Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Gość kitek ll
tak to jest jak sie za bardzo chce..:( jak kobieto nie wyluzujesz to faktycznie nie ma mowy o dziecko Sama zalozylas sobie blokade psychiczna,to widac czarno na bialym To juz jakas obsesja Ciesz sie tymi maluszkami ktore masz i poswiecaj im wiecej czasu Czy one juz sie nie licza? Tylko twoja wariacka chec posiadania trzeciego dziecka Wspolczuje I dochody rzeczywiscie marniutkie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARAKUJA -> Dziękuję za ciepłe słowa,, mam nadzieję ze w końcu nam się uda :) bo już nie wiem co myśleć, 1 pragnęłam bardzo, 2 tez, i mam , 3 też pragnę i marzę o nim :) wierzę że będę umiała wychować moje dzieci na porządnych ludzi, tylko czy dane nam będzie wychować trójkę??? Moja córa pojechała spać do moich rodziców, synek już ululany w łóżeczku... a mąż znowu w pracy na noc, zaraz biegnę pod prysznic i jeszcze do was kobitki zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co dziewczyny nie ma żadnej? właśnie spod prysznica wyszłam a wy coś nas zaniedbujecie :( 5 dzieci to dopiero jest coś, ale w Polsce raczej nikt sobie na taką gromadkę nie może pozwolić, a jeśli o dochody chodzi to my nie mamy jakichś wygórowanych potrzeb, nie kupujemy rzeczy zbędnych i czuję się szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczują mi, a czego? Ja chcę mieć 3 dziecko, Kamilką i Filipem zajmuje się cały czas, poświęcam im mnóstwo uwagi :) staram się jak najlepiej umiem!!!! MĄŻ I DZIECI SĄ DLA MNIE CAŁYM ŚWIATEM, RESZTA MOŻE NIE ISTNIEĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambrozja no przykro mi bardzo, ale może to wcale jeszcze nie znaczy, że nie jesteś w ciąży. Może tylko zbyt wcześnie zrobiłaś test. Prosiłyśmy Cię wszystkie, żebyś jeszcze poczekała:) Do odważnych i wytrwałych świat należy. Wiesz tak jak się Ciebie czyta, to aż ciepło się na sercu robi. Też nie mamy kokosów ale ja zawsze się martwię czy na wszystko nam wystarczy, czy nagle nam jakiś nieoczekiwany wydatek nie wyskoczy (częste choroby dzieci), czy damy radę do następnej wypłaty. Marzy nam się na wiosnę samochód (poprzedni musieliśmy niestety sprzedać) i w związku z tym musimy sobie wielu rzeczy odmówić. Przez zimę jesteśmy skazani na łaskę teściów, jeżeli chodzi o jakieś wyjazdy. Dziewczyny ale ja mam zupełnie inny problem. Zadzwoniła dzisiaj do mnie znajoma z wiadomością, która mnie powaliła. Pisałam wcześniej, że mamy problem ze starszym synem, że panie w przedszkolu się na niego skarżą, że taki rozbrykany, że się nie słucha i przeszkadza w zajęciach itd. Nawet jedna z nauczycielek zasugerowała nam, że powinniśmy iść z nim do psychologa. Otóż w takich momentach, gdy nie mogą sobie z nim dać rady jedna z pań bierze go na stronę za coś w rodzaju przepierzenia na końcu sali, tak, żeby inne dzieci nie widziały i tam doprowadza go do porządku. Na moje pytanie co oznacza "doprowadza do porządku" znajoma odpowiedziała, że dosłownie szarpanie i zmuszanie siłą do tego, żeby się uspokoił :( Spytałam czy jest bity to znajoma odpowiedziała, że tego nie wie. Nogi mi się ugięły. Ponoć taką specjalistką od uspakajania dzieci jest pani zatrudniona jako pomoc - woźna. Co ja mam zrobić? Razem z mężem zastanawiamy się jak to rozegrać, co zrobić, żeby się dowiedzieć czy to prawda? Próbowałam pytać synka, czy ktoś mu w przedszkolu robi krzywdę ale raz zaprzecza a zaraz potem potwierdza. Nie wiem co mam myśleć. Dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu. Wiem na pewno, że tego tak nie zostawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może porozmawiaj z wychowawczynią i powiedz co ci się nie podoba... Powiedz że syn wraca zestresowany zamiast zadowolony, na pewno jest jakieś wyjśćie! Mąż wróci z pracy a ja go przywitam "przykro mi niestety jeszcze się na m nie udało" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY!!! KURCZE a ta twoja znajoma od kogo ma takie informacje? czy wierzysz jej na słowo? ja napewno