CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

No wlasnie sobie przypomniałam o tych nakładkach.. Na początku przez nie karmiłam i myślalam, że juz nie bede musiała do nich wracac. Achh

Moja Gabi też zaczęła mnie gryźć dziąsłami, boli to strasznie, ale na szczęście często jej się to nie zdarza, więc idzie wytrzymać :) No Honka to Twój mały ślicznie w nocy śpi, tylko pozazdrościć :) Moja Gabi cały czas dostaję raz dziennie butelkę przed spacerem,żeby usnęła w wózku.. bo jak jej daje w domu to żeby usnęła, to muszą ją do cycka przystawiać, więc obawiam się że będę miała straszne problemy z odstawieniem jej od piersi całkowicie...Ostatnio próbowałyśmy marchewki, pierwszego dnia krzywiła się i pluła strasznie, ale kolejne 2 dni było już lepiej :) dzisiaj dostanie jabłuszko, mam nadzieje że będzie jej smakowało :)

Mój karzełek jest najmłodszy więc jeszcze żadnych smakołyków nie dostaje ale zacznę od skrobanego banana, jabłuszka i marchewki. Za to okazało się że Ola ma prawdopodobnie uczulenie na mleko, ma wysypkę, kolki i ulewa - po tym lekarz wywnioskował. Zmieniamy właśnie mleko modyfikowane na nutramigen1 - paskudnie smakuje i śmierdzi!!! mam nadzieję że mała się do niego przyzwyczai. Poza tym ma lekką asymetrię - głowkę, leżąc na wznak, trzyma lekko w lewo i od przyszłego tygodnia zaczynamy rehabilitację. Co do spania to śpi od ok 19.30 do 8 rano z jednym karmieniem ok 2.30-3 w nocy. Pozdrawiam i buziaki

Mój Filip chociaż najstarszy, to też jeszcze nic poza mlekiem nie dostaje. Ale według aktualnych zaleceń, jak dzieci karmione są wyłącznie piersią, posiłki uzupełniające wprowadza się po 6 miesiącu. Więc mam jeszcze trochę czasu :)

witajcie mamuski ja dzisiaj zamierzam dac adiemu pierwszy słoiczek oczywiscie na początek tylko kilka łyzeczek - ciekawa jestem czy marchewka bedzie mu smakowac ;) a co do nakładek silikonowych to ja cały czas przez nie karmie moj adi juz gołego cycucha nie wezmie do buzi - bez tych nakładek nie potrafi juz sie dobrze zassac

Byłam dziś z Filipem obejrzeć żłobek, do którego chcę go zapisać. Co prawda dopiero od kwietnia, ale nie chcę się później stresować i wolę już zaklepać miejsce. Jestem pod dużym wrażeniem. Grupa dzieci najmłodszych (poniżej roku) jest 4-osobowa. Mają śliczną salę gdzie śpią, fajne miejsce do zabawy, duży ogród :) A mimo tego i tak będę się stresować powrotem do pracy i oddawaniem go pod cudzą opiekę :(

no ja młodego chce oddac do złobka od wrzesnia ale zobaczymy jeszcze narazie jestem wpisana na liste rezerwowa bo u nas tyle chetnych osob jest ze trzeba sie wpisywac na liste od stycznia wracam do pracy a małym zajma sie babcie :) dobrze bo napoczatku myslałam o opiekunce albo o prywatnym złobku ale do złobka moj adi jest za strachliwy zeby jeszcze go zostawiac a o opiekunkach tyle sie słyszy niedobrego ze szok

no jeszcze troszkę i ja też będę musiał się rozejrzeć za żłobkiem, bo jak by nie patrzeć w końcu do pracy będzie trzeba wrócić, niestety ;) chciałam się pochwalić że moja Gabi wczoraj pierwszy raz zaśmiała się w głos... po prostu to było tak słodkie że szok :) piękny jest taki śmiech :)

Mój Filip właśnie idzie do prywatnego żłobka. Trochę boję się dużych, państwowych żłobków - moja siostrzenica do takiego chodziła gdzie grupy były 20-osobowe i tylko 2 opiekunki na taką grupę. Ona co prawda była trochę starsza (miała prawie 2 latka jak zaczęła tam chodzić) więc sobie radziła. A Filip będzie miał tylko 10 miesięcy :( Też myślałam wcześniej o opiekunce, ale po przebojach moich znajomych z opiekunkami zrezygnowałam z tego pomysłu. Teoretycznie moja mama mogłaby się zająć małym, ale wydaje mi się, że nie ma już tyle sił, by zajmować się Filipem codziennie, więc wolę zostawić sobie tę możliwość na sytuacje awaryjne (choroby, itp.) :)

Kuba już się od jakiegoś czasu śmieje na głos :) lubię go rozśmieszac :D co do żłobka to tu gdzie pracuję nie ma szans, co prawda jestem na liście rezerwowej ale raczej nic z tego... więc na razie zajmowac się Kubą będą moje 2 ciotki które są na emeryturze i mieszkają koło siebie, nie za bardzo mi się to podoba ale za bardzo innego wyjścia nie mam... obie nasze mamy pracują... a żłobek w Pszczynie przyjmuje dzieci powyżej roku, więc zapisali nas na wrzesień ale i tak na liście rezerwowej... ehh z tymi żłobkami, miejsc nie ma a chcą żeby wracac do pracy, tylko jak???

honka a moge wiedziec ile bedziesz płacic za złobek u nas wpisowe kosztuje 600 zł i co miesiac od 700-1000 z tego co sie orientowałam we wszytkich jakie znalazłam w moim miescie :( i daleko od domu wiec dodatkowo dochodził by dojazdy przez zakorkowane miasto. wiem ze w takich złobkach jest lepiej ale ja planuje jezdzic do pracy jak najwczesniej aby wyjsc tez wczesnie zeby adi nie musiał w żłobku siedziec np 8 h zreszta w tych prywatnych miejsce zawsze jest a w panstwowych trzeba czekac wiec zaklepałam sobie miejsce na liscie rezerwowej a za nim młody pojdzie do złoba bede miała jeszcze czas wszystko sobie przemyslec

a u nas nie ma prywatnych żłobków... :(:(:(

U nas wpisowe 300 zł, a wysokość czesnego zależy od tego na ile godzin zostawia się dziecko. Ja będę Filipa zostawiać na 8-9 godzin i będę płacić 900 zł + na początku jedzenie w słoiczkach, a później 8,50 dzienna stawka żywieniowa. Żłobek mam całkiem niedaleko, a jak za rok się przeprowadzę to już w ogóle będę miała bliziutko - 3 min spacerem :) Orientowałam się ile u nas kosztują opiekunki - min 10 zł za godzinę, co daje w moim przypadku co najmniej 2000 miesięcznie. W mojej gminie nie ma żadnego żłobka państwowego.

A ja mam stresa z innego powodu. Właśnie wyczytałam ze do 4 miesiąca nie wolno nosić dzieci pionowo, ale mój karzeł tylko tak lubi być noszony. Jak ją kładę to się wścieka. A tu teraz czytam że mogłam uszkodzić kręgosłup dziecka. To dlaczego mi lekarz stanowczo nie zakazał noszenia? Mógł powiedzieć: Pani Marto zakazuję bo zrobi Pani krzywdę dziecku. A teraz się martwię. Wiem ze kiedyś już o tym rozmawiałyśmy ale wróciło mi i nie mogę o niczym innym myśleć, ehh. Miłej niedzieli.

Witam was serdecznie Jestem lipcówką z 2008 roku. Mam do zaoferowania pakę dla dziecka jakiej nie widziały żadne aukcje internetowe. W ofercie mam ubranka mojego synka. W sumie 318 szt, w tym aż 40 par butów. Ubranka są w przedziale wieku od 6m do 2 lat. Mnóstwo firmowych ubrań, np. wśród bucików marki takie jak KSWISS, CLARKS, REEBOK, UMBRO, 2 pary kozaczków, kalosze. W ofercie m.in: 12 kurtek, kombinezon zimowy, 17 sweterów, 19 bluz rozpinanych, 27 tshirtów z długim rękawkiem, 23 pary spodni, 8 par ogrodniczek i wiele, wiele, wiele innych. Jeszcze nie wystawiłam oferty na żadnym portalu ogłoszeniowym ani aukcyjnym. Interesuje mnie cena 500 zł. Jestem osobą bardzo dbałą o szczegóły więc wszystkie ubranka są dobrane kolorystycznie, wszystkie są wyprane i wyprasowane. Na razie wystawiłam mebelki mojego chłopca. http://gorzow.szerlok.pl/oferta/piekne-meble-dzieciece-niemowlece-zestaw-komplet-ID3yJ3.html Jeśli ktoś jest zainteresowany moją ofertą proszę o kontakt przez podany powyżej link. Pozdrawiam was wszystkie

Hej mamuśki:) Fantasia z tego co pamiętam z naszych wcześniejszych rozmów, każda z nas nosiła dziecko w pionie. Powiem szczerze że dopóki tutaj dziewczyny nie zaczęły tego tematu, to ja nawet nie miałam pojęcia że nie wolno, bo nikt mi tego nie powiedział i myślę że jest wiele takich osób, więc się nie martw, na pewno nic złego z kręgosłupem się nie stanie. Nawet moje siostry które mają swoje dzieci jak brały Gabrysie na ręce to w pionie.. Nie ma co się zamartwiać :) A jak tam dziewczyny, jakieś ząbki wyszły już waszym maluszkom ?? Mojej Gabi jeszcze żaden nie wyszedł, ale czekam na ten moment ;)

Nam tez jeszcze ząbki nie wyszły.. ale Alusia strasznie się już ślini :) Odkąd zaczęłam ją dokarmiać butlą to w koncu mi ładnie śpi.. do 3.. potem kolo 6-7 :) i powiem Wam, że sie wysypiam :) aha i od paru dni wcinamy marchewke :) Nawet jej to idzie i takim małym posiłkiem zaspokaja sie na pół godziny tylko. Nawet gdybym chciała dac jej wiecej tej marchewki to nie ma mowy, bo wypluwa. Skoro wsprowadziłam posiłek niemleczny to on powinien zastapić jedno karmienie? czy to narazie ma być tylko takie poznawanie nowych smaków?

na razie tylko poznawanie smaków.

ja wciskam Kubie kaszkę bananową, bo jabłkowej w ogóle nie przyjmuje do wiadomości :D a bananową powiedzmy że nie wypluwa od razu :D ale tak kilka łyżeczek dziennie na razie (resztę ja zjadam bo jest przepyszna :D ) udało nam się znaleźc żłobek prywatny w Rybniku gdzie pracuje mój mąż, i wygląda na to że on będzie musiał z małym jeździc... wpisowe jest do końca października gratis, a opłata miesięczna 700 zł (10 godzin, tyle musimy wziąc bo 8 praca + dojazd) jakoś przeżyjemy, przynajmniej na początek... Fantasia ja od początku nosiłam Kubę w pionie a moja mama jest pielęgniarką, kiedyś nawet pracowała na pediatrii w Prokocimiu i nic mi nie mówiła że źle noszę :)

aaa, Kuba też się ślini i cały czas gryzie swoje palce :) ale na zęby myślę że jeszcze z miesiąc poczekamy...

Dziewczyny, na te zęby to możemy jeszcze długo poczekać :) Mój starszy syn ślinił się od czwartego miesiąca, a pierwszy ząb wyszedł mu w dziesiątym miesiącu życia :) Starszego syna od urodzenia nosiłam w pionie (tak pokazała mi położna środowiskowa!) i ma prościuteńki kręgosłup :)

A moja Alusia dostała dzisiaj kaszkę malinową.. i zjadła całą miske z takim smakiem, ze jestem w szoku :)

mój ciupik je wszystko co bym mu nie dała :) łakomczuszek z niego jest :D I DOBRZE . ale nadal mamy problemy z długim snem - juz nie wiem co mam robic . adi na noc dostaje kaszke , zjada ja ze smakiem a i tak kolo 24 budzi sie na karmienie i pozniej przez cała noc juz budzi sie co dwie godziny zeby cyca zjesc. ja chodze przez to mega nie wyspana i marzy mi sie długi sen ale ciupik mi nie daje macie jakies pomysły zeby przedłuzyc jego spanie? myslałam ze jak dostanie na noc kaszke to chłopak pospi dłuzej ale jak widac nie ma dla niego róznicy czy na dobranoc jest kaszka czy mleczko heh moze jak przyjdzie czas to spróbuje kaszki na noc chociaz wydaje mi sie ze te kaszki na noc to ułatwiaja zasypianie a niekoniecznie przedłuzaja sen :(

fajnie macie że wam w ogóle chcą jeść co innego niż cycka... :o mój to kilka łyżeczek wciśnie a tak się krzywi że nie mam sumienia go męczyć...

Ja daję Filipowi trochę kaszki manny, żeby dostawał gluten. Filip uwielbia tę kaszkę :) Płacze jak się kończy :) Byliśmy dzisiaj na szczepieniu, a następne dopiero w czerwcu 2011 :) No i przytyliśmy troszkę. Filip waży teraz 6140 :)

hurra!!! kuba przekonał się do jabłka i kaszkę też nawet je :) tylko z butelką nadal problem... ale na razie nie mam czasu na to bo remontujemy pokój dla małego w końcu :) myślałam że wystarczy malowanie ale ściany były fatalne więc się trochę przedłuży (drapanie, gładzie, itp.) a jutro szczepienie...

A ja zapomniałam się pochwalić, że mój Filip od dwóch tygodni przewraca się z plecków na brzuszek. I ma z tego taką radochę, że hej :)

oj jaka cisza się zrobiła tutaj.. Dałam ostatnio Gabi kaszkę bananową, bardzo jej smakuje, jak by mogła to by ją jadła w nieskończoność...dzisiaj jest jakaś marudna, nie wiem co jej jest.. może ząbki idą... a Gabrysia leży jak placek i nie chce się przekręcać jeszcze :) alakolo a jak malujecie mu pokój?? ja właśnie niedługo też będę się brała za urządzanie jej pokoju i zastanawiam się jak to zrobić.. będziesz jakoś bo przystrajać jakimiś naklejkami czy coś?? a wy dziewczyny macie jakieś propozycje, co fajnie by wyglądało itd ??

malujemy na kolor niebieski - dokładnie "niezapominajka" z dekoralu :) a i jakieś naklejki czy szablony też chcę zrobic ale jeszcze nie wiem jakie, przyjdzie mi natchnienie jak już będą meble :) a meble z black red white, z systemu tip top kolor klon jakiś tam :) szafa, regał, komoda a łóżko zostanie to co ma, później dokupimy tapczan i biurko. a co do szczepienia to byłam w szoku bo mały nawet nie pisnął :) ja tu czekam na płacz a tu cisza :D na razie przewraca się z pleców na boki i ta fajnie wykrzywia, no i łapie się za stópki acha, i ważymy 6500 :)

a i przypomniało mi się - może wiecie jak to jest z chrzestnymi bo planujemy chrzciny na 21 listopada i chciałabym moją kuzynkę która niestety ma tylko ślub cywilny bo kościelnego nie może bo jest 2 żoną jej męża a on miał już kościelny ślub... i nie wiem czy ona może a bardzo ją lubię i chciałabym na chrzestną...