem ale cesarki raczej nie będzie... ale zdecydowałam się jednak rodzić z miśkiem przynajmniej tą 1 fazę a później zobaczę, bo jak widziałam tą salę do porodów nierodzinnych to masakra, takie boksy tylko, wszystko słychać i niemalże widać... :o trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie rozwarcie się powiększa - już mam dobre 3 cm, skurcze są bardzo słabe, ale częstsze. Robili mi dzisiaj znowu usg i przepływy, no i okazało się, że przez moje skoki ciśnienia te przepływy są zaburzone i przez to maluch nie rośnie. Wychodzi, że ma niecałe 2,5 kg i zdaniem lekarzy nie ma już szans na to, żeby urosnąć. Moja lekarka zdecydowała się zatem zrobić jutro cesarkę, bo boi się, że jak tak dalej pójdzie z rozwieraniem się szyjki macicy to do następnego dnia nie doczekam. Dodatkowo Filip niesamowicie szaleje. Dzisiaj praktycznie w nocy w ogóle nie spałam, bo bez przerwy kopał :) Teraz na dodatek ma czkawkę i cały laptop mi podskakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No to Honka będziesz pierwsza, no chyba że jeszcze dzisiaj coś się zacznie dziać u którejś z nas.... 2,5 kg to będzie maleństwo, ale zobaczysz potem szybko będzie rosnąć i przybierać na wadze :) Alakolo za to Twój Kubuś to będzie duży chłopak :) u mnie cały czas spokój, w poniedziałek będę szła do gin, zobaczymy co mi powie, no chyba że Gabi będzie się pchać wcześniej na świat :) u mnie ruchy małej są coraz rzadsze i słabsze, czasami mi brakuje jej rozpychania i kopania w lewy bok ;) no ale co ma coraz mniej miejsca i tak musi być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi właśnie przyjaciele przywieźli łóżeczko:D Wygląda tak: http://www.klups.pl/szablon.php?z=11&t=lozeczka&p=lozeczka tylko inny kolor niż na zdjęciu - rudy taki (teak) Potrzebuję porady, co Wy byście zrobiły... To łóżeczko używane było około roku, jest w idealnym stanie, nie wiem co zrobić czy kupować swój materac czy zostawić ten używany ale czyściutki po córce przyjaciół, PROSZĘ O PORADĘ... Mała dziś mi się od rana tak strasznie rozpycha że ledwo siedzę, aż mnie cały brzuch od środka boli jak przesuwa tymi małymi szkitkami!!! Dziewczyny trzymam za Was i Wasze maleństwa kciuki!!! Może jeszcze którejś dzidzia na dzień dziecka prezent zrobi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zostawiła materac.. :) W sumie był tylko rok używany, i jest w dobrym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też bym materac zostawiła, po co wydawać kasę skoro ten jest OK. Mi wszyscy przepowiadali ze urodzę 1 czerwca, ale jakoś nic się nie dzieje wiec chyba się nie sprawdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie że zostaw materac :) i tak na nim bezpośrednio się nie śpi, więc szkoda kasy... no a u mnie bez zmian, i chyba jutro pójdę do domu... trafia mnie tu takie leżenie bez sensu, niepotrzebnie się stresowałam tylko... a kompletnie nic się nie dzieje, Kuba kopie raz za czas i tyle... nawet skurczów nie mam ani nic... no zobaczymy... Honka to powodzenia życzę, ale masz super - jutro będziesz już po bólu... ja się tak jeszcze zastanawiam że jak Kuba tak z tydzień posiedzi to jaki on wielki będzie... może mi wtedy zrobią cesarkę? tu jedna dziewczyna miała córkę 4,800 to też ją kroili... ehh chciałabym już mieć to z głowy... najgorsze to czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się modlę, żeby mi Filip nie zrobił prezentu na dzień dziecka. Mam zaplanowane cc na jutro na 7 rano. Ale od 14 zaczęły mi się regularne, dość silne skurcze i nie wiem czy się z tym porodem nie rozkulam. Wolałabym nie :( Jutro ma mnie ciąć moja lekarka, do której mam bezgraniczne zaufanie, a jak się zacznie coś dziać w nocy to nie wiem, czy zdąży dojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Honka, a jakie masz skurcze i co ile? u nas dziewczyna miała w nocy co 5-10 minut, od rana co 10 i teraz coś siadły... tak że może tobie też siądzie - oby tak było :) a za ścianą dzieciaki dają czadu - pora karmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×