bym porozmawiala z tym z wychowawczynią (tak spokojnie) bo nie masz pewnosci ze to prawda... dzieci czasami tez mowią co im na jezyk przyjdzie (wiem to po swoich) ale musisz to sprawdzic.. z moim synem tez mialam duzo problemow..ale naszczescie ma teraz 6 lat i na to wygląda ze z tego wyrosł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrozja999 moj tez dzisiaj w pracy na nocke poszedł..robi 4-rki po 12 godzin a pozniej 4 dni wolnego...i tak w kółko ja nie mam wcale ochoty na jakie kolwiek ,,brykania.. za to moj by chcial codziennie :P chyba sie starzeje..bo moge bez tego zyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ostatnio odwrotnie jest ciągle mam smaki :) A mój jest górnikiem i zawsze istnieje strach czy wróci cały i zdrowy, w końcu to niebezpieczny zawód, al wymogłam na nim żeby jutro nie szedł do pracy (bo soboty nie musi robić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wykapalam moje dziewczyny i rozczesujemy wlosy :) mam 3 latke w domu i wydaje mi sie ze szybko zalapala opcje na komputerze bo sama sobie potrafi wlączyc gry na internecie i potrafi tak siedziec i grac nawet 2 godziny...niewiem czy mam jej zabraniac..bo bardzo to lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym właśnie problem, że takie info. tej mojej znajomej przekazała osoba, która pracuje w przedszkolu. Nie mogę się jednak na nią powołać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sobie pogadała, dzieci mi się budzą więc temat zostawię do jutra. Pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapka2
Witam w sobotę. Moje dzieciaki dziś wybierają się do babci, a ja mam trochę wolnego. Gdyby było ładnie to zostawiłabym wszystko w domu i porwała męża na spacer, ale niestety leje. Cały czas myślę o trzecim maluszku, ale nadal mam pełno obaw mimo, ze przeczytałam cały temat od deski do deski. Może dam sobie czas do nowego roku i jak nie przejdzie to wznowie negocjacje z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Ja też mam trójcę.Pracuję normalnie,nikt mi nie pomaga,wszystko jest zrobione jak należy,gotuję,piorę,sprzątam,chodzę do pracy i jeszcze mam czas poczytać:-) ale denerwuje mnie jak mi ktoś życzliwy mówi,żebym się nie martwiła,że 3-cie dziecko też wychowam...to była planowana ciąża a ludzie z góry zakładają,że wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy :) J a dalej mam handrę, ostatnio mam załamkę :( czuję że coś jest nie tak :( z 2 strony wierzę ze wszystko bedzie dobrze, życzę wam udanego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane :) ja od rana wzielam sie a sprzatanie ... u nas swieci ladne sloneczko,,,to zrobie pranie :) dzis mam zamiar poukladac ciuszki dla dzidziusia bo narazie trzymam je w paczkach... moje dzieci dzis strasznie rozrabiają ,energia je rozpiera..bbbrrryyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny! rusinka:) baboku kosiany:) witaj na topiku:) to moja przyjaciólka o d podstawówki, ale teraz mąż ją do Irlandii wywiózł:( ale za to mamy neta:) ambrozjo, głowa do góry, nie tym razem to następnym, głowa do góry:) ja jeszcze nie wiem co będzie ostatecznie z moją ciążą, ale jakby coś nie tak, to będę z tobą się starała:) agal, ten psycholog to nie głupia sprawa, mój syn też był rozbrykany i rozpieszczony. Poszłam z nim do najbliższej placówki psychologiczno- pedagogicznej. przetestowli go i wydali opinię że dziecko rozwija się prawidłowo, trochę nadmiernie rozpieszczone, zalecono stosować troszkę wiecej dyscypliny. Machnęłam tą opinię w przedszkolu i mądre panie się ode mnie odczepiły. Mojego syna jak wpadał w histerię to zamykano go w gabinecie dyrektorki samego, aż się uspokoił. W końcu przestał pokazywać humory, bo nikt się tym nie interesował:) Ale fakt, że w twojej sytuacji, jeśli wydasz się że coś takiego podejrzewasz, będziesz wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis miałam pracowity dzien, bo wymalowałam całą barierkę na balkonie, śmierdzę strasznie rozpuszczalnikiem. Duży dzis ma wychodne, małolat już usypia. Zjedliśmy pizzę, którą sama upiekłam, popijamy piwko. Mąż oglada mecz, a ja lecę sie robić na boóstwo, bo dziś "drzemy pierzyny". Od rana mężuś pomrukuje do mnie, więc musze być gotowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrozja--->ja mam 3 dzieci i raczej juz więcej nie planuje:-0 no chyba ,ze kupimy dom,bo teraz ciasno nam jest w 5 osób... syn ma 11 lat córka 7 i druga córka 14 miesięcy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, wszystkie nowe również! Manika miło widzieć, że jesteś w dobrym humorze:D Dzięki za radę w sprawie synka. Właśnie w tym problem, że do kogo byśmy nie poszli czy do dyrektorki czy do wychowawczyni to tylko narobimy sobie wrogów a ucierpi na tym mały. Psycholog to inna sprawa, kiedyś do niej wrócę. Znalazłam dzisiaj topik o agresywnych dzieciach w przedszkolu i jestem w szoku. Nauczycielka nie mogła dać sobie rady z agresywnym dzieckiem, żadne wyuczone metody nie skutkowały dopiero jak nastraszyła rodziców sądem rodzinnym to ponoć zachowanie dziecka zmieniło się diametralnie. Nie bardzo kumata jestem w tych sprawach. Sądem - to znaczy z jakiego powodu? Może wiecie coś na ten temat. Nie chcę wdawać się w dyskusję na tamtym topiku bo taka atmosfera, że mnie mamy grzecznych dzieci zlinczują:( Starszy syn niestety chory, kaszle coraz bardziej. Jak tylko brałam butelkę z syropem dla niego moje maluchy z krzykiem biegały za mną, żeby im też dać. Ale miałam zabawę:D Matko, żeby tylko się nie pozarażały:( Zapunktowałam u męża bo zrobiłam na kolację pieczone ziemniaczki (w mundurkach) z masełkiem czosnkowym :P Tyle radości z prostych ziemniaczków. Ok. pora na mnie bo zasypiam na siedząco. Pa pa pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrójna mama - wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin. Widzę, że jakiś zastój na naszym topiku. Pogoda kiepska to pewnie i nastroje takie same. Ja też jestem zmęczona i niewyspana bo starszy synek bardzo kaszlał w nocy i musiałam parę razy do niego wstawać, widzę, że bez lekarza się nie obędzie:( Chociaż z drugiej strony wcale po nim nie widać żeby był chory - ma apetyt, dobry humor tylko ten kaszel. Jutro znowu nie pójdzie do przedszkola oj będzie ciężko:P Zaraz biorę się za obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA TEZ NIE ZA DOBRZE SIE CZUJE...bylam z dziecmi na spacerze to ledwo do domu doszlam tak mi sie slabo zrobiło..(nie fajne uczucie) tylko bym lezała bo jak wstane to cos mnie zaraz pobolewa.. za 3 tyg mam kolejne usg juz 6 ..ale to dobrze bo przynajmniej wiem co sie dzieje z dzidziusiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra 28_____________
chcialabym zeby bylo nas stac chociaz na jedno :( a tak to cala moja wyplata idzie na kredyt za mieszkanie i zyjemy z wyplaty meza wiec o dziecku nie ma mowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuję, utrzymujemy sie z 1 wypłaty męża, mamy kredyt do splacenia, po oplaceniu rachunkow zostaje nam ok 1400 zl mamy 2 dzieci i staramy sie o 3 , może to czy kogoś "stać" na dziecko jesst kwestią przyzwyczajenia się do pewego standardu życia... 3 DNI NIEPEWNOŚCI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny jaka tutaj dzisiaj cisza :( Trudno, ide brać się za męża jak da się tknąć :D Dzieci właśnie zasnęły :) Ale w sumie to zmęczona jestem bo całą niedzielę jeździliśmy po sklepach za płytkami na schody, ale opłacało się :) Życzę miłej nocy :D:D:D Mam nadzieję że jutro dyskusja się rozkręci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny coś zaniedbujecie topik :( chyba ze nie macie czasu w natłoku obowiązków, ja odliczam dni do spodziewanej miesiączki i szczerze mówiąc mam nadzieję że nie przyjdzie :) W piątek mam egzamin na prawo jazdy, wcześniej jakoś nie mogłam się zebrać żeby zapisać się na kurs... Trzymajcie za mnie kciuki żebym w końcu zobaczyła 2 krechy na teście :D:D:D Boże mogłaby być już środa, eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